-
Zawartość
8 329 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
66
Zawartość dodana przez JacekJ
-
Można zostać zasypanym lawiną reklam, np. ofert kredytowych, sklepów z częściami, biur podróży ("po co ci moto, pojedź z nami do Bułgarii") itp. Albo zamiast kontaktu w sprawie klamki patrzeć jak żartownisie sobie głupie posty wypisują w twoim wątku.... Mało zabawne.
-
Widzisz to, co chcesz zobaczyć, a nie to co jest. Co chciałem powiedzieć, to powiedziałem. A jeśli szukasz wspólników do przebieranek, to źle trafiłeś. :)
-
Niby jak? Rozglądanie w czasie jazdy może być niebezpieczniejsze od gadania przez komórkę. Zwłaszcza w upały, kiedy dziewczyny mało co na siebie zakładają... Nie mówię o sobie, ale ...
-
Trzeba się zatrzymać i dopiero rozglądać.
-
To jakaś deklaracja, oświadczenie, a może groźba? :)
-
Mogę tylko dodać, że poza miastem też trzeba być czujnym. I spodziewać się niespodziewanego. I uważać z rozglądaniem, bo z przodu może coś nas zaskoczyć. Teraz jesteśmy już prawie bezpieczni.
-
Wierzę na słowo. Sprawdzał nie będę (dobrowolnie).
-
Niestety ironia i głupi żart to mój sposób na komunikowanie się ze światem.
-
Jaka dyskusja. Ja sobie robią jaja z dziwacznego zachowania motocyklisty. Szarżował na puszkę jak ułan na czołg.
-
My do Suśca nie pojedziemy, tylko od razu do Ciebie na 3 dni.
-
Sprawa zlotu wyjaśniona. Twoja córka będzie miała oprawę motocyklową. Można na ślubach, można na komuni. Co myślicie?
-
No to koło mnie, bo są też różne Strzeszkowice w innych częściach kraju. No to powinieneś się skontaktować jak będziesz. Koło Lublina urzęduje tylko Mirek. Miło będzie się spotkać, dla mnie rzadka okazja zobaczyć kogoś z forum.
-
Nie miał wyboru, został rozpracowany psychologicznie. Twarda zagrywka :) .
-
No chyba ten motocyklista go trochę trzymał w szachu... A później dał mu mata.
-
A w których Strzeszkowicach się budujesz? Bo jest kilka. Tak z ciekawości pytam.
-
Twardziel, chciał po prostu zepchnąć puszkę. Motocykliści powstańcie z kolan ! Puszki można spychać ! Koniec dyskryminacji !!!
-
No ale chyba ten koleś nie miał pod spodniami żadnych ochraniaczy? Czy mimo to był problem? Moim zdaniem kevlar (a właściwie wpleciona nić kevlarowa) niewiele pomoże na stłuczenie czy złamanie. Poprawia tylko odporność na przetarcie i to też nie jakoś kosmicznie. Może nawet i 100-krotnie, ale wartość wyjściowa to prawie zero. Spodenki, w których jeżdżę mają ochraniacze dwuwarstwowe, pochłaniające energię. Mam nadzieję, że to nie tylko chwyt marketingowy :) . Lepiej wkładać zwykłe ciuchy na moto, a nie "nadziejać się".
-
Zgadza się, tylko że na mnie nogawka spodni okręca się jak chce i ochraniacz może znaleźć się równie dobrze z boku lub nawet z tyłu nogi. Szerokość rękawów w kurtce jest regulowana i ochraniacze trzymają się dzięki temu dobrze, więc nie mam obaw.
-
Masz czas, to wpadaj. Jest gdzie spać, jest gdzie pojeździć.
-
Jasne, chociaż jak widać nie trzeba mocno prosić. Ale będę agitował oczywiście.
-
A Ty Oryginalny też tam przebywasz, czy tylko czasem? Pytam, bo chętnie bym zajechał i odwiedził Was.
-
Ochraniacze Adrenaline jak te z aukcji http://allegro.pl/ad...3359772663.html, Spodenki prawie identyczne jak te http://www.alphamoto...rts_impact.html Jeżdżę w tym i grubych dżinsach czasem po mieście, ale lepiej (psychicznie :) ) się czuję w normalnych ciuchach motocyklowych. Ochraniacze, tak jak pisałem zakładam też pod normalne spodnie motocyklowe zamiast piankowych. Kolana są zbyt delikatne jak dla mnie, żeby ryzykować, a trochę mi się przesuwały nogawki (jestem szczupły). W ochraniaczach musiałem skrócić paski i przerobiłem je troszkę, żeby rozpinały i zapinały się łatwiej. Włożyłem też "łatę" ze skóry pod wyściółkę na elemencie ochraniającym samo kolano, żeby uniknąć przewiewania stawu. Wydaje mi się, że te od Neno są dość podobne i bardzo fajne.
-
Wczoraj przejeżdżałem 2 razy koło miejsca śmiertelnego wypadku motorowerzysty (tak to określono, chociaż "motorower" to Burgman 850) w mojej okolicy. Pierwszy raz prawie zaraz po zdarzeniu, drugi ładnych parę godzin później. Gość 31 lat, sprzęt miał podobno od tygodnia, a radość okazywał prędkością. Tak mówili chłopaki na miejscu, nie wiem ile w tym prawdy, ale chyba coś jest. Kobieta wyjeżdżając z posesji zjechała na jego pas i chyba zahaczył o jej samochód. Dość dziwne, bo jego sprzęt nie miał uszkodzeń, leżał na jezdni ładne kilkadziesiąt metrów dalej bez śladów kolizji. Moim zdaniem kierujący się przewrócił i zahaczył głową o samochód, który również nie wyglądał na uszkodzony. Ale co chcę powiedzieć. Siłą rzeczy zatrzymałem się na kilka minut (zamknięta droga). Widok przygnębiający, tragedia dla wielu osób, zarówno poszkodowanych jak i sprawcy. Kiedy wracałem po ok. 5 godzinach znowu musiałem się zatrzymać, tym razem z drugiej strony. Obok ulicy siedziała rodzina tego gościa, zapewne od wielu godzin i płakała, a w tym czasie 10 metrów dalej martwy motocyklista leżał nago, bo oglądał go lekarz lub prokurator. Kolana mi zmiękły, naprawdę warto schować dumę i honor motocyklisty, jechać powoli, nie wyprzedzać, ubierać się odpowiednio do ryzyka, a nie pogody. Życzę sobie i wszystkim pozostałym, żeby nasi bliscy nie mieli okazji do takich widoków. Zróbmy ile od nas zależy, żeby tego uniknąć.
-
Ja kupiłem porządne dwuzawiasowe ochraniacze na kolana, takie spodenki z ochraniaczami i zakładam to pod zwykłe dżinsy. Kurtka tylko motocyklowa, żadnych odstępstw. A i tak w tych dżinsach rzadko jeżdżę, bo mam wtedy stracha. Ochraniacze zakładam też pod spodnie motocyklowe zamiast tych piankowych. W Lublinie ulice pełne są motocyklistów w krótkich spodenkach, rękawkach, trampkach itd. Z tyłu często wożą dziewczynę bądź kolegę (partnera?). Aż ciarki przechodzą. Ale wczoraj 2 razy mijałem jednego gościa pod czarną folią (leżał cały dzień, tyle trwały oględziny itp.). Straszny widok, daje do myślenia.
-
To wpadnij do mnie, pojeździmy. Roztocze i dużo więcej, jest co oglądać. Każdy rodzaj nawierzchni do wyboru. Ja robię sobie mix, jeżdżę bocznymi asfaltami, a co jakiś czas skręcam w lasy, pola, szutry itp. Rewelacja, a ile można zwiedzić i zobaczyć to pojęcia nie miałem. Ogólnie jeśli są chętni to zapraszam. Pogoda sprzyja.