Cześć wszystkim!
Jestem Patryk '89, do lipca 2019 wielki przeciwnik motocykli. Głównie przez wypadki znajomych i unikniecie przez nich swego końca, natomiast przy tym podejściu nie ma co wychodzić z domu bo samolot moze nam spasc na glowe...
Od lipa do października 2020 posiadasz hondy cbf125 i po zrobieniu prawka (nauka na Gladius, MT07) i wielu przejażdżkach testowych przed zakupem motocykla, stwierdzam, że BMW F650GS to dobry początek drogi do 1200 gs :)
Jestem typem raczej do turystyka niż do ściga chociaż fajnie odkręcić manete i trochę polatać
Moja Becia to F650GS z 2005r która chyba stała pod chmurką bo jest trochę rdzy oraz ma spierdzielone grzanie manetek. Czytanie tego forum nakręciło mnie aby nie jechać z pełnym portfelem kart kredytowych do mechanika tylko trzeba wziąć klucze w łape i czegoś się nauczyć.
Na pierwszy rzut, smarowanko rdzy cortaninem (chyba ze polecacie cos fajniejszego) oraz dojście do tego jak do cholery naprawić te grzanie menetek... Wystają sobie dwa przeciete kabelki i tyle wiem na dziś dzień :)