Skocz do zawartości
sid

Opinie o F 650 GS (lub GS-ach ogólnie)

Recommended Posts

panowie pytanko jest takie - dlaczego GS-y mają kiepską opinię wśród innych użytkowników motocykli. każdy komu mówię, że mam zamiar kupić GS 650 serdecznie mi to odradza. większośc opinii pomijam, bo wiem, że nigdy nie widzieli nawet GS-a z bliska, nie mówiąc o tym by nim jeździli, ale dziś rozmawiałem dość długo z człowiekiem, który od parunastu lat jeździ motocyklami, bardzo różnymi. miał okazję jeździć 605gs i twierdzi, że ten motocykl jest nudny i źle się prowadzi. uważa też, że dośc wysokie ceny 650 trzymają się ze względu na znaczek bmw i że są po prostu za drogie. jako jedyną zaletę uważa silnik rotaxa, który ogólnie cieszy się dobrymi opiniami i tym, że jest neizawdony.

nie ukrywam, że ta rozmowa namieszała mi w głowie, bo wiem, że jest to ktoś kto zna się na motocyklach i też nie ma żadnego interesu, by wciskać mi głupoty. wprost przeciwnie - stara się odpowiadać na moje pytania i radzić, dostrzega za i przeciw.

i teraz tak na serio, jak to jest z bmw? jak się mają ceny do jakości? czy naprawdę ten motocykl nie ma nic dobrego oprócz silnika (to opinia którą słyszałeem wielokrotnie wcześniej)? czy naprawdę jest toporny w prowadzeniu i ustępuje "japończykom"? czy naprawdę jest nudny i nie ma w nim odrobiny szaleństwa? proszę o szczere odpowiedzi.

temat jest nie po to, by kogoś obrażać i się czepiać, lecz po to by uczciwie znaleźć za i przeciw f650gs.

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Może zastanów się nad "prawdziwymi" BMW (boxerami) R1100 GS albo R1150 GS i popytaj znajomych o te modele. Tu chyba jeśli będą chcieli powiedzieć coś złego będą musieli naprawdę wysilić swoją wyobraźnię. Ja wybrałem F650 GS ze względu na to że do motocykla powracam po 12 latach przerwy (wcześniej był Junak ;)) i stąd taka a nie inna pojemność. Za parę sezonów jeśli środki finansowe pozwolą może właśnie R1150 GS (turystyka). Bo jeśli chcesz enduro do skakania po lesie to chyba żaden z wymienionych przez nas modeli do tego się nie nadaje... ale tutaj może już koledzy się wypowiedzą bo widzę że niektórzy Dakarką śmigają po poligonach xD

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witam

W odpowiedzi na Twoje pytanie skieruję Cię do artykułu http://www.scigacz.pl/BMW,F650GS,i,BMW, ... ,1173.html ponieważ nikt na tej stronie do końca obiektywny nie będzie :D Poza tym, w artykułach na stronie forum f 650 Znajdziesz też opis na temat małego bmw wykonany przez J. Czachora, on się chyba zna ;) .

http://www.motocykl-online.pl/testy/BMW ... Dakar_2002

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja posiadam wersję Dakar, na zwykłej nigdy nie jeździłem. W tej klasie wg mojej opini nie ma nic lepszego. Masa niska w porównaniu do np translapa nie mówiąc o africa twin. Motocykl podniesiony i dobrze przystosowany do terenu. W turystyce także często wykorzystywany. Jest to idealny motocykl na pierwszą maszynę, ze względu na łatwość opanowania. Nie wiem co owy spec rozumie przez określenie nudny ;) , na szosie jest potulny i łatwy w prowadzeniu (może o to chodzi :D ), a w terenie można się dobrze pobawić, szczególnie że to nie 100kg cross ;p Ja odbieram ten motocykl bardzo pozytywnie i w najbliższym czasie nie planuje żadnej zmiany. :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

- w wielu przypadkach opinie o bwm, użytkowników dalekowschodnich sprzętów, wynikają z i jakichś dziwnych zachowań, których nie czuje się kompetentny psychologicznie rozkładać tu na części pierwsze... wszystko przez ogólnie i publicznie przyjętą, dziwną zasadę, że bmw (ogólnie pojazdy) są dla szpanerów i snobów (to o nas Panowie :twisted: )

- w przypadku boxerów bmw stosunek pojemności do mocy, porównując z japońskimi sprzętami, jest opłakany, stąd mogą pojawiać się różne dziwne opinie. Ale 1150GS potrafi dożyć 200tyś przebiegu (o takim słyszałem) a może i więcej i wytrzymuję znacznie cięższą eksploatację, która japońca by wykończyła dość szybko.

- Dakar jest nudny... dla użytkowników KTMów w tej pojemności i w pełni ich rozumiem, ale nie każdy potrzebuje potwora szarpiącego się dziko ;) kwesia gustu. Zato w tej kategorii wagowej i wśród moto którymi możliwe jest podróżowanie hard enduro, to tylko Dakar jest w stanie zawieść człowieka na koniec świata asfaltami bez odbitej dupy (każdy KTMowiec to przyzna) i dzięki Rotaxowi bez regulacji zaworów co pare tysięcy (taki mój luźny przykład paru konkretnych przypadków ktmów)

- japońce to sprzęty popularne bo występujące masowo, kupowane również przez ludzi nie szukający szczególnych parametrów, ani nie mających szczególnie konkretnej wizji... wg mnie w wielu przypadkach to tak jak z doborem ciuchów albo muzyki, którą się słucha... jedni potrzebują czegoś więcej od życia inni chcą być jak "inni".

Zobaczcie jaką rzeszę entuzjastów (nie mylić z po prostu użytkownikami) mają (ogólnie) GSy na świecie ! znacie jakiś konkretny model jakiejś japońskiej marki który wzbudzał by na całym świecie takie zamiłowanie u tak wielu ludzi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kolego, kwestia do czego ci moto ma służyć. Jak chcecz nawijać tyś. km. czarnej wstęgi to kup jakąś V-kę (trampka czy V-stroma który zreszta jest dość przyjazny w prowadzeniu), jak chcesz szaleć w cięższym terenie to jakąś XT-kę. A jak rajcuje cię wyjazd na Mazury, zjazd z asfaltu i wyprawa w nieznane leśnymi duktami to GS 650 pasuje idealnie.

Ja wybrałem wersję DAKAR , powód prosty - ma mnie i żonę dowiażć w Bieszczady i dać sobie radę w miarę ciężkim terenie gdy zabiorę go ze sobą do pracy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

zazdroszczę pracy :roll: Zwierzu :D

właśnie się okazuje że bmw, mimo że są "twarde" i toporne, to wielu traktuje to jako urok (np drgania i dźwięk boxerów), a w zamian dostaje od bemki uniwersalność: mały GS i szosami wygodnie zawiezie na koniec świata i w Rumunii lasami da rade

ps. we Wrocku krąży opowieść o młodym kolesiu, który zrobił prawko, kupił pierwsze moto Dakara i z dziewczyną (!) pojechali na wschód... obejrzeć zaćmienie słońca w... Japonii, i podobno dotarli. Gość nigdy nie był na żadnym forum, niewielu go zna, więc opowieść zawsze jest przytaczana bardzo enigmatycznie... ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
panowie pytanko jest takie - dlaczego GS-y mają kiepską opinię wśród innych użytkowników motocykli. każdy komu mówię, że mam zamiar kupić GS 650 serdecznie mi to odradza. większośc opinii pomijam, bo wiem, że nigdy nie widzieli nawet GS-a z bliska, nie mówiąc o tym by nim jeździli, ale dziś rozmawiałem dość długo z człowiekiem, który od parunastu lat jeździ motocyklami, bardzo różnymi. miał okazję jeździć 605gs i twierdzi, że ten motocykl jest nudny i źle się prowadzi. uważa też, że dośc wysokie ceny 650 trzymają się ze względu na znaczek bmw i że są po prostu za drogie.

pozdrawiam

Najczęściej narzekają ludzie którzy lubią zap****alać a do tego GS się nie nadaje. U nas w Polsce króluje mit, że bez litra nie ma jazdy.

Za granicą, w krajach cywilizowanych ten model jest bardziej popularny. Tam ze względu na poszanowanie prawa liczą się inne parametry a nie tylko moc i przyśpieszenie i Vmax. U nas za pieniądze wydane ma GSa można kupić zajechaną cebrę czy inny sprzęt który znacznie bardziej nadaje się do zadawania szyku wieczorową porą.

Masę złego PRu mamy od ludzi którzy GSa widzieli co najwyżej na zdjęciach. Jak się decydowałem na zakup to pewna grupa gawędziarzy marudziła, że to singiel, że telepie aż plomby z zębów wypadają ale jak się dałem karnąć po fakcie to szczęka na ziemi.

Każdy motocykl ma swoje przeznaczenie. Jeżeli ktoś kupi GSa do latania z pasażerem niemiecką autobaną to się zawiedzie.

Ja się przesiadłem z dużego Varadero więc redukcja mocy blisko o połowę ale jestem super zadowolony bo wiem co chcę. W rodzinie pojawił się mały bąbel, skończyły się dalsze wyjazdy.

Do śmigania po naszym pięknym kraju Dakar jest idealny. Mieszkam na Podkarpaciu, Bieszczady o rzut beretem, dzika Ukraina za rogiem, do Rumunii niedaleko, żyć nie umierać ;)

Któregoś dnia postanowię uprawiać turystykę zachodnią to kupię RTka :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przejechalem dakarem circa 4kkm i jest to moje pierwsze moto. Wybieralem dlugo i uwazam ze trafnie. Nie dlatego ze bmw czy cos - po prostu ma byc w miare lekki, w miare poreczny, w miare uzyteczny i do miasta i turystyka i terenik (bez jakichs bagien). Nic innego nie bylo tak wszechstronne. Nic innego nei bylo tak bezobslugowe i niezawodne.

Czego mi brakuje? Moze tylko na czarnym czasem poweru. Moze w terenie troche za ciezki... ale nie mozna miec wszystkiego.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W zeszłym roku zacząłem swoją przygodę z motocyklami i zacząłem od GS-a, z powodu pozytywnej opinii o tym modelu 8-) Zrobiłem na nim do tej pory łącznie 15kkm w tym 2 tygodniową trasę Wawa - Londyn - Wawa.

Świetne moto na początek, wybacza wiele błędów i daje mnóstwo radości z jazdy. Nie uważam, że jest "nudny" jest po prostu w miarę łatwy w prowadzaniu, a do tego nie pozwala "zapier...ać" więc potencjalnie bezpieczny. Przed kupnem motoru przejechałem tylko tyle godzin co na kursie, po czym w kwietniu po zakupie wybrałem się na zlot ze znajomymi do pod Rzeszów (około 600km w obie strony). Moto dowiozło mnie na miejsce i z powrotem bez problemów, pomijając glebę postojową :lol: pomimo moich niewielkich umiejętności.

Osobiście nie spotkałem się do tej pory z negatywnymi opiniami o tym motocyklu, raczej z pozytywnym zaciekawieniem.

Używam go na co dzień do dojazdu do pracy oraz na różne wycieczki. Dzisiaj na trasie jadąc obok innej maszynki zdałem sobie sprawę, że nie zamienił bym tego pojazdu na nic innego :!:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Dzisiaj na trasie jadąc obok innej maszynki zdałem sobie sprawę, że nie zamienił bym tego pojazdu na nic innego :!:

ja bym zamienił, ale tylko na jeden jedyny motocykl, czyli na bmw r 1200 gs. ale to już nie w tym życiu chyba. :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

heh , ja tez tylko na jeden, G650X :D

... oczywiści jak mi przybędzie brzuch i kolejne 20lat na karku to wtedy zmienię na R1200GS :D może nawet na ADV w zależności od wielkości brzucha :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak trzymac. Ja juz mialem kilka motorow i uwazam ze to najelpszy wybor. Dobry stosunek ceny do jakosci, masy do jazdy, uniwersalnosc, ekonomicznosc, itd. Dla mnie same zalety. Miłego uzytkowania GSowcy. :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

... oczywiści jak mi przybędzie brzuch i kolejne 20lat na karku to wtedy zmienię na R1200GS :D może nawet na ADV w zależności od wielkości brzucha :D

Myślałem, że jak rośnie brzuch to się wdziewa skórę i zmienia moto na choppera :lol:

pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Myślałem, że jak rośnie brzuch to się wdziewa skórę i zmienia moto na choppera :D

po śmigle już tylko śmigło :lol: ... albo jak kogoś ostro zboczy w krzaki to pomarańcza :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wczoraj zakończyłem drobne prace przy moto - wymiana napędu, smarowanie łożysk wahacza, profilaktyczna wymiana łożysk w przednim kole - i przyszedł czas na mały test przed urlopem na moto. Wczoraj kontrolnie 200 km a dziś wraz z moją panią nieco więcej... skończyło się na 600 :lol: . Do tej pory kręciliśmy się w okół komina. na gorąco (bo wróciliśmy godzinę temu)

Moto w trasie daje radę i prowadzi się całkiem sympatycznie cociaż nie jest typowym turystykiem. Silnik do typowych w naszych warunkach 120 - 130 km/h spokojnie wystarcza a przy tym naprawde oszczędny (430 km przejechane bez tankowania i jeszcze jechał :shock: )

Zawieszeie po dograniu napięcia wstępnego i tłumienia jest całkiem komfortowe i nie zaskakuje.

Wady- siodło, mój tyłek wysiadał co ok 100km, ale i tak jest cudownie w porównaniu z F800GS - tam była tragedia po pół godzinie jazdy :evil:

owiewka - jestem dośc wysoki i całe zawirowanie z owiewki dostaję na klatę. Zawirowania dają sporu huk na kasku. Zrobiłem eksperyment i stanąłem na moto przy ok 90 km/h. SZOK praktycznie cisza w kasku (a juz zacząłem wątpić, że Schunert C3 jest cichy).

Moja pani przez 400 km nie narzekała. Później było mniej wesoło.

Podsumowując: super moto do jazdy na codzień i małej turystyki. Na naszą kochaną Polskę spoko daje radę. Do dalszych wyjazdów jednak coś więkrzego - zwłaszcza w dwie osoby.

A teraz :drinkbeer:

pozdrawiam

Piotrek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witam.

Wybaczcie za wygrzebanie trupa z szafy, ale nie chciałem tworzyć drugiego tematu.

Moja Dama w końcu dorosła do zmiany motocykla (głównie dzięki przygodnie spotkanej grupie motocyklistów na tamie w Żydowie, których serdecznie pozdrawiam). Zatem trza kuć żelazo puki gorące, nim się rozmyśli.

Decyzja o zmianie motocykla na f650 zapadła.

Pytanie tylko: który rocznik? Czy ma to znaczenie? Czy jest różnica pomiędzy starszymi rocznikami a młodszymi poza wyglądem? Kwestie estetyki (lampy, zegary) są drugo albo nawet trzeciorzędne. Chodzi o mechanikę.

Czy były roczniki jakoś szczególnie "nieudane"?

Czy jest coś, na co trzeba zwrócić szczególną uwagę przed zakupem?

Jak jest ze stopką centralną, podobno nie każdy model ją miał? Prawda to? Jeśli nie ma, to czy można łatwo kupić i zamontować, czy trzeba rzeźbić, bo nie ma mocowań i trzeba dorabiać?

Z góry dzięki za szybkie i rzeczowe odpowiedzi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ad 1 bez sensu pytanie, jasnowidzami nie jesteśmy

Ad 2 Ma znaczenie

Ad 3 Jest różnica

Ad 4 Wszystkie wybitnie udane

Ad 5 na wszystko

Ad 6 nie wiem, wydawało mi się, że wszystkie miały centralki.

AD.0 - byłeś w przywitalni bo nie sprawdziłem??

Edytowane przez Centrino
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zależy ile masz kasy, czy chcesz eFkę (F650), czy Gs'a (F650Gs), a może F650Gs 2spark, czy F650Gs twin.

Ja tam centralki nie mam i jakoś radzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W granicach 10-13 tysi.

Jeden motocykl bez centralki w rodzinie mi wystarczy. Za dużo kombinacji chociażby przy zdjęciu koła :P

Przymierzała się do GSa i jest on chyba bardziej praktyczny w długich trasach.

Dwie świece będą chyba kapkę droższe, a na pojedynczej świecy też to się sympatycznie zachowuje.

Czy w tym zakresie cenowym wziąć rocznik starszy, ale ubrany, który spokojnie da radę bezawaryjnie latać po kraju, czy szukać nowszego golasa?

Inaczej - czy starsze modele różnią się technologicznie od nowszych i czy jest sens wydawać kasę tylko po do by chwalić się młodszą maszyną?

Zależy mi na opiniach użytkowników, którzy jeżdżą tym na co dzień i tłuką sporo kilometrów. Niestety opisy redaktorków z portali motocyklowych nie zawsze są miarodajne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja brałbym starszy ubrany. Przed 2004, czy po - różnice są niewielkie. Chyba, że chcesz zalansować np. napis na plecach MAM 2005 :-D

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Lansowanie rocznikiem nigdy nie sprawiało mi frajdy (chyba, że chodzi o to kto ma starszy i w lepszym stanie).

Mniej więcej rozeznanie już mam.

Dzięki :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×