Skocz do zawartości
yenerau

Szwecja podbita przez eFkę, kawę i bieliznę, czyli zemsta za potop

Recommended Posts

No i stało się. eFcia (moja F650), kawa (W650) i bielizna (Bonneville) postanowiły odwiedzić daleki kraj zamorski. Cóż zrobić, trzeba im było potowarzyszyć. Skład znany tym co mokną w dolinie kłodzką w maju :) - Kaśka, Przemek i moja skromna osoba.

Dość długo zastanawialiśmy się, czy nie pojechać do Danii. Jako że ja mam dość silne związki z tym krajem, optowałem za tą opcją. Ze względów logistycznych, wygrała jednak Szwecja. W niedzielę, 01.06 musieliśmy być w Szczecinie, a w następną 08.06 nazad we wulkanie Warszawie. Tak więc uwzględniając dojazdy, na Szwecję mieliśmy 5 dni. Na Danię mielibyśmy 4.

Szwecja to zupełnie dziki kraj - mają równe, puste drogi, ich szuter jest równiejszy niż nasza DK7. Ludzie też są dzicy - wrzucasz kierunkowskaz, że będziesz wyprzedzał a ten ci zjeżdża tak żebyś nie musiał wyprzedzać po przeciwległym pasie - to wszak niebezpieczne! Na głównych drogach i w miasteczkach mają nas*ane fotoradarami jak obornikiem po polu. I niech Ci się nie wydaje, że na dwóch kółkach jesteś bezkarny - większość masztów jest on-line i potrafią wysłać radiowóz na spotkanie śmiałkowi, co by wyjaśnić niejasności. Mandaty są kolosalne, mogą przekroczyć wartość motocykla. Odradzam też z całego serca, "dogadywanie się" - to co Tobie może wydawać się próbą negocjacji, dla nich jest próbą korupcji. A jest to jeden z krajów o najniższym wskaźniku korupcji na świecie! Spokojnie można wylądować za kratkami (inna sprawa, że te kratki bywają wygodniejsze niż nasze ośrodki wypoczynkowe...) i bez wsparcia konsulatu/ambasady nic dobrego nie wróżę. Ponadto, policjant w Szwecji zarabia ok 10 tys złotych, więc czym ich niby korumpować?

W drodze do Szczecina, na S3, eFka rzuciła picie i palenie

WP_20140531_007.jpg

Niestety, zabrakło narzędzi żeby się dobrać do gaźnika. Odholowywaliśmy się do najbliższego MOPa i tam czekałem na lawetę. 300pln zasiliło budżet pewnego sympatycznego holownika w Szczecinie. Tak swoją drogą, znaleźć holownik dla motocykli nie jest łatwo i ostatecznie eFka przyjechała zwykłym - dość ciekawe metody mocowania motocykla zaobserwowałem tego wieczoru. Znajomi u których się zatrzymaliśmy, podjęli nas chlebem i solą.

Następnego dnia (niedziela), rześcy przystąpiliśmy do planu naprawczego

WP_20140601_008.jpg

Winowajcą okazał się oczywiście gaźnik, a w zasadzie to polskie paliwo. Nie żeby eFka (jak każda porządna kobieta) nie wysyłała sygnałów ostrzegawczych - zdarzało jej się krztusić. A ja głupi ignorowałem to, że TTTM.

WP_20140601_007.jpg

Żadnych faflunów nie zlokalizowaliśmy ale po przedmuchaniu eFka wróciła do starych nałogów i mogliśmy wrócić do konsumpcji chleba i soli.

WP_20140601_005.jpg

Następnego dnia (poniedziałek), zerwaliśmy się świtem bladym i pognaliśmy na prom do Świnkowa. Stąd odchodzą promy do Ystad (Polfreries i UnityLine) oraz Trelleborga (TTline). My wybraliśmy Polfferies ze względu na najkrótszy czas jaki trzeba być przed odpłynięciem promu (1,5h). I od razu taka rada - motocykliści są z reguły wpuszczani jako jedni z pierwszych i dobrze jest być na początku załadunku, bo później może być problem z miejscem.

WP_20140602_004.jpg

Tak wygląda mocowanie motocykli na promie. Szczerze to na 12B albo inaczej je mocują albo nie biorą motocykli na pokład :)

My mieliśmy gładką wodę

WP_20140602_011.jpg

Uważny obserwator spostrzeże, że prom zostawia nie tylko solidny kilwater (co mówi że do najszybszych nie należy) ale także "kilsmog" (co mówi że do najnowszych też nie należy). Obecnie jest sporo promocji dla motocyklistów na połączenia ze Szwecją. Pod każdym względem Stena bije na głowę Polferries i Unity - cena, cena posiłków na promie i standard promu. Tyle że Stena nie pływa ze Świnkowa :(

Dopłynęliśmy i zatrzymaliśmy się na kempigu w Sätofta:

WP_20140602_013.jpg

Standard rewelacyjny, cena akceptowalna - 700SEK za domek.

A dalej to już było jeżdżenie, moknięcie, jeżdżenie moknięcie i tak bez końca. Jeździliśmy drogami jak najbardziej pobocznymi, które wyglądają mniej więcej tak:

WP_20140604_003.jpg

  • Like 16

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

albo tak:

WP_20140604_010.jpg

A szutry wyglądają tak:

WP_20140604_005.jpg

Główniejsze drogi zaś tak:

WP_20140604_013.jpg

Czasem droga się kończy:

WP_20140605_001.jpg

  • Like 17

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale promy są bezpłatne - wszak to dalszy ciąg drogi a te w Szwecji są bezpłatne i koniec kropka.

Droga (tym razem w słońcu):

WP_20140605_002.jpg

Fabryka tamponów:

WP_20140605_003.jpg

Ostatni dzień poświęciliśmy na Olandię która jest zdecydowanie inna niż Szwecja kontynentalna:

WP_20140606_001.jpg

WP_20140606_012.jpg

WP_20140606_016.jpg

WP_20140606_018.jpg

WP_20140606_021.jpg

  • Like 18

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

...I wróciliśmy z Karlskrony do Gdyni Steną.

W czasie całej wyprawki nocowaliśmy na kempingach. Nie jest to najtańsze rozwiązanie (400-900SEK za domek) ale mieliśmy kiepską pogodę i nie chciało nam się wystawiać namiotów na deszcz. Dla tych co wolą namioty jest i dobra wiadomość - w Szwecji można namiot rozbić dosłownie wszędzie. Łącznie z prywatnym terenem. To jest Allemansrätten - każdy człowiek ma prawo do kontaktu z naturą i nie można mu tego ograniczać. Nie naruszając prywatności właściciela terenu (nie rozbijaj namiotu przed tarasem) możesz korzystać z jego dóbr natury. Mówi to bardzo wiele o mentalności Szwedów i jak bardzo różni są od Polaków. Nie ma tu płotów betonowych, zbrojonych stalą, prawie nie ma ogrodzeń. W domach nie ma zasłon. Kierowcy są dla siebie znacznie milsi. Prawdziwe dzieci z Bullerbyn ;)

A co do pogody - my mieliśmy sztywny termin wyjazdu. Ale jeśli jesteś w stanie dopasować wyjazd pod pogodę, obserwuj czy nie utworzył się wyż skandynawski. To jest takie coś, że na mapie typu sat24.com nad półwyspem skandynawskim nie ma chmur, i wtedy masz gwarantowane tygodnie pięknej bezchmurnej pogody. Nie zapomnij jednak, że to jest północ i

a) nie jest tu za ciepło - nawet w lipcu, od Sztokholmu wzwyż, 20 stopni Celsjusza to raczej max. Mają dobrze przesuniętą wegetację.:

Kwitnąca pozioma (u nas już praktycznie zbiory)

WP_20140606_004.jpg

B) jest masa komarów, więc weź coś do czyszczenia szyby. Dużo tego czegoś.

Ogólnie czerwiec to najfajniejsza pora do jazdy po Szwecji. Bardzo długie dni (na północy białe noce!), raczej ciepło. W lipcu Szwedzi uprawiają swój sport narodowy i porzucają domostwa pakując się w swoje Volvo z przyczepą i ruszają w podróże jak kraj długi i szeroki. A w sierpniu dzień się już skraca dość poważnie i noce są już bardzo chłodne. O pozostałych miesiącach nie wspominam, chyba że ktoś lubi spać w kasku :)

Stacje benzynowe, szczególnie na północy nie są częstym widokiem ale za to jak są to najczęściej są to automaty - nie ma pieprzenia czy może zbiera Pan punkty, a może płyn do spryskiwacza etc. Raczej dobrze mieć kanister, szczególnie jak się ma 200km zasięgu (jak bielizna hehehehehe). Za to nie ma obaw co do jakości paliwa nawet w najgorszej dziurze. Paliwo jest cacy nawet na takich stacjach:

WP_20140606_019.jpg

Jednym słowem - polecam! My dojechaliśmy jedynie do Värmland, czyli tak 1/3 wysokości Szwecji. Ale w przyszłym roku, planuję powtórkę z dojechaniem za Kirunę.

  • Like 25

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Świetna relacja i wiele cennych wskazówek :)

Pięknie, pięknie :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kastankas bo fotorelacje z wypraw mają inspirować! Anie być świadectwem bałwochwalstwa. Ja to sobie dozuję przeglądanie tego działu, tak do jednej relacji dziennie. Po przeczytaniu każdej mam ochotę wystrzelić w pogoni za widokami i przygodami z relacji :)

Kastankas, Icoo, ben dziękuję, staram się aby to było czytliwe :)

  • Like 5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kastankas, Icoo, ben dziękuję, staram się aby to było czytliwe :)

I jest czytliwe!

:D

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kastankas bo fotorelacje z wypraw mają inspirować! Anie być świadectwem bałwochwalstwa. Ja to sobie dozuję przeglądanie tego działu, tak do jednej relacji dziennie. Po przeczytaniu każdej mam ochotę wystrzelić w pogoni za widokami i przygodami z relacji :)

Kastankas, Icoo, ben dziękuję, staram się aby to było czytliwe :)

Krótko , prosto , z fajnymi fotkami ...

Bez rachunku proszę :)

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mogliście kilka zdań o jedzeniu, kontaktach z ludźmi itp. dodać. To jednak inny i pociągający świat. Ta mentalność i styl życia. Poza tym super.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Super. Krótko zwięźle i na temat. A właśnie jak z cenami wyżywienia, paliwa itp.?

wyszło spod kciuka :-)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dołączam się do pochwał.Dla potencjalnych amatorów szwedzkich wojaży,duuuużo cennych,praktycznych wskazówek,fajnie :)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Super, bardzo fajne wycieczka. No i cenne wskazówki :) :beer:

PS Napisz ile Was kostowała taka tygodniowa wycieczka łącznie z promem?

Edytowane przez enlil
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Fajne, szkoda, że zdjęć mało ;)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ben, chalimon, Centrino, ahela, dziękuję :beer:

JacekJ ludzie w Szwecji są grzeczni, pomocni, ale nie ma co liczyć na Słowiańską gościnność :drinkbeer: . Alkohol jest tu dobrem bardzo luksusowym i każdy przychodzi na ognisko z własnym. Nawet na weselach alkohol kupuje zainteresowany wypiciem. Nie są też zbyt rozmowni - do Włochów im trochę brakuje ;) Natomiast każdy Szwed mówi po angielsku - spotkaliśmy tylko dwóch nie mówiących w języku Shakespeare'a: Serba i Bośniaka :) Na stacji benzynowej nikt Cię nie wygoni jeśli chcesz się tylko wysuszyć. Tu ludzie podróżują po 3000 kilometrów, często w bardzo trudnych warunkach. Społeczeństwo jest świadome trudów podróży i podróżnik (szczególnie z dalekich stron) jest traktowany z pewnym szacunkiem. Im bardziej na północ tym bardziej to widać.

szefuncio, enlil, nie mam żadnego podsumowania (nie robię takowych co by nie zwariować). Promy kosztowały 450zł. Na noclegi każdy wydał ok 800SEK czyli jakieś 350zł. Paliwo jest po ok 6zł. Jedzenie - zależnie gdzie się stołujesz: w Lidlu jest mniej więcej 1,5x drożej niż u nas. Restaurację ciężko znaleźć otwartą po 19tej, z pomocą przychodzą niezawodni Turcy i Włosi: kebab kosztuje ok 20zł, pizza 40-50zł. Najgorzej sprawa się ma z alko - na stacjach i w sklepach jest dostępny tylko browar do 3,5% (generalnie woda i zanim się urżniesz to prędzej wykitujesz z przebomblowania), kosztuje 7-8zł. Mocniejszy alkohol można kupić jedynie w ichnich monopolach (Systembolaget), tyle że tych sklepów na CAŁĄ Szwecję jest całe 426, więc znaleźć jakiś nie jest łatwo (szczególnie na północy). A jak już znajdziesz, to zapewne będzie zamknięty, bo godziny otwarcia są niezwykle atrakcyjne, np. 9-11 i 12-14... Tutaj mała dygresyjka - jest to celowy element walki rządu o trzeźwość narodu. Godziny pracy są celowo tak ustawione, żeby nie było Ci za łatwo kupić alko. :roll: Do tego dochodzi rejestracja sprzedaży (Szwedowi jest liczone ile kupił flaszek i zapisywane w centralnym rejestrze) i niebotyczne ceny - 0,5l polskiej wódki kosztuje 80-100zł (im dalej na północ tym gorzej). To i tak nic niż np. w północnej Norwegii, gdzie 0,7 wyborowej widziałem za 500NOK czyli 250zł.

ARG, człowiek zatrzymywałby się na focenie co chwila, ale wtedy byśmy nie zrobili nawet połowy tej trasy :( tutaj są wszystkie zdjęcia z wypadu:

https://picasaweb.google.com/108124123779612736609/Szwecja2oo06_2014

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki. Sporo widzieliście, mało się wie o tych krajach, to pytamy. Jeszcze raz dzięki.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

JacekJ moja wiedza jest podparta kilkoma/kilkunastoma wyprawami do Skandynawii. W Szwecji to mój czwarty, wpół do piąty raz, jednak pierwszy motocyklem. Nie sposób by było tyle się dowiedzieć w ciągu pięciu dni :)

dakarowy :-D z tego co pamiętam DK22?

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×