Skocz do zawartości
xel

[K] przednie koło 19 cali do Twina

Recommended Posts

2 minuty temu, xel napisał:

..... zastanawiam się nad pocięciem jej na pół...

Wytapatalkowane z magicznego pudełka
 

Tylko lepiej jej nie zostawiaj na wystawkę do salonu... Bo potem dziecko może powiedzieć, że tata to cioł...

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Yhyhyhy. Dobrze, że nie mam dzieci :-D

Wytapatalkowane z magicznego pudełka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zrób żyrandol, czy zegar ;)

  • Like 6

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kierownicę do auta.

Wytapatalkowane z magicznego pudełka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W moim też rant koła był prostowany przez jakiś profesjonalny warsztat, nawet w dwóch miejscach, po poprzednim właścicielu, który wygiął go na kamieniu w Azji. Przy ramionach widać jakieś pęknięcia ale nie wiem czy to lakieru czy felgi. Powietrze nie schodzi więc jeżdżę obserwując czy pęknięcia się nie powiększają.

48 minut temu, atomik napisał:

Od siebie dodam, że taki jeden doktor (ale nie od układu wydalniczego) na AGH doradził nam, żebyśmy nie akceptowali spawanych felg ze stopów aluminium. I raczej wiedział, co mówi.

 

A nie mówił, że dobrze położony spaw jest trwalszy od "starego" materiału do którego został przyspawany? Wielokroć widziałem, próby oderwania spawu od starego materiału, gdzie wyrywany był stary materiał wraz ze spawem w nowym miejscu. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
22 minuty temu, KaeS napisał:

A nie mówił, że dobrze położony spaw jest trwalszy od "starego" materiału do którego został przyspawany? Wielokroć widziałem, próby oderwania spawu od starego materiału, gdzie wyrywany był stary materiał wraz ze spawem w nowym miejscu. 

Możesz przetłumaczyć to zdanie z akademickiego na zrozumiałe dla pospólstwa? Dla mnie masło maślane z dodatkiem tłuszczu ..., ale je z chłopów i robotników jestem ...

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po prostu dobrze położony spaw nie ma prawa puścić przy próbie oderwania go od metalu do którego został przyspawany. Pozytywna próba spawu powinna być taka, że rozerwany zostanie materiał starego metalu gdzieś obok a spaw dalej będzie trzymał w tym miejscu gdzie został przyspawany. 

Nie bójmy się spawów, przecież butle do gazu propan butan też są spawane.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Znaczy najlepiej uspawać sobie nową felgę - będzie lepsza niż oryginał ... ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak już tak sobie poważnie piszemy... @KaeS, dla wyczerpania tematu powinieneś dodać, że fakt - spaw jest mocniejszy niż materiał obok, tyle że właśnie ten materiał obok poprzez spawanie będzie znacząco osłabiony, przegrzany i straci jednorodność. Czyż nie? 

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
46 minut temu, Jarek napisał:

Znaczy najlepiej uspawać sobie nową felgę - będzie lepsza niż oryginał ... ;)

Czyli teraz xel powinien się napić i wyspawać sobie nową felgę. :-)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To możemy się podzielić: ja się napiję, a ktoś mi da dobrą felgę :-D

Wytapatalkowane z magicznego pudełka

  • Like 1
  • Haha 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
12 minut temu, arthurr napisał:

Jak już tak sobie poważnie piszemy... @KaeS, dla wyczerpania tematu powinieneś dodać, że fakt - spaw jest mocniejszy niż materiał obok, tyle że właśnie ten materiał obok poprzez spawanie będzie znacząco osłabiony, przegrzany i straci jednorodność. Czyż nie? 

Nie wiem, nie jestem metalurgiem ani spawaczem. Kiedyś pracowałem 15 lat w firmie o profilu metalowym, gdzie zatrudnionych było masę spawaczy. Widziałem takie próby na aluminium, stali i nierdzewce. Ramy motocykli czy też ramy naczep samochodowych także są spawane i jakoś wytrzymują obciążenia.

Każdy niech robi jak chce ze swoim sprzętem, ja bym się nie bał takich spawów.

Edytowane przez KaeS

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
3 minuty temu, xel napisał:

To możemy się podzielić: ja się napiję, a ktoś mi da dobrą felgę :-D

... i samolot.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Teraz, KaeS napisał:

Ramy motocykli czy też ramy naczep samochodowych także są spawane i jakoś wytrzymują obciążenia.

Oczywiście, tyle że te elementy są tak zaprojektowane i ktoś liczył połączenia spawane w ich konstrukcji. Koło to odlew - jednorodny. każda ingerencja w jego strukturę go osłabia - wg mnie. Dlatego, tak całkiem na poważnie, nie jeździłbym na spawanym w tym miejscu kole. Co innego jakieś nadlewanie rantów. Urwana i pospawana "szprycha" - nie.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
1 minutę temu, KaeS napisał:

Nie wiem, nie jestem metalurgiem ani spawaczem. Kiedyś pracowałem 15 lat w firmie o profilu metalowym, gdzie zatrudnionych było masę spawaczy. Widziałem takie próby na aluminium, stali i nierdzewce. Ramy motocykli czy też ramy naczep samochodowych także są spawane i jakoś wytrzymują obciążenia.

Mam teściową w chałupie i obserwuję ją od lat. Ma wszystkie zęby w dwóch sztucznych szczękach. Gryzie wszystko. czy zatem sztuczne zęby są lepsze od oryginału? Mam wątpliwości - choć powszechnie takie szczęki są w użyciu i "jakoś wytrzymują obciążenia".

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

@Kaes, to zamień się ze mną felgami. Dopłacę Ci stówkę, a nawet będziesz sobie mógł zachować jedną tarczę :-D

Wytapatalkowane z magicznego pudełka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
32 minuty temu, xel napisał:

@Kaes, to zamień się ze mną felgami. Dopłacę Ci stówkę, a nawet będziesz sobie mógł zachować jedną tarczę :-D

Wytapatalkowane z magicznego pudełka
 

Nie wyjdzie xelku. U mnie są dwie tarcze pływające plus sensory odczytu ciśnienia w oponach. Dajesz tysiaka albo półtora i możemy zasiadać do stołu negocjacji. Z każdym argumentem cena w górę. :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tyle piniondzów to ja na oczy nie widziałem, a co dopiero mieć :-D poza tym widziałeś zdjęcie znad morza: moja tarcza też była pływająca :-D

Wytapatalkowane z magicznego pudełka

  • Like 2
  • Haha 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
3 minuty temu, xel napisał:

widziałeś zdjęcie znad morza: moja tarcza też była pływająca :-D

No właśnie na dodatek próbujesz mi wcisnąć zażartą przez sól tarczę hamulcową. Nie wychowałeś się przypadkiem na Kazimierzu? ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Offfftoop. Z tym spawaniem to jak z udowadnianiem, co lepiej działa zrzucone z wysokości 200m. Czapka uszanka czy kask ;D Tą metodą badawczą udowodnimy, że kask jest do doopy. Idąc dalej, można zapewne koło wykonać ze spawów w 100% (znam takich orłów, którym nie chce się iść do magazynu po kształtkę redukcyjną i pracowicie smarkają spoinę na spoinie - i to działa). Widzę tylko jeden minus - założona prędkość podróżna to powiedzmy 12-20 km/h żeby w razie W nabić sobie tylko guza, a nie wchodzić w spór pomiędzy ubezpieczycielem a spadkobiercami kierownika ;)
Taka głupawka po weekendowej wyprawie do Przemyśla, którego nie zobaczyłem, za to między innymi festiwal wina w Jaśle tak :D

Poslaná z telefonu bez zdravého rozumu

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

 

 

 

 

A nie mówił, że dobrze położony spaw jest trwalszy od "starego" materiału do którego został przyspawany? Wielokroć widziałem, próby oderwania spawu od starego materiału, gdzie wyrywany był stary materiał wraz ze spawem w nowym miejscu. 

 

 

Zaufałem jakiemuś doktorkowi ze śmiesznego Wydziału Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej. Przegrałem życie i to podwójnie, bo studiowałem inżynierię materiałową, ale chyba niczego się nie nauczyłem :-( Dobrze, że chociaż na F650GS można zrobić podyplomówkę.

 

A tak "wogle", to lamy jesteśmy - po co nam jakieś koła z amelinium, jak nawet tego się nie pomaluje, bo farba odpryskuje? Karbon to fjuczer!

 

 

 

 

 

 

  • Like 6

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
 

 

 

 

 

 Zaufałem jakiemuś doktorkowi ze śmiesznego Wydziału Inżynierii Metali i Informatyki Przemysłowej. Przegrałem życie i to podwójnie, bo studiowałem inżynierię materiałową, ale chyba niczego się nie nauczyłem :-( Dobrze, że chociaż na F650GS można zrobić podyplomówkę.

 

A tak "wogle", to lamy jesteśmy - po co nam jakieś koła z amelinium, jak nawet tego się nie pomaluje, bo farba odpryskuje? Karbon to fjuczer!

 

 

 

 

 

 

 

Pamiętaj, że Słowianin znad Wisły potrafi zepsuć kulkę z uszlachetnianej stali default_biggrin.png

Anyway, czasami mam refleksję - przecież nie musimy, jak Kubańczycy, reanimować wszystkiego, żeby przedłużyć resurs czemuś, co normalnie powinno być "pomalowane i wyrzucone na złom" cytując znajomego przedwojennego mechanika :D

 

Poslaná z telefonu bez zdravého rozumu

 

 

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale też Słowianie znad Wisły wymyślili lampę naftową i byli pionierami przemysłu naftowego w Europie a jeszcze przed wojną odkryli prawa dziedziczenia grupy krwi, metody jej oznaczania stosowane na całym świecie i odkryli przyczynę konfliktu serologicznego, co uratowało życie wielu dzieciom, ot co!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
1 godzinę temu, KaeS napisał:

Ale też Słowianie znad Wisły wymyślili lampę naftową i byli pionierami przemysłu naftowego w Europie a jeszcze przed wojną odkryli prawa dziedziczenia grupy krwi, metody jej oznaczania stosowane na całym świecie i odkryli przyczynę konfliktu serologicznego, co uratowało życie wielu dzieciom, ot co!

No, ale to Józek z Pardałówki wymyślił myślenie ... ;)

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co do felgi Xela, to byłem przy naprawie i została zrobiona fachowo, na ile mogę ocenić. Sprzęt do spawania był odpowiedni (mieli zresztą kilka różnych spawarek), gość najpierw całkowicie wyszlifował pęknięcie na wylot z obu stron, położył spawy, a drugi od razu jeszcze gorącą felgę naprostował. Potem oględziny, szlifowanie i poprawka spawów po prostowaniu, gdyby się osłabiły lub powstały naprężenia. Dla mnie dobra robota. Oczywiście materiał w tym miejscu będzie słabszy itd, ale to w zwykłej jeździe nie powinno absolutnie wyjść, ewentualnie w przypadku kolejnego solidnego uderzenia. 

Gdyby to był mój motek, to jeździłbym spokojnie i szukał dobrej felgi bez pośpiechu.

Nawiasem mówiąc, bardzo chciałbym, żeby Ukrainiec lub ktokolwiek inny mógł liczyć w razie potrzeby w Polsce na taką pomoc i życzliwość. Jeden chłopak zatrzymał się zapytać co się stało, a potem woził mnie z tym kołem kilka godzin, w warsztacie ekspresem naprawiono felgę zostawiając inne prace, a całkowity koszt to 80zł za robotę i 80zł za wożenie. Rok temu miałem podobną przygodę za Kijowem i zostałem potraktowany w równie życzliwy sposób, a majster nie chciał kasy nawet.

  • Like 9

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.

×