Skocz do zawartości
jkalmus93

mam f650gs i chcę zamienić na r1100gs, czy napewno?

Recommended Posts

Jestem w posiadaniu BMW F650GS i to w super stanie i ful wypas kufry itd. Jeżdżę nim od 3 sezonów. Na prawdę o niego dbam i wiem że to jest pewna maszyna. Ale tak na prawdę gdzieś od 14 roku życia zawsze marzyłem o BMW R1100GS i jestem w rozterce. Mam okazję sprzedać moje i z lekką dopłatą kupić najlepiej wypasione 1100 jakie jest na sprzedaż, w necie jest dość dużo ogłoszeń. Ale boję się że i tak kupię jakiś wylalkowany a w środku kupa i po paru tysiącach coś padnie. Co możecie mi poradzić w takiej sytuacji i jak wy byście zrobili? Z góry dzięki za odpowiedzi. Aha i może ktoś miał styczność z tym modelem r98, 99 i może się wypowiedzieć na temat awaryjności, bo to jednak 15 lub 16 letni motocykl.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja bym się rozwiódł i kupił drugi motek :) chciałabym ale się boje - co to ... Ma niby być

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja bym się rozwiódł i kupił drugi motek :) chciałabym ale się boje - co to ... Ma niby być

Chodzi o to że z tym co mam po miałem trochę przygód. Po 5 tyś od kupna robiłem remont i trochę się trzęsę że jak kupie 1100 to będzie to samo. Pewnie masz racje że powinienem kupić i tyle;) ale trochę sentyment mi w tym przeszkadza:) Edytowane przez jkalmus93

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A miał ktoś może styczność z takim 1100 kiedyś? Ostatnio byłem u znajomego co komis prowadzi oglądać takie zgliszcza, z GB sprowadzone za pół darmo żeby w ogóle zobaczyć jak to wygląda i z bliska obejrzeć itd. Ale złomek nawet nie odpalił więc się nie przejechałem. Nawet nie wiem jak to jedzie w porównaniu do 650. Przed przyjazdem na miejsce słyszałem że mam nawet o tej sztuce nie myśleć. Ale na oko to wcale źle nie wyglądała.

Edytowane przez jkalmus93

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Każdy zakup używanego sprzęta to ryzyko możesz je tylko zminimalizować np poprzez przegląd u zaufanego mechanika ale gwarancji nikt Ci nie da. Jedni chwala auta francuskie a inni nie :)

Edytowane przez FALCON

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jak chcesz to zmieniaj :-)

ja też zawsze marzyłem o bokserze, ale od czasu jak kupna singla to się wyleczyłem z dużych motocykli... z wiekiem w ogóle przechodzi mi gigantomania

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

jak chcesz to zmieniaj :-)

ja też zawsze marzyłem o bokserze, ale od czasu jak kupna singla to się wyleczyłem z dużych motocykli... z wiekiem w ogóle przechodzi mi gigantomania

no właśnie o to mi chodzi:) że czasem może mi przejść tak jak tobie ale mi dopiero po zakupie:) jak na nim siedziałem to w ogóle nie wydawał się cięższy. Niby jest te 20 kg różnicy. Po prostu ciekawi mnie opinia kolegi/koleżanki który mógł to porównać. Np czy w terenie idzie poszaleć podobnie czy jest jakaś mega różnica. Nie miałem po prostu okazji żeby się tym przejechać. Może jak pojadę to się od razu zakocham:) i nie będzie wyjścia:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zależy do czego potrzebujesz. Ja wlaśnie kupiłem 1100gs ale 650 zostawiam sobie na miasto.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zależy do czego potrzebujesz. Ja wlaśnie kupiłem 1100gs ale 650 zostawiam sobie na miasto.

No najlepiej do wszystkiego:) ale w mieście nie mieszkam więc myślę że szerokość nie będzie mi aż tak przeszkadzała. A jak byś porównał zachowanie się w terenie tych dwóch motocykli?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przeciez to sa zupełnie inne motorki i przeznaczone do innych celów.

Łaczy je tylko marka i to że oba są do jeżdżenia.

jeśli planujesz wyjazd dużym GSem w teren, to najpierw go połóż i spróbuj podnieść (najlepiej kilka razy). Później zrób to samo z małym i będziesz miał porównanie.

MIałem obydwa ( i to w jednym okresie czasu), małego używałem zgodnie z przeznaczeniem (Dakar), a dużego na dalekie turystyczne wyjazdy po Europie. Nie to żeby duży nie poradził sobie poza asfaltem, ale do tego potrzeba naprawdę niezłych umiejętności, opon, zawiesznia itd. Jego żywiołem są dalekie wyjazdy po asfalcie z możliwością (ograniczoną) z niego zjazdu. KIlkakrotnie miałem porównianie zachowania dużego GSa i mniejszych motorków poza asfaltem. Tam gdzie na dużym możliwości jazdy się kończyły lub ograniczały, tam małe dopiero się rozgrzewały. Ale za to na trasie, to już zupełnie inna bajka.

Przed zakupem musisz sobie zdać sprawę z tego, że kupujesz kilkunastoletni motocykl który się zużywa nawet (a zwłaszcza) nie jeżdżąc.

I nie miej złudzeń, za naprawdę dobrze utrzymany motocykl, nawet starszawy, trzeba niemało zapłacić..

Sorki, ale musze kończyć, to jest temat rzeka, a ja jestem (niestety) w pracy i muszę popracować

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przeciez to sa zupełnie inne motorki i przeznaczone do innych celów.

Łaczy je tylko marka i to że oba są do jeżdżenia.

jeśli planujesz wyjazd dużym GSem w teren, to najpierw go połóż i spróbuj podnieść (najlepiej kilka razy). Później zrób to samo z małym i będziesz miał porównanie.

MIałem obydwa ( i to w jednym okresie czasu), małego używałem zgodnie z przeznaczeniem (Dakar), a dużego na dalekie turystyczne wyjazdy po Europie. Nie to żeby duży nie poradził sobie poza asfaltem, ale do tego potrzeba naprawdę niezłych umiejętności, opon, zawiesznia itd. Jego żywiołem są dalekie wyjazdy po asfalcie z możliwością (ograniczoną) z niego zjazdu. KIlkakrotnie miałem porównianie zachowania dużego GSa i mniejszych motorków poza asfaltem. Tam gdzie na dużym możliwości jazdy się kończyły lub ograniczały, tam małe dopiero się rozgrzewały. Ale za to na trasie, to już zupełnie inna bajka.

Przed zakupem musisz sobie zdać sprawę z tego, że kupujesz kilkunastoletni motocykl który się zużywa nawet (a zwłaszcza) nie jeżdżąc.

I nie miej złudzeń, za naprawdę dobrze utrzymany motocykl, nawet starszawy, trzeba niemało zapłacić..

Sorki, ale musze kończyć, to jest temat rzeka, a ja jestem (niestety) w pracy i muszę popracować

Dzięki za odpowiedz. O to mi właśnie chodziło:) Jeśli chodzi o of-road to głównie szutry i jakieś polne. A przestawienie się i podszlifowanie umiejętności też się przyda. Wiem, że da się dużym też ładnie w terenie poszaleć:) Tak właśnie myślałem się od razu w jakieś lepsze oponki zaopatrzyć.
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Witam,

Jako, że namawiam naszą Meridę do takiej decyzji, pozwolę sobie na dwa zdania ( na pewno nie 2...)

1- To poważna decyzja. Nie znam nikogo, kto by zmienił boxera na inny (owszem 110o na 1150 i 1200...tak). Ten moto ma tak perfekcyjną trakcję, że każdy inny już nie smakuje. To niestety, motorowa emerytura. Przestrzegam więc przed wsiadanien na BoxeraGS, bo to bedzie wasz ostatni moto.

2- Legendarna trakcja BoxerGSów, to nie tylko system tele i paralever, ale i waga. To czego sie wszyscy obawiają jest ...zaletą tego moto to jego masa, konsekwentnie pilnowana przez producenta, jest jego najwiekszą bronią. To nie problem wsadzić 200KM do 120kg moto. problem, żeby to jechało. GS dzięki masie jest stabilny i odporny na wszelkie boczne siły. Pozwala to jechać po szutrach 120km/h jak po asfalcie. Pozwala to przelatywać przez krawężniki i zdrapki bez zauważenia ich. Nie wspomnę o water-splashach po ulewach itd. Niestety masa wykreśla go z wyczynow crossowych, gdzie musimy szybko zmienic wektor ruchu. To co daje mu przewagę , czyli stabilność, jest wadą przy ostrej jeżdzie terenowej. Musimy być tego świadomi i nie zmuszać kolosa do wariactwa. Z resztą 650tka też jest juz za cieżka do free-stylu.

Jego waga jest odczuwalna tylko podczas przetaczania po garażu. Gdy ruszy, prowadzi się jak rower. Wiele moich koleżanek jeżdzi na 250kgADV i bardzo sobie chwali. nawet potrafią go ponieść po upadku.

3- bezpieczeństwo. największą zaletą są boczne cylindy, które chronią nam nogi w czasie upadku. Konstrukcja BoxerówGS jest taka,że podczas czołówki strefa zgniotu wyrzuca nas ponad przeszkodę. Ale nie polecam sprawdzać.

4- bezawaryjność jest legendarna. Nie znaczy to , że moto się nie psuje. Nie znaczy też, że nie można go zakatować. 1100 i 1150 są bardzo proste w serwisie i naprawie. W nowszych wersjach 1200 już mamy can-bus, ale to nie znaczy, że wizyta w ASO jest konieczna. seria moich filmów o serwisie o tym przekonała tysiące uzytkowników.

5- Kupowanie Boxera jest dużo prostsze. ma on wszystko na wierzchu i po małym szkoleniu jesteśmy w stanie wykryć wszelkie przekręty. Rama jest szczątkowa i łatwo znajdziemy ingerencję młotka i spawarki. Silnik ma wszystko na wierzchu i z doświadczonym BoxManem do pomocy eliminujemy ryzyko do minimum. ja jednak polecam kupno Boxa w Reichu lub gdzieś na Zachodzie, wtedy wiemy co jemy. Najtrwalsze są pierwsze egzemplarze. 1100GS to 94-98, 1200gs 2004-6.

6-Miasto. To, że boxer ma cylindry na boki i jest niewygodny w mieście jest bzdurą powtarzaną przez ignorantów tematu. jego szerokośc to 80cm i jest mniejsza jak rozstaw kierownicy przeciętnego moto. jeżdzi sie nim w korkach jak 650tką, tyle, że mamy 100Nm do przyspieszania.

Pozdrawiam i zapraszam na YT: mazbymoto

mazby

Edytowane przez Mazby
  • Like 12

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

SŁUCHAJ MAZBIEGO ! On wie co mówi !

Ja zamieniłem BMW R1150R na F650 Gs , ale tylko z powodów zdrowotnych.

F650Gs jest super , ale to zupełnie "inna bajka".

SŁUCHAJ MAZBIEGO !

Edytowane przez Piotr13
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki za odpowiedzi:) I tak już postanowiłem że kupuje dużego ale chyba pod koniec lipca albo na początku sierpnia:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak czytam te opinie o niezawodności i o legendarnej bezawaryjności boxerów BMW... dużo w tym prawdy. Ale bez przesady. W Punta Natales w Chille widziałem sporo stojących w warsztacie maszyn z różnymi usterkami. Może nie były to jakieś poważne awarie, ale różne pierdoły które się psują i przez to eliminują je z dalszej jazdy.

A w Perito Moreno para niemców opowiadała jak spędzili około miesiąca czekając na części. Rozsypał się wał napędowy....

Tak więc BMW jest dobrą maszyną, bez dyskusji. Ale...

To taka moja opinia z obserwacji i różnych doświadczeń podczas podróży...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

SŁUCHAJ MAZBIEGO ! On wie co mówi !

Ja zamieniłem BMW R1150R na F650 Gs , ale tylko z powodów zdrowotnych.

F650Gs jest super , ale to zupełnie "inna bajka".

SŁUCHAJ MAZBIEGO !

nie pisz tak...bo mi szkodza;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
nie pisz tak...bo mi szkodza;)

Możemy się zamienić. ;-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×