Witam Was
Po dłuższym czasie czytania forum w końcu założyłem konto i czasem pozwolę sobie napisać coś jak nie znajdę odpowiedzi w szukajce.
Po 10 latach toczenia się SV650S, stwierdziłem, że przyszedł czas na zmiany. Po długim researchu decyzja zapadła - Dakar.
Jednego oglądałem... sama rdza, drugi jakiego widziałem to krzywy ulep z Włoch do mocnego remontu. Trzeci którego oglądałem wydawał się najzdrowszy ... i jest. Stałem się posiadaczem F605GS Dakar 2002
Po inicjalnym serwisie, oleje, filtry, świeca, regulacja luzów zaworowych, wymiana łożyska główki ramy (zblokowana na wprost), wymiana uszczelniaczy w lagach, zmiany przedniej linki hamulca na stalowy oplot, zmiany opon na Haidenau P60 Scout... ruszyłem dzisiaj na pierwszą dłuższą rundę wokół komina. Pierwsze wrażenia baardzo pozytywne, myślę że się polubimy
Jedyne co, to słyszę pulsujące stuki z przodu motocykla podczas nawet lekkiego hamowania, nie mogę zlokalizować źródła... ale może za dużo wymagam.
Nie mniej, jeszcze raz miło mi powitać wszystkich i do usłyszenia na forum Pozdrawiam!
