Mario 6na9 5 877 Zgłoś ten post Napisano 3 Lipiec 2022 Zaczęło się tak. Dawno, dawno temu, w 2019 roku wybrałem się z KaeS - em na Rumunię. Wyjazd był super udany, a co za tym idzie jak skosztowałeś i smakuje to chcesz więcej, więcej, więcej. Ciągle o tym myślisz. Czas leciał a w głowie wciąż kłębiły się plany na Bałkany. Wszystko szło w dobrym kierunku aż tu wpi.....ł się COVID. Mało było jednej zarazy to jeszcze wojna. Wk....nie sięga zenitu. Podejmuję decyzję. Trzeba jechać puki zluzowali obostrzenia, kredyt mieszkaniowy nie przyciśnie cię do podłogi a benzyna jeszcze puki co po 8 złotych. KaeS - a nie musiałem namawiać, więc jedziemy. Początkowo mieliśmy zrobić szczegółowo Bułgarię, pomoczyć dupy w morzu i wrócić przez Rumunię. No ale na dwa dni przed wyjazdem wyciągam stare notatki i lecimy nieco inaczej. Sobota -11.06., zaczynamy przygodę. KaeS od siebie dolatuje do Sokołowa Podlaskiego, jemy obiad u moich rodziców i dzidujemy w stronę granicy. Nocujemy w Tylawie, ta sama miejscówka co przy wyjeździe na Rumunię. Pogoda trochę niepewna to gospodyni udostępnia garaż na motocykle. Normalnie idziemy spać bo jutro długa droga. Trochę się motamy i długa droga okazuje się rekordem - 893 km i dojeżdżamy w okolice Orsovy na Rumunii. Poniedziałek. Jedziemy zobaczyć DECEBALA którego z bólem serca musiałem odpuścić w 2019 roku. Następnie jedziemy Rumunią do mostu granicznego na Dunaju. Przejazd mostem dla motocykli jest bezpłatny. Jesteśmy w Bułgarii. Widyń, Twierdza. W Widyniu są też duże ruiny Synagogi niestety w odbudowie i całe zasłonięte. Belogradczik. Twierdza na fajnych skałach. Jaskinia Prohodna - Oczy Boga. Piękna i majestatyczna. CDN - może. 15 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
coolluk 7 322 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 No No - Slavko nawet niespocony Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Piotreo 1 729 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 1 godzinę temu, coolluk napisał: No No - Slavko nawet niespocony To taki inny komplement ? hmmm.... Slavko i Mario : napiszcie proszę jak "aspekt finansowy" wyprawy... jak wypadły noclegi, paliwo itp. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
coolluk 7 322 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 43 minuty temu, Piotreo napisał: To taki inny komplement ? hmmm.... Slavko i Mario : napiszcie proszę jak "aspekt finansowy" wyprawy... jak wypadły noclegi, paliwo itp. My tam sobie odpowiednio słodzimy a odnośnie kosztów to śmiało niech napiszą bo tylko dżentelmeni wiadomo co ... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 (edytowane) Paliwo wszędzie w takiej samej cenie jak w bodajże najtańszej przenajświętszej RP, tak przynajmniej twierdzi Pinokio. A noclegi różnie w zależności od standardu i miejsca, tragedii nie ma, mniej więcej 15-20 ojro od sztuki. W hotelach nieco drożej ale za to standard inny plus śniadanie więc na mniej więcej jedno wychodzi. Porównując do ostatniej rezerwacji jakiej dokonałem małżonce poprzez booking w Zakopanem śmiem twierdzić, że ceny w tamtejszych pensjonatach o lepszym standardzie bywają niższe. Najdrożej gdzie płaciliśmy to w czterogwiazdkowym hotelu na Węgrzech po 30,5 ojro od głowy. P.s. najtaniej jest jednak w Bułgarii. Edytowane 4 Lipiec 2022 przez KaeS 5 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rutkos 7 302 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 A opłaty drogowe na moto są ? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 Jeżeli chcesz jechać węgierską autostradą musisz wykupić przez interent minimum tygodniową czy 10 dniową winietę. W Macedonii bywają odcinki płatnych autostrad w cenie od 0,5 do 1 ojro na bramce. Znacznie lepiej jest płacić kartą Mastercard, przynajmniej mój bank pobierał za wszystko uśrednioną cenę waluty danego kraju. Ogólnie w Rumunii wszystkie drogi są płatne winietami ale nie dla motocykli. Na Słowacji motocykle na autostradach mają bezpłatnie. 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rutkos 7 302 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 12 minut temu, KaeS napisał: Jeżeli chcesz jechać węgierską autostradą musisz wykupić przez interent minimum tygodniową czy 10 dniową winietę. W Macedonii bywają odcinki płatnych autostrad w cenie od 0,5 do 1 ojro na bramce. Znacznie lepiej jest płacić kartą Mastercard, przynajmniej mój bank pobierał za wszystko uśrednioną cenę waluty danego kraju. Ogólnie w Rumunii wszystkie drogi są płatne winietami ale nie dla motocykli. Na Słowacji motocykle na autostradach mają bezpłatnie. J..ać Węgrów 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 6 godzin temu, coolluk napisał: No No - Slavko nawet niespocony Te cwany gapa! Chcesz aby Twoja małżonka przywiozła ze zlotu męża bez zęba? 1 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 No jak inaczej mogłoby sią zacząć ta podróż jak nie od wojny... A nastawiano tego złomu całe pola. Postaram się w miarę możliwości nie kopiować zdjęć Mariusza, no chyba, że będą ujęte z nieco "innej" perspektywy, mojej perspektywy. No i Rumunia. Wyjazd z Tylawy zaczął się chłodnym rankiem a skończył się w ciemnościach, w ulewnym deszczu. Całe Węgry i Rumunią przejechaliśmy w upale. Pod Oraszawą w strugach deszczu znaleźliśmy pierwszy lepszy cygański hotel, podrzędna dziura, gdzie nawet zamka w drzwiach nie było, pociągi w nocy rąbały tory, co rusz jak i na pobliskiej drodze nieustanna kawalkada tirów. Pani o cygańskich rysach widząc Mariusza spływającego wodą bez zająknięcia krzyknęła 100 plastikowych lie od tyłka. Nie było wyboru, mus był zapłacić. Za to ranek wynagrodził nam nockę. Zastanawiam się po kiego grzyba w tym pokoju były dwa ogromne łóżka małżeńskie opatrzone czerwonymi firankami w oknach? Decebal, ostatni król Daków. Był mistrzem oręża zarówno w teorii, jak i w praktyce. Nieomylnie oceniał, gdy należy zaatakować i kiedy jest najlepszy moment na odwrót. Potrafił walczyć z zasadzki i w planowej bitwie; i dobrze wiedział nie tylko jak świętować tryumf, lecz i jak poradzić sobie z porażką. - Kasjusz Dion Kokcejanus "Streszczenie" 67, 6 Tu nieco o rzeźbie Decebala. Dunaj a po drugiej stronie Serbia. Pewna forteca w północno zachodniej Bułgarii. Przechodnia pieczara. Na koniec wielka ... wyżłobiona w skale. Fajna i tania miejsceczka gdzieś na bułgarskim zadupiu w pobliżu tejże pieczary, którą wynalazł Garmin. Fajny bar ze smacznym jedzeniem i jeszcze smaczniejszym piwem... pierwsze po upalnej trasie poszło trzech łykach, że kelner długo jeszcze kręcił głową. Aha, miejscowe koty tam zjadają kości po kurczaku. 13 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 4 Lipiec 2022 Mapka z pierwszego dnia dojazdu do cygańskiego hotelu. Decebal - Jaskinia Prochodna 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
coolluk 7 322 Zgłoś ten post Napisano 5 Lipiec 2022 16 godzin temu, KaeS napisał: Te cwany gapa! Chcesz aby Twoja małżonka przywiozła ze zlotu męża bez zęba? Niby wakacje relaks a tu jednak agresja 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mario 6na9 5 877 Zgłoś ten post Napisano 6 Lipiec 2022 Dnia 4.07.2022 o 19:50, KaeS napisał: Pod Oraszawą w strugach deszczu znaleźliśmy pierwszy lepszy cygański hotel, podrzędna dziura, gdzie nawet zamka w drzwiach nie było, pociągi w nocy rąbały tory, co rusz jak i na pobliskiej drodze nieustanna kawalkada tirów. Pani o cygańskich rysach widząc Mariusza spływającego wodą bez zająknięcia krzyknęła 100 plastikowych lie od tyłka. Nie było wyboru, mus był zapłacić. KaeS. Krzyknęła 250 za dwóch, po trudnych negocjacjach urwałem 50. Jedziemy dalej. Lovec, Twierdza a raczej coś co z niej zostało zaadoptowane na letnią scenę rozrywki. Jaskinia Devataska. Piękna i majestatyczna i częściowo zamknięta ze względu na nietoperze. Lomec. Pozostałości twierdzy z czasów rzymskich. Dalej jedziemy widokową drogą 35 Trojan - Sopot. Dojeżdżamy do UFO. Bezludża - pomnik socjalizmu. Jak tylko obejrzałem na Discovery od razu chciałem to zobaczyć z bliska. Mega temat, dla mnie oczywiście. KaeS proszę o wklejenie filmików z netu. Kazanlak - tracki grobowiec. UNESCO. Oryginał zabezpieczony a zobaczyć można kopię. Generalnie wchodzisz i masz kawałek malowanej komnaty. Trochę rozczarowanie. Plovdiv. Teatr Rzymski. Asenovgrad. Twierdza z cerkwią. KaeS już nie wchodzi. Upał dobija. Dalej kierujemy się w stronę granicy z Grecją do malowniczego wąwozu Bujnovo. Niestety nie docieramy w zamierzone miejsce bo nie rozumieć czemu KaeS mając Garmina z wklepanymi koordynatami na rozstaju dróg zagaduje do Straży Granicznej i Ci wskazują mu inną drogę. Tak się dogadali. Ogólnie jest pięknie tylko po kilkunastu kilometrach niespodzianka. Droga wąwozem jest w odbudowie bo na wiosnę zabrała ją rzeka i jest zamknięta. Wracamy, szukamy noclegu. CDN - może. 10 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 6 Lipiec 2022 Ecco qui. Tak tak w szczycie swojej formy wyglądało. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 6 Lipiec 2022 Lovec. W samej twierdzy nic nie ma oprócz widoków na miasto. Jaskinia Devetashka – ofiara Hollywood Jaskinia Devetashka znajduje się na północny-wschód od miasta Łowecz, obok wsi Dewetaki, w dolinie rzeki Osym. Powstała w wyniku zjawisk krasowych. Ma 2 km długości, lecz turystom udostępniony jest tylko jej niewielki, choć imponujący fragment. Prowadzi do niej wejście mające 35 m wysokości. Kawałek za nim jaskinia się rozszerza i w niektórych miejscach ma nawet 100 m wysokości. Komnata, jaka powstała za wejściem, jest jedną z największych na całych Bałkanach. W suficie Devetashki znajduje się 8 różnej wielkości otworów, przez które wpada do niej światło, a także spływa bujna roślinność. Dnem jaskini ciurka sobie niewielki potoczek. Devetashka jest też domem dla licznej populacji nietoperzy. Według szacunków żyje ich tam aż 33 tys., w tym 14 gatunków chronionych. Jaskinia miała też swoje pięć minut w filmie Niezniszczalni 2. I nawet mogłaby to być całkiem miła informacja, gdyby nie fakt, że podczas powstawania tej hollywoodzkiej produkcji, ekipa filmowców nie naruszyła struktury jaskini. Przede wszystkim wycięli część roślinności, a dodatkowo hałasy oraz mocne światło sprawił, że wiele z żyjących tam nietoperzy postanowiło stamtąd uciec. Lokalni ekolodzy postanowili udać się z tym do sądu. W efekcie zarówno na producentów, jak i na miejscowy oddział ds. ochrony środowiska miała zostać nałożona grzywna. Dom-Pomnik Komunistycznej Partii Bułgarii wybudowany w 1981 pomnik na szczycie góry Buzłudża. Temperatura z 30 na dole już na szczycie spadła do 17 stopni na plusie. 12 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 6 Lipiec 2022 Z pomocą pachnącego czosnkiem portiera z luksusowego hotelu w Kanazałyku docieramy do innego fajnego nowo wybudowanego hotelu o wdzięcznej nazwie Magnolia, ze śniadaniem oczywiście. Uwielbiam pomidory i czarne oliwki oraz fetę, oczywiście tego wszystkiego nie jada Mariusz, dlatego wszystkie te dobra lądują na moim talerzu. Mniam. Dodam, że w Bułgarii chyba wszyscy palą. Palących widzi się wszędzie, smród dymu papierosowego rozchodzi się dosłownie wszędzie nawet w restauracjach. Rano po śniadaniu a przed zwolnieniem pokoju idziemy pieszo zwiedzić grobowiec tracki, który w oryginale nie jest udostępniony do zwiedzania a jedynie jego wierna kopia. Płowdiw i jego antyczne ruiny. Miasto jest pod względem wielkości drugim w Bułgarii. Twierdzę Asena odpuszczam, zapewne jest w niej to samo co w każdej - "kupa gruzu". Udajemy się do Wąwozu Bujnowo tuż pod Grecką granicą, na rozstaju dróg zasięgam języka u pograniczników, którzy chyba nie rozumiejąc o co pytam wskazują nam inny kierunek. Droga po kilku kilometrach okazuje się być zamknięta, nieco zawiedzeni, że nie dotarliśmy do wąwozu udajemy się do na nocleg w miasteczku Dewin. Ale nie ma tego złego co by na dobre... Już w pensjonacie sprawdzam nasz ślad i okazuje się, że to nie ta droga, że ona jest dosłownie obok. Zaopatrując się w miejscowym sklepiku w Słoneczyj Biereg rano udajemy się we właściwym kierunku, gdzie czeka nas inna superancka przygoda, ale o tym później. Dewin. Jaskinia Prochodna - Kazanłyk Kazanłyk - Dewin 12 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jasinek 5 901 Zgłoś ten post Napisano 7 Lipiec 2022 Piszta chłopy piszta, fany się czyta 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Dziadek 6 414 Zgłoś ten post Napisano 7 Lipiec 2022 18 godzin temu, KaeS napisał: Dodam, że w Bułgarii chyba wszyscy palą. Palących widzi się wszędzie, smród dymu papierosowego rozchodzi się dosłownie wszędzie nawet w restauracjach. Piękny kraj . Można w restauracji zjeść karbinadla, popić seteczką i ... ZAPALIĆ ... tak normalnie jak człowiek zaciągnąć się aromatycznym dymkiem papierosowym A potem powtórzyć. I jeszcze raz powtórzyć ... I jeszcze ... Ech... PS. Nie wiem skąd słowo "smród" ( niektóre małżonki mówią do swych mężów "odór wódczany od ciebie czuć " hmmmm ... nie wpływa to pozytywnie na "stosunki małżeńskie " ) PS numero duo . W takiej Korei ( południowej oczywiście, tej cywilizowanej oczywiście ) to musi być raj. Zapalenie papierosa na ulicy grozi mandatem w wysokości polskiej średniej krajowej. Żucie gumy też . Ale za to jedzenie jest smaczne. I tanie. 19 godzin temu, KaeS napisał: Płowdiw i jego antyczne ruiny. W Płowdiw podziwia się kobiety. ( tzw. kobiety lekkich obyczajów ) 2 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mario 6na9 5 877 Zgłoś ten post Napisano 8 Lipiec 2022 Tamtejsze kobiety, te zadbane i ogarnięte są jak najbardziej w moim typie. Tę lekkie kobiety podziwialiśmy w Sarajewie. Popijaliśmy piwko w restauracji przy hotelu i ..... towar pierwsza klasa. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 8 Lipiec 2022 (edytowane) No tak, ale one nie były "na miejscu" do wzięcia od zaraz tylko dostarczone do klienta na zamówienie. Jedna to chyba ekspresem obsłużyła klienta bo szybciej wyszła niż weszła. 14 godzin temu, Dziadek napisał: Piękny kraj . Można w restauracji zjeść karbinadla, popić seteczką i ... ZAPALIĆ ... tak normalnie jak człowiek zaciągnąć się aromatycznym dymkiem papierosowym A potem powtórzyć. I jeszcze raz powtórzyć ... I jeszcze ... Ech... Bułgaria owita fajkowym smogiem... w restauracji w sali dla palących jak najbardziej można wsunąć mielonego pomiędzy jednym szlugiem a drugim. Niech Ci będzie, że nie śmierdzi ,a że ja po prostu mam urojenia węchowe, to taka pomroczność jasna niepalacza. Edytowane 8 Lipiec 2022 przez KaeS 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Piotreo 1 729 Zgłoś ten post Napisano 8 Lipiec 2022 4 godziny temu, Mario 6na9 napisał: Popijaliśmy piwko w restauracji przy hotelu i ..... towar pierwsza klasa. Nie wiedziałem że tam takie dobre piwo mają ... popróbowałbym... tego piwa znaczy ... 1 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin N 7 851 Zgłoś ten post Napisano 8 Lipiec 2022 Czytam z zainteresowaniem bo kierunek ma być podobnytaptarapta Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 454 Zgłoś ten post Napisano 8 Lipiec 2022 9 minut temu, Marcin N napisał: Czytam z zainteresowaniem bo kierunek ma być podobny Tylko kufer karmy kotom i psom musisz zabrać bo pełno ich tam. Myśmy mieli. 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin N 7 851 Zgłoś ten post Napisano 8 Lipiec 2022 uwierz mi, nie muszę Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Mario 6na9 5 877 Zgłoś ten post Napisano 11 Lipiec 2022 Nie ma tego złego ..... Rano na spokojnie startujemy we właściwym kierunku. Wąwóz Bujnovo, może nie tak majestatyczny jak Bicaz w Rumunii ale za to bez straganów i cały nasz. Wjeżdżamy do Bujnova, zatrzymujemy się na chwilę i przesympatyczny gość namawia nas na ,,Safari,,. Safari to 1,5 godziny jazdy terenówką na górę z punktem widokowym. Pytam czy motocyklem da radę, o ja naiwny. Mamy czas to się decydujemy. Ależ ten sprzęt dostał w dupę. Zdjęć z drogi za dużo nie ma bo musieliśmy się trzymać żeby nas nie zgubił. Mega fajna przygoda po za planem. Taras na skale po lewej stronie. Po tych przeżyciach kierujemy się w stronę granicy z Macedonią. Wczesnym wieczorem jesteśmy w miejscowości Melnik. Melnik znany jest z dwóch rzeczy. Są tu skałki zwane piramidami i jest to region winnic. Szukam noclegu, KaeS karmi koty a żar się leje z nieba. Ostatecznie nocujemy w dużym hotelu z ładną recepcjonistką i zegarem wskazujący aktualny czas w Moskwie. Zwróciliśmy uwagę że trzeba by go było zdjąć lub zastąpić Warszawą ale pani nagle przestała rozumieć co do niej mówimy. Ogarniamy się, kupujemy tutejsze wino w plastiku i idziemy szukać piramid. Po chwili KaeS orientuje się że coś źle nas prowadzę. Piramidy są kilkanaście kilometrów od nas. Wypiłem tylko dwa łyki to postanawiam podjechać, KaeS odpuszcza. CDN - może. 9 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach