Skocz do zawartości

JulianP

Użytkownik
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

11 Good

O JulianP

  • Tytuł
    Aktywny

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja:
    Hamburg
  • Motocykl
    F650 GS
  • Przebieg
    48000

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

  1. Dzięki, ale kupiłem akcesoryjne Daytony, żeby było „fajnie”. Przez to musiałem zamówić dwa zestawy, żeby mieć dwie prawe gumy ze średnicą 26mm, bo standardowo masz 22mm na lewą i 26mm na prawą. Będę próbował na dniach. Na co je zakładałeś? Dużo osób w necie pisze że na lakier do włosów, albo płyn do mycia naczyń dobrze idzie.
  2. A wybór padł na lucasa, bo ma homologację w Niemczech, więc nie musiałbym wpisywać przeróbki w papiery, co wiąże się z kosztami ok. 100€.
  3. Po pierwsze byłem przekonany, że stara się skrzywiła. Zdejmując ją okazało się, że przy upadku tylko risery się przekrzywiły.[emoji2361] Do tego stara jest lekko pordzewiała i obrypana po 60tkm. Między innymi jest tak wyrobiona pod manetką gazu, że manetka lekko lata, co jest bardzo denerwujące dla mnie. A do tego bardziej podoba mi się optyką aluminiowych, chciałem przez to zafundować sobie lekkie odnowienie. Do tego będę zmieniał zużyte gumy manetek i nowe klameczki.
  4. Ale teraz wjeżdża presja. [emoji28] Coś czuję, że się jeszcze na dniach z tym pomęczę. [emoji1591]
  5. Całkiem trafne to powiedzenie. Dzięki za słowa otuchy. Może faktycznie podczas tej kwarantanny dam sobie czas do namysłu, bo nie chciałbym kompletnie odpuszczać tematu. [emoji3166]
  6. Dla mnie się narazie temat kończy. Chciałem przede wszystkim wrzucić zdjęcia gołej kierownicy, bo ciężko znaleźć cokolwiek w internecie. Jak chcesz być z tego powodu uszczypliwy, to proszę bardzo.
  7. Cześć! Chciałem tutaj triumfalnie opisać przeróbkę kierownicy z grzanymi manetkami, co zapewne wiecie, jest lekko problematyczne. Niestety muszę jednak podkulić ogon i znieść gorycz porażki. Nie jest to jednak rzecz niemożliwa, więc może ktoś z was będzie mógł skorzystać z moich doświadczeń i nie będzie musiał popełnić tych samych błędów. Kupiłem 22 mm kierownicę TRW Lucas z homologacją do F’ki za 46€, więc myślałem, że będzie okej. Oczywiście wiedziałem, że będzie trzeba ją ponacinać, żeby zrobić miejsce na kable manetek, a do tego wymyślić patent na mocowanie odważników, gdyż oryginalna jest nagwintowana z obu stron, a nowa pusta. Udało mi się znaleźć zakład, który wykonał mi bardzo ładne cięcia za 20€. Okazało się, że miał więcej pracy niż myślał, i siedział nad tym trzy godziny, ale cena była z góry umówiona. Czyli profit. Na końcówki kierownicy kupiłem gumy rozporowe, które się stosuje w zakończeniach kierownic, które są puste. Do tego dokupiłem dłuższe śruby, bo oryginalne są lekko za krótkie. Żeby w ogóle zdjąć kierownicę, trzeba rozebrać pół motoru, łącznie z odkręcaniem zbiornika oleju i zbiornika płynu chłodniczego, żeby rozpiąć kable od ogrzewania. Żeby zminimalizować ryzyko spierdolenia czegoś, zdecydowałem się na klasyczny wariant ujebania kabli. Problemem tego rozwiązania są trudności z przyciągnięciem kabli z powrotem przez kierownicę, przez to, że są krótkie. W nowej kierownicy wspomagałem się sznurówkami, przeciągając kable. Po rozłączeniu przewodów można dopiero ściągnąć instrumenty i kierownicę. Pierwszym większym problemem okazało się, że po lewej stronie, gdzie jest karbowanie na nowej kierownicy, jest ona szersza o 1/5mm. Okazało się to krytyczne, nie dało się przełożyć instrumentów. Z pomocą przyszła szlifierka. Wszystko ładnie zeszło. Moim największym błędem było spekulowanie, że małe różnice w rozmiarze nie będą miały wielkiego znaczenia. Jednak poprzez to, że ramiona nowej kierownicy były lekko krótsze, a serce dłuższe, zabrakło mi około cm żeby wszystko siedziało na swoim miejscu. Może i dałoby się to jeszcze na chama obejść, ale odważniki siedziałyby na niecałym centymetrze kierownicy na słowo honoru. Do tego musiałbym jeszcze raz wywiercić i nagwintować otwory na śruby lewej manetki. Ewentualnie mógłbym zrezygnować z osłon rąk i odważników, ale nie o to chodziło. Ostatecznie zamiast robić prowizorkę, żeby było chujowo i niestabilnie, żeby mi się odważniki nie wyłamały przy pierwsze glebie, rzuciłem ręcznik.
  8. JulianP

    Cześć!

    Cześć! Na imię mam Julian, ukończyłem 26 lat i mieszkam na emigracji w Hamburgu. Mojego GSa kupiłem pod koniec listopada zeszłego roku i od razu dałem do przezimowania. Dopiero dwa dni temu go zarejestrowałem i zaczynam jeździć. Jako motoryzacyjny nowicjusz będę pewnie czasem stawiał głupie pytania, więc wybaczcie zawczasu. Dzięki za przyjęcie na forum. Pozdrawiam!
×