Wjeżdżając wzdłuż wybrzeża z Chorwacji do Czarnogóry trafimy na malowniczą Zatokę Kotorską, którą warto objechać wokół. W samej miejscowości Kotor znakomicie zachowało się stare miasto i mury obronne pomimo przynależności do Czarnogóry, która o zabytki za bardzo nie dba, za to o kasowanie turystów bardzo dba. Po przejściu starego miasta warto wejść na mury obronne oraz Twierdzę Świętego Jana górującą nad miastem. Tu uwaga, zbocze po którym się wchodzi jest nasłonecznione i można w szybkim tempie wyzionąć walecznego ducha. Co kilkadziesiąt metrów stoją biznesmeni z wodą mineralną sprzedawaną za kilka euro. Radzę zabrać wodę ze sobą z dołu bo wycieczka robi się kosztowna. Z samej twierdzy widoki są piękne tak, że warto się wysilić.
Kierując się dalej z Kotoru wzdłuż wybrzeża trzeba wypatrywać drogowskazów na miejscowość Cetinje i tam pojechać. Początek jest dość spokojny żeby wstępnie rozgrzać bikera. Droga stopniowo wspina się po zboczach gór i zaczyna robić się wesoło. Generalnie ludziom z lękiem wysokości nie polecam. Ludziom a zwłaszcza bikerom lubiącym zapierające w piersiach widoki gorąco polecam. Oprócz fajowych zakrętów, a w zasadzie nawrotek, mamy dodatkowe atrakcje w postaci pasącej się zwierzyny. Tu człowiek nie zaśnie za kierownicą.