Skocz do zawartości

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 13.07.2017 in all areas

  1. 1 point
    Hej! Tu Klaudia. Jeżdżę od 3 lat na moto. Wcześniej była to Honda Hornet pc41. Po dwóch dalszych wojażach na mojej hondzie stwierdziłam, że to moto kompletnie nie nadaje się to turystyki. Hanka została sprzedana i teraz chcę się stać szczęśliwą posiadaczką gs-a W związku z tym poszukuję BMW F650 GS rocznik 2008-2010.
  2. 1 point
  3. 1 point
    Człowiek się zezłościł zwyczajnie, relacje miały być bez spamu. Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
  4. 1 point
  5. 1 point
    Hello, I want to recomand one of the most completed guidebooks of Romania. They are all dedicated to motorcyclists. The Carpathian 2 Wheels Guide has published two printed guidebooks: Apuseni Mountains and Touring Romania. Also they have a mobile app with routes: Touring Romania (iOS and Android). All guidebooks have English and German translations. More details, free routes, photos and articles an be found on www.carpathian2wheelsguide.com https://www.youtube.com/watch?v=o5eFJ2Dm3mc If you like the ideea, please share it. Have a nice day!
  6. 1 point
  7. 1 point
    Wszyscy pohajtani Wysłane z garażu
  8. 1 point
    Po dojechaniu polną drogą przez las na nocleg na działkę Siergieja, znajdującą się gdzieś po środku bezkresnych lasów Parku Berezyny czuję pewną ulgę. Po dwóch dniach bardzo intensywnej jazdy czeka nas dzień wypoczynku. To nic, że nie ma prądu, ani bieżącej wody, a w zamian są roje komarów i meszek. Mycie głowy to wspaniały luksus nawet i w takich warunkach. Domek i działka Siergieja znajdują się na leśnej polanie, która niegdyś była ludną wioską, teraz stoi tylko jeden dom – Siergieja, a z sąsiednią wioską łączy go zarastająca ścieżka, którą właśnie przyjechaliśmy. Miejsce to urokliwe, gdzie fizycznie odcinamy się od cywilizacji. Jak dla mnie jest genialnie i myślę, że to nie tylko moje odczucia… Namioty rozstawiamy przy akompaniamencie brzęku roi komarów, czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Potem to już standard: piwo, kolacja, nocne pogaduchy i walę się jak kłoda w namiocie. Budzę się dopiero nad ranem, kiedy jakiś kret, akurat właśnie pod moim namiotem postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza… Ten dzień to całkowity chillout. Każdy może robić co chce, jedni mają niedosyt jazdy i szutrują po okolicy, drudzy per pedes idą na zwiedzanie sąsiedniej, opuszczonej wioski. Ja z Przemkiem pozostaję w trzeciej grupie – zajmujemy się degustacją. Przedtem jednak wraz z Przemkiem i Siergiejem jedziemy jego samochodem po wodę i zaopatrzenie dla całej ekipy do najbliższego sklepu (jednorazowo to pani w sklepie pewnie już dawno nie miała takiego utargu) . Ku uciesze ekipy, Siergiej wyciąga z garażu swojego motura. Do następnych fotek niezbędny jest podkład muzyczny: Ogólnie, to byczymy się, szwędamy po obejściu, nikt nie narzeka na nudę. Czarek i Przemek dokonują prezentacji liofilizowanej żywności. Potem to już ognisko i dłuuuuga kolacja. . Mięsiwo było pieczyste, było i gotowane, były i ogóreczki… Sprawami kulinarnymi zajmował się Kaes. Do wyboru, do koloru. I najważniejsze: były długie, polsko-białoruskie przy ognisku rozmowy. Nasz gospodarz – Siergiej, któremu jesteśmy niezmiernie wdzięczni za okazaną gościnę. Wiemy, że to specjalnie dla nas przygotowałeś całe obejście. Z pewnością będziesz czytał relację, więc korzystając z okazji jeszcze raz: bardzo Ci dziękujemy i gorąco pozdrawiamy! c.d.n.
  9. 1 point
    Co kilka par oczu to nie jedna... A tak na przyszłość abym wiedział jak rozpoznać - skąd wiesz że zespół napędowy do wymiany, skoro tylne koło jest na samym początku naciągu a łańcuch napięty ?


×