Co zabrać na wyprawę

[szefcunio 550]

Poklikałem trochę po forum i zabrakło mi zestawienia/rad dla żółtociobów (jak ja) porad co warto zabrać na wyprawę. Może od razu linki do stron/artykułów/sklepów...

[szefcunio 550]

http://m.aliexpress.com/item/1885919457.html?sk=bm2aeAra%3ABi6aaYjUn&PID=4003003&cpt=1423696191593&cv=11032041&dl_target_url=http%3A%2F%2Fwww.aliexpress.com%2Fitem%2FPortable-Outdoor-Picnic-Gas-Burner-Foldable-Camping-Mini-Steel-Stove-Case-5663%2F1885919457.html&productId=1885919457&aff_platform=aaf&cn=002&productSubject=Portable-Outdoor-Picnic-Gas-Burner-Foldable-Camping-Mini-Steel-Stove-Case-5663&URL=http%3A%2F%2Fwww.aliexpress.com%2Fitem%2FPortable-Outdoor-Picnic-Gas-Burner-Foldable-Camping-Mini-Steel-Stove-Case-5663%2F1885919457.html&dp=i61byb9hrw00qfa7008sc&af=4003003&tracelog=wwwdetail2mobilesitedetail

[szefcunio 550]

Palniczek jeszcze nie sprawdzony ale wygląda solidnie

[Aanis71 1 110]

szefcunio na forum TA ktos sprzedawał jakieś takie mini palniczki i to za złotówki nie dolary...

[lcoo 5 494]

Poklikałem trochę po forum i zabrakło mi zestawienia/rad dla żółtociobów (jak ja) porad co warto zabrać na wyprawę.

Dobre nastawienie do świata :D! Resztę się załatwi ;)

[szefcunio 550]

szefcunio na forum TA ktos sprzedawał jakieś takie mini palniczki i to za złotówki nie dolary...

Wiem. Tylko tam kosztują 45 zł a ja tyle zapłaciłem za dwa. Przesyłka w ok. 2 tygodnie.

[asdfuc 4]

Jeździsz moto za dobre parę tysi i próbujesz zaoszczędzić na sprzęcie wyprawowym 23 złote? Ja za swój palnik dałem jakieś 50zł i jest solidnie wykonany (nie ma tylu el. składanych i nie jest aż tak filigranowy) i spaliłem już z 700g gazu na dobrych paru wyjazdach i sobie chwalę. Macałem też inne markowe ultralight palniki i swoją budową nie budziły mojego zaufania przy wysokiej cenie. Fakt - wożąc ze sobą dwa nie ma aż tyle strachu... ;]

[dakarowy 25 975]

Co do palników to jest gdzies temat, ale kto by go teraz znalazł, chyba że szukasz wszystkiego na wyprawę, to tez jest gdzies temat w czeluściach tego zacnego forum :lol:

P.S. wiedziałem że cos znajdę, wystarczy dopisac do tamtego tematu może

http://f650gs.pl/top...__1#entry133106

P.S. 2 Kuchenki gazowe :-P

http://f650gs.pl/topic/3323-jaka-kuchenke-turystyczna-wybrac/page__hl__%2Bkuchenk%C4%99+%2Bwybra%C4%87__fromsearch__1

Edytowane 12 Luty 2015 przez dakarowy

[Artur_P 257]

Masz już palnik, to na nim możesz podgrzać wodę do jakiegoś liofilizowanego dania ;-) Polecam osobiście firmę Trek'n Eat. Wlewasz wrzątek do opakowania, a po pięciu minutach masz smaczne i pełnowartościowe jadło (nie żadna zupka chińska) Nie jest to tanie, ale na wyprawie nie ma co eksperymentować z kiepskim żarciem.

Edytowane 12 Luty 2015 przez Artekles

[Marcin N 8 741]

tematów było co najmniej kilka

dorzucę takie

http://f650gs.pl/top...a%C4%87__st__20

http://f650gs.pl/top...__fromsearch__1

temat kuchenki...

też gdzieś już kiedys pokazywałem swoją, sprawdza się idealnie,

w środku mieści się jeszcze mały kartusz z gazem, składany kubek silikonowy, a nawet jakaś mała gąbka do mycia naczyń i mała zapalniczka

Edytowane 12 Luty 2015 przez Marcin N

[Mutomb 3 541]

Poklikałem trochę po forum i zabrakło mi zestawienia/rad dla żółtociobów (jak ja) porad co warto zabrać na wyprawę. Może od razu linki do stron/artykułów/sklepów...

Pytanie... Gdzie jedziesz i na jak długo? Dzicz czy cywilizacja? Sam czy z kims? Ile moto? Jakimi drogami bedziesz sie poruszał? Gdzie i jak spał? Co jadł? Jak juz sobie na te pytania odpowiesz bedziesz wiedzial na ile musisz byc samodzielny i wystarczalny. Czy w razie potrzeby mozesz ewentualnie kupic potrzebna rzecz czy musisz miec przy sobie, itp. itd.

Jesli chodzi o palniki z dala od cywilizacji to swietnie spisze sie taki

Choc z obsluga niektorzy moga miec problemy bo lubi walic slupem ognia. Benzyne masz jednak zawsze przy sobie a sprzet trudny do zarzniecia. Nadaje sie do uzycia tylko na wolnym powietrzu.

EDIT:

W cywilizacji albo w namiocie (czasem pada deszcz) uzywam sprzetu z "kontrolowanym płominiem" i bezzapachowego. Na jedna osobe idealny. Drogi ale trafiaja sie promocje

Edytowane 12 Luty 2015 przez Mutomb

[krzbur 72]

Poklikałem trochę po forum i zabrakło mi zestawienia/rad dla żółtociobów (jak ja) porad co warto zabrać na wyprawę. Może od razu linki do stron/artykułów/sklepów...

Ogólnie jak najmniej. Ze 2 koszulki na zmianę. Jakiś dresik, jakieś adidaski, polar jakiś (nie za gruby, jak coś to możesz jeszcze kurtkę moto założyć przecież). Proponuje termoaktywne wszystko bo szybko schnie po praniu i srebrna nitka sporo daje (rzadziej trzeba prać). Z małych rzeczy, które cieszą ale na początku się o nich zazwyczaj w pośpiechu zapomina: szare mydło, jakąś szczotkę małą do szorowania butów i ubrań, igłę i nitkę, zapałki sztormowe, kawałek jakiejś linki trochę grubszej co by w razie czego też dało się na niej motor holować, jakąś latareczkę małą sprytną, kilka ogrzewaczy chemicznych, jakiś mały pojemniczek z przyprawami, cukier i herbata czy kawa. Najlepiej popakować to w woreczki i podpisać. W narzędzia się nie baw jeśli jesteś w zasięgu assistance. Ewentualnie dętki bo mogą nie mieć. Co do przygotowywania jedzenia to menażka zwykła harcerska do tego kartusz 230g (wchodzi do środka) i jakikolwiek palnik w zupełności starcza. Ja na krótsze trasy biorę kuchenkę metalową na tabletki wielkości paczki fajek z 4 tabletkami w środku i metalowy kubek. Na dłuższe trasy teraz wpadłem na pomysł, żeby termos esbita na jedzenie kupić 0,7 litra. Z rana kupujesz jakiś słoik fasolki, albo robisz spaghetti z sosem albo cokolwiek. Robisz litr, tak ze 300-400g zjesz i reszta do termosa i cały dzień gotowanie z głowy. Ewentualnie podgrzać.

Masz już palnik, to na nim możesz podgrzać wodę do jakiegoś liofilizowanego dania ;-) Polecam osobiście firmę Trek'n Eat. Wlewasz wrzątek do opakowania, a po pięciu minutach masz smaczne i pełnowartościowe jadło (nie żadna zupka chińska) Nie jest to tanie, ale na wyprawie nie ma co eksperymentować z kiepskim żarciem.

To dobre jest jak się nocuje gdzieś w górach ze względu na misie. One szukają jedzenia na węch. Najbardziej przyciąga chleb. Liofilizowane jedzenie jest hermetycznie zamknięte. Nigdy nie jadłem ale się tak zbieram, żeby kupić ze 2 takie paczki kiedyś i spróbować.

[szefcunio 550]

Pytanie... Gdzie jedziesz i na jak długo? Dzicz czy cywilizacja? Sam czy z kims? Ile moto? Jakimi drogami bedziesz sie poruszał? Gdzie i jak spał? Co jadł? Jak juz sobie na te pytania odpowiesz bedziesz wiedzial na ile musisz byc samodzielny i wystarczalny. Czy w razie potrzeby mozesz ewentualnie kupic potrzebna rzecz czy musisz miec przy sobie, itp. itd.

Jesli chodzi o palniki z dala od cywilizacji to swietnie spisze sie taki

Choc z obsluga niektorzy moga miec problemy bo lubi walic slupem ognia. Benzyne masz jednak zawsze przy sobie a sprzet trudny do zarzniecia. Nadaje sie do uzycia tylko na wolnym powietrzu.

EDIT:

W cywilizacji albo w namiocie (czasem pada deszcz) uzywam sprzetu z "kontrolowanym płominiem" i bezzapachowego. Na jedna osobe idealny. Drogi ale trafiaja sie promocje

Jedziemy na dwa moto (chyba że się ktoś podlaczy). Nic długiego bo ok 2 tygodni.chyba że mnie poniesie to przedłużę solo. Jedziemy po raczej cywilizowanych krajach. W większości stosować się będziemy lokalnie (kuchnia lokalna to ważny element zwiedzania ;-)) ale noclegi raczej biwakowe i na wariata. Pewne zapasy wolę mieć bo nie wiadomo co się zdarzy.

Artekles dzięki za markę jedzenia liofilizowanego bo chce nabyć kilka paczek.

Co do menazek macie jakieś godne polecenia. (marka).

Może jakieś inne rady których jeszcze nie było.

[szefcunio 550]

Co do tego palniczek z benzyna to mam złe wspomnienia z dzieciństwa. Zostanę przy chińskim palniczku ;-)

[tomekm 1 153]

poszukaj na forum AT listy podos'a - dwustronicowe zestawienie co warto zabrać. Całość trzeba podzielić oczywiście przez:

- czas trwania,

- ilość kilometrów,

- rejon,

- liczbę i rodzaj motocykli (jednakowe, różne)

- ilość osób,

- sposób podróżowania

Niestety jeżdżąc ma się zwykle tendencję do przeładowywania moto masą "przydasi".

[Marcin N 8 741]

ponieważ jedziesz w kraje cywilizowane, a lokalna kuchnia to podstawa to zestaw jaki załączyłem na zdjęciu wystarcza w zupełności, żeby po drodze zagotować wodę na herbatę, kawę lub zupę z tytki i się rozgrzać, gdy trafisz w środek niczego

z naszego optimusa jesteśmy mega zadowoleni

[Mutomb 3 541]

Nie wiem jak teraz ale jesli chodzi o Rumunie to w 2007r. nie oplacalo nam sie robic sniadan z produktow nabytych w sklepie. Taniej bylo przystanac na gotowe sniadanie - jakas jajecznica czy omlet. Pichcenie jest dobre na wieczor - ognisko ewentualnie cos podgrzac. Jesli planujesz jesc lofilizaty to taki jetboil jest fajna opcja bo jest bardzo kompaktowy i na zagrzanie wody wystarcza. Pamietaj jednak ze z kartuszami roznie bywa. Moze sie skonczyc w najmniej odpowiednim czasie. Jesli chcesz cos grzac to pomysl o garnku takiej wielkosci aby wlazl do niego sloik lub puszka z gotowym zarciem. Czyli musi byc w miare wysoki ale z nie za duza srednica zebys nie musial lac kilku litrow wody... Dluzej sie gotuje i czasem trudno akurat o wode. To co Marcin zapodał jest bardzo fajnym zestawem. Sam mam podobny garnek Primusa - litech trek kettle 1l

Głowny garnek jest wyzszy i ma dziubek do nalewania (bardzo przydatny). Dodatkowo ma uchwyty ogumowane chroniace przed poparzeniem a przy skladaniu szczelnie przylegaja do garnka. Wchodzi kartusz 225g do srodka.

EDIT:

Ps1. Lofilizaty sa drogie i zabierac oplaca sie je tylko wowczas jesli zarcie na miejscu jest drogie lub trudno dostepne. Odpuscilbym na ta wyprawe. Lepiej cos w knajpie zjesc :). Wez pod uwage tez, ze codzienne pichcenie zajmuje sporo czasu.

Ps2. Do Rumunii proponuje zabrac zestaw detek plus lyzki plus latki i jakies narzedzia chociaz do odkrecania kola. Assistance moze i przyjedzie ale na zadupiu to potrwa wieki.

Ps3 Na przyprawy sa specjalne pojemniczki wodoszczelne. Sol i cukier warto miec. Reszta wedlug uznania.

Ps4. Zamiast sugerowanej linki warto zabrac sobie taki pas:

Bez hakow prosty. Motka na tym pociagniesz ale i bagaz na kufer albo worek umocujesz. Pranie na tym tez mozesz powiesic. Jest sporo zastosowan.

Edytowane 12 Luty 2015 przez Mutomb

[krzbur 72]

Fajny ten Jetboil. I skuteczność ma konkretną. A wejdą do niego dwa takie kartusze (litrowego w sensie)?

Ps2. Do Rumunii proponuje zabrac zestaw detek plus lyzki plus latki i jakies narzedzia chociaz do odkrecania kola. Assistance moze i przyjedzie ale na zadupiu to potrwa wieki.

Ze zrywaniem opony jest tak, że jeśli przy tych konkretnych oponach już to robiłeś to możesz brać łyżki itd. Jeśli ewentualnie będziesz miał to robić pierwszy raz na środku zadupia to nie ma co tych łyżek brać nawet. Już lepiej zdjąć koło. Niech ktoś inny je podwiezie do cywilizacji. I tam zawołać assistance i tyle (albo od razu do warsztatu jakiegoś). Dodatkowo jeśli motocykle są takie same a tylko jedna osoba ma assistance i ktoś złapie gumę (nie ten co ma assistance) to można... . Zresztą już się pewnie domyślasz co :) . Kiedy tą Rumunię planujecie? Bo w sumie też się zastanawiam nad nią w okolicach majówki. Tylko, że bardziej off.

[szefcunio 550]

Rumunia to tylko część..która w razie braku czasu odpuscimy na inny czas. Czerwiec / Lipiec w stronę Turcji przez Serbię i Kosowo (ale o tym w innym dziale).

[mirek2404 7 175]

Trzy podstawowe rzeczy:pancertaśma,trytki,WD 40 :)

[Mutomb 3 541]

Fajny ten Jetboil. I skuteczność ma konkretną. A wejdą do niego dwa takie kartusze (litrowego w sensie)?

Mam dokładnie taki jak ten na filmie z zapalnikiem piezoelektrycznym. Nie musze pamietac o zapalniczce. Służy mi wyłącznie do zagotowania wody. Obejrzyj film to zrozumiesz, ze w srodku akurat miesci sie caly zestaw.

Do gotowania innych rzeczy oprocz wody i na dalsze wypady mam 2gi zestaw. Składa sie z 1l garnka primusa o ktorym pisałem wczesniej, palnika duostove na kartusze nabijane i nakrecane oraz campingaz. Dodatkowo wiekszy mieszczacy sie w tym garnku kartusz 225g. (w jetboil wchodzi 100g).

Ze zrywaniem opony jest tak, że jeśli przy tych konkretnych oponach już to robiłeś to możesz brać łyżki itd. Jeśli ewentualnie będziesz miał to robić pierwszy raz na środku zadupia to nie ma co tych łyżek brać nawet. Już lepiej zdjąć koło. Niech ktoś inny je podwiezie do cywilizacji. I tam zawołać assistance i tyle (albo od razu do warsztatu jakiegoś). Dodatkowo jeśli motocykle są takie same a tylko jedna osoba ma assistance i ktoś złapie gumę (nie ten co ma assistance) to można... . Zresztą już się pewnie domyślasz co :) . Kiedy tą Rumunię planujecie? Bo w sumie też się zastanawiam nad nią w okolicach majówki. Tylko, że bardziej off.

Kwestia cwiczen. Jesli chodzi o przod to bym sie nawet nie bawil w wulkanizacje. Przednia opona sama schodzi. Przelozenie detki z demontazem i montazem to 15-30min. Z tylem trzeba sie pobawic.

[FALCON 5 929]

Flaszkę i prezerwatywy na wypadek rany posyrzalowej :)

Wysłane z garażu

[Arthur71 2 676]

Moim zdaniem w cywilizacji wystarczy to

Bo z kawą bywa cienko.

Wieżć żarcie tam gdzie są sklepy to niezły snobizm :)

pozdrawiam

Artur

[Dziadek 6 909]

Trzy podstawowe rzeczy:pancertaśma,trytki,WD 40 :)

i NUSZ i KLÓCZ Edytowane 12 Luty 2015 przez Dziadek

[mguzzi 2 267]

Uśmiech,

Przyjaciela,

Pozytywne nastawienie.

Wtedy przygoda znajdzie Ciebie sama.