Skocz do zawartości

Recommended Posts

Długi czerwcowy weekend z ogromem planów na wspaniały czterodniowy wyjazd. Plan zakłada wyjazd na Warmię i Kaszuby z dolotem do Dąbek gdzie wczasuje się kolega z rodziną. Wielkie plany, a życie życiem. Ci co mnie znają wiedzą jak przygotowuję się do każdego wyjazdu. Miesiąc wcześniej czytam, kseruję, zaznaczam, liczę kilometry i czas itd. Czy to ma sens ? Ostatnio z moich dalekosiężnych planów nic się nie sprawdziło. Tak też było i tym razem. Meteorolodzy zapowiedzieli opady a nawet burze w całej północnej Polsce. Szybka, choć trudna decyzja – jadę na południe gdzie pogoda ma być łaskawsza. Obmyślam plan wyjazdu na Jurę gdzie byłem jakieś 15 lat temu ale ciągnie mnie ogromna ilość zamków, wspaniałe skałki no i od kiedy mam Transalpa mogę zjechać na polne drogi. To jedziemy.

Start jak zwykle z Sokołowa Podlaskiego w kierunku Częstochowy. Jest Boże Ciało więc wyjeżdżam o 5.45 aby uniknąć uroczystości świątecznych. Jadę przez Górę Kalwarię w kierunku Tomaszowa Mazowieckiego gdzie we wsi Konewka znajduje się schron kolejowy wybudowany przez Niemców w 1941 roku. Dojeżdżam dość szybko więc obiekt który jest obecnie własnością prywatną jest jeszcze zamknięty. Pokonuję ogrodzenie z drutu kolczastego (nie ja pierwszy), robię kilka fotek i mały spacerek po terenie. Niedawno oglądałem podobne obiekty znajdujące się w okolicy Rzeszowa. Mieli rozmach hitlerowcy.

Następny przystanek Jasna Góra. Odmawiam ,,zdrowaśkę,, za rodzinę i znajomych oraz w intencji pomyślnego wyjazdu. Wyjeżdżając trafiam na procesję, ale Policja kieruje ruchem dość sprawnie. W miejscowości Olsztyn pod Częstochową znajdują się ruiny sporego zamku. Tu planuję dłuższy odpoczynek a następnie trasę szutrową. Tak mnie poniosło, że wylądowałem na szlaku rowerowym a następnie zaliczyłem glebę na piachu w środku pustkowia. Trzeba troszkę sfolgować, przecież jadę sam.

Konewka - schron kolejowy o długości 380 metrów.

zdj%C4%99cia%2B004.jpg

Zamek w Olsztynie.

zdj%C4%99cia%2B031.jpg

zdj%C4%99cia%2B032.jpg

Dojeżdżam w okolice Ostrężnika gdzie oglądam skałki i do samego Ostrężnika.

Diabelskie Mosty.

zdj%C4%99cia%2B043.jpg

Brama Twardowskiego.

zdj%C4%99cia%2B043.jpg

Jaskinia Ostrężnicka.

zdj%C4%99cia%2B056.jpg

Zamek Ostrężnik – to co po nim zostało.

zdj%C4%99cia%2B061.jpg

Następny cel to zamki w Mirowie i Bobolicach (odbudowany około 4 lata temu).

Bobolice.

zdj%C4%99cia%2B071.jpg

zdj%C4%99cia%2B075.jpg

Mirów – zamknięty dla turystów.

zdj%C4%99cia%2B064.jpg

Morsko - następny zamek na trasie.

zdj%C4%99cia%2B078.jpg

Kolejne cudo przyrody – Okiennik Wielki.

zdj%C4%99cia%2B081.jpg

zdj%C4%99cia%2B082.jpg

Nieuchronnie zbliża się wieczór. Dojeżdżam do Ogrodzieńca gdzie znajdują się ruiny potężnego gotycko-renesansowego zamku. Duże wrażenie oprócz zamku robi zagospodarowanie terenu wokół. Mnóstwo atrakcji dla dzieci i nie tylko. Kilkanaście lat wstecz stały dwa stragany z pamiątkami i jedna restauracja przy rynku.

Ogrodzieniec.

zdj%C4%99cia%2B099.jpg

zdj%C4%99cia%2B093.jpg

zdj%C4%99cia%2B096.jpg

zdj%C4%99cia%2B110.jpg

Szukam noclegu co udaje się za pierwszym podejściem. Kwatera z lat 70 ale motocykl parkuje w zamykanym garażu. Dziś przejechałem 470 wspaniałych kilometrów i dużo chodziłem rozkoszując się pięknem przyrody. Pogoda dopisała i tylko popołudniu pokropiło troszkę co przeczekałem jedząc koszmarny żurek w restauracji pod zamkiem w Morsku.

Dzień drugi. W nocy padał deszcz więc zbieram się niespiesznie czekając aż osuszy drogę. Gospodyni częstuje kawą i opowiada o całej rodzinie. Ruszam o 9 w kierunku Krakowa.

Pałac w Pilicy.

zdj%C4%99cia%2B115.jpg

zdj%C4%99cia%2B118.jpg

Smoleń – rezerwat przyrody i pięknie odrestaurowane ruiny zamku.

zdj%C4%99cia%2B121.jpg

zdj%C4%99cia%2B127.jpg

Pieskowa Skała – renesansowy zamek.

zdj%C4%99cia%2B130.jpg

zdj%C4%99cia%2B142.jpg

Maczuga Herkulesa – tuż obok zamku.

zdj%C4%99cia%2B136.jpg

Wjeżdżam na teren Ojcowskiego Parku Narodowego. Na głównym parkingu w Ojcowie przyjaźnie mnie witają wskazując bezpłatne miejsce do parkowania oraz podpowiadają gdzie zostawić kask i odzież żeby spacerowało się wygodniej. Zrobię tylko szybkie obejście choć dookoła piękna przyroda.

Zamek w Ojcowie.

zdj%C4%99cia%2B158.jpg

Brama Krakowska.

zdj%C4%99cia%2B166.jpg

Skałki.

zdj%C4%99cia%2B173.jpg

Jaskinia Ciemna. W środku nie można robić zdjęć. Praprzodkowie.

zdj%C4%99cia%2B177.jpg

Jaskinia Nietoperzowa.

zdj%C4%99cia%2B191.jpg

Masyw Sokolicy w Dolinie Będkowskiej.

zdj%C4%99cia%2B197.jpg

Aby zobaczyć Masyw Sokolicy drałowałem pieszo około 2,5 kilometra, bo chociaż była droga asfaltowa to jednak stał zakaz wjazdu. W czasie tego spaceru minęło mnie kilka samochodów a na miejscu okazało się, że jest parking przy polu namiotowym. Pod znakiem musiała być tabliczka informacyjna która zniknęła. Wracając zmęczony i wkurzony swoją głupotą postanawiam opuścić Jurę i udać się w Pieniny. Wyskakuję na ekspresówkę w kierunku Nowego Targu. Jadę, jadę i zaczynam się martwić kontrolką rezerwy. Trasa piękna, ale zapomnieli pobudować stacji paliw. Jest. Mam fobię z tym brakiem paliwa. W samochodzie zabrakło mi kilka razy w motocyklu jeszcze się nie zdarzyło. Dojeżdżam do Jeziora Czorsztyńskiego gdzie oglądam Kościół w Dębnie i Zamek w Czorsztynie.

Kościół.

zdj%C4%99cia%2B202.jpg

Zamek Czorsztyn. Spóźniłem się 10 minut i zastałem zamkniętą bramę.

zdj%C4%99cia%2B206.jpg

zdj%C4%99cia%2B205.jpg

Oglądam zamek z zewnątrz i czytam apel Dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego. Często rzeczy oczywiste muszą być mocno zaakcentowane aby dotarły.

Zaczyna straszyć deszczem. Jadę w stronę Nidzicy ale motam się i ląduję na Słowacji. W końcu dojeżdżam i zaczynam mozolne szukanie odpowiedniego noclegu. Deszcz przyspiesza moją decyzję i biorę kwaterę przekraczającą budżet i jeszcze bez garażu. Po pół godzinki deszcz ustaje więc ruszam

na wioskę ale wszystkie trzy sklepy po 20 są już zamknięte. Jest otwarty bar tuż przy zamku. Nie mając wyboru i zgodnie z tezą brata (nie po to jestem wyjechany aby jeść kanapki) zamawiam mięcho i lokalne piwo na miodzie. Jedno, drugie piwko i knuję ambitny plan na jutro. Na początek zamek, potem Rez.Wąwóz Homole i Trzy Korony.

Wypoczęty i pełen werwy ruszam rano realizować plan. Życie szybko weryfikuje zamiary. Do otwarcia zamku jeszcze 20 minut a przed wejściem cztery autokary dzieci. Nie lubię tłumów więc z bólem serca rezygnuję ze zwiedzania. Pakuję się na trampka i jadę do wąwozu. Deszczowe chmury krążą złowieszczo. Spaceruję po wąwozie na przemian w słońcu i deszczu. Wąwóz robi ogromne wrażenie. Kolejny raz zmieniam plan. Deszcz kropi, skały są śliskie nie ma sensu pchać się na Trzy Korony.

Zamek w Nidzicy

zdj%C4%99cia%2B214.jpg

Wąwóz Homole

zdj%C4%99cia%2B237.jpg

Myślę co dalej. Jadę w kierunku Babci przez Sandomierz z przystankami na zamki.

Zamek Tropsztyn w Wytrzyszczkach. Zwiedzanie tylko w wakacje.

zdj%C4%99cia%2B244.jpg

zdj%C4%99cia%2B247.jpg

Następny obiekt to baszta w Czchowie z przybudówką na kasę biletową.

zdj%C4%99cia%2B250.jpg

Przez chmury mocno przedziera się słońce. Czas mnie nie goni. Jest dobrze. Dojeżdżam do Dębna k. Tarnowa gdzie jest świetnie utrzymany i nawet otwarty zamek ale blokuje mnie cena biletu. Na to konto zaglądam do kościoła i na …….……… cmentarz gdzie mój wzrok przyciąga kaplica grobowa. Odpoczywam troszkę i ciągnę 150 km do Sandomierza. Kręcę się po mieście bo akurat nie zastałem ojca Mateusza. Z Sandomierza już dosłownie rzut kamieniem do Leśnych Chałup gdzie przenocuję u wujka.

Zamek w Dębnie.

zdj%C4%99cia%2B266.jpg

Zamek w Sandomierzu.

zdj%C4%99cia%2B279.jpg

Pierścień w Sandomierzu.

zdj%C4%99cia%2B268.jpg

Ćmielów. Ruiny zamku. Jest tu też znana fabryka porcelany z muzeum. Mam czas więc jadę na okrągło wzdłuż rzeki Kamienna szukając pozostałości po przemysłowym charakterze rzeki.

zdj%C4%99cia%2B288.jpg

Ruda Kościelna. Pięknie odrestaurowana gorzelnia.

zdj%C4%99cia%2B291.jpg

Pałac w Bałtowie.

zdj%C4%99cia%2B299.jpg

W Bałtowie powstał kilka lat temu bodajże pierwszy profesjonalny park dinozaurów. Obecnie jest to ogromne centrum rozrywki dla dzieci i nie tylko. Robią też zlot motocyklowy. Sam pałac był kiedyś siedzibą Technikum Rolniczego gdzie uczęszczał mój wujek. Rozmawiam z nim o obecnym stanie pałacu. Po przeniesieniu szkoły do nowego budynku pałac miał być remontowany. Remont zakończył się rozgrabieniem wszystkiego co miało jakąkolwiek wartość wraz z posągami lwów witającymi gości. Po lwy przyjechał dźwig, załadował na ciężarówkę i tyle ich widzieli. Policja umorzyła śledztwo i po sprawie. Pewnie smucę ale wkurzają mnie takie rzeczy.

Rano startuję jednym strzałem do rodziców a następnie puszką do domu. Pogubiłem notatki więc nawet nie wiem ile kilometrów nabiłem. To jednak mało istotne. Było super.

  • Like 27

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak, Jura jest piękna. Ostatnio odkryłem jeszcze jedną atrakcję, czyli pustynię Siedlecką (tuż obok Olsztyna pod Częstochową), gdzie można poczuć klimat jazdy pustynnej (dosłownie; ostatnio przerabiałem to na szkoleniu z jazdy terenowej quadami).

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mario, w poprzednim wcieleniu byłeś chyba błędnym rycerzem. Tylko zamki i fortyfikacje odwiedzasz na swoim rumaku.

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Musiałem być Don Kichotem bo ciągnie mnie też do wiatraków :-D

Planowanie wyprawy zaczynam od mapy zamków i planu fortyfikacji i do tej bazy dokładam inne atrakcje. Kręcą mnie te klimaty.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na zamek w Mirowie udało mi się wejść, po dobrej bajerce z ochroniarzem który opowiadał jeszcze o nim. Na koniec dostał podziękowalnego browarka i wszyscy byli zadowoleni :beer:

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Aby zobaczyć Masyw Sokolicy drałowałem pieszo około 2,5 kilometra, bo chociaż była droga asfaltowa to jednak stał zakaz wjazdu. W czasie tego spaceru minęło mnie kilka samochodów a na miejscu okazało się, że jest parking przy polu namiotowym. Pod znakiem musiała być tabliczka informacyjna która zniknęła.

tej tabliczki/ tabliczek (bo wjechać można z dwóch stron) nie ma tam od kilku lat, chyba nawet nigdy nie było :)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na zamek w Mirowie udało mi się wejść, po dobrej bajerce z ochroniarzem który opowiadał jeszcze o nim. Na koniec dostał podziękowalnego browarka i wszyscy byli zadowoleni :beer:

Zwiedzałem dawno temu jak był jeszcze państwowy i ogólnodostępny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Właścicielami zamku w Mirowie są bracia Laseccy (ci sami, którzy odrestaurowali zamek w Bobolicach) a powodem zamknięcia jest chęć właściwego zabezpieczenia ruin przed dalszą dewastacją.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jura Krakowsko-Czestochowska jest piekna. Co roku zagladam tam chociaz na weekend. Kiedys biegałem po tamtejszych jaskiniach. Na samym zamku w Mirowie tez mozna czasem bylo spotkac nie lada atrakcje rozrywkowe.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zwiedzałem sobie to wszystko tak jak Ty w 2010 r. Bardzo mile wspominam tamtą wyprawę.

Zdj%C4%99cie0154.jpg

Zdj%C4%99cie0162.jpg

Jakbyś tam wracał, to warto zahaczyć jeszcze o te miejsca (nie dostrzegłem fot)

zamek Rabsztyn

Zdj%C4%99cie0147.jpg

Twierdzę Birów

Zdj%C4%99cie0135.jpg

Zdj%C4%99cie0136.jpg

Grotę Łokietka

Zdj%C4%99cie0075.jpg

Bydlin

Zdj%C4%99cie0176.jpg

Zdj%C4%99cie0173.jpg

Wodospad "Szum" w Dolinie Będkowskiej oraz drogę szutrową wiodącą przez nią

Zdj%C4%99cie0183.jpg

Zdj%C4%99cie0184.jpg

Zdj%C4%99cie0186.jpg

No i Pustynię Błędowską, którą mimo wszystko warto zobaczyć i wjechać chociaż na trochę na moto

Zdj%C4%99cie0125.jpg

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzięki z ładne uzupełnienie i podpowiedź. Na pustyni i w Jaskini Łokietka byłem poprzednim razem,

a statystycznie rzecz biorąc na Jurę wrócę za około 15 lat ;-) . Pozdrawiam.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

nie to żebym się czepiał ale po Pustyni Błędowskiej nie wolno jeździć moto(w ogóle żadnymi pojazdami)są patrole lotne i mogą cię ''sięgnąć'' po kieszeni, poza tym spadochroniarze WP czasem mają ćwiczenia.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeśli się nie mylę to przez jakis czas można tam było jeździć bez problemu. Chodziło o to, że pustynia zaczyna zarastać...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

nie to żebym się czepiał ale po Pustyni Błędowskiej nie wolno jeździć moto(w ogóle żadnymi pojazdami)są patrole lotne i mogą cię ''sięgnąć'' po kieszeni, poza tym spadochroniarze WP czasem mają ćwiczenia.

Zobacz jak biednie wygląda frankensztajn na tych zdjęciach. To było wieki temu jak jeszcze można było wjeżdżać ;-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jeśli się nie mylę to przez jakis czas można tam było jeździć bez problemu. Chodziło o to, że pustynia zaczyna zarastać...

wiatr podrywał piach i nosił po okolicy (ponoć nawet fatamorgana była dostępna- chociaż myślę że to z nadmiaru trunku u niektórych :-D )więc ktoś wpadł na pomysł żeby obsadzić, ale są obecnie plany aby ''oddrzewić'' chyba się komuś koncepcja zagospodarowania zmieniła, ale z tym zakazem ruchu to aktualne ,niestety.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zgadza się. Za wjazd można słono zapłacić i to, że nikogo nie widać w okolicy nie oznacza, że nie pojawi się lotny patrol. Prawdą też jest to, że pustynia ma być w planach znowu pustynna i zieleń ma być mocno ograniczona

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale fajnie, że podoba się Wam Jura :-) Ja mieszkam tutaj (ok. 1 km od zamku w Rabsztynie) - i jakoś tak człowiek się opatrzył, że go prawie nie zauważam. A o odnowieniu zamków m.in. w Smoleniu i Bobolicach dowiedziałem się od ludzi "z północy" :-) Ale jak to w przyrodzie bywa - większości moich znajomych bardziej podobają się klimaty północnej Polski - jeziorka, morze etc... - niż własne. :-)

Jak ktoś wybiera się w te okolice - zapraszam na browara :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak bede miał jakis wolny weekend i polece na Jure to dam znac. W Rabsztynie dawno nie byłem bo bardziej lezy mi północna część. Najczesciej nocleg robie w okolicach skał Rzędkowickich.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pogoda ładna to postanowiłem wybrać się na wieś . Z miasta uciekam na Skałę i nie mogłem sobie odmówić przejazdu przez dolinę Prądnika . W Pieskowej Skale odbijam na Wolbrom i dalej klucząc postanawiam zjeść pstrąga w Ostrężniku. Na miejscu zmiany , już nie ma kuchni w garażu tylko w nowo wybudowanym dworku. Pozostaje mieć nadzieję że jedzenie jest jak dawniej

1356744fb32e465073ddd36168abc960.jpg

ba237b51e3e24477d6edfdd4322178d0.jpg

Na wieś dojechałem przez Orońsko

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jak bede miał jakis wolny weekend i polece na Jure to dam znac. W Rabsztynie dawno nie byłem bo bardziej lezy mi północna część. Najczesciej nocleg robie w okolicach skał Rzędkowickich.

No to jak nie robi Ci różnicy zapraszam - wyrko się znajdzie i pare % w piwnicy, a zamek w Rabsztynie właśnie odnowiony :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Pogoda ładna to postanowiłem wybrać się na wieś . Z miasta uciekam na Skałę i nie mogłem sobie odmówić przejazdu przez dolinę Prądnika . W Pieskowej Skale odbijam na Wolbrom i dalej klucząc postanawiam zjeść pstrąga w Ostrężniku. Na miejscu zmiany , już nie ma kuchni w garażu tylko w nowo wybudowanym dworku. Pozostaje mieć nadzieję że jedzenie jest jak dawniej

1356744fb32e465073ddd36168abc960.jpg

ba237b51e3e24477d6edfdd4322178d0.jpg

Na wieś dojechałem przez Orońsko

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Zrobiłeś mi smaka tym pstrągiem :-) Jutro chyba tam sobie podjadę :-)

Ps. A na marginesie, do tej pory sądziłem że Rataje Słupskie to baaardzo na północy :-) A to prawie tuż za miedzą - niezła zmyłka :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×