Skocz do zawartości
JacekJ

Jazda poza asfaltem - jak zacząć.

Recommended Posts

Taki rezultat (przenoszenia ciezaru) osiaga sie naciskajac na podnozek odpowiednia stopa i to Pan chcial zakladam pokazac. Nogi unosil, zeby to zasygnalizowac. Zdejmowanie nog z podnozkow podczas jazdy prosi sie o glebe.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Napisałem to kilka postów temu. Wygląda głupio i jest nierozsądne, ale pokazuje o co chodzi. Już sama próba podniesienia nogi wystarcza do skrętu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

hehe. to ja zaproponuję coś jednak nieco bardziej w klimacie ADV

oczywiście jako wierny propagator pomarańczowej zarazy musi być ORANGEPOWER :)

no ale pan jest ten sam.. :D

Edytowane przez ex1
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Troche techniki do pocwiczenia.

hehe. to ja zaproponuję coś jednak nieco bardziej w klimacie ADV

oczywiście jako wierny propagator pomarańczowej zarazy musi być ORANGEPOWER :)

no ale pan jest ten sam.. :D

:o aha ...

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To może ja dodam coś bardziej związanego z F650gs, bo fajnie ćwiczyć ale najfajniej podróżować :)

  • Like 12

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jakoś z tydzień temu byłem na kursie off i dla kogoś bez doświadzczenia to super sprawa. Niestety są też pewnw wady. Po paru godzinach jazdy czymś lekkim i mającym zawieszenie dochodzi się do wniosku, że GS i teren to jednak średni pomysł :roll: i chyba zacznę się rozglądać za jakąś DRZ :?

  • Like 5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
... Niestety są też pewnw wady. Po paru godzinach jazdy czymś lekkim i mającym zawieszenie dochodzi się do wniosku, że GS i teren to jednak średni pomysł :roll: i chyba zacznę się rozglądać za jakąś DRZ :?

Ja bylem na bezpieczne ale po dwóch dniach na dr -ce i kawie mam dokładnie takie samo zdanie;) trzeba by mieć co najmniej dwa sprzęty ...

Wysłane z mojego HTC One S przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jakoś z tydzień temu byłem na kursie off i dla kogoś bez doświadzczenia to super sprawa. Niestety są też pewnw wady. Po paru godzinach jazdy czymś lekkim i mającym zawieszenie dochodzi się do wniosku, że GS i teren to jednak średni pomysł :roll: i chyba zacznę się rozglądać za jakąś DRZ :?

Wiesz.... Wciaga... A jak juz troche pojezdzisz to bedziesz chcial cos lzejszego i jeszcze lzejszego i z jeszcze lepszym zawieszeniem. Bo DRZ zawias ma taki sobie prawde mowiac :). Gdybym mial kase to szarpnal bym sie na cos o wadze okolo 95kg do jazdy.

Ps Nie zapomnij o ochraniaczach i dobrych butach. Poczatkujacy ma trudniej. No i gleby bardziej bola... Pozniej mozna sie przyzwyczaic.

Ps2. Zacznij cwiczyc. Musisz wzmocnic organizm. Bedziesz potrzebowal kondycji i to sporo.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mutomb, masz rację, po 4h jazdy przez kolejne dwa dni ledwo łaziłem, ale było warto ;). Wybór moto to trudna sprawa. Najprzyjemniej jeździło mi się na DR350 ale to już zabytek. DRZ, no może nie jest najlepsza i ma średni zawias ale powiedzmy sobie szczerze: skoki, topienie w błocie (w ogóle nie lubię błota ;)) czy latanie 150 w terenie to nie na moje zdrowie. Moto nie musi być hardcorowe i a w razie czego mieć możliwość przejechania tych 300 km + opcję załadowania bagażu ;).

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

dawno tu nic nie było

i dlatego kursy.. powinny być na własnych maszynach.. :)

z tą tezą nie mogę się zgodzić, po kursie moje przemyślenia są dokładnie takie jak Michała, coraz bardziej jestem przekonany, że początek to możliwie najmniejsza masa:

a X-Ch to jeden z najbardziej intrygujących modeli :D cały czas LOVE OR HATE

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak widac prawie wszyscy mistrzowie zaczynali od trialu. Lekkie sprzety i przede wszystkim technika. Zapierdalac to prawie kazdy potrafi ;)

  • Like 5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jak widac prawie wszyscy mistrzowie zaczynali od trialu. Lekkie sprzety i przede wszystkim technika. Zapierdalac to prawie kazdy potrafi ;)
no bo my miszczowie prostej..... :-D
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja zaczynałem od małego chińskiego crossa znajomego, który ważył 70kg. Koszt takiego wynalazku to 1000zł. Wspaniała maszyna, to nic, że potrafił się rozsypać podczas jazdy :) .

A co do pytań co do jazdy na stojąco to ja mam takie wytłumaczenie (trochę późno ale może łatwiej będzie komuś zrozumieć). Motocykle terenowe nie są takie wysokie, żeby mieć duży prześwit (to też) ale też po części, żeby mieć ten środek ciężkości wysoko. Chodzi o to, że jak się jedzie na stojąco i tułów jest wysoko to robimy za swego rodzaju spławik, który utrzymuje motocykl w pozycji pionowej. Im wyżej mamy ciężar tym mniej musimy kombinować, żeby utrzymać równowagę. I przy skręcaniu kładziemy go bardzo podobnie jak na asfalcie, tylko, że na stojąco (zginając się w bok czy tam dociskając bardziej podnóżek, zwał jak zwał). I jazda na stojąco ma sens jeśli czujemy się niepewnie (jak się leci na sportowo to cały czas jest niepewnie więc cały czas na stojąco). I trzymamy się kolanami baku bo jak będzie go rzucać na grząskim na boki to trzeba się trzymać motocykla bo nas zerwie. Czyli cytując klasyka "Trzymajmy się ramy to się nie po***my". Ale w większości przypadków można jechać spokojnie na siedząco. Zauważyłem, że sporo osób jeździ za często na stojąco (też kiedyś tak robiłem) ale od tego to się tylko człowiek męczy. Ale warto się trochę pomęczyć bo się człowiek przyzwyczaja do używania klamek i zmiany biegów na stojąco. I nauka hamowania tylnym. W kryzysowej sytuacji można nawet zmienić kierunek jazdy blokując tylni hamulec i puszczając go w pożądanym momencie jak zacznie nas koło wyprzedzać (nawet na asfalcie co miałem okazję przetestować w Czarnogórze jak goniłem ekipę i mi zakrętu zabrakło). A i na koniec na temat obrotów bo też ktoś wspominał. Ogólnie to bieg niżej i tak kolo 5tyś. w GS-ie jest optymalnie (singiel). Bo można hamować silnikiem jeśli zabraknie nam "wiary" na grząskim i jak "niebezpieczeństwo" minie to mamy lepszego "buta" (tylko na początek ostrożnie, żeby nie przelecieć przez kierownicę przy zamykaniu przepustnicy czy hamowaniu na stojąco). Ogólnie jeśli napisałem jakąś herezję to proszę o sprostowanie bo ja to samouk jestem ale z tego co czytałem jakieś instrukcję jak jeździć w terenie to niewiele nowego się dowiedziałem (ale się dowiedziałem).

Edytowane przez krzbur
  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja się podepnę do tematu :)

ktoś słyszał o jakiejś szkole enduro w okolicach Zielonej Dziury?

Ewentualnie jest tu ktoś, kto jest w stanie udzielić mi kilku(nastu) lekcji a ma ooooooooooogromną dozę cierpliwości i potrafi uczyć tępe sztuki?

:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×