Skocz do zawartości

Recommended Posts

jak w danym momencie nie ma się kasy na opłacenie podatku to i tak warto złożyć tylko deklarcję w US w terminie jaki jest przewidziany. Samą opłatę można wnieść dużo później. Odsetki są niewielkie. Ważne jest tylko by w odpowiednim terminie powiadomić US o nabyciu pojazdu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W zeszlym roku w marcu pojazdu w Wydziale Komunikacji nie zarejestruja motka sprowadzonego z zagranicy bez deklaracji zwolnienia z vatu a krajowego bez okazania potwierdzenia oplaty PCC. Jak jest teraz nie wiem.

w zeszłym roku w marcu rejestrowałem motka w Bydgoszczy i nikt nie wymagał potwierdzenia opłaty w US (zapomniałem opłacić i US sam ściągnął z mojej pensji). Natomiast jak rejestrowałem w listopadzie samochód sprowadzony z zagranicy to podstawą w Wydziale Komunikacji było pokazanie deklaracji zwolnienia z Vat-u.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

U mnie w WK nie chcieli wydać tablic czerwonych [dojazd do diagnosty], dopóki nie ujrzeli kwitka o tym, że zostałąm z akcyzy zwolniona [chociaż wiadomo, że to było z automatu i miałam przy sobie pokwitowanie, że złożyłam do US "prośbę o zwolnienie", czy jak to się nazywa].

Pani powiedziała, że takie są przepisy, że oni mają obowiązek sprawdzać czy ze wszystkiego się wywiązałam.

Z kolei w tym samym mieście Wilczycy wydali tablice bez problemu na tej samej podstawie.

Ale ona UM, a ja SP.

Paranoja lekka.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To troszkę nie tak. Czarne tablice wydadzą ci warunkowo bez Vat-25 (bo o tym mówisz), z zastrzeżeniem doniesienia tego kwitu przy odbiorze twardego dowodu. czerwonych nie mają prawa wydać bez tego kwitu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Odnośnie formularza PCC 3 to tłumaczę dla potomnych co trza wypełnić. Oczywiście są różne sytuacje więc i różne opcje do zaznaczania na formularzu, ale w większości wypadków powinno wyglądać to mniej więcej tak:

1. Wypełniamy pola:

  • "Data dokonania czynności" = data zakupu moto
  • A
  • B 1 - zaznaczamy kratkę nr 5 (inny podmiot) chyba, że kupiliśmy motor z kimś na spółkę - wtedy kratka nr 1
  • B 2
  • C - w polu nr 24.wpisujemy opis motoru (pojazdu) : nr ramy, model, pojemność, rocznik.
  • D - w polu 25. - wartość rynkowa wg stawek Urzędu Skarbowego a nie to co na umowie, 26. - 2%, 27. - wyliczyć kwotę 2% z wartości rynkowej, 43. - przepisać kwotę z okienka 27.
  • F - w polu 53. wpisujemy to co w polu 27 i 43.
  • H - 0 (niczego nie dołączamy)
  • I

Mam nadzieję, że się przyda :)

s.pdf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z tą wartością rynkową to chyba jest różnie. Jak zapytałem w US (składając deklarację) czy pani będzie weryfikować wartość (cenę) motocykla to zobaczyłem wielkie oczy :shock: i usłyszałem "nie, proszę zapłacić tyle ile pan podał". No jak dostane wezwanie od US do złożenia korekty to będę niemile zaskoczony :twisted:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ile masz do zapłacenia

120 zł , czy 130 zł ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ile masz do zapłacenia

120 zł , czy 130 zł ?

Ja? No nawet poniżej 100 ;-)

No ale dla mnie powinno być zawsze tak samo, podobno jesteśmy równi wobec prawa... tyle teoria. Domyślam się, ze jak widzą sprzęta za 30 czy 40 tys. to się uaktywniają. :evil:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z tą wartością rynkową to chyba jest różnie. Jak zapytałem w US (składając deklarację) czy pani będzie weryfikować wartość (cenę) motocykla to zobaczyłem wielkie oczy :shock: i usłyszałem "nie, proszę zapłacić tyle ile pan podał". No jak dostane wezwanie od US do złożenia korekty to będę niemile zaskoczony :twisted:

Dzisiaj rano zarejestrowałem deklarację PCC od nabycia motocykla. Pani urzędniczka w wieku wizualnym ok. 60 lat, wnikliwie czytała umowę (miałem przy sobie, nie ma obowiązku załączania do deklaracji). Na koniec sprawdzała ceny na allegro i otomoto.

W swej końcowej łaskawości, stwierdziła, iż cena nie odbiega od ofert sprzedaży. Ponieważ maksymalnie ograniczam jakiekolwiek dyskusje i rozmowy z urzędnikami aparatu fiskalnego J, grzecznie podziękowałem za wykazane zaangażowanie i opuściłem pomieszczenie pracownicze.

  • Like 5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No i o tym właśnie mówię, co US to inna interpretacja TYCH SAMYCH przepisów... :evil:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
No i o tym właśnie mówię, co US to inna interpretacja TYCH SAMYCH przepisów... :evil:

Jednym się chce, bo mają 60-kę na karku i żadnego innego życia (vide Pani od alledrogo), a innym się nie chce, bo mają ludzkie serce ;)

Tego postu tak naprawdę nie ma.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

U mnie np mają "magiczną książeczkę", która jest wyznacznikiem ceny dla danego rocznika, typu i modelu motocykla.

Jednak przy ostatniej wizycie zakwestionowałem ich książkową wycenę, więc zagrożono mi że będę musiał uzasadnić moją proponowaną i wg nich zaniżoną wycenę, opierając się na dokumentacji opisowej i zdjęciowej.

Stwierdziłem, że dam radę moją wycenę umowną uzasadnić i udowodnić, poinformowano mnie że dostanę pismo w tej sprawie - minęło jakieś chyba pół roku, a listonosz nadal mnie omija w tej sprawie. Oczywiście w umowie napisane jest dokładnie tyle ile zapłaciłem, a różnica w cenie rocznikowej to ponad 5 tys zł ;-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Daniel, o ile wiem, US ma pięć lat na dochodzenie swoich "praw"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oczywiście w umowie napisane jest dokładnie tyle ile zapłaciłem, a różnica w cenie rocznikowej to ponad 5 tys zł ;-)

Różnica powyżej 30% jest dla nich wyznacznikiem "ścigania" .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wartość rynkową przedmiotu czynności cywilnoprawnych określa się na podstawie przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich miejsca położenia, stanu i stopnia zużycia, oraz w obrocie prawami majątkowymi tego samego rodzaju, z dnia dokonania tej czynności.

Więc na dobrą sprawę Pani, która sprawdzała moje moto w serwisie aukcyjnym powinna zawęzić maksymalnie kryteria wyszukiwania do rodzaju, rocznika, przebiegu, stanu zużycia, historii, dokumentacji, a nawet lokalizacji, co najmniej.

Jeśli coś wg urzędu jest nie halo to:

urząd skarbowy wezwie „pacjenta” do:

  • określenia,
  • podwyższenia lub
  • obniżenia,

wartości, w terminie nie krótszym niż 14 dni od dnia doręczenia wezwania, podając jednocześnie wartość według własnej, wstępnej oceny.

Jeżeli „pacjent”, pomimo wezwania nie określił wartości lub podał wartość nieodpowiadającą wartości rynkowej, urząd dokona jej określenia z uwzględnieniem opinii biegłego lub przedłożonej przez podatnika wyceny rzeczoznawcy.

Jeżeli to urząd powoła biegłego, a wartość określona z uwzględnieniem jego opinii różni się o więcej niż 33 % od wartości podanej przez „pacjenta”, to koszty opinii biegłego (jeśli jest powołany przez US) ponosi „pacjent”, oprócz tego, że musi zapłacić większy podatek.

I co jeszcze ważne, bo wiele osób, źle interpretuje przepisy:

Jeżeli wartość zadeklarowana jest niższa od wartości deklarowanej od biegłego ale różnica nie przekracza 33% to „pacjent” i tak musi zapłacić podatek wg US ale nie płaci za opinię biegłego, który został powołany przez US do dokonania wyceny.

Trzeba walczyć o swoją prawdę. W przypadku małych kwot, to komu się chce bić pianę z urzędnikami. Ludzie często dla „świętego spokoju” zgadzają się z opinią US i płacą ten podatek.

Ale też przecież ile jest przypadków „zaniżonych transakcji na papierze” . W US też dużo ludzi jest „ogarniętych” i wiedzą o co chodzi. Wówczas trudno mieć pretensję, że ludzie z US są większymi „cwaniakami” niż ja, bo kazali mi określić podatek od wyższej kwoty niż wpisana na umowie, jeśli tak faktycznie było. To „pacjent” chciał przycwaniakować ale się nie udało.

„Niesprawiedliwość” jest dotkliwa wówczas, gdy transakcja faktycznie nastąpiła wg zadeklarowanej kwoty a US żąda zapłaty podatku od wartości wyższej. Ale to jest właśnie tzw „cena rynkowa” – czyli wartość przeciętna.

Np. moto możemy kupić od kumpla za symboliczną złotówkę, a w PCC musimy podać wartość rynkową takiego przedmiotu. Koniec kropka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeśli będzie trzeba będziemy walcZyć, bo przy poprzedniej transakcji na umowie miałem większą wartość niż ich wycena i zapłacić musiałem od wartości na umowie. Dlatego tym razem nie miałem skrupułów i zapłaciłem również od faktycznej wartOści umowy, z tym że wartość pojazdu była dużo niższa od rynkowej, co mam na to poradzić? ;) cykli - jak siebie znam to za 5 lat moj motocykl będzie miał zupełnie innego właściciela :D take it easy :)

wydakarowane z błota...

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z ta książeczka-wyrocznią to tez nie jest tak prosto dla urzędnika. Wystarczy ze wpisałem gsf1250sa k8 a nie Suzuki Bandit 1250 i zaległa cisza. Potem pojawiło się pytanie czy to jest pojazd turystyczny, jak by to miało jakieś znaczenie ;-)

wysłano z wodoszczelnego

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z ta książeczka-wyrocznią to tez nie jest tak prosto dla urzędnika. Wystarczy ze wpisałem gsf1250sa k8 a nie Suzuki Bandit 1250 i zaległa cisza. Potem pojawiło się pytanie czy to jest pojazd turystyczny, jak by to miało jakieś znaczenie ;-)

wysłano z wodoszczelnego

Coś mi się wydaje, że to nie wina książeczki, tylko kupującego ;D

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeśli będzie trzeba będziemy walcZyć, bo przy poprzedniej transakcji na umowie miałem większą wartość niż ich wycena i zapłacić musiałem od wartości na umowie. Dlatego tym razem nie miałem skrupułów i zapłaciłem również od faktycznej wartOści umowy, z tym że wartość pojazdu była dużo niższa od rynkowej, co mam na to poradzić? ;) cykli - jak siebie znam to za 5 lat moj motocykl będzie miał zupełnie innego właściciela :D take it easy :)

Polska to jednak dziwny kraj. Gdy załatwiałem ten temat pan urzędnik wziął katalog (chyba jakiś eurotax) sprawdził model/rocznik i powiedział, że "tyle". I według niego nie ważne czy w umowie wpisałbym więcej czy mniej. Liczą jakiwjś średniej wartości rynkowej rocznika. To jakaś patologia, że każdy urząd jest jak osobne księstwo i każdy ma inną wykładnię przepisów :huh:

Edytowane przez ARG

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Każdy inaczej... Poszedłem rejestrować KLR, to pani urzędniczka nawet nie zerknęła na umowę tylko kazała iść płacić wg tego co zadeklarowałem. Może jednak dojrzała że sprzęt z 1987 roku... :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Polska to jednak dziwny kraj. Gdy załatwiałem ten temat pan urzędnik wziął katalog (chyba jakiś eurotax) sprawdził model/rocznik i powiedział, że "tyle". I według niego nie ważne czy w umowie wpisałbym więcej czy mniej. Liczą jakiwjś średniej wartości rynkowej rocznika. To jakaś patologia, że każdy urząd jest jak osobne księstwo i każdy ma inną wykładnię przepisów :huh:

No wiesz "mistrzostwem świata" było wezwanie mojej znajomej (która przenosiła firmę do innego US) w celu wyjaśnienia dlaczego tak źle rozlicza się bodajże z VATu :shock: W poprzednim urzędzie przez kilka lat uznawali, że robi to tak jak trzeba.

Sorry za off top, ale tak mi się skojarzyło ;-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Takie fajne Forum, a o takich szitach musimy pisać i czytać... :(

Z drugiej strony: jaki kraj takie obyczaje (również urzędnicze) i trza się orientować.

Rekapitulując:

1. jak się spóźnisz ze złożeniem deklaracji (PIT, PCC, VAT itd). musisz zrobić czynny żal i dosłać do urzędu potwierdzenie: że zapłaciłeś, że żałujesz i do tego deklarację;

2. jak kupujesz pojazd (inne rzeczy nas tutaj nie interesują), to musi być cena rynkowa (celniki i skarbówka używają: Ci bardziej "świadomi" EUROTAXU, Ci mniej "świadomi" allegro, otomoto itp.); cena rynkowa jest inna, gdy moto ma gmole ze złota, a inna gdy ma zepsuty silnik, skrzynię biegów itp. Czasem warto wspomnieć o tym w umowie.

3. Aby uniknąć płacenia PCC, można umowę kupna / sprzedaży zawrzeć poza terytorium RP i wtedy PCC nie ma...chyba, że urzędnik stwierdzi, że prawa majątkowe wykonywane w Polsce, to także własność... i wtedy D U P A :)

Edytowane przez leff
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

4. Od transakcji poniżej 1000 zł nie składa się PCC i nie płaci podatku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×