Skocz do zawartości
Marcin N

dziń dybry

Recommended Posts

znowu zaczynam łapać dolinę bo pogoda taka że nic tylko jeździć a ja znowu trochę sztywniejszy :-(

ani zabrać sie za motocykl ani cokolwiek :-(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Do spania! Jutro nowy dzień to i lepiej będzie. :lol: Uszy do góry!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Marcin - spokojnie - już za chwilę przyjdą deszcze, zimno, a może śniegi - będzie dobrze :lol: :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jarek

Sadysta z Ciebie wychodzi :lol:

Chłopak uziemiony, w tyłek go kłuje siedzenie w domu a Ty tu o zimie :evil:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jarek

Sadysta z Ciebie wychodzi :lol:

Chłopak uziemiony, w tyłek go kłuje siedzenie w domu a Ty tu o zimie :evil:

Aleś poszedł :lol:

To się nazywa czarny humor i są tacy co się z tego śmieją.

Dwóch facetów grzebie w śmietniku:

- Ty, Stasiu, zobacz to chyba ręka?

- Tak, to ręka.

Grzebią dalej.

- Stasiu, patrz - noga.

- Faktycznie, chyba noga.

Grzebią dalej. Odkrywają głowę.

- Patrz Stasiu, to baba.

- No popatrz Tadziu - całkiem dobrą babę wyrzucili.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

w ramach czarnego humoru spotkałem wczoraj mechanika, który serwisuje moje motocykle... w podobnym stanie jak mój

głupie uczucie - lżej że nie jest się samemu, z drugiej strony żadna to pociecha bo nikomu nie życzę poturbowania, niemożności jazdy, ani w ogóle źle... poza tym mojej sytuacji w żaden sposób to nie zmienia

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

w zasadzie za chwilę będą 4 tygodnie od momentu wypadku, cały czas poobijany, choć źle nie wyglądam a noga po 2 tygodniach została uwolniona z gipsu,

niestety w okolicach kolana zrobiła się jakaś tam przestrzeń, w której zbierają się różne takie... na razie jestem po dwóch punkcjach i cały czas o kulach, bo niestety każde ich odrzucenie przedłużałoby tylko okres rekonwalescencji :-(

a sam motocykl - trafił na razie na pomiar ramy i czeka na werdykt, od którego zależy czy będziemy go naprawiać czy idzie na złom

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

ech... ja wciąż łudzę się że jeszcze tego nie zakończyłem... choć mam trochę fefry przed jazdą po zatłoczonej drodze

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No jest taki stresor co się człowiekowi włącza Takie coś to najlepiej przełamać jak najszybciej jeżeli jest taka możliwość.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

no właśnie...

tylko za chwilę się okaże że to najszybciej to za pół roku będzie albo i lepiej (czarnowidztwo?!)

na szczęście są ludzie z forum :-)

i godzinna telekonferencja z leff'em podniosła mi morale :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No wlasnie! Uszy do gory! Pojezdzisz jeszcze ile wlezie i az d... zaboli. :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

szykuje się niestety ostra przeprawa z PZU :-(

pomimo upływu ponad dwóch miesięcy od oględzin do dnia dzisiejszego nie otrzymałem prawidłowej wyceny kosztów naprawy

ta którą dostałem dotyczyła modelu CS

pomimo upływu prawie dwóch miesięcy od moich odwołań w sprawie

1. wyceny wartości motocykla przed wypadkiem oraz wyceny kosztów naprawy

2. przyznanego odszkodowania za uszkodzony strój motocyklowy

do dziś nie ustosunkowali się w żaden sposób.

po prostu zlewają sprawę i cisza

w zeszłym tygodniu poszło do nich ostateczne wezwanie z kancelarii prawnej, a w PZU nadal cisza...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To są jednak barany :evil: żeby wyciągnąć kasiorę, to pierwsi, ale oddać co się należy to musisz walczyć i jeszcze robią z Ciebie złodzieja :-( ale to chyba wszystkie łup-ezpieczalnie tak robią :-(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

najlepsze jest to że jak wyceniają motocykl do ubezpieczenia AC to wychodzi coś między 13,7-14,6kzł

a w momencie gdy wyceniają motocykl do szkody to już się robi kilka tysięcy mniej

najbardziej irytujący jest totalny niedowład informacyjny

jak na infolinii po raz n-ty mówią ci, że przekażą ponaglenie do likwidatora i odpowiedź będzie w ciągu 2 dni, mija tych dni grubo ponad 20, a ty słyszysz kolejny raz to samo

jedyna możliwość kontaktu to infolinia bo lokalne numery polikwidowano i nic ci nie da nazwisko likwidatora bo i tak do niego się nie dodzwonisz

o ile na początku byłem pod dużym wrażeniem sprawności działania PZU, bo tzw "kwoty bezsporne" wypłacili szybko, o tyle moje odwołania i wskazania na ewidentne błędy pozostały bez echa

i tak bujam się... znaczy zaraz to się będzie bujać kancelaria prawna

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No ja się bujałem ponad rok. Żałuję, że nie wziąłem prawnika. Ale teraz dla 1500 PLN-ów już się nie opłaca :-( więc niestety przegrałem z biurokracją (w moim przypadku Aviva) i baranami z infolinii i likwidatorami.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×