Skocz do zawartości
jblaze

Lewy kierunkowskaz nie miga

Recommended Posts

Mam taki problem w mojej F-ce, że po włączeniu lewego kierunku świeci on nieprzerwanie. Na zgaszonym silniku, po przekręceniu stacyjki w pozycji zapłon, przy wyłączonych światłach mryga, ale z nieregularną częstotliwością.

Dzisiaj porozbierałem oba lewe kierunki i psiknąłem troche sprayem kontaktowym na styki przy wiązkach. Nic to nie pomogło.

Zauważyłem, że jak wrzucam lewy kierunkowskaz i ruszam kablami od tylnych świateł to czasami działa on poprawnie. Jednak jak wrzuce światła drogowe to nawet ruszanie kablami nie pomaga.

Przeglądałem inne podobne tematy na forum i wjednym ktoś pisał, że wymiana żarówek we wszystkiech kierunkach pomogła. Najśmieszniejsze jest to, że w żaden sposób nie mogłem wyjąć tych żarówek. Nie wiem czy te małe żarówki też się wyjmuje po lekkim przekręceniu tak jak w przypadku H4? Lekko zaśniedziałe bezpieczniki mogą mieć jakiś wpływ na kierunkowskazy?

Edytowane przez jblaze

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

wpierw zobacz czy masz poprawną moc żarówek. Ale jeżeli po ruszaniu kablami się czasami poprawia, to obawiam się, że możesz mieć jakieś zwarcie na plusach :-(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak! Lekko zaśniedziałe połączenia mogą mieć wpływ na przeróżne problemy w elektryce - chyba czas na systemową i dokładniejszą kontrolę / czyszczenie.

Koniecznie sprawdź / wymień przerywacz - może być z Fiata 126p albo jakiś inny ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Okazało się, że jedna z żarówek była o mocy 5 W. Wymiana na 10 załatwiła sprawę, ale przy okazji zobaczyłem, że nie palą mi się światła mijania tylko postojowe. W tym przypadku ruszanie kierownicą w lewo prawo do oporu pomogło, ale nie wiem jak te rozwiązanie się sprawdzi na dłuższą metę. Zauważyłem, że takie ruszanie luzuje główną wiązkę kabli, ale czy nie da się ich jakoś przymocować, żeby kable miały lekki zapas?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie rozumiem. Może jeszcze za wcześnie a ja wczorajszy trochę

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

**Jest na to sposób, musisz sobie dosztukować jakieś przewody i przedłużyć te, których masz za mało.

Możesz to zrobić bez użycia lutownicy, tak normalnie na skrętaka. Tak jak na niżej załączonym obrazku.. tylko taśmą trzeba trochę obkleić, bo jeżeli nie to zwarcie może zrobić i bezpieczniki będzie palić. Śmieje się jak oglądam to zdjęcie!

919e24c68f.JPG

Edytowane przez tomasz0803

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mozna ale czy nie lepiej porzadnie? ;)

Dla tych, ktorzy nie maja lutownicy wymyslono koszulki termo z lutem w srodku. Zapalniczka i po sprawie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja bym to wolal jednak zrobic porzadnie. Czyli lutownica plus koszulka termokurczliwa na kazda zyle i wieksza na obie razem. Z elektryka zartow nie ma a prowizorki potrafia sie zemscic w najmniej odpowiednim momencie. Np w nocy, kiedy pada itp. To moje zdanie ale ja juz troche stary jestem i nie lubie poprawiac..... :mrgreen:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja bym to wolal jednak zrobic porzadnie. Czyli lutownica plus koszulka termokurczliwa na kazda zyle i wieksza na obie razem.

Możesz tak, albo: porządny lut i staranne owinięcie taśmą izolacyjną, a na górę ( i dla zabezpieczenia i dla estetyki ) koszulka termokurczliwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Możesz tak, albo: porządny lut i staranne owinięcie taśmą izolacyjną, a na górę ( i dla zabezpieczenia i dla estetyki ) koszulka termokurczliwa.

A jak ktoś chce naprawdę naprawdę dobrze to tu jest ~160 stron dokumentu od NASA o łączeniu kabli:

http://www.hq.nasa.g...ctree/87394.pdf ;-) (rysunki od 80 strony)

Edytowane przez kptBurek
  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×