Skocz do zawartości
baler1950

(S) Bmw Xcountry G650 2007r

Recommended Posts

Każdy ma swoje odczucia na każdy temat.

Każdy ma inny charakter nie musimy się zgadzać z każdym, każdy człek ma swoje zdanie.

Mi to wisi czy ja sprzedam moto teraz czy za rok.

Na chleb mam.

Wisi mi to co tu piszecie mniej lub więcej.

Polemizować z nikim już tu nie będę.

3 koszulki forumowe z logo BMW już mam .

Ciekawi mnie tylko jedna sprawa.

Czemu jeszcze nikt nie opisał mi tutaj mojego motka na podstawie realu ( widzieć odpalić przejechać się obejrzeć tu i tam)

Wszyscy piszecie tu o swoich spostrzeżeniach na podstawie zdj oraz swoich spostrzeżeń na mój temat.

Nie każdy lubi chleb z tej samej piekarni :-P :-D .

A że potencjalny kupiec musi przeczytać aż tyle to może i dobrze bo będzie znać porządnie historie moto od kiedy został sprowadzony do polski.

Co widzi? Cięte opony, albo spawane zaciski?.

To że opony w motku były kupione cięte i naprawione każdy już wie.

Jak na razie nikt i nic się nie stało oprócz tego że tylną już do połowy zjechałem.

Ja na nich jeżdzę bo nie widzę powodu żeby na moje potrzeby je zmieniać.

Jeżdzę na swoją odpowiedzialność.

Kupisz to sobie je wymienisz i tyle.

O zacisku już dawno pisałem że został on zastąpiony nowym.

Po prostu mieliśmy tu na forum temat o spawaniu aluminum we własnym garażu więc się udzieliłem tutorialem.

A że był to zacisk od akurat tego motka no cóż każdy przynajmniej może pospawać takie rzeczy we własny garażu.

Moje spawanie było ciepło przyjęte w odpowiednim wątku :-P.

Lecz w innym już nie.

Powtarzam Zacisk stary został zastąpiony nowym.

Wiem tylko jedno klient nie kupi kota w worku takiej książki serwisowej nigdzie nie znajdzie tylko na f650gs.pl

Muszę tylko uaktualnić zdj bo z tego rocznym śniegiem w mojej okolicy jeszcze nie mam.

A to oznacza że odpalę moto a stoi nie podłączone do inteligentnej ładowarki.

Wyjadę na rundę i wrócę jak na razie zawsze wracałem.

A że tak robię od kiedy go mam i nastukałem mu 2500km oznacza to że motorek działa.

:beer:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Baler - to może Cię dziwić, że ja to piszę, ale z całego serca Ci życzę, abyś znalazł kupca, który zapozna się z historią motka, obejrzy w realu i kupi w pełni świadomie.

Dla mnie, jako "kupca", ważne jest, że ktoś jest gotów przedstawić uczciwie całą historię motka i to bez ściemy. Wolę wiedzieć i wtedy łatwiej mi jest decydować, niż mieć piękny obraz na wejściu, a po oględzinach czy nawet kupnie odkryć prawdę w domu. Po co jeździć wiele kilometrów .... ze szwagrem .... ;) Można iść do sądu, ale wolę wiedzieć wcześniej. Na dzień dzisiejszy to dalej motek z 2007 za 11 tyś zł ( o ile dobrze pamiętam ) - czy inne są lepsze ? Pewnie znajdą się lepsze i znajdą się gorsze.

Ważne jest, aby kupujący wiedział, a tutaj stan, zakres prac .... jest wyłożony jak na patelni ;)

Piszę to w odniesieniu do oferty tutaj złożonej - na forum. Nie wiem jak wyglądają inne ogłoszenia tego motka - więc ten temat zostawiam.

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sflustrowanym uzytkownikiem. Nie pisze rozwazan co by bylo albo madrosci w stylu elektrody. A szukajac czegos ciekawgo w dziale sprzedazy wkurza mnie to ze 6 stron to albo tona wazelin albo tona glupoty polaczonej pisac aby pisac i aby bylo o mnie glosno.

To po co włazisz do działu sprzedaży? Chcesz konkretów, to kup sobie podręcznik fizyki do gimnazjum i będziesz miał same konkrety... :P

  • Like 9

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jedno na pewno przyznam Balerowi-historia motocykla przedstawiona akurat na forum bez ściemy. Posty Jacka odnoszą się do konkretnego ogłoszenia i wątku sprzedaży konkretnego egzemplarza motocykla, komentarze-no trudno, jest jakaś polemika, i nie ma tu powodu do usuwania postów.

Podpisuję się pod wpisem Jarka-kiedy kupowałem swoją kobyłę, też wolałbym żeby mi poprzedni właściciel kitu nie wciskał (Leff, Alik-pamiętacie?). Może zostawmy już osobę Balera i historię motocykla szczegółowo opisaną w tym wątku i skupmy się na ewentualnych pytaniach potencjalnych kupców dotyczących kupna-sprzedaży motocykla Balera w takim stanie jak sam sprzedający przedstawił. Odpowiedzialność za kupno ponosi kupujący, za sprzedaż sprzedający. Motek jaki jest każdy może na siedmiu stronach doczytać szczegółowo.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja czytając ogłoszenia (gdzie dużo motocykli sprzedają handlarze, firmy) pomyślałem, albo uświadomiłem sobie, że większość z nich może wciskać sprzęty naprawiane byle jak, spawane, kombinowane itd. Do tej pory myślałem, że przekręty dotyczą licznika, podmalowania czegoś, lusterek, kierunków nieoryginalnych itd. A tu kwestia bezpieczeństwa może być traktowana dość lekceważąco. Nie odnoszę się do Balera wprost, chociaż stan w jakim dostał motek od różnych mechaników, których błędy się zsumowały był zagrażający życiu. Jestem amatorem, ale takiej chały bym nie odwalił. Zbyt wiele elementów nieskręconych, źle skręconych itd, itd. To mocno zmieniło moje postrzeganie rynku używanych motocykli. Ze sceptyka stałem się przerażonym klientem.

Nie pisałem ot tak, tylko na gorąco, stąd część emocji. W kilka godzin zaabsorbowałem m.in. Odyseję Vengosha i inne historie.

I jeszcze raz podkreślę, odpowiedzialność za sprzedawany sprzęt ponosi sprzedający. Kupujący ponosi ryzyko, ale ma dużo praw, z których może skorzystać. Mi się to zdarzało i wiem, że działa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Baler już oberwał po uszach i wystarczy. Nie wymazywał historii postów itp. Ma swoje racje i twardo ich broni, dlatego szanuję go za to. Jest kontrowersyjny, nie zgadzam się z nim w wielu kwestiach, ale też Baler nie wycofuje się ze swojego zdania czy opinii. Cykli ma rację, to nie jest wątek do ogólnego tematu "używki". Akurat suma summarum, motong Balera wydaje się być jednym z nielicznych z udokumentowaną historią.

Cóż, może ze względu na takie tam, odkąd mogę, to wolę mieć sprzęt wyprowadzony z salonu, a gdy brałem udział czy sam sobie organizowałem używane autka, to do diaska, Polandia jest specyficznym miejscem i prawdę mówiąc podziwiam skłonność do hazardu w postaci kupowania nieznanego wozidła ;) Przecież nie można być tak naiwnym, żeby wierzyć że Niemiec kupuje diesla, żeby nim śmigać 10.000 km/rok ;)

Edytowane przez Arthur71
  • Like 7

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Siema witam wszystkich serdecznie śledzących cały wątek i historie motocykla

Zaznaczam że jak jesteś potencjalnym nabywcą przeczytaj cały ten temat od 1 strony przynajmniej nie będę musiał odpowiadać na co niektóre pytania ;-)

Uaktualniam ogłoszenie sprzedaży cena za Bmw Xcountry 2007r 13500zł

Moto ma przebieg 23tys km.

Osobiście zrobiłem niecałe 3500km.

Co w moto się zmieniło wszystko jest ładniejsze jak na stronie 1 tego tematu.

Ostatnio znowu zaglądnąłem do sprzęgiełka rozrusznika i naprawiłem ponownie bo nie spodobało mi się zużycie nowych elementów.

Więc moto śmiało może odpalać w mieście gdzie kiedy i tyle razy ile się nadusi guziczek rozrusznika.

Warunek to użytkowanie motka i dobry akumulator.

Akumulator ma 2 lata można by go wymienić na razie działa bo motorkiem znowu latam i już nie ładuje ale motek po zimowej mojej przerwie 4 tyg( nie był podpięty w ładowarke) i z trudnością odpalił po naładowaniu wszystko wróciło do normy.

Klocki hamulcowe mają przebieg 3500km są do połowy zużyte.

Opona przednia jeszcze dobra ale tylna już do połowy zjechana.

Motorek posiada nowe fajne lusterka moim zdaniem pasują lepiej jak poprzednie.

Stare jedno nadłamali mi jak moto stało w komisie i po przedostatniej przejażdzce po lesie zgubiłem je.

A jak wróciłem do chaty to chcąc pokazać że mam niemam jednego lusterka chwytając za drugie urwałem i drugie.

Więc teraz są czarne takie X

P3110279.JPG

P3110280.JPG

P3110281.JPG

P3110282.JPG

P3110283.JPG

P3110284.JPG

P3110285.JPG

P3110286.JPG

Zaznaczam nie jestem fotografem nie umiem więc tym razem robił je funfel

Tel.

609-876-132

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

De gustibus non est disputandum, ale gdybym kupił to lusterka pierwsze poszłyby do śmieci. Motocykl może się podobać , ale lekko nie będzie bo też kiedyś sprzedawałem motocykl

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Gość
Ten temat jest zamknięty i nie można dodawać odpowiedzi.

×