Marcin 1 263 Zgłoś ten post Napisano 10 Kwiecień 2012 Pusc kobite sama do kina ;) A w temacie - jutro tez bede mial nowe swieczki, ale wyprobuje je jak bedzie okazja na dluzsza trase (tak z 20km ;) ) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Marcin N 8 708 Zgłoś ten post Napisano 10 Kwiecień 2012 będziesz je tatuował? Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
alik 1 743 Zgłoś ten post Napisano 11 Kwiecień 2012 Nie, przygrzewał ogniem piekielnym. :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
adam M 1 Zgłoś ten post Napisano 19 Kwiecień 2012 ... nie pisałem długo bo ... :) ale jest ok zapakowałęm nowy aku do dakara, odkręciłem dolot filtra powietrza żeby sprawdzić w jaim stanie jest filtr - ok, czysty - ale tuż za nim znalazłem ze 100-150 ml oleju ! spuściłem go wężykiem i ... odpaliłem dakara ! :) zapalił od razu ! ciekawe czemu wtedy nie chciał odpalić - może go zalałem a może faktycznie ten aku - niby kręcił a jednak nie tak jak trzeba Teraz czas na czyszczenie sprzętu i w drogę Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 407 Zgłoś ten post Napisano 19 Kwiecień 2012 Wykręć świece i najlepiej zmień na nowe lub wcześniej używane, ale sprawne - to raz. Naładuj akumulator lub podepnij inny sprawny - to dwa Nigdy nie dodaje się gazu przy odpalaniu w układach wtryskowych !!! - to trzy Cztery to - układy wtryskowe sterowane komputerem potrzebują stosunkowo "dobrej jakości prądu" - to co przejdzie jeszcze przy gaźniku nie przejdzie przy wtrysku - to cztery A, a cztery B - jak rozrusznik kręci zbyt wolno to dekompresator się nie "usunie" ;) Co jest u Ciebie - trudno powiedzieć - już za dużo błędów popełniłeś przy odpalaniu ;) W jednym punkcie nie zgodzę się z Metaświętym Jarkiem. Występują sytuacje, w których dodanie gazu przy odpalaniu pojazdu z układem wtryskowym bywa konieczne. Przedwczoraj próbiwałem odpalić Giselle, a ta cholera zastrajkowała. Kręciłem rozrusznikiem i nic, nie chciała odpalić. Dopiero ruch manetką uruchomił ją do życia. Powiedzmy, że to jednak przypadek odosobniony. Tak naprawdę niektórzy producenci zalecają odpalanie z wciśniętym gazem w sytuacjach, gdy znajdujemy się na dużej wysokości (a więc rzadsze powietrze). Sam padłem ofiarą takiej sytuacji, kilka lat temu we Włoszech, w górach na wysokości nieco powyżej naszych Rysów. Zalałem silnik, próbując go bezskutecznie odpalić; musiałem wykręcić wszystkie świece (6!) i pozwolić silnikowi się "odparować" nieco. Oczywiście zarżnąłem akumulator. Dopiero z rana lokalny góral z Tyrolu przyciągnął wózek z akumulatorami, którymi można by napędzać chyba elektrowóz. :D Kręciłem, kręciłem i znów prawie zalałem. Góral wyrzucił mnie z fotela kierowcy. Wsiadł, wsadził pedał gazu do oporu w podłogę i po 2 sekundach silnik pracował jak zwykle. ;) Później znalazłem nawet uwagę w instrukcji do innego modelu BMW, że przy odpalaniu na wysokości powyżej 1 tys. m. n.p.m. zalecane jest odpalanie z pedałem gazu wciśniętym do połowy. :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Wojbm6 482 Zgłoś ten post Napisano 20 Kwiecień 2012 Jarek pisał o sytuacji jak motek albo samochód normalnie odpala i jest zimny (choć przy wtrysku to czy zimny czy nie - to tak samo - przy gażniku na gorącym silniku czasami trzeba lekko dodać "gazu") - jak jest zalany albo coś nie tak - to zupełnie inna sprawa "awaryjna" - dlaczego - czytaj ze zrozumieniem wpisy i łącz info :-P Pzdr :beer: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 407 Zgłoś ten post Napisano 20 Kwiecień 2012 Jarek pisał o sytuacji jak motek albo samochód normalnie odpala i jest zimny (choć przy wtrysku to czy zimny czy nie - to tak samo - przy gażniku na gorącym silniku czasami trzeba lekko dodać "gazu") - jak jest zalany albo coś nie tak - to zupełnie inna sprawa "awaryjna" - dlaczego - czytaj ze zrozumieniem wpisy i łącz info :-P Pzdr :beer: Jak normalnie odpala i jest zimny i jesteś na 2500 m n.p.m. to bez wciśnięcia pedału gazu może nie odpalić (chociaż zwykle odpala) i przy uporze kierownika w końcu zaleje silnik. Cały przydługawy wpis odnosił się tylko i wyłącznie do takiej sytuacji. Zaś oppisane zdarzenei z Giselle, było awaryjne i jako Cysorz Spamu, nie mogłem się powstrzymać, żeby nie pośmiecić troszkę. Rekapitulując: przeczytałem ze zrozumieniem i napisałem ze zrozumieniem (chyba :lol:), ale w tym drugim wypadku zrobiłem spamową zasłonę "wydymną". ;) Piffo, byle nie za duże, zawsze mile widziane. :) :beer: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Wojbm6 482 Zgłoś ten post Napisano 20 Kwiecień 2012 W jednym punkcie nie zgodzę się z Metaświętym Jarkiem. Występują sytuacje, w których dodanie gazu przy odpalaniu pojazdu z układem wtryskowym bywa konieczne. Przedwczoraj próbiwałem odpalić Giselle, a ta cholera zastrajkowała. Kręciłem rozrusznikiem i nic, nie chciała odpalić. Dopiero ruch manetką uruchomił ją do życia. Powiedzmy, że to jednak przypadek odosobniony. :) Rozumiem że w tym miejscu zaczyna się spamowa zasłona "wydymna" :-P - nie zaskoczyłem od razu i stąd pewnie potrzebny mi był ten "ruch manetką który uruchamia do życia" - jeżeli tak to sorry nie mam więcej uwag w temacie :mrgreen: Pzdr :beer: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
leff 2 407 Zgłoś ten post Napisano 20 Kwiecień 2012 Rozumiem że w tym miejscu zaczyna się spamowa zasłona "wydymna" :-P - nie zaskoczyłem od razu i stąd pewnie potrzebny mi był ten "ruch manetką który uruchamia do życia" - jeżeli tak to sorry nie mam więcej uwag w temacie :mrgreen: Pzdr :beer: Nic dodać, nic ująć... :D :beer: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach