Skocz do zawartości
Pawel

"Żółte" fotoradary

Recommended Posts

1 godzinę temu, Centrino napisał:

Przeczytałem sobie ten artykuł.

A w nim:

"

W całej Polsce na służbie stawiło się 5 427 funkcjonariuszy. Tylko jednego dnia od 6:00 do 22:00 ujawniono 15 234 przekroczeń prędkości.

Efekty przełożyły się na bezpieczeństwo. Doszło do 85 wypadków w których zginęło 8 osób, a 93 zostały ranne. Jednak tylko 9 z nich dotyczyło nadmiernej prędkości.

Według policyjnych danych to własnie prędkość, brawura i niedostosowywanie prędkości do warunków drogowych powoduje, że na drogach ginie tylu ludzi."

 

- To efekty przełożyły się na bezpieczeństwo czy nie??

- Tylko 9 wypadków z powodu nadmiernej prędkości

Zdanie później, że jednak przez prędkość ginie tyle ludzi.

 

Swoją drogą regułka: "niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze" jest przez naszą policję nadużywana. Jak już nie wiedzą co mają wpisać to idzie ta regułka. Może nawet nie jak nie wiedzą tylko nie chce im się drążyć dlaczego było ślisko, dlaczego były dziury itp.

 

Czyli jednak logika to k...wa:D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Obserwuję ostatnio zwiększoną aktywność drogówki i patrolówki w temacie ruchu drogowego.Nie byłoby w tym nic złego ale zaczynają czepiać się byle czego i na siłę sprzedają mandaty.Musi odgórne naciski abo coś takiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I łapówek nie biorą jak za starych dobrych czasów


Wysłane z garażu

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Teraz to o łapówce strach wspomnieć bo zaraz mośki zakują i dołek wpierdzielą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ostatnio wiozłem gdzieś syna i usłyszałem taki tekst: zabrali ci prawko i jakoś tak się wleczesz po mieście od tego czasu ... . 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
3 godziny temu, FALCON napisał:

I łapówek nie biorą jak za starych dobrych czasów


Wysłane z garażu

Zależy gdzie ale był u nas taki przełożony,że zawsze przebijał.Jak jeden policjant nie wziął 2000 do łapy dostał nagrodę 3000.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nareszcie dobre wiadomości dla kierowców ;)

Mandat zapłacisz kartą. Terminale w 2 tys. radiowozów

Terminale będą w szczególności ułatwieniem dla przyjezdnych zza granicy.
Od lutego mandaty za wykroczenia będzie można regulować od razu, na miejscu, bezpośrednio w radiowozie drogówki. Płacić będzie można kartą jak i telefonem.

Każdego dnia na polskie drogi wyjeżdża około 4 tys. policjantów pracujących zwykle w parach. Na każdą więc przysługiwać będzie jeden przenośny terminal płatniczy – podaje "Gazeta Wyborcza".

Dwa tysiące takich urządzeń, zdaniem policjantów, to liczba, która powinna być wystarczająca. Jak donosi dziennik, obsługą płatności bezgotówkowych w policyjnych terminalach zajmie się firma eService.

Mandat oczywiście będzie można wciąż opłacić tak jak to było do tej pory, a mianowicie np. przelewem lub wpłatą gotówkową na poczcie.

Terminale będą w szczególności ułatwieniem dla przyjezdnych zza granicy. Jak pisze "Wyborcza", obcokrajowcy co prawda wciąż będą musieli płacić mandat na miejscu wykroczenia w złotych, jednak nie będzie konieczności płacenia jedynie gotówką.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
55 minut temu, Jarek napisał:

Nareszcie dobre wiadomości dla kierowców ;)

Mandat zapłacisz kartą. Terminale w 2 tys. radiowozów

 

Czego to nie robi się dla klienta ;)

 

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dawno się tak nie uśmiałem, wyborny dowcip. Naprawdę polecam.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
1 minutę temu, Pawel napisał:

?
 

Przetłumaczę Ci ;) 

Duńska strona finddetbilligt.dk sprzedała swoim czytelnikom sztuczkę, dzięki której można uniknąć mandatu za przekroczenie prędkości. Sposób jest bardzo prosty, działa na policję na całym świecie i co istotne jest w pełni legalny!

Jeśli masz już sporo punktów na koncie, to ta sztuczka jest dla ciebie. Co prawda wymaga ona trochę samodyscypliny, ale pomysłodawcy zapewniają stuprocentową skuteczność. Duńska sztuczka działa zarówno na policjantów z „suszarkami” jak i fotoradary. Oto i ona:

Na początku musisz rozejrzeć się i przyjrzeć dobrze się znakom informującym o ograniczeniach prędkości. To te okrągłe z czerwoną obwódką i cyfrą w środku – liczba znajdująca się tam to maksymalna prędkość z jaką możesz się poruszać na danym odcinku drogi.

Następnie rozejrzyj się po swoim samochodzie i zlokalizuj prędkościomierz. Zwykle znajduje się on przed kierowcą lub pośrodku deski rozdzielczej. Dzięki niemu dowiesz się z jaką prędkością podróżujesz.

A na koniec najtrudniejsza część, czyli dostosowanie prędkości odczytanej z licznika samochodowego do ograniczenia, jakie obowiązuje na drodze, którą jedziesz. Jeśli zastosujesz tą prostą sztuczkę, masz sto procent pewności, że już nigdy nie dostaniesz mandatu za prędkość.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
22 godziny temu, Pszemo napisał:

Przetłumaczę Ci ;) 

Duńska strona finddetbilligt.dk sprzedała swoim czytelnikom sztuczkę, dzięki której można uniknąć mandatu za przekroczenie prędkości. Sposób jest bardzo prosty, działa na policję na całym świecie i co istotne jest w pełni legalny!

Jeśli masz już sporo punktów na koncie, to ta sztuczka jest dla ciebie. Co prawda wymaga ona trochę samodyscypliny, ale pomysłodawcy zapewniają stuprocentową skuteczność. Duńska sztuczka działa zarówno na policjantów z „suszarkami” jak i fotoradary. Oto i ona:

Na początku musisz rozejrzeć się i przyjrzeć dobrze się znakom informującym o ograniczeniach prędkości. To te okrągłe z czerwoną obwódką i cyfrą w środku – liczba znajdująca się tam to maksymalna prędkość z jaką możesz się poruszać na danym odcinku drogi.

Następnie rozejrzyj się po swoim samochodzie i zlokalizuj prędkościomierz. Zwykle znajduje się on przed kierowcą lub pośrodku deski rozdzielczej. Dzięki niemu dowiesz się z jaką prędkością podróżujesz.

A na koniec najtrudniejsza część, czyli dostosowanie prędkości odczytanej z licznika samochodowego do ograniczenia, jakie obowiązuje na drodze, którą jedziesz. Jeśli zastosujesz tą prostą sztuczkę, masz sto procent pewności, że już nigdy nie dostaniesz mandatu za prędkość.

To logiczne :default_cool:

26903686_10213415647338032_3985563043211

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kierowca nie przyjął mandatu, a sprawa trafiła do sądu. Decyzja niezawisłego organu w Lublinie okazała się zaskakująca.

https://moto.wp.pl/policja-wystawia-mandaty-na-podstawie-niedokladnych-pomiarow-watpliwosci-maja-nawet-poslowie-6212509702215809a

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zaskakujące, ale to objaw normalności. Policja gania niezoznakowanymi samochodami i wystawia mandaty na podstawie własnej prędkości. Trzeba pamiętać, że nie mają do tego prawa i też powinni być karani. Żaden przepis nie pozwala im tak robić. Absurd. Dopiero w razie gdy ktoś policyjne nagranie zgłasza jako dowód, że policjant też popełnił wykroczenie, to sądy pokrętnie naciągają prawo i uniewinniają policjanta, ponieważ działał w celu ujawnienia przestępstwa. To chore, że przez tyle lat setki nieoznakowanych radiowozów jeżdżą łamiąc przepisy i nikogo to nie obchodzi, nawet dla czystej formalności. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie do końca sięz tym zgodzę bo podstawę prawną takiego działania można wytłumaczyć np tak: http://www.v10.pl/prawo/Jakie,przepisy,reguluja,zasady,poruszania,sie,nieoznakowanego,radiowozu,z,wideoradarem,339.html   

 

Problem natomiast tkwi w owym utrzymywaniu identycznej prędkości jak samochód którego kierujący jedzie zbyt szybko.Takie coś można podważyć tylko nie każdy sąd weźmie to pod uwagę

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No właśnie to oznacza, że złamanie prawa przez funkcjonariusza może nie być ukarane, jeśli sytuacja jest wyjątkowa, a codzienne wysyłanie radiowozu, żeby popełniał wykroczenia nie wypełnia tej przesłanki. Nie jest tak, że policjanci spontanicznie reagują zauważając łamanie prawa, tylko jest to wpisane ich obowiązki codzienne. To idiotyzm, bo te wykroczenia można ujawniać  normalny sposób, są fotoradary przenośne, kamery itd. Nieoznakowany radiowóz może dokumentować czyjś przejazd na czerwonym świetle, zawracanie w niedozwolonym miejscu, jeździć do kolizji itd, samemu nie łamiąc prawa. A wyścigi bez sygnału to głupota i sankcjonowanie bezprawia. 

Edytowane przez JacekJ

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A jeśli jeden z załogantów takiego samochodu ukarze drugiego upomnieniem? Także nie byłym taki pewien, że to bezprawie ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

staram się omijać te sklepy szerokim łukiem :). A że chciało ci się jechać na zakupy do B-stoku. Co prawda zacne miasto ale podobne sklepy są chyba w wawie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wypłacać też można? :default_cafe2:

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To taka kolejna Dobra Zmiana...

W 2018 r. kolejna rewolucja w badaniach technicznych. Zapłacimy więcej, a spóźnialscy zostaną ukarani.

Polacy dopiero przyzwyczajają się do nowych zasad przeprowadzania przeglądów, które zostały wprowadzone w listopadzie 2017 r. Już w maju 2018 r. czekają nas jednak kolejne - nawet bardziej drastyczne. Chodzi o opłaty.

Opłaty w górę

Od listopada za badanie techniczne płacimy z góry - nie znając jeszcze jego wyniku. Od 20 maja 2018 r. we wszystkich państwach członkowskich mają funkcjonować przepisy zgodne z dyrektywą 2014/45/UE. Co się zmieni? Kierowcy dostrzegą przede wszystkim podwyżkę opłat za przeglądy.

Zgodnie z nową tabelą opłat za badania wizyta w stacji kontroli pojazdów będzie kosztowała 75 zł właściciela motocykla lub motoroweru. Posiadacz samochodu osobowego zapłaci 126 zł. Jeśli samochód wyposażony jest w instalację gazową, cena za przegląd będzie wynosiła 176 zł.

Cennik badań będzie co roku waloryzowany w oparciu o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług ogłoszony przez Główny Urząd Statystyczny. W przypadku deflacji nie przewiduje się jednak obniżki.

Sroga kara za spóźnienie

Dziś dla wielu kierowców ociąganie się z przeprowadzeniem badania technicznego jest normą. Wszystko zmieni się od 20 maja. Nowe przepisy przewidują, że zmotoryzowany, który spóźni się z badaniem technicznym o więcej niż 30 dni, zapłaci podwójną stawkę. To jednak nie wszystko.

By w ogóle wykonać badanie, będzie musiał zgłosić się z autem do stacji kontroli pojazdów prowadzonej przez Transportowy Dozór Techniczny. W całym kraju ma powstać jedynie 16 takich punktów. Część osób, które wyraźnie spóźnią się z badaniem, będą musiały więc nie tylko zapłacić wyższą stawkę, ale i pokonać wiele kilometrów, by zaliczyć badanie. Dotyczy to przede wszystkim tych, którzy mieszkają z dala od dużych miast.

Nowe przepisy przewidują i ułatwienie. Dotyczy ono kierowców, który wiedzą, że nie będą mogli przeprowadzić badania dokładnie w dniu, w którym kończy się jego ważność. Jeśli taka osoba pojawi się w stacji kontroli pojazdów do 30 dni przed końcem ważności przeglądu, badanie zostanie zaliczone tak, jak gdyby zostało przeprowadzone w dniu zakończenia ważności poprzedniego badania. Kierowcy nie będą więc „tracić” dni, jeśli ze względu na wyjazd czy planowany zabieg będą musieli przeprowadzić badanie techniczne wcześniej.

Rewolucja w kontroli

Nowe przepisy wywrócą obecny system nadzoru nad funkcjonowaniem stacji kontroli pojazdów. Dziś zadanie to pozostaje w kompetencji starostw. Po zmianach na terenie całego kraju zadanie to przejmie Transportowy Dozór Techniczny. Skąd taka zmiana?

Na wczesnym etapie przygotowywania przepisów resort infrastruktury przeprowadził ankiety w starostwach. Wynikało z nich, że w zaledwie 6 proc. z ankietowanych jednostek pracownik pełniący funkcję związaną z nadzorem nad stacjami kontroli pojazdów posiadał uprawnienia diagnosty. 54 proc. ankietowanych jednostek samorządu terytorialnego posiadała wyłącznie jednego pracownika, którego funkcja związana była z nadzorem nad stacjami kontroli pojazdów. Zdaniem strony rządowej było to za mało, by realnie kontrolować stacje.

Powstanie również sieć 16 wspomnianych wcześniej stacji kontroli pojazdów, które będą prowadzone przez Transportowy Dozór Techniczny. Mają być one jednostkami bardzo dobrze wyposażonymi, w których przeprowadza się badania w sposób wzorcowy. Osoby, które spóźnią się z przeglądem o ponad 30 dni, będą musiały skorzystać z usług którejś z nich. Na pobłażanie nie będzie co liczyć.

Projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, którzy został stworzony przez Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, jest obecnie analizowany przez Komisję Prawniczą. Jeśli przepisy mają obowiązywać od 20 maja 2018 r., będzie musiał on w ekspresowym tempie trafić do parlamentarzystów, a potem na biurko prezydenta.

Źródło. WP Moto
Edytowane przez PeKaeS

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Może w końcu przestaną jeździć złomy po naszych ulicach


Wysłane z garażu

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×