Skocz do zawartości

Recommended Posts

No Vengosh ale Alik zawsze mówił, że bierze naprawy z zamiłowania...

Co nie zmienia faktu, że bicze mu się należą L)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja patrze na to wszystko jeszcze z innej strony - jak poczekacie na koniec to zrozumiecie co stało się w ciągu całego wątku pimpowania - ktoś powiedział: Jarek teoretyk, tylko dlaczego muszę poprawiać po zawodowych warsztatach - tak w praktyce! ;) A ten to już 3 forumowy - po profesjonalnych serwisach, ale mi to pasuje - same trudne przypadki ? Kto z tego wyżyje :lol:

Co do różnic: Alik jak się dowiedział co się stało natychmiast zapytał: mam przyjechać, potrzebujesz pomocy, a Baler mniej więcej coś takiego: jak śmiesz mnie sprawdzać, a potem jeszcze dodał ... lub .... ( w zależności od pisowni ) z tego będzie ;)

A pomyśleć, że wszedłem na stronę zapytać: jaki luz łańcuch życzy sobie BMW w eFce ( bo nalepkę miałem zatartą ) i zaraz Jackx pogonił mnie do przywitalni :lol:

Pozdo Jackx beer:

Edytowane przez Jarek
  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Słuchajcie, myślę sobie, że lepiej jednak jak komentarzy w takim stylu nie będzie. Przeprosiny od Alika oczywiście przyjąłem ale w całej sytuacji nie wiadomo co by pierwsze odleciało gdyby nie awaria silnika. Filmy zamieszczam po to żebyście wyrobili sobie zdanie na temat pracy poszczególnych ludzi, którzy uchodzą za fachowców na forum. Wszyscy lubimy Alika ale to nie jest tak, że napisze "czekam na gromy", wy Odpiszecie jak powyżej i sprawa jest załatwiona a Alik naprawia dalej forumowe motocykle. Moim zdaniem niestety przed Alikiem jeszcze długa droga jeżeli chodzi o naukę mechaniki, zanim będzie mógł brać na Siebie odpowiedzialność złożenia całego motocykla. Aliku, nie Zrozum mnie źle, przeprosiny przyjęte ale Zastanów się jaką odpowiedzialność na Siebie byś wziął gdyby ta tarcza jednak odpadła mi w trakcie jazdy, jak ta cała sprawa wtedy by się zakończyła? Super, że jesteś pomocny na forum i poza nim ale niektóre sprawy Cię jeszcze przerastają i poprostu niektórych zleceń nie Powinieneś się jeszcze podejmować.

Jacku zgodzę się z Tobą i trochę nie zgodzę. Co do wtopy autorstwa Alika nie ma o czym dyskutować. Takie niedopatrzenie zagrażało bezpośrednio Twojemu życiu i zdrowiu. Nie do końca zgodzę się natomiast, co do technicznego przygotowania Alika. Owszem jest amatorem. Nie ma wątpliwości, że wielu rzeczy nie robił i wielu jeszcze nie wie o motocyklach. Jednakże, z technicznego punktu widzenia, przykręcenie tarczy hamulcowej nie jest czynnością różniącą się znacząco od przykręcenia owiewek.

Żeby nie było zarzutów o kumoterstwo, nie próbuję bronić Alika ani go tłumaczyć. Po prostu znam wiele przykładów kiedy renomowane warsztaty dawały plamę. Myślę, że inaczej by się sprawy miały, gdyby Alik zajmował się serwisem motocykli profesjonalnie, we własnym warsztacie. W tym względzie znów zgodzę się z Tobą, że w braku odpowiedniego zaplecza, pewne zadania są bardzo trudne do zrealizowania.

Można snuć różne scenariusze, co by było gdyby, ale to nie miejsce ani czas na to, chociaż mam w tym względzie pewne przemyślenia i sądzę, że mogą być one zbieżne z Twoimi. Nade wszystko, najważniejsze, że jesteś cały i zdrów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Leff, powiem krótko, czy Uważasz, że renomowany warsztat było by "stać" żeby nie sprawdzić dokręcenia elementarnych części wpływających na bezpieczeństwo? Nie neguję, że Alik jest super inteligentnym facetem i chłonie wiedzę na temat mechaniki ale do niektórych spraw (takich jak np. dokręcenie tarczy i umocowanie śrub na klej) potrzebne są działania wręcz odruchowe, a do tego potrzebna jest niestety praktyka a nie tylko teoria.

Edytowane przez Vengosh10
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Takie ogólne spostrzeżenie: wiecie dlaczego nie piję alkoholu przy robocie, a nawet po niej jak jestem w trakcie..... - muszę zachować koncentrację i przechować w pamięci wiele informacji, które mogą mnie kosztować kryminał, a kogoś zdrowie lub nawet życie.

Z tego co teraz napisałem też można się czegoś nauczyć, ale to chyba w niektórych przypadkach zbyt trudne, a może się ktoś zastanowi .... ?

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja widzę jeszcze inną różnicę - Alik jest hobbystą mechanikiem - nie ukrywa tego. Wszyscy o tym wiemy.

Podjął się tej roboty, dał plamę, ale czuje się za nią odpowiedzialny.

Natomiast Baler reklamował się tutaj jako "swiatowej sławy specjalista" [wszyscy pamiętamy jego słynny post o pieczeniu chleba i mechanice], a teraz za bardzo nie poczuwa się do niczego. Tak nie postępuje zawodowiec...

Co więcej - jestem pewna, że Alik nauczy się duuuużo ze swojego błędu - i będzie jeszcze bardziej upierdliwie wszystko sprawdzać i jeszcze więcej Loctitu używać.

A czy Baler wysnuje jakiekolwiek wnioski? Sami sobie na to odpowiedzcie.

Bo IMO jedynym wnioskiem będzie unikanie jak ognia "forumów" różnych...

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Leff, powiem krótko, czy Uważasz, że renomowany warsztat było by "stać" żeby nie sprawdzić dokręcenia elementarnych części wpływających na bezpieczeństwo? Nie neguję, że Alik jest super inteligentnym facetem i chłonie wiedzę na temat mechaniki ale do niektórych spraw (takich jak np. dokręcenie tarczy i umocowanie śrub na klej) potrzebne są działania wręcz odruchowe, a do tego potrzebna jest niestety praktyka a nie tylko teoria.

Nikogo na to nie stać. Tylko przyczyny bywają różne. Jeden jest niechlujem, a drugi miewa gorszy dzień albo kontrola jakości coś przeoczy.

Jakiś czas temu moi rodzice wylądowali w rowie, bo w aucie urwało się koło. Dwie godziny wcześniej wyjechali z autoryzowanego serwisu, po przeglądzie. Trzy koła były przykręcone jak trzeba, a czwarte palcami. Zawiodła kontrola jakości pracy serwisu, czyli ludzie (mechanik, który przykręcał i ci, którzy go nadzorowali)..

Znam wiele podobnych przykładów, niestety...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja widzę jeszcze inną różnicę - Alik jest hobbystą mechanikiem - nie ukrywa tego. Wszyscy o tym wiemy.

Nie zgodzę się z Tobą Mygosiu, hobbysta mechanik nie przyjmuje płatnych zleceń.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nikogo na to nie stać. Tylko przyczyny bywają różne. Jeden jest niechlujem, a drugi miewa gorszy dzień albo kontrola jakości coś przeoczy.

Jakiś czas temu moi rodzice wylądowali w rowie, bo w aucie urwało się koło. Dwie godziny wcześniej wyjechali z autoryzowanego serwisu, po przeglądzie. Trzy koła były przykręcone jak trzeba, a czwarte palcami. Zawiodła kontrola jakości pracy serwisu, czyli ludzie (mechanik, który przykręcał i ci, którzy go nadzorowali)..

Znam wiele podobnych przykładów, niestety...

Czy mechanicy, którzy przykręcali koło w Twoich rodziców samochodzie przeprosili, a później wszyscy głaskali ich po główce? Sorry Leff, taką sprawę trzeba by oddać do centrali marki firmy, a warsztat powinien stracić autoryzację. Widać, że szef serwisu nie powinien nim być. Może też miał za mało praktyki zawodowej, a może się po prostu nie nadawał.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Nie zgodzę się z Tobą Mygosiu, hobbysta mechanik nie przyjmuje płatnych zleceń.

Chodzi mi tylko o to, że Alik nie jest zawodowcem, nie jawi sie nam jako alfa i omega.

Co do stwierdzenia, że płatne zlecenia potwierdzają zawodowstwo - IMO argument chybiony. Nie jestem ciastkarzem z zawodu, ale zapewne znaleźliby się chętni, którzy zapłaciliby mi za moje smakołyki. Albo zleciliby mi upieczenie ciasta np. na komunię - i nie miałabym oporów wziąć za to kasę. Jest to naturalne postępowanie.

Oczywiście zaznaczam - IMO!

Edytowane przez mygosia

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tylko widzisz MyGosiu, jak przyjęłabyś zlecenie płatne na wypieki dajmy na to na I Komunię to dołożyłabyś starań, aby ciasto było pyszne, wypieczone i ogólnie super. Nie dałabyś niewypieczonego albo z zakalcem. A tutaj mamy przypadek niedokręcenia! tarczy hamulcowej czyli najważniejszej rzeczy odpowiadającej za bezpieczeństwo. Dlatego nie można usprawiedliwiać tylko tym że ktoś jest amatorem - mechanikiem, pewne standardy obowiązują. Chwała Alikowi za to że umiał się przyznać i przeprosił. Ale pomyślmy jak czuje się Vengosh, który dowiedział się że jeździł z luźną tarczą hamulcową. Nie chciałbym być w jego skórze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Leff, powiem krótko, czy Uważasz, że renomowany warsztat było by "stać" żeby nie sprawdzić dokręcenia elementarnych części wpływających na bezpieczeństwo? Nie neguję, że Alik jest super inteligentnym facetem i chłonie wiedzę na temat mechaniki ale do niektórych spraw (takich jak np. dokręcenie tarczy i umocowanie śrub na klej) potrzebne są działania wręcz odruchowe, a do tego potrzebna jest niestety praktyka a nie tylko teoria.

Niestety, ale w autoryzowanych serwisach też tak bywa, więc się z Tobą nie zgodzę w tej kwestii. Ba- był nawet przypadek, gdzie w Renault autoryzowany serwis nie potrafił złożyć rozrządu i wysłali auto do Warszawy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Niestety, ale w autoryzowanych serwisach też tak bywa, więc się z Tobą nie zgodzę w tej kwestii. Ba- był nawet przypadek, gdzie w Renault autoryzowany serwis nie potrafił złożyć rozrządu i wysłali auto do Warszawy.

taką sprawę trzeba by oddać do centrali marki firmy, a warsztat powinien stracić autoryzację. Widać, że szef serwisu nie powinien nim być. Może też miał za mało praktyki zawodowej, a może się po prostu nie nadawał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

...dlatego zacząłem wszytko co mechaniczne naprawiać sobie sam, jak zginę to będę miał pretensje tylko do siebie, ale (powtórzę się) nie odważyłbym się tego robić komuś, nawet za piwo (ewentualnie chyba że z nim, w jego obecności, na jego oczach itp)

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Proponowałabym jednak poczekać na suche fakty. Komentarze nie cofną juz czasu i nic nie wnoszą, a często mam wątpliwości co do ich obiektywizmu. Patrzę na to pod kątem bezpieczeństwa mojego męża i mam odmienne od niektorych zdanie.

Jeżeli juz oceniacie to może pracę a nie człowieka?

Edytowane przez Frankowa
  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No przykra sprawa.

Ja jestem ciekaw jakie rarytasy jeszcze nam Vengosh z Jarkiem przygotowali

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jedno w całym tym zamieszaniu jest pewne: jeśli cokolwiek naprawiam w moto, to tylko w swoim. Zajmuję się zawodowo mechaniką ale nie prowadzę własnego warsztatu. I jak każdy mogę popełnić błąd. A wolę, żebm był jedyną osobą, która poniesie tego konsekwencje.

Przy prowadzeniu własnej firmy można ratować się OC (choć różnie z tym bywa). Będąc osobą prywatną, błąd może być bardzo bolesny.

W cywilizowanym kraju dla Balera sprawa zakończyła by się, z dużym prawdopodobieństwem, w sądzie. Niestety rykoszetem mogła by trafić również Alika.

Jak napisał ktoś przede mną: zastanowić się 3 razy zanim będziemy dobrymi wujkami dla kogoś. Kur... życie jest brutalne.

EDIT: moja ostatnia uwaga ma charakter ogólny i nie odnosi się personalnie do nikogo.

Edytowane przez rPiotrek
  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja jestem ciekaw jakie rarytasy jeszcze nam Vengosh z Jarkiem przygotowali

Trochę jestem może przewrażliwiony i dlatego proszę o uważne wpisy.

Żadnych przygotowań nikt nie czynił !!! - do mnie trafił motek z awarią silnika - reszta zaczęła wychodzić przy okazji. Fakt teraz jadę po kolei, ale tylko ze względu na obawy o bezpieczeństwo kierownika. W szczegółach nie wiem kto i co robił - co dojrzę to dokumentuję i wysyłam Vengosh'owi - choć sprawia mi to przykrość, że prawie codziennie muszę go informować o nowych "kwiatkach" i nowych kosztach. Rozsegregowanie i udostępnienie materiałów nie należy do mnie, ale szczerze mówiąc rozumie żal i smutek Vengosh'a - tak jak jego żony.

Chcę też dodać, że w całej tej sytuacji zwróciłem się do kliku forumowych osób i jedni odpowiedzieli "natychmiast" i pomogli, a inni nie. Przyjdzie stosowna pora to przynajmniej tym pomocnym publicznie podziękuję.

Edytowane przez Jarek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tym razem widocznie coś poszło nie tak. Nie ważne co, ale mleko się rolzało. Jednakże w odniesieniu do osoby winowajcy kładę to na karb wypadku przy pracy. W tym wypadku uważam, że daje się zastosować powiedzenie, że nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi.

Agato i Jacku, winienem Wam przeprosiny. Fragment mojego postu, który cytuję powyżej uważałem za obiektywny i wyważony. Niestety pominąłem w nim jeden, najistotniejszy aspekt: osobę Vengosha. Uważam, że użyte przez mnie określenia o mleku i popełnianiu błędów, w kontekście możliwości utraty przez Jacka życia lub zdrowia, były co najmniej nie na miejscu.

Cytowany post zedytuję, a Was oboje najmocniej przepraszam.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Agato i Jacku, winienem Wam przeprosiny. Fragment mojego postu, który cytuję powyżej uważałem za obiektywny i wyważony. Niestety pominąłem w nim jeden, najistotniejszy aspekt: osobę Vengosha. Uważam, że użyte przez mnie określenia o mleku i popełnianiu błędów, w kontekście możliwości utraty przez Jacka życia lub zdrowia, były co najmniej nie na miejscu.

Cytowany post zedytuję, a Was oboje najmocniej przepraszam.

no to Leffu, już wiesz co... :-D

Edytowane przez bajer

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sugeruję, zeby znający dobrze sprawę umieścili warstat balera w polecanych lub nie polecanych warsztatach

W polecanych powiadasz? To może tak: polecam, żeby tam nie naprawiać. ;) Decyzja należy do Vengosha lub Jarka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

OFFTOP, a może nie.......ale, ja też nie polecam "łatanych" opon:)...ale o tym już kiedyś było... sporo osób miało do mnie "ale" , że publicznie neguję ich jakość, bezpieceństwo i legalność pochodzenia...sorry, ale mnie to po prostu na odleglość "śmierdziało"...to niestety takie Polskie...okazje, z kontenera :beer:

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

z tymi polecanymi żartowałem

Wiem, wiem.

OFFTOP, a może nie.......ale, ja też nie polecam "łatanych" opon:)...ale o tym już kiedyś było... sporo osób miało do mnie "ale" , że publicznie neguję ich jakość, bezpieceństwo i legalność pochodzenia...sorry, ale mnie to po prostu na odleglość "śmierdziało"...to niestety takie Polskie...okazje, z kontenera :beer:

Prawda, prawda.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×