Skocz do zawartości
Adamsik83

co powoduje że jeździsz motocyklem?

Recommended Posts

Bo mogę się oderwać od "szarości dnia codziennego" i nie muszę robić nic innego oprócz jazdy,

a najważniejsze że nikt! ale to nikt! nie może przy tym usiąść z boku :twisted:

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja tam nie dorabiam do jazdy filozofii, po prostu lubię jeździć i lubię to uczucie gdy koncentrując się na prowadzeniu, drodze etc. nie myśli się o niczym innym :).

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wiem Jacek, wiem, śledzę na bieżąco, nie biadole "bardzo chciałbym, ale nie dam rady bo to bo tamto bo sramto" fakt jest taki, że to jest chyba jedyny weekend tej jesieni, kiedy na prawdę nie ma szans, wesele bardzo dobrego kumpla, a kumple to tak na prawdę prawdziwa rodzina, więc - sam wiesz ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak już zostało napisane wyżej - ja również nie dorabiam do tego żadnej filozofii. Jeżdżę, bo na samą myśl o tym mam banana na gębie. Nie jeżdżę na zloty, nie przechadzam się ostentacyjnie z kaskiem pod pachą, nie interesuje mnie czy komuś pasuje czym jeżdżę, czy nie. Żeby nie wyszło na to, że unikam zlotów, bo mam wszystkich gdzieś czy traktuję innych z góry - to nie tak. Po prostu nie odczuwam potrzeby uczestnictwa w czymś takim, może dlatego, że nie próbowałem... Moja żona tylko nie może zrozumieć jak to jest, że mogę przegadać pół godziny pod centrum handlowym z "kolegą" (z drugiego końca Polski), którego w życiu na oczy nie widziałem. No i bardzo pasuje mi ta szczególna więź między motocyklistami - spotykamy przypadkowych motocyklistów choćby na stacji benzynowej i od razu jesteśmy na Ty... Bezcenne...

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

......a najważniejsze że nikt! ale to nikt! nie może przy tym usiąść z boku :twisted:

Jakiś ten Dniepr niekompletny :shock: ;-) :-P :-P Pzdr :beer:

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja jeżdżę bo czuje się wtedy taki zajebisty i lubię patrzeć na zazdrosne twarze kiedy przejeżdżam obok sklepu spożywczo przemysłowego w Kamionkach.

  • Like 11

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po tylu latach ... to z przyzwyczajenia.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo robię to co lubię i jestem wtedy najszczęśliwszym ludkiem na świecie :-D .

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Jakiś ten Dniepr niekompletny :shock: ;-) :-P :-P Pzdr :beer:
złapałeś mnie hahahaha :-D ale Dniepra traktuję trochę inaczej, zapomniałem zresztą że to też motocykl :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czarny, na twoje: " Moja żona tylko nie może zrozumieć jak to jest, że mogę przegadać pół godziny pod centrum handlowym z "kolegą" (z drugiego końca Polski), którego w życiu na oczy nie widziałem. No i bardzo pasuje mi ta szczególna więź między motocyklistami - spotykamy przypadkowych motocyklistów choćby na stacji benzynowej i od razu jesteśmy na Ty... Bezcenne..."

Właśnie dlatego spotykamy się na zlotach :beer:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo mozna na palcach policzyc auta, ktore wjada tam gdzie moje moto :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wyciagam moto, juz sam ciężar i lekkie siłowanie się rozbudza człowieka.

Nakładam zatyczki na uszy, kominiarkę, kask - zamykam szybkę - czuję, jak odcinam się od świata.

Odpalam moto, wita mnie gardłowy pomruk z tłumika, poganiający 'No dalej, lećmy już'

I jadę.

Może to chamsko brzmi, ale w dupie mam wszystko i wszystkich. Liczy się tylko tu i teraz, ja i moto. Szum wiatru, drgania, otwarta przestrzeń wokoło, niezakłócona karoserią samochodu. Mnóstwo zapachów, tych dobrych i tych złych. Zmysły dostają kopa, wyostrzają się.

Egoistycznie - uwielbiam jeździć solo, bez pasażera. Sam narzucam tempo, jak trzeba, lecę ponad 200, a czasem na autostradzie nawet tiry mnie wyprzedzają. Ostatnio z kumplem wieczorem polatałem po mieście i okolicach - gra świateł, mniejszy ruch, neony - dawno tak się nie czułem jak wtedy. Dwa moto, idealna 'grupa', podobne tempo i styl jazdy. Ehh.

Wracam do domu, zrzucam kask, zatyczki - atakuje mnie jazgot świata. I znów mam dość i znów marzę, by ruszyć przed siebie, oglądając świat przez wizjer kasku.

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Wyciagam moto, juz sam ciężar i lekkie siłowanie się rozbudza człowieka.

Nakładam zatyczki na uszy, kominiarkę, kask - zamykam szybkę - czuję, jak odcinam się od świata.

Odpalam moto, wita mnie gardłowy pomruk z tłumika, poganiający 'No dalej, lećmy już'

I jadę.

Może to chamsko brzmi, ale w dupie mam wszystko i wszystkich. Liczy się tylko tu i teraz, ja i moto. Szum wiatru, drgania, otwarta przestrzeń wokoło, niezakłócona karoserią samochodu. Mnóstwo zapachów, tych dobrych i tych złych. Zmysły dostają kopa, wyostrzają się.

Egoistycznie - uwielbiam jeździć solo, bez pasażera. Sam narzucam tempo, jak trzeba, lecę ponad 200, a czasem na autostradzie nawet tiry mnie wyprzedzają. Ostatnio z kumplem wieczorem polatałem po mieście i okolicach - gra świateł, mniejszy ruch, neony - dawno tak się nie czułem jak wtedy. Dwa moto, idealna 'grupa', podobne tempo i styl jazdy. Ehh.

Wracam do domu, zrzucam kask, zatyczki - atakuje mnie jazgot świata. I znów mam dość i znów marzę, by ruszyć przed siebie, oglądając świat przez wizjer kasku.

Dobre na grę wstępną ;)

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeżdżę motocyklem, bo to po prostu lubię!!!

Z tego samego powodu;

- piję,

-palę,

-ciupciam.......

.......... :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bo nie muszę z nikim gadać i odpowiadać na głupie pytania. Taki głupi żart.

Napiszę to samo, tylko bardziej na serio. Na świeżo po powrocie ze zlociku u Vengosha. Jadąc ileś tam godzin w kilka osób budujemy wspaniałe relacje, przyjaźnie bez zbędnych słów. Paradoks, ale bardzo fajny. Wszyscy wszystko rozumieją, zgadzają się i cieszą, chociaż nie pada żadne słowo. Mi się to cholernie podoba. No i oczywiście emocje płynące z samej jazdy, ale tu też ogromną rolę odgrywa towarzystwo. Przy okazji, dziękuję za wspólny powrót koleżance i kolegom.

  • Like 5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×