Witajcie
Moja przygoda z motocyklami BMW rozpoczęła się od modelu r1150rt z 2002 roku. Przygoda ta trwa co prawda do dnia dzisiejszego, ale zaowocowała potrzebą dołożenia do stada czegoś co będzie jednak w stanie bardziej chętnie zjeżdżać z asfaltu. Padło na F650GS a może lepiej napisać że na praktycznie wrak tego modelu z 2000r. Aktualnie trwają w garażu prace mające na celu uratowanie tego żółtego moto od zapomnienia i kompletnej ruiny. Ja niestety z tych mniej utalentowanych w zakresie mechaniki ale podobno dla chcącego niewiele jest granic. Choć tu wiedza i podpowiedzi kolegów mogą okazać się bezcenne. Za wszystkie "trywialne" problemy i pytania z góry przepraszam ale projekt musi zostać doprowadzony do szczęśliwego końca:)