-
Zawartość
162 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
3
Zawartość dodana przez Ciech
-
CeBeFka znalazła nowy dom
-
Motocykl Honda CB125F wyprodukowany w 2016 zakupiłem u autoryzowanego dealera „Honda MCS” w Warszawie, przeglądy obsługowe wykonywane były także w sieci Hondy. Aktualnie ma przejechane niewiele ponad 6500 km i znajduje się w stanie adekwatnym do tak niskiego przebiegu, czyli bardzo dobrym. Wyposażenie dodatkowe to szyba i bagażnik. Motocykl i cała dokumentacja jest do zobaczenia w Warszawa-Wesoła. Cena 8000pln. Sprzedaję ponieważ złapałem bakcyla motocyklizmu, podwyższając w międzyczasie kwalifikacje na uprawniające do przesiadki na motocykl turystyczny, aby nadążyć za kolegami jadącymi na tegoroczny zlot Forum BMW GS 650.
-
Wiosna - cieplejszy wieje wiatr, Wiosna - znów nam ubyło lat, Wiosenna cena - 7500 pln.
-
Zwróć uwagę nie tylko na objętość kufra ale też na system mocowania i powiązaną z tym maksymalną obciążalność zestawu, system Monokey obciążalność do 10kg , Mono Lock okolice 3kg
-
Różnica w cenie używek tych modeli jest taka że nie wymaga sprzedaży nerki. Mam faworyta, lecz będąc greenhornem kierującym się jedynie suchymi danymi dostępnymi w necie, wolę się zwrócić o radę do doświadczonych kolegów co z nie jednego pieca chleb jedli. Racjonalnie i bez emocji - którego byście wybrali ?
-
Tesla pracował nad przesyłem energii elektrycznej na odległość. W 1905 roku do urzędu patentowego wpływa zgłoszenie Tesli. Jego opis brzmi: Transmisja energii elektrycznej przez środowisko naturalne. Tesla wierzył, że wykryte przez niego podziemne fale stojące mogą zostać wykorzystane jako nośnik energii. Energia miała być transmitowana do ziemi w punkcie węzłowym fal, by następnie zostać odebrana w innym, oddalonym punkcie węzłowym. Naukowiec chciał skonstruować światowe centrum przesyłu energii elektrycznej. Jak sam twierdził, odbiór tak emitowanej energii będzie wymagał jedynie urządzenia wielkości walizki oraz metalowego pręta wbitego w ziemię. Budowa tego niezwykłego miejsca rozpoczęła się w Shoreham na Long Island, a kompleks badawczy Nikola ochrzcił mianem Wardenclyffe. Miała ona mieć 57 m wysokości(tyle co 18-piętrowy budynek), a jej zwieńczeniem miała być metalowa kopuła o wadze 55 ton! Niezwykle ambitny projekt Wardenclyffe stanął nad przepaścią, gdy zirytowany J.P. Morgan nie zgodził się na jego dalsze finansowanie. Spiskowa wersja tej historii mówi o tym, że magnat wystraszył się nowej technologii Tesli i postanowił zrobić wszystko, by tanie i efektywne źródło energii nigdy nie mogło zostać wykorzystane. Odciął całkowicie finansowanie i rozpoczął kampanię oszczerstw skierowaną przeciwko swojemu dawnemu ulubieńcowi. Niezrażony tym Tesla ogłosił w 1904 r. zakończenie badań nad projektem Wardenclyffe, mimo nieukończenia konstrukcji wieży. Nikola twierdził, że jego wynalazek to pełny sukces, a bezprzewodowe przesyłanie energii jest możliwe. Stan zdrowia naukowca wciąż się pogarszał, a prace nad wynalazkiem stanęły w miejscu. Wreszcie w 1917 r. Wardenclyffe został wysadzony w powietrze w celu odzyskania części pieniędzy ze złomu. Po kolejnych latach bezowocnej walki o pieniądze naukowiec umiera w pokoju hotelowym w 1943 r. w całkowitym zapomnieniu i bez grosza przy duszy. Do dziś mnożą się teorie dotyczące wieży z Wardenclyffe. Choć nigdy nie została oficjalnie przetestowana, to są przesłanki, by sądzić, że jeden raz została uruchomiona. Miało się to stać dokładnie w dniu "incydentu tunguskiego", czyli potężnej eksplozji o niewytłumaczalnym pochodzeniu. Miejsce tego zdarzenia miało być jednym z wcześniej opisywanych węzłów.
-
Ja sobie zainstalowałem alternatywny soft do tego przedłużacza - PowerMower rev.3.11 i na nim osiągi są do 50% wyższe, bez względu na pogodę
-
Cześć .... a o historii i VIS-e warto pogadać
-
Cześć
-
Nie wykluczone że gdzieś było wcześniej, tu gdzie ja to zobaczyłem pojawiło się 16 godz, temu z opisem: “When you look closely to the path you have travel on, you will realise that God was always with you, directing every step you took. https://www.instagram.com/bikersromantic/
-
Opatrzność czuwała, od początki do końca sytuacji widać starania kierownika - żeby jej tylko nic się nie stało... https://scontent-sea1-1.cdninstagram.com/vp/7c0ac05904bb9eb52af1d5542668a2f1/5AA64932/t50.2886-16/28554064_557157664659035_1876223842980986880_n.mp4 Instagram @bikersromantic
-
Też tak myślę, zburzył mój spokój, już nie śpię dobrze, wciąż myśląc o tym, a na OtoMoto już mnie znienawidzili - tak często sprawdzam wstawiane oferty, że serwery zaczynają im mulić
-
No tak , ale mam ten sam problem co Ty, od kiedy spotkałem pewnego kolegę i porozmawialiśmy o motocyklach , zaczynam podejrzewać go recydywę
-
Oczywiście nie ma tu reguły, ja kupiłem demo i nie mam najmniejszych zastrzeżeń. Moto nie miał żadnych śladów używania oprócz stanu licznika - 900km. Dotarty był przez obsługę salonu-serwisu i to może nawet lepiej - przecież znają swoją robotę, a mi ubyła stresująca przyjemność ostrożnego turlania się. Gwarancja jest i gitarra
-
...a i narracja wielce ciekawa, z iście ułańską fantazją widać że ten czas został spędzony Czy gdzieś indziej dałoby się zobaczyć "fajfokloka" w głuszy, na trawie pitego z porcelany ? Lub bardziej genialną w swojej prostocie ochronę zadaszenia ? Z niecierpliwością czekam co będzie dalej ...
-
@przemekdabbardzo chętnie ... tylko czy was dogonię swoim Komarem ?
-
Super mazurska opowieść, a to dopiero początek. Jeźdźiłbym
-
Mimo że grozi mi przyznanie złotej łopaty za odkopanie tematu Z radością donoszę co przeczytałem o Warszawie " .... Jeszcze tego samego dnia, we wtorek o 16:30 z Urzędu Miasta za sprawą Wiceprezydent nadeszła pozytywna informacja. Motocykle wjadą na buspasy! Projekt ruszy na wiosnę 2018 r., póki co testowo na rok, na ul. Radzymińskiej i Trasie Łazienkowskiej. Motocykliści dopięli swego, brawo! ... " http://motormania.com.pl/newsy/kraj/warszawa-motocykle-na-buspasach-od-wiosny-2018/
-
podpisuję się pod tym obydwiema rekami, mimo że jestem leworęczny
-
Dzięki za wiadomość @Ben - dobrze wiedzieć Na ten czas jedynie mentalnie przygotowuję się do roli kierownika GS-a, .... a że wino rzadko pijam, na skrzypcach to już zupełnie się nie wyznaję - tak więc pierwsza wypowiedz w tym temacie jak najbardziej do mnie przemawia.