A ja ze swoim TWINEM mam taki deal.
Parę razy zdarzyło mi się, że nie odpalił, raz czy dwa nawet zgasł w trakcie jazdy bez możliwości odpalenia ponownie. Pojawił się na komputerze problem EWS. Po odpaleniu na popych albo na kable, po wyłączeniu silnika choćby przejechać 50km, nie zapali ponownie.
Wszyscy sugerowali problem z baterią, więc test w kontrolowanych warunkach: bateria została naładowana całkowicie i włożona do BMW. Przy użyciu multimetra za ok. 20 zł sprawdziłam wielokrotnie napięcie - około 12.5V. Przy odkręceniu manetki bateria nie ładuje się - napięcie nie wzrasta, po załączeniu dodatkowych poborników prądu (podgrzewane manetki) napięcie spada, motocykl utrzymuje obroty, nie gaśnie .
Multimetr przyłożony do kabelków z alternatora pokazuje 2,5 i 3,5 i 4,5V (?). Ze wstępnego internetowego rozpoznania wynika, że za mało.
Powstaje pytanie czy jest to alternator, masa czy regulator napięcia.
Jeśli ktoś ma złote rady, chętnie przyjmę.
W związku z tym mam prośbę o podanie namiarów do warsztatu w Krakowie i okolicach, gdzie zajmie się tym ktoś kompetentny - nie chcę żeby ktoś się na tym uczył albo zaproponował zakup nowej baterii, która padnie za jakiś czas, bo z nieznanych przyczyn się nie ładuje w trakcie jazdy.
Normalnie bym pojechała do Jarka jak zwykle (pozdro i jeszcze raz dzięki za konsultację w sprawie płynu chłodzącego), ale po prostu się boję, że po drodze do Bielska motór znów wykręci mi jakiś numer i zostanę sobie wesoło sama na środku drogi (tak, zdarzało mi się już pchać tego dziada na światłach w KRK, gdzie mnie jeszcze obtrąbiono).