osłony - ramy pod stelaż

[stoner 358]

Jeśli chodzi o Pancernika mogę polecić z czystym sumieniem. Marcin przyłożył się do tematu. Największa zaleta tego rozwiąznia, to możliwość naprawy w przypadku gleby, zamiast kupna nowego zestawu. Mój dostał strzała na wyjeździe, a Pancernik wyklepał później co się dało, wyciągnął wnioski z uszodzeń, zmodyfikował stelaż i zrobił mi nowy, lepszy za ułamek kosztów nowego setu

[rPiotrek 1 595]

Potwierdzam. Stalaż Pancernika to klasa sama dla siębie! W te wakacje zaliczyłem glebę w dwie osoby załadowanym po dach motkiem. Na szczęście praktycznie na postoju ale za to na kamieniach. Kufry (samoróbki) tylko porysowane a konstrukcja zadziałała jak gmole. Naprawdę kawał solidnej roboty.

Piotrek

[stoner 358]

Były już liczne dyskusje, czy stelaże mają robić za gmole, a kufry powinny się giąć czy nie. Czy w przypadku gleby ma urwać kufry, czy tylną ramę motocykla. U mnie przy może jakichś 40 km/h i wywrotce na twardy szuter wgięło róg kufra, urwało jedno montowanie, wygięło stelaż i górne gniazdo montażowe. Po glebie na wszelki wypadek kufer został dodatkowo przypięty pasem.

Na zdjęciach widać trochę uszkodzenia - moto jechało w przeciwnym kierunku niż leży.

Pancernik stwierdził, że poza zmianą konstrukcji stelaża zmieni kąt mocowania kufra, by w przypadku kolejnego podobnego upadku róg kufra nie wbijał się w glebę, tylko bardziej opierał się całą krawędzią kufra.