Mówią, że BMW i kierunkowskazy nie idą w parze - być może dlatego padł mi przerywacz, a wymieniony na nowy (elektroniczny chińczyk za 12 PLN) działał po wymianie do momentu złożenia wszystkich plastików, odpalenia moto i pierwszego zakrętu. Może to piątek trzynastego (tak, przy okazji przewróciłem maszynę w garażu i urwałem lusterko). A może to kwestia bycia burakiem...
Miło dołączyć mi do grona motocyklistów, Państwa GSowców.
Dobranoc i dzień dobry
buraq.