Ciech

To zawsze da się zwiększyć - dokupuje się następną świnkę do wrzucania pieniążków. Wadą tego rozwiązania jest rozciągnięcie w czasie, za to kredytów nie biorę, organów nie sprzedaję,

Zaraz motyla noga ktoś napisze zwiększ budget bierz GS1200 ! ... ale nie dam się podpuścić (narazie)

@przemekdab jesteś człowiekiem bez skrupołów i sumienia. Nie dość że mnie wkręciłeś w temat to teraz jeszcze zwiększasz wątpliwości , zamiast tak jak koledzy utwierdzać w jedynym słusznym wyborze

Teraz co oznacza CCC rozumiem .... a nawet mam kontrargumen dla tego co napisałeś. Wiem ża takie rzeczy zapewnie niezmiernie rzadko się zdarzają, ale znam przypadek zakupu GS800 salonowej z Polski od pierwszego właściciela za naprawdę śmieszne pieniądze (nie mogę zdradzić ceny żeby nie psuć rynku ) . Przez tyle miesięcy był nachodzony i męczony o sprzedaż aż w końcu uległ " ... no dobra pasjonatowi to za xx.xxx sprzedam". @arthurr tyż prawda

Już z tym terminem czytając forum się spotkałem. jednakże CCC z niczym innym jak marka cuchowa nie kojarzę

To bardzo pozytywne emocje, doskonale to rozumiem ponieważ z równą atencją traktuję każdą zarobioną i odłożoną złotówkę. Z kolei mając w pamięci historię Ebenezera Scrooge z "Opowieści wigilijnej" wiem że nic tak nie cieszy jak dobrze wydane pieniądze. Dlatego w zasadzie już teraz czuję się skutecznie przekonany którego GS-a bym wybrał. ... bo światem rządzą nie emocje a fenicjanie

Znajdzie się i z nie uszkodzonym błotnikiem, ciut tańszy ,ale za to bez ABS-u https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-f-bmw-f-650-gs-800-super-stan-ID6yXjoJ.html

...nie on jeden. https://www.otomoto.pl/oferta/bmw-gs-bmw-gs-650-ID6yVe2F.html#12c574725d

Krasnal Florianek mi światkiem że sytuacja utrwalona została starym aparatem, dlatego zdjęcia wyszły nierealne i nieco wyblakłe

Jeszcze raz dziękuję za tak serdeczne przywitanie

Moim zdaniem to może jeszcze nie być wszystko Magiczne określenie z ogłoszeń - "w stanie jak na zdięcjach" to taki wytrych mający usprawiedliwić jakiekolwiek występujące usterki i wady. Bo przecierz "widziały gały co brały" a sprzedający uczciwie o wszystkim informował.

@rutkos pozdrów ode mnie krasnale i Anonimowych Przechodniów z którymi zderzyłem się przechodząc przez jezdnię

Dziękuję wszystkim za tak miłe przywitanie a szczególnie @Przemkowidab ... bo gdybym po wielu latach nie spotkał się z nim przypadkiem przy stoisku z mrożonkami i przegadał szmat czasu o motocyklach (aż mi ręka przymarzła do zupy kalafiorowej po którą właśnie sięgałem w momencie gdym go zobaczył) nigdy bym tu nie trafił, a tak to już od kilku dni zbieram na BM-kę

Piękna opowieść z wyjazdu, szczerze zazdroszczę zobaczonych rzeczy i wrażeń. Sam na Ukrainie byłem króciutko pierwszy raz w życiu w tym roku. Wykorzystując pobyt w Bieszczadach, skąd jest już tylko rzut beretem do Lwowa, z miejscowym biurem podróży dostałem się w to miejsce. Piękne miasto. Będąc tam pierwszy raz też od razu widać wpływ czasu na jego wygląd. Wizyta tam jest czymś w rodzaju spełnionej historii alternatywnej. Pokazuje jak wyglądałaby polska przestrzeń, gdyby Polska w 1945 roku została przyłączona do ZSRR. .... a tak – wystarczy pojechać do Lwowa – i już nie trzeba sobie tego wyobrażać. Chętnie jeszcze kiedyś bym się wybrał, tym razem na dłużej, bo jest co oglądać. Cerkiew Wołoska

... i ja ciekawym, bo ta interesująco relacjonowana historia wyprawy i Rzeczypospolitej zdążyła mnie już wciągnąć.