Zawsze można odwrócić sytuację... i postawić się na miejscu poszkodowanego... który wybrał się do lasu lub rolki gdzieś z dala od ruchu... Niech twoją matkę (matkę nie, matka siedzi z tyłu), dziecko, żonę lub kochankę potrąci na drodze niepublicznej kierowca bez uprawnień. A potem powie "jest ryzyko, jest zabawa". Wiadomo zdrowie najważniejsze... to zdrowie też kosztuje Ale potem przychodzi wkurw... i chęć rekompensaty za poniesione koszty leczenia, rehabilitacji... jakieś zadośćuczynienieza ból i straty ... i co... ubezpieczyciel się wypnie bo brak uprawnień... pozostaje powództwo cywilne. Jest nakaz zapłaty, zasądzona renta, komornik i nagle koleś okazuje się niepracującym, niepłacącym podatków, z alimentami i komornik po jakimś czasie zamyka sprawę jako nieskuteczna egzekucja. I co wtedy? Gdyby ubezpieczenie zadziałało jako poszkodowany miałbyś w pompce czy sprawca jest wyplacalny CŽ175 typ 450 -> Honda Shadow 600 -> F650GS -> F650GS Dakar -> Triumph Tiger 800XCX / BMW G650X-Country taptarapta