Skocz do zawartości

Leaderboard


Popular Content

Showing content with the highest reputation on 25.11.2018 in Posty

  1. 4 points
    No cóż... Normalny - to nikt (oprócz PrzemkaDaba) @Dziadek, co ty mnie tu imputujesz?? Kto normalny jeździ na 1200? (oprócz PrzemkaDaba)
  2. 3 points
    To są jakieś amerykańske wygibasy. Kto normalny ma w domu pick-up? :-D Oprócz Przemkadaba Wysłane z Tapatalka
  3. 3 points
    Popusścić pasy, jedynka i więcej gazu, powinno zadziałać [emoji16] Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
  4. 2 points
    Witajcie, GS jest moim pierwszym moto, liczę na wasze ewentualne wsparcie, jestem zielony w mechanice. Motocykle w sercu od małego dziecka. Gdy się miało 12-16 lat to beztrosko u wujka na motorynce, oraz ogarze 125, ostro po dużym sadzie się w gary dawało. Tak spędzałem wakacje, do dziś mam bliznę po oparzeniu wydechem motorynki. W załączniku moja obniżona świnka. Pozdrawiam.
  5. 2 points
    Popuszczam linę wyciągarki i ciągnę za tą rampę do tyłu. Tak do momentu aż przód się uniesie a potem grawitacja Dałoby się użyć więcej grawitacji ale to trzeba by przodem na coś najechać. Mam takie najazdy warsztatowe - to spróbuję, tyle że aktualnie pożyczyłem sąsiadowi. Tak czy tak - da się to zrobić
  6. 2 points
    No to specjalnie dla @Pszemo bonus. Załadunek vol.2. Teraz to dopiero @Jarek będzie miał używanie, że niebezpiecznie, że olaboga... Tłumaczę się: - zabezpieczenie do jazdy nie zostało wykonane - to tylko próby działania systemu załadunkowego - tylnej burty nawet @Jarek nie zamknie - będzie se wisiała pod kątem 45 stopni blokując motki z tyłu
  7. 1 point
    Co do zmiany to może coś typu z większym i mniejszym światłem z przodu [emoji12] Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
  8. 1 point
  9. 1 point
    jedynka, dwója i gazu do uja i same zlecą . Nie, no panie fajny patent bier ten wynalazek na UA to na Popa Iwana się wciągniem @arthurr chyba najszybciej będzie tak, tylko na 1200 trzeba trochę potrenować
  10. 1 point
    Właśnie siedzę i myślę, jak to teraz, kurrr...a ściągnąć
  11. 1 point
    Tomcio ja również dzięki. Do tej pory orałem głównie Bałkany i niżej... Wschód od dłuższego czasu chodził mi po głowie. Teraz już wiem dlaczego ludzie, którzy raz go spróbują zaczynają podróżować tam regularnie. To jest coś zupełnie innego niż znamy. Ja już też jestem stracony dla tego kierunku. Kirgizja to jest dla mnie teraz absolutny numer jeden w moim prywatnym rankingu. Zostawiłem tam kawałek swojej duszy. Tadżykistan też jest świetny, szczególnie ludzie. I ten step kazachski... Myślałem, że to będzie bezkresna mordęga od świtu do zmierzchu a to jest coś co polecam każdemu mimo 47 stopniowych temperatur. Step mnie urzekł swoimi zapachami, bezkresem i tym, że nocami oferuje najlepsze obserwatorium astronomiczne na świecie. Wschód też zmienił moje spojrzenie na otaczającą nas europejską rzeczywistość. Gościnność i bezinteresowność ludzi zwyczajnie mnie zawstydzała oraz skłaniała do refleksji. Jednak podróże kształcą, to nie slogan. Dziękuję za wspólną wyprawę. Super się razem podróżowało i odkrywało te wszystkie tajemnicze miejsca. Wojtek o Tobie to nawet nie wspominam, bo Ty to już chyba od dawna wiesz, że będąc moim najlepszym przyjacielem jesteś też absolutnie najlepszym kompanem podróży. I po latach nawet już przestałeś narzekać na upały Zaoramy motocyklami ten świat w kratkę… kilkukrotnie … i później jeszcze ze dwa razy na skos…. Chłopaki było bardzo git!
  12. 1 point
    3-go września po pięknym przebudzeniu nad rzeką zebrałem się do dalszej jazdy. Wiedziałem, że chłopaki już ruszyli w stronę granicy więc umówiliśmy się na przejściu. Wczoraj tak byłem podniecony powrotem do domku, że zapomniałem kupić rzeczy na kolację i śniadanie. Do tego doszedł chłód wrześniowego poranka i nie było mi zbyt ciepło-rozgrzałem się dopiero po snikersie i kawie po tankowaniu. Kurcze, lubię tą drogę od Kijowa do Dorohuska-jest równa, szeroka i są fajne widoki w każdą stronę-niby nic nadzwyczajnego, a nawet mimo głodu i chłodu jechało mi się bardzo przyjemnie. Po dojeździe na przejście zastałem Wojtka siedzącego na ławce dla olbrzymów. Ogólnie przekraczając tą granicę czułem się jakbym wjeżdżał z Rosji na Ukrainę - taki sam beznadziejnie długi czas oczekiwania, jakieś dziwne procedury...po co to komu?? Człowiek docenia zalety Unii dopiero w takich miejscach...Jest mi przykro, że ludzie muszą tracić tyle czasu na biurokrację wjeżdżając do Unii z Ukrainy. Pamiętam te czasy kiedy przekraczałem granicę POL-DEU. Wtedy też tego nie rozumiałem. Nie chcę wchodzić w politykę, ale cieszę się, że jestem obywatelem Unii i mam nadzieję, że tak zostanie... Objazdy w okolicy Lublina trochę nas zmyliły i znowu się rozdzieliliśmy. Na szczęście tym razem mieliśmy ustalone miejsce na biwak-było to zakole Pilicy w okolicy Białobrzegów. Na mapie wyglądało jakby był to kawałek lasu z drogą gruntową. Po dojeździe okazało się, że jest tam kościelny ośrodek wypoczynkowy czy coś w tym rodzaju. Niemniej jednak kilkaset metrów dalej znaleźliśmy fajne miejsce na biwak z zejściem do wody. Druga już kąpiel pod rząd była całkiem przyjemna, ale niewiele pomagała-ciuchy tak śmierdziały, że nie mogłem wytrzymać sam ze sobą:-). Chłopaki mieli pewne obiekcje przed kąpielą...chyba wynikały one z tego, że trzeba było zeskoczyć z 1,5-metrowej skarpy do wody..., a prąd był naprawdę wartki ww tym miejscu i trzeba było trzymać się max pół metra od skarpy. Niemniej jednak udało nam się wdrapać z powrotem na ląd :-). Kolejny dzień był już ostatnim w na naszej wyprawie. Wszyscy dzięki Bogu dojechaliśmy bezpiecznie do naszych Domków. Ja mogę powiedzieć tylko, że Żona wpuściła mnie do łózka dopiero po trzech dniach i sześciu kąpielach... To była prawdziwa wyprawa!!!:-) Radziu, Wojtku: jeszcze raz dziękuję Wam za czas spędzony wspólnie i przepraszam za moje humory i takie tam inne głupawe zachowania :-). Fajnie się z Wami podróżowało! pozdrawiam trolik
  13. 1 point
    Ej, mONdrale - dawałem prawa autorskie?? Tył raz zapinam raz nie. Zwykle zapinam przy... nie swoich motocyklach :P Że haki się mogą wypiąć.. Jasne. Mogą. Pas może strzelić. Naciągacz może przeskoczyć. Drzewo może jebnąć na przewożone motki. Przyczepę mogą odpiąć i ukraść na parkingu. P.S. Nie mam sumienia
  14. 1 point
    Pod warunkiem że zamkniesz burtę [emoji23] Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
  15. 0 points
    Z prozaicznych, życiowych powodów muszę sprzedać mój motocykl, który zdążyłem właśnie przygotować do kolejnego sezonu. Motocykl kupiłem 4 lata temu z przebiegiem 30.000 kilometrów, serwisowany, z pewnego żródła. Teraz przebieg wynosi 82.000km, silnik jest w stanie idealnym, ma świeżo założony nowy alternator i napinacz rozrządu, więc typowe dla tego modelu problemy nie wystąpią przez długi czas. Jestem przekonany, że nabywca będzie cieszył się zadbanym i niezawodnym sprzętem przez długi czas, śmiało można polecać znajomym itd. Krótki opis wyposażenia: amortyzator od osiemsety i wzmocnione sprężyny z przodu (można przywrócić do stanu oryginalnego w godzinę) gmole przednie oświetlenie solidna płyta pod silnikiem stelaż i sakwy Crosso w największym wydaniu tuba narzędziowa smarowanie łańcucha nawigacja osłona reflektora tankbag centrany kufer nowe opony Cena 16.800zł tel. 602-689-951


×