cykli

na razie po negocjacjach padło na wyząbkowane Sahary na przodzie. Jak zmienię opony to dam znać co dalej z lataniem kiery.

No dobra, doktor dorwał się do przełącznika...Dla potomnych, wystarczy odkręcić krzyżakowym wkrętakiem trzy(!)śrubki... Ale doktor rozkręcił pół kierownicy... łącznie z lewą manetką, a co, ja nie dam rady? no i okazało się, że BMW wymyśliło taki patent, że jak rozłączy się ten biały przewód od switcha, to wtedy świecą cały czas długie o czym informuje niebieska kontrolka na tablicy,i te długie świecą się bez względu na polożenie przełącznika świateł. Czyli: nie tracisz świateł, tylko walisz niechcący tym z naprzeciwka po gałach :mrgreen: Problemem było rozłączenie białego przewodu od blaszki połączonej z zielonym przewodem. Oczywiście, końcówka białego jest izolowana od blaszki z zielonym. Switch załącza przez styk takiego "dzyndzla" ze sprężynką (co ja się w garażu tego "dzyndzla" naszukałem jak mi wystrzeliła sprężynka przy demontarzu!!!), i trzeba go założyć odpowiednią stroną, a nie od d...y strony czyli tak jak poniżej: Po sklejeniu "kropelką" (za Chiny Ludowe nie wiem jak można wymyśleć coś innego żeby zaizolowana końcówka białego przewodu trzymała się w otworze blaszki połączonej z zielonym przewodem) wkładamy, proponuję najpierw: 1. Blaszkę w podłużne otwory w obudowie 2. Jak wcześniej nie złapaliśmy maciupeńkiej sprężynki zabezpieczającej przycisk, to d...a, na pewno jej już w garażu nie znajdziemy :cry: ale przełącznik i "Flach" może działać i bez tej sprężynki, przynajmniej na razie działa :D 3. następnie wkładamy szary przełącznik trzymając sprężynę odbijającą i uważając aby przełącznik-"dzyndzel"-sprężyna były "w kupie" 4. Potem albo przykręcamy wcześniej odkręcone przy demontarzu trzy śrubeczki, albo skręcamy rozgrzebane pół kierownicy, przy okazji prawie urywając kable grzewcze manetki i najpierw tniemy trytki przy demontażu, a przy montażu zabezpieczamy trytkami wiązki kabli biegnące z lewej strony kierownicy.

ani wahacz, ani łożyska, ani tarcza. Ja generalnie kiery też nie puszczam, tylko u mnie w moto wszystko musi chodzić idealnie. To takie zboczenie. Jutro jadę do mechanika i du...a. Niech działa.

ok, dzięki, zap...am do garażu!

A da się to po "domowemu" sprawdzić?

Cześć Marwoj!

na avatarze widok z testu

Paweł, już poprawiłem, chyba się starzeję, im starszy tym więcej błędów stylistycznych i ortograficznych. A kiedyś ich w ogóle nie robiłem. Chyba że to ten stres związany z moim małżonem? :lol: W każdym bądź razie polecam jedzonko na tej stacji Shella.

ja tylko skromnie zalecam ostrożność. Chyba że w tej firmie była Magda Gesler i zrobiło się inaczej.

tylko mojej Żonie nie mów! (polonistka!) :roll:

Papierosy, nie gumy!!! :lol:

Stacja Shell po prawej stronie "na Warszawę" między Olsztynkiem i Nidzicą, chyba około 190km, wczoraj znowu tam obiadowałem i znowu się nie zawiodłem. Duża restauracja, wygodne siedzenia, smaczne i szybko przyrządzane jedzenie, również zupy, normalnie gotowane i smażone, nie odgrzewane w mikrofali, spory wybór potraw, można palić papierosy w środku, sztućce stalowe, nie plastik lub aluminium. Na zewnątrz również ławy i stoły (ładne, drewniane), ogromny parking, dobrze zaopatrzona stacja Shell, jeden pompiarz to też motocyklista. Polecam! Można płacić kartą.

wystarczy lekko podgiąć blaszkę żeby łapała styk w odpowiednim momencie. Przynajmniej ja tak zrobiłem. Tak przy okazji8, sprawdź dokręcenie pedału i tulejki dźwigni hamulca, pewien pan "mechanik" zrobił mi taki numer że pozbyłem się dźwigni razem z tuleją w czasie jazdy. Dopiero Milobas mnie uratował ekspresową przesyłką z kłoppotu w środku sezonu. W tej chwili w Żukowie na samochodzie 5 cm śniegu a na termometrze zewnętrznym minus 3...A ja w niedzielę chcę się wybrać w okolice Ostródy :? oczywiście na moto

Cześć! Skąd jesteś? Powodzenia w szukaniu!

W Łodzi proponuję Zdrowie naprzeciwko ZOO lub okolice wylotu na Warszawę przed Brzezinami...

Jakoś chłopaki z Transalpów ciągną do BMW! Mój Dakarek też już ma chętnego z Trójmiasta który z Transalpa chce się przesiąść na Dakara

1. Wersja Dakar z wysokim siedziskiem tak. 2. Tylko licznik kilometrów/dzienny przebieg i zegar. Można na forach znaleźć samoróbki wskaźnika biegu 3. Pali od około 3,8 (rzadko :lol: ) do maks. 5l/100km 4. Szyby dla gościa 190cm proponuję wyższą akcesoryjną lub deflektor Darkojaka 5. Modele chyba po 2004 roku, jest zajebisty na asfalcie, na szutrach i w terenie wyłączasz przyciskiem bez komplikacji 6. jest skuteczny jak masz klocki powyżej 1 mm grubości 7. łatwy, nawet bardzo 8. powyżej 130km/h przy dłużej jeździe mogą być męczące 9. to zależy od wielkości mięśnia piwnego kierowcy i wielkości miednicy pasażerki 10. ciężko będzie, raczej przygotuj się na 14-16tys, lub szukaj okazji 11. Na pewno na forum ktoś ci pomoże Witaj!

nie twoja tylko moja!!! :) :lol: :lol:

a ja mam Dakara z 2004 roku i nie mam awaryjnych (znaczy się producent nie przewidział potrzeby ich używania w trakcie eksploatacji... 8-) :mrgreen:

Cześć, a skąd jesteś?

Cześć!Gratulacje!Dość często bywam w Pilicy, a za miesiąc będę w Poraju na zlocie DR. Może jakieś spotkanko w okolicach? Bawarka też będzie...Chyba... :roll:

jak w końcu kupię nowe akumulatorki do aparatu i nauczę się wklejać zdjęcia :D obiecuję!!! :D :D :D

Miko, właśnie w ubiegłym tygodniu przeniosłem te mikrohalogeny na dolne gmole 'od środka". Jest jeszcze niżej niż miałem i już bezpiecznie od bocznych gleb. Noooo...prawie bezpiecznie! :mrgreen: :roll:

takie same jak moje, tylko inny uchwyt ;) no i zamocowanie na wysokości kierunkowskazów jest wg mnoie bardzo dyskusyjne. Nic nie daje oprócz oślepienia kierowców z naprzeciwka i braku widoczności kierunkowskazów.

Zdjęcia na pewno nie są z tego roku, zaręczam, mam zeza ale widok za oknem to jeszcze śnieg u mnie. Chciaż idzie ku lepszemu. Motka zupełnie nie znam (nie widziałem go nigdy w mojej maleńkiej metropolii ;) ), jeśli ktoś jest zainteresowany mogę sprawdzić.