Skocz do zawartości
Sabig

Brak ABS i prędkościomierza

Recommended Posts

Witam

Jeśli temat już był przepraszam ale nie znalazłem podobnego problemu.

Panowie i Panie mam problem z ABS i prędkościomierzem, historia awari jest długa ale napiszę w skrócie. Podczas jazdy straciłem zaślepki wahacza przez co moje napinacze łańcucha były bezużyteczne. Gdy jechałem poczułem szarpnięcie i stukot luźngo łańcucha, póki znalazłem miejsce do zjechania wywaliło mi kontrolkę od ABS, po zatrzymaniu zobaczyłem przekoszoną ośkę :shock: . I tu zaczna się mój problem w związku z pojawieniem się kontrolki nie mam ani ABS-u ani prędkościomierza jak i licznika km. Czujnik wygląda ok nie dotknął do tarczy. Próbowałem już rozjeździć problem co skończyło się nawinięciem 100 darmowych km, odpięcie baterii też nic nie dało :(

Może ktoś mi z tym pomóc ? albo ktoś z was miał podobny problem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Może ktoś mi z tym pomóc ?

Tak bez Przwitalni i przywitania ??? :shock:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ano tak to jest w dzisiejszych czasach. Jedni nie chcą się przywitać a inni w przywitalni chcą naprawiać motki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja bym jednak dokladnie przyjrzal sie temu czujnikowi, kablowi i tarczce impulsow na tylnim kole. Tylny czujnik jest odpowiedzialny za predkosc i ABS (plus przedni). Skoro awaria zdarzyla sie przy tylnym kole to tam bym wlasnie zaczal szukac.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Sprawidziłem czujnik i tarcza wyglądają na ok na czujniku było trochę opiłków ale to chyba raczej normalne. Kabel też wygląda ok, czy od błędnego odczytu bo to było pewnie przyczyną gdy kolo nie szło równolegle w wahaczu, mógł się spalić bezpiecznik, przekaźnik albo ABS ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ok już odwiedziłem przywitalnie. Może teraz ktoś będzie mógł mi pomóc.

No to teraz czuję się pogoniony do pisania - nie po chłop był w przywitalni, aby nic z tego nie miał :oops:

Sprawidziłem czujnik i tarcza wyglądają na ok na czujniku było trochę opiłków ale to chyba raczej normalne. Kabel też wygląda ok, czy od błędnego odczytu bo to było pewnie przyczyną gdy kolo nie szło równolegle w wahaczu, mógł się spalić bezpiecznik, przekaźnik albo ABS ?

Nie daj się zwieść złudzeniom ;)

Skąd tam opiłki ? W czujce jest magnes więc że się trzymają to normalne, ale kto je tam przykleił ? ;) Ma ich nie być ! - jeżeli zawężają prześwit lub robią mostek to ... jak ma czujnik dobrze pracować? Przerwa czujnika od tarczy ok 0,6 mm na całym obwodzie !

Piszesz: kabel wygląda ok.. - oki - widziałeś kiedyś fajny silnik, ładny, nie uszkodzone mechanicznie, ale taki co nie chciał odpalić ?? Jeżeli z wyniku jakiegoś dynamicznego zjawiska ( krzywa ośka się raczej powoli nie robi ;) ) nastąpiło uderzenie, szarpnięcie to czujnik może być uszkodzony.

Wepnij się z miernikiem ustawionym na stałe 2V w końcówki pinów ( we wtyczce, albo na kablu jednostki sterującej ) pokręć kołem i powiedz nam jakie napięcie generuje - wtedy pójdziemy dalej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Panowie myślę, że to może być błąd komputera spowodowany złym odczytem czujnika z taczy. Jakoś można to usunąć bez komputera ? Czy w ogóle mój tok myślenia ma jakieś sensowne wytłumaczenie ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Panowie myślę, że to może być błąd komputera spowodowany złym odczytem czujnika z taczy.

Ja też tak myślę, a nawet myślę, że może być spowodowany brakiem odczytu z czujnika - z tym, że w tym wypadku raczej to nie komputer zbłądził - dlatego wyżej napisałem co napisałem ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja też tak myślę, a nawet myślę, że może być spowodowany brakiem odczytu z czujnika - z tym, że w tym wypadku raczej to nie komputer zbłądził - dlatego wyżej napisałem co napisałem ;)

Ok Jarek dziękuję za pomoc. Nie mogłem wysiedzieć w domu i poleciałem do garażu okazało się, że mocowanie przewodów na wahaczu jest rozpięte, rozciołem wszystkie trytki łączące przewód od czujnika z przewodem hamulcowym i dokładnie zbadałem kabel. Okazało się ze gdy koło było skoszone(w stronę przewodów) przetarło kabel od czujnika. Więc teraz czeka mnie romantyczny wieczór z lutownicą żeby chociaż prowizorycznie póki co naprawić moto. Dzięki jeszcze raz za pomoc Panowie. Myślę, że temat do zamknięcia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie, czujnika na wygląd nie ocenisz chyba, że spotka się z jakimś przedmiotek, który go zdemoluje. Wbrew pozorom to dość delikatne urządzenie i podatne dość znacznie na uszkodzenia mechaniczne.

Do tego wszystkiego czujnik da radę sprawdzić prostym miernikiem. Jeden ze sposobów opisał Ci Jarek. Do tego możesz sprawdzić jaką ma oporność.

PS

Spóźniłem się.

Najpierw napraw a później można myśleć o zamknięciu tematu.

Edytowane przez Centrino

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dokładnie, czujnika na wygląd nie ocenisz chyba, że spotka się z jakimś przedmiotek, który go zdemoluje. Wbrew pozorom to dość delikatne urządzenie i podatne dość znacznie na uszkodzenia mechaniczne.

Do tego wszystkiego czujnik da radę sprawdzić prostym miernikiem. Jeden ze sposobów opisał Ci Jarek. Do tego możesz sprawdzić jaką ma oporność.

PS

Spóźniłem się.

Najpierw napraw a później można myśleć o zamknięciu tematu.

Ok więc temat nadal otwarty wieczorem jeśli będzie wszystko działać odezwę się.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ok więc temat nadal otwarty wieczorem jeśli będzie wszystko działać odezwę się.

Nie wiem z jakiego innego forum do nas przybywasz, ale na tym forum nie zamyka się wątków tak sobie - taki zwyczaj - powszechny jak 10 postów spamu do każdego wpisu merytorycznego ;) Dlatego piękne jest to forum :beer:

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ok trochę lutowania izolacji i wszystko działa :) Póki co prowizorka ale działa. Dziękuję jeszcze raz za pomoc i sorry za moje nie obycie na forum :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×