najrozsadniej to kupic motor u dealera BMW lub pojechac samemu np do Szwajcarii:)) wiem ..teoria:)
Ale..90% jak nie 99% motocykli to po jakims tam zdarzeniu, mniejszym lub wiekszym. Wystarczy sprawdzic cene u delaera w Niemczech, Wloszech, Francji, etc,Jasne, dealer chce wiecej , ale nie AZ tyle zeby nie oszacowac ceny rzeczywistej, Niemiec , Farancuz czy Szwajcar glupi nie jest, i zna wartosc dobrego motocykla, zatem...skoro nasze ceny sa porazajaco nizsze to mowi to samo za siebie. Dobrym rozwiazaniem jest kupno motocykla od osoby ktora "trudni" sie sprowadzeniem, z reguly , ale nie na 100% taki ktos stara sie doprowadzic motorek do pelnej sprawnosci. Zakladam tu taka "kupiecka rzetelnosc" , owszem naprawiac moga ale to co jest naprawialne, czyli motorki z powaznych crashow traktuja jako dawcow dla tych mniej puknietych. Pociech to moze niewielka ale lepiej nie wierzyc w bajki w "bezwypadkowych" bo takich praktycznie nie ma
