agamar 31 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 Jak prędkość jest realnie za duża w zakręcie to wg mnie już nic nie pomoże Ale można jeszcze bardziej zaszkodzić.(highside) Dlatego trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i zachować zdrowy rozsądek. Popieram:-) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jakoob 69 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 (edytowane) nie znam tej knigi ale jak wejdę za szybko w zakręt to wolę zwolnic w zakrecie niż wypaść....... ;-) Jeżeli wejdziesz w zakręt dobrym torem jazdy to są 2 wyjścia: 1) tylni hebel i jeszcze mocniej używasz przeciwskrętu żeby wytracić prędkość i nie wypaść z prawidłowego toru jazdy 2) Równomiernie dodajesz gazu (bez przesady) również pogłębiając przeciwskręt Nieumiejętne zwalnianie w zakręcie powoduje że tracisz optymalny tor jazdy, zmniejszasz przyczepność tylnego koła co może skutkować albo wyjechaniem z zakrętu albo uślizgiem tylniego, jeżeli użyjesz przedniego hebla narażasz sie na tzw. highside crash :D Jeżeli chodzi o uślizgi ważne jest również odpowiednie ustawienie tylniego amortyzatora ponieważ powinien on pracować w zakręcie w pewnym tylko stopniu swojego zakresu tak aby zostawić rezerwę na możliwe występowanie wybojów i nierówności. Jak prędkość jest realnie za duża w zakręcie to wg mnie już nic nie pomoże. Jeżeli chodzi o wszelkie uślizgi to wszystko zależy od umiejętności kierownika/ kierowniczki. Jeżeli kierowca nigdy nie jechał w poślizgu, nie ćwiczył tego manewru to nigdy w życiu z poślizgu nie wyjdzie (chyba, że wielkim fuksem). Dlatego trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć i zachować zdrowy rozsądek. Centrino drogi przyjacielu pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Otóż, nie uwzględniając sytuacji ekstremalnych czyt. 200 km/h na zakręcie <90 st. hamowanie tylko pogorszy sytuację ( może również wystąpić tzw highside). Ćwiczyć trzeba owszem, natomiast ćwiczenia muszą być poparte wiedzą teoretyczną. Zapraszam do zapoznania się ze stroną : http://www.superbikeschool.com/ a na niej np. z zakładką Champions trained, która może przekona was że ten goś ma na prawde mega wiedzę nt. jazdy na motocyklu. Pod tym linkiem znajduje się tilm Twist of the wrist II- myślę że pozycja obowiązkowa każdego motocyklisty http://chomikuj.pl/J....avi%28video%29 Pozatym o czym niektórzy zapominają- " W ZAKRĘCIE ZAWSZE PATRZYMY W MIEJSCE W KTÓRYM CHCEMY SIĘ ZNALEŹĆ !! " a nie pod koło obok koła etc. P.S. Ja po przeczytaniu książki i obejrzeniu filmu spokojnie zamykałem opony po 3 miesiącach przygody z motocyklem... Edytowane 20 Wrzesień 2013 przez jakoob Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Doodek 15 044 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 Co wy macie z tym zamykaniem opon... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jakoob 69 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 (edytowane) A tak pozatym to udało mi sie zauważyć, że jednym z niewielu forumowiczów, których miałem okazję obserwować podczas zlotów jest Bond, który świadomie korzysta z optymalnego toru jazdy w zakręcie oraz z przeciwskrętu, więc spytajcie się jego jaką ma opinię na ten temat i czy ta wiedza mu w czymś pomogła. Co wy macie z tym zamykaniem opon... To nie jest kwestia popisu, a umiejętność min. zacieśnienia zakrętu i poprawienia toru jazdy ( P.S. dyskutowaliśmy o tym na zlocie i obydwoje wiemy że jest to jeden ze sposobów na poprawe toru jazdy, zacieśnienie zakrętu) Edytowane 20 Wrzesień 2013 przez jakoob 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ARG 1 050 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 (edytowane) Co wy macie z tym zamykaniem opon... Ego ;-) A trochę poważniej, chociaż to ofk moje zdanie i nie trzeba się z nim zgadzać. Zamykanie opon jest fajne na torze i to plus wybór toru jazdy etc. etc. oczywiście świadczy o umiejętnościach. Tyle, że w warunkach drogowych imo powinno się wchodzić w zakręt tak, by mieć pewien margines na wykonanie manewru, czyli np. dodatkowego zacieśnienia zakrętu. Z książkami Codea ofk warto się zapoznać. Ps. Na tym filmiku z Mulholland, wydaje mi się, że kierownik najpierw dodaje gazu a gdy tył zaczyna uciekać szybko przymyka przepustnicę co powoduje odciążenie tylnego koła i highside. Swoją droga to ludzie jadą tam chyba tylko po to by się wywracać przed kamerą :roll: Edytowane 20 Wrzesień 2013 przez ARG 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Centrino 3 764 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 (edytowane) Centrino drogi przyjacielu pozwolę się z Tobą nie zgodzić. Natomiast ja się z tobą zgadzam niemalże w 100% ale zwróć uwagę na to: Jak prędkość jest realnie za duża w zakręcie to..... Nie wiem do końca jak to zrozumieć ale ja wywnioskowałem, że prędkość jest na tyle realnie za duża, że już nic się nie da zrobić. Chyba, że autor miał na myśli, że prędkość jest realnie za duża w sensie, że jest jeszcze jakaś szansa. ;) Jeżeli chodzi o filmik to podobnie jak ARG uważam, że najpierw jest poślizg tylnego koła, odjęcie gazu, koło (już lecąc bokiem) odzyskuje przyczepność i kierownik wypada z siodła. Edytowane 20 Wrzesień 2013 przez Centrino Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rPiotrek 1 595 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 "Motocyklista doskonały" - bez tej lektury to zasadniczo po naszych kursach na kategorię A człowiek się przetacza na motocyklu , a nie jeździ ;). Pozycja absolutnie podstawowa. A co do za szybkiego wejścia w zakręt. Właśnie dla tego o tym napisałem. Zamiast odpuścić gaz (zwykle ze strachu), lepiej mocniej pochylić motocykl (przeciwzakretem oczywiście). Wg autora "Przyspieszenia II" jak prędkość jest realnie za duża na zakręcie, to odpuszczenie gazu pogarsza całą sprawę. Nawet jak koło wejdzie w uślizg lepiej dodać gazu niż odpuszczać. Wiem jak to brzmi, ale działa i ma podparcie w mechanice. nie mylmy drogi publicznej z torem wyścigowym! Jeśli łapiesz uślizg w zakręcie to znaczy, że moooocno przepałowałeś w danych warunkach i musisz się modlić, żeby nic nie jechało z przeciwka. Wiem, bo miałem kilka razy i to na pewno nie przy przepisowych prędkościach. Te książki często robią więcej złego niż dobrego. Bez solidnego treningu w bezpiecznym miejscu a najlepiej pod okiem instruktora pałowanie po winklach może się boleśnie skończyć. Moim zdaniem uczyć się do bólu ale pod okiem instruktora. Znać techniki z toru - ok. Ale jeździć z głową. Pałować - na torze 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
rasta 1 605 Zgłoś ten post Napisano 20 Wrzesień 2013 (edytowane) Ps. Na tym filmiku z Mulholland, wydaje mi się, że kierownik najpierw dodaje gazu a gdy tył zaczyna uciekać szybko przymyka przepustnicę co powoduje odciążenie tylnego koła i highside. Na to samo chciałem zwrócić uwagę, koleś dodaje gazu i wtedy ucieka mu tylne koło, nie ma żadnego hamowania czy zwalniania. A zamknięcie przepustnicy następuje już po ucieczce koła, po prostu tak mu się ręka ruszyła. Edytowane 20 Wrzesień 2013 przez rasta Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bond 1 587 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 A tak pozatym to udało mi sie zauważyć, że jednym z niewielu forumowiczów, których miałem okazję obserwować podczas zlotów jest Bond, który świadomie korzysta z optymalnego toru jazdy w zakręcie oraz z przeciwskrętu, więc spytajcie się jego jaką ma opinię na ten temat i czy ta wiedza mu w czymś pomogła. To nie jest kwestia popisu, a umiejętność min. zacieśnienia zakrętu i poprawienia toru jazdy to efekt kursu technicznego na slowackich winklach w motoszkole, przed tym wlasnie wypadalem z zakretow, nie potrafilem szybko brac zakretow, etc., etc., i intuicyjnie bez cwiczenia i nagrywania na wideo przejazdow i wieczornej analizy bledow bym sie tego sam nie nauczyl, a na pewno nie w krotkim czasie na kursie byli ludzie z b.b.b. dluga praktyka robiacy duzo nawykowych bledow... 2 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bajer 6 242 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 A tak pozatym to udało mi sie zauważyć, że jednym z niewielu forumowiczów, których miałem okazję obserwować podczas zlotów jest Bond, który świadomie korzysta z optymalnego toru jazdy... ...to nie tak, choperowate nie skręcają i on MUSI skręcać przeciwskrętem nawet na skrzyżowaniach :lol: 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bond 1 587 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 ...to nie tak, choperowate nie skręcają i on MUSI skręcać przeciwskrętem nawet na skrzyżowaniach :lol: jak mawial tow. lenin - nada uczitsja, uczitska i uczitsja... a technika to podstawa... jak nie wierzysz to zapytaj sie bajerki :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bajer 6 242 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 jak mawial tow. lenin - nada uczitsja, uczitska i uczitsja... a technika to podstawa... jak nie wierzysz to zapytaj sie bajerki :) Bajerka na moją technikę nie narzeka :-D 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mirek2404 7 179 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 Bajerka na moją technikę nie narzeka :-D Bo od narzekania nic się nie poprawi :D 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bond 1 587 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 Bajerka na moją technikę nie narzeka :-D hmmmm, bajer my tu o technice jazdy na moto, a Ty o czym :) ? nie bierz tak tej techniki do siebie.... :) a bajerka ro madra kobieta - wiec nalezy zasiegac jej opinii... :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
jakoob 69 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 Ps. Na tym filmiku z Mulholland, wydaje mi się, że kierownik najpierw dodaje gazu a gdy tył zaczyna uciekać szybko przymyka przepustnicę co powoduje odciążenie tylnego koła i highside. Swoją droga to ludzie jadą tam chyba tylko po to by się wywracać przed kamerą :roll: Jeżeli chodzi o filmik to podobnie jak ARG uważam, że najpierw jest poślizg tylnego koła, odjęcie gazu, koło (już lecąc bokiem) odzyskuje przyczepność i kierownik wypada z siodła. Na to samo chciałem zwrócić uwagę, koleś dodaje gazu i wtedy ucieka mu tylne koło, nie ma żadnego hamowania czy zwalniania. A zamknięcie przepustnicy następuje już po ucieczce koła, po prostu tak mu się ręka ruszyła. chodziło mi tylko o pokazanie jak wygląda highside - nie wiedziałem czy wszyscy wiedzą co to jest. A powodów jego zaistnienia może być wiele :) Na filmie najprawdopodobniej gość właśnie odpuścił manetkę i go wyprostowało a on nie pogłębił przeciwskrętu tylko puścił motor albo wykonał kontrę" Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
lukok 24 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 Przeciwskręt nie tylko na zakręty, długa prosta i szeroka autostrada ale jak wiatr z boku zawieje to przeciwskręt utrzymuje mnie na właściwym torze jazdy. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
august 566 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 Dzisiejszy dzień spędziłem na jednośladach i mam takie wnioski żółtodzioba: 1. Na rowerze jak najbardziej działa. 2. Im prędkość jest wyższa tym łatwiej zaobserwować efekt. 3. Powyżej tych 30-40 km/h nie da się inaczej skręcić niż poprzez przeciwskręt, więc każdy to stosuje tylko nigdy się nad tym nie zastanawiał. 4. wiedząc co to jest ten przeciwskręt można zwiększyć jego działanie poprzez świadome pchanie/odciąganie manetek i dociskanie podnóżka. Po prostu więcej się wie o tym co dzieje się z maszyną w zakrętach. 5. Nie mam kompletnie pojęcia jak to ma działać przy małych prędkościach na placu manewrowym. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
agamar 31 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 (edytowane) Dzisiejszy dzień spędziłem na jednośladach i mam takie wnioski żółtodzioba: 1. Na rowerze jak najbardziej działa. 2. Im prędkość jest wyższa tym łatwiej zaobserwować efekt. 3. Powyżej tych 30-40 km/h nie da się inaczej skręcić niż poprzez przeciwskręt, więc każdy to stosuje tylko nigdy się nad tym nie zastanawiał. 4. wiedząc co to jest ten przeciwskręt można zwiększyć jego działanie poprzez świadome pchanie/odciąganie manetek i dociskanie podnóżka. Po prostu więcej się wie o tym co dzieje się z maszyną w zakrętach. Brawo! Mołodiec! Kolejny świadomy motocyklista, który nie wypadnie na zakręcie prosto na mnie nadjeżdżającego z przeciwka. Żeby wszyscy byli tak uparci! 5. Nie mam kompletnie pojęcia jak to ma działać przy małych prędkościach na placu manewrowym. Na placu manewrowym, przy małych prędkościach proponuję na początek obciążanie zewnętrznego (w stosunku do zakrętu) podnóżka można nawet swoje cztery litery przesunąć również na zewnątrz. Po paru takich ćwiczeniach, proponuję zrobić to samo na stojąco, będzie jeszcze łatwiej. UWAGA wciskanie sprzęgła przy małych prędkościach i pochylonym motocyklu może skończyć się glebą. Nade wszytko polecam poczytanie "Motocyklisty doskonałego" Edytowane 21 Wrzesień 2013 przez agamar 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Bajer 6 242 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 hmmmm, bajer my tu o technice jazdy na moto, a Ty o czym :) ? nie bierz tak tej techniki do siebie.... :) a bajerka ro madra kobieta - wiec nalezy zasiegac jej opinii... :) no przecież też mam na myśli technikę kierowania, w końcu kto będzie mi lepiej dogryzał jak nie własny plecaczek :lol: Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
august 566 Zgłoś ten post Napisano 21 Wrzesień 2013 Nade wszytko polecam poczytanie "Motocyklisty doskonałego" Dzięki. Motocyklista doskonały prawie przeczytany, teraz próbuję wprowadzić teorię w życie.. I twist of the wrist 2 też zaliczone. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
ben 5 181 Zgłoś ten post Napisano 22 Wrzesień 2013 Niezły materiał . Ale brakuje mi tutaj prawdziwego fachowca od tych łuków , skrętów i techniki ... Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
FALCON 5 929 Zgłoś ten post Napisano 23 Wrzesień 2013 :) Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mirek2404 7 179 Zgłoś ten post Napisano 23 Wrzesień 2013 Niezły materiał . Ale brakuje mi tutaj prawdziwego fachowca od tych łuków , skrętów i techniki ... Ja to sobie myślę tak:posłuchać fachowca fajna rzecz ale gdyby technikę pokonywania łuków rozebrać na czynniki pierwsze to wyszłoby nam,że wpływ na to czy się nie wyj......y albo czy nas nie wyniesie za daleko ma mnóstwo czynników od masy motka typu prędkości czy rodzaju opon poczynając na nwierzchni ,oraz sile i kierunku wiatru kończąc.Koniec końców wychodzi mi,że tylko umiejętności motocyklisty i trening na własnym konkretnym egzemplarzu mogą uratować pezed bliskin spotkaniem z Matką Ziemią i wszystkimi płynącymi stąd konsekwencjami.Podbudowa teoretyczna na pewno wazna rzecz ale podczas jazdu ważne są prawidłowo wytrenowane ,,małpie odruchy'' bo na myślenie nie zawsze będzie czas.Inna sprawa to teening pod okiem fachowca.To jest bezcenne i każdy kto ma możliwość powinien korzystać aż do bólu d... :D 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
agamar 31 Zgłoś ten post Napisano 24 Wrzesień 2013 Oj zrobił się lekki misz masz. Jak nie podsumuję powyższego, to się uduszę:) 1. "Motocyklista doskonały" - podstawowa pozycja. Informacje podane są przez fachowca. Wszystkie rady i informacje dotyczą bezpiecznej jazdy, również techniki, w ruchu po drogach publicznych. 2. "Przyspieszenie" (Twist of the wrist") - teoria na temat pewnego i szybkiego prowadzenia motocykla po asfalcie. Brak przykładowych ćwiczeń utrudnia wdrożenie zaleceń w życie, ale pozwala uniknąć elementu eksperymentowania na drodze. Przykład. Jak wydajniej pokonać zakręt przez szybkie czy głębsze złożenie? Odpowiedź w książce :) Moim zdaniem kilka, bo jest ich naprawdę kilka, zasad jazdy sportowej po torze przeniesione na drogę publiczną nie oznaczają, że trzeba zap...ć. Na drodze publicznej trzeba cały czas spodziewać się na zakręcie wozu z sianem, ale to nie oznacza, że nie warto prawidłowo i sprawne się składać wg zaleceń jazdy sportowej. Trening pod okiem fachowca - super sprawa, ale i tak i tak większość z nas wyjechała, wyjedzie, jeździ, zanim fachowiec wypowiedział się o naszej jeździe. Uważam, że w czasie jazdy jest miejsce na mniejsze i większe błędy, ale nie powinno być miejsca na pytanie jak to się robi poprawnie. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
august 566 Zgłoś ten post Napisano 24 Wrzesień 2013 (edytowane) Jeszcze dodam z własnego doświadczenia coś o przeciwskręcie. Wiedza teoretyczna o tym zjawisku przeszkadza mi w jeździe, bo tracę bardzo dużo czasu zanim stwierdzę w którą stronę mam pchnąć kierownicę. Zanim zacząłem o tym czytać to skręcałem mniej efektownie i efektywnie, ale zawsze w dobrą stronę. Teraz na wszelki wypadek sobie wężykuję od czasu do czasu, żeby się nie pomylić jak przyjdzie potrzeba wykonania manewru. Chcę przez to powiedzieć, że samo przeczytanie książki czy obejrzenie filmu nie poprawi naszej techniki ani bezpieczeństwa. Trzeba ćwiczyć. Edytowane 24 Wrzesień 2013 przez august Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach