Witam Szanowną Brać Motocyklową
Po dłuższej przerwie bez jazdy, stwierdziłem że trzeba się ogarnąć,ale w pierwszej kolejności motor.. .Wymian oleje,filtry w tym paliwa(manna)przy okazji nowe oponki,a co,należy mu się Było jeszcze czyszczenie wtrysków specjalnym płynem,Wymiana akumulatora na nowy. To w sumie tyle.. i tu zaczynają się problem.Motor po zagrzaniu się (10-15km) zaczyna świrować..i to dosłownie, obrotomierz unosi się góra-dół bez krecania manetką,silnik zaczyna przerywać, gaśnie. Cały proces *psucia*się motorku trwał jakieś dwa dni tzn wczoraj go jeszcze zdołałem odpalić na 15sec przy czym,tak jak wcześniej już mówiłem obrotomierz i silnik wariował..
Sprawdziłem wszystkie styki,złącza oczywiście potraktowałem kontaktem.Sprawdzony moduł sterujący (podmiana),kabel od świecy -sprawdzony,świeca też.. Kończą mi się pomysły i niewiem gdzie szukać. Mają koledzy jakieś pomysły, propozycje co to może być? Cholernie szkoda,bo szykowałem się w Bieszczady już byłem zapakowany tobołami jak cygan,a tu taki zonk