Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

no zajebiaszczo, szkoda, że w Krakowie :-(

ale w każdy czwartek można pojechać :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Być może " narażę " się większości.Ja jestem zwolennikiem kamizelek,odblasków itd.Sam wiele lat jeździłem bez tych gadżetów i również żyję.Z wiekiem natomiast coś tam pod czaszką ewoluuje. Zakupiłem niedawno profesjonalną kamizelkę motocyklową i moim zdaniem sprawdza się.Oczywiście zgadzam się,że myślenia na drodze nic nie zastąpi.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Być może " narażę " się większości.Ja jestem zwolennikiem kamizelek,odblasków itd.Sam wiele lat jeździłem bez tych gadżetów i również żyję.Z wiekiem natomiast coś tam pod czaszką ewoluuje. Zakupiłem niedawno profesjonalną kamizelkę motocyklową i moim zdaniem sprawdza się.Oczywiście zgadzam się,że myślenia na drodze nic nie zastąpi.

nie no, Ahela, nikomu się nie narażasz. Miko tylko chciał zaznaczyć, że taka kamizelka nie pasuje mu do trytytek i taśmy MacGyvera i dlatemu wygląda to nieestetycznie :lol:

no chyba że zrobić kamizelkę z tego :-D

Power_Tape_Amerykan_352_2.jpg

Edytowane przez bajer

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No i qrwa nie wytrzymałem :/

wpis:

Po pierwsze: żal mi tego młodego człowieka, który bezsensownie zginął

Po drugie: coś mi się wydaje, że jeżeli kierowca który zawracał, zasygnalizował zmianę kierunku i zjechał do lewej strony pasa, to motocyklista miał prawo go wyprzedzić tylko prawą stroną.

Po trzecie: motocykliści denerwuja mnie z kilku powodów (TAK, wrzucam ich do jednego worka; TAK - nie znam żadnego osobiście):

1. często okropnie hałasują (są chlubne wyjątki)

2. Nagminnie przekraczają dopuszczalną prędkość (tak, również ci po pięćdziesiątce na Harleyach)

3. często to szaleńcy, którzy po osiedlowej drodze potrafią rozpędzić się do 150-200 km/h i stwarzać zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, a także dla pieszych poruszających się po chodniku (jak np. jedzie taki na jednym kole i sie wywróci, to rykoszetem może oberwać pieszy)

4. często w korku jadą w taki sposób, jakby mieli zaraz mi lakier zarysować

5. myślą, że są niewiadomo kim (wszyscy mają im ustepować itp.), a często po prostu naruszają przepisy ruchu drogowego, szpanują, i po prostu sie mylą

Może i to stereotypowe i krzywdzące dla tych porządnych, ale droga społeczności motocyklistów (jesli można Was tak nazwać) - sami na taką opinię ciężko zapracowaliście. I nie sa to pojedyncze przypadki, ale zdecydowana większość, która buduje obraz całej grupy.

Dlatego:

1. wkurzają mnie nalepki "Patrz w lusterka, motocykliści są wszędzie"

2. jak widzę, że taki motocyklista się pcha w korku, to dalej jadę swoim torem jazdy, nie zjeżdżając szczególnie w prawo.

Moja odpowiedź:

Po czwarte: kierowcy samochodów denerwują mnie z kilku powodów (TAK, wrzucam ich do jednego worka; TAK - znam wielu osobiście):

1. często okropnie hałasują (są chlubne wyjątki)(wydech z wiadra podstawą tuningu)

2. Nagminnie przekraczają dopuszczalną prędkość (tak, niezależnie od wieku, nie ważne, czy w samochodach służbowych, czy prywatnych.)

3. często to szaleńcy, którzy po osiedlowej drodze potrafią rozpędzić się do prędkości, z której w potrzebie nijak nie wyhamują i stwarzać zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, a także dla pieszych poruszających się po chodniku (jak np. jedzie taki i w coś uderzy, to rykoszetem może oberwać pieszy)

4. często w korku jadą w taki sposób, jakby mieli zaraz mnie zepchnąć z drogi mieli (jadę środkiem pasa, puszka się ze mną zrównuje, biorąc linię na jezdni między koła i hej na prawo)

5. myślą, że są nie wiadomo kim (wszyscy mają im ustępować itp.), a często po prostu naruszają przepisy ruchu drogowego, szpanują, i po prostu się mylą

Może i to stereotypowe i krzywdzące dla tych porządnych, ale droga społeczności kierowców samochodów (jeśli można Was tak nazwać) - sami na taką opinię ciężko zapracowaliście. I nie są to pojedyncze przypadki, ale zdecydowana większość, która buduje obraz całej grupy.

Dlatego:

1. wkurzają mnie tego typu teksty

2. jak widzę, że taki kierowca się pcha w korku, to puszczam go przodem- niech się cieszy. Na innym pasie i tak ktoś wykaże się myśleniem i sam zrobi miejsce, bo wie, że jak mnie puści, to przyczyni się do zmniejszenia korka.

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
ScreenShot085.jpg
  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I kolejny ''standardzik'' z mojej okolicy. Siedzialem akurat w domu i slyszalem, jak się sygnał karetki niósł dość długo (taka specyfika terenu ;) a potem się dowiaduję, że kolejny miszcz prostej pokazał umiejętności :( No ale cóż - długi, prosty, szeroki odcinek, to się zapier....

http://rudaslaska.com.pl/p,s,200120,o,informacje_komentarze,id_informacji,860948,strona,1.html#komentarze

I dla tego wole turystyka i jeździć "po emerycku", 50tką po mieście. Ale moze przynajmniej do tej emerytury dojeżdzę.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jade sobie dzisiaj przez Żywiec za gościem, który od początku jakoś mi się nie podobał.

Stajemy na światłach - przed nim 1-2 auta, ja za nim.

Zapala się zielone, auta przed nim pojechały, gościu stoi przede mną i gmyra przy głowie. Wyglądało jakby gadał przez telefon.

więc mu grzecznie przypomniałam klaksonem, że tak jakby juz zielone jest.

widzę, że gościu dostaje furii, wyskakuje z auta z petem w gębie i wrzeszczy coś o wpierdolu, który mi wpuści.

Ja rzut oka przez prawie ramię [dwa pasy - stałam na lewym do jazdy prosto, prawy był do skrętu w prawo, prawie bezkolizyjnego, więc autka tam zapieprzały], rura i klaaaaaaksooooon :>

potem we wstecznym widziałam, że stał jeszcze długo. Włączył sobie awaryjne. Niestety nie wiem, jak zareagowały inne auta i kierowcy - nie czekałam.

Jak sobie jechałam, to przypomniało mi się, jak w Motocykliście Doskonałym David Hough pisał, że 10% ludzi ma zaburzenia psychiczne. Statystycznie rzecz biorąc co 10 kierowca, który nas mija może mieć cos nie halo pod czaszką. Może zareagować w sposób niestandardowy.

Uważajcie na siebie więc.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No nic, tylko trzeba zacząć wozić jakąś dobrze odwzorowaną replikę w wersji gładkolufowej... To zawsze działa na takich delikwentów- Im częściej widzę nagrania z Rosji, tym bardziej zastanawiam się, czy to nie będzie dobre rozwiązanie u nas :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Replika byłaby niezła - szczególnie, że by mi do motka pasowała :D

Jarku - nie chcę Cię martwić, ale tych z SBI też tępią ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

... jak w Motocykliście Doskonałym David Hough pisał, że 10% ludzi ma zaburzenia psychiczne...

Gosiu, nie zapomnij tylko, że David nie robił badań w Polsce, tutaj jest ich więcej :lol:

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ja miałam podobną sytuację jak jechałam na 4oo tylko facet wyskoczył z kijem bejsbolowym. Zdążyłam pozamykać wszystkie drzwi i dzida bocznym pasem

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

pewną część ludu w tym kraju zza kierownicy się powinno od razu pod opiekę psychiatry...

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Przejeżdżałem tamtędy kilka minut po wypadku, puszczałem wóz strażacki. To było tuż przed węzłem z S5 więc bliżej Kostrzyna. Pewnie też uciekali przed burzą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

czizas co za barany...

ale akuratw przypadku triumpha toże połamało się zawieszenie to żadna oznaka - motocykl o takiej masie i niskim środku cieżkości przewraca auta na dach lub przecina je niemal napół przy faktycznie dużej prędkości.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Żaden z jadących wraz z nim motocyklistów nie zatrzymał się, by pomóc.

Ja pier...olę, co za ...uje :evil:

Pewnie "twardziele" bez dokumentów :evil: i takie sqwysyny psują nam opinię :-(

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja pier...olę, co za ...uje :evil:

Pewnie "twardziele" bez dokumentów :evil: i takie sqwysyny psują nam opinię :-(

To samo miałem napisać...

Tym razem im się upiekło...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Może tak szybko pędzili, że nie zauważyli, że pierwszy odpadł??

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dzisiaj o mało co nie wyrżnęłam w puszkę, która po tajniacku, nagle zawróciła na podwójnej ciągłej...

Samochód stał przy chodniku "w przeciwnym kierunku", ja jechałam spokojnie, bo ulica niefajna i ciągle ktoś się możę pojawić na drodze, w dodatku nierówne tory tramwajowe idące środkiem.

Jak byłam jakieś 30-40 m od niego to nagle zapragnął jechać w tym samym kierunku co ja... Hamowanie awaryjne, ale naprawdę kilkanaście centymetrów mnie dzieliło od tego, żeby w najlepszym wypadku zająć miejsce pasażera puszki, a prawdopodobnie przelecieć przez dach na drugą stronę i skończyć z połamanymi obojczykami.

Facet jedyne co wydukał to beznamiętne "przepraszam", ale usłyszał (mam nadzieję, bo odwrócił wzrok) parę soczystych i gniewnych uwag pod kątem obserwowania sytuacji an drodze i sygnalizowania zamiarów wykonywania manewrów...

Qwa, kolejny dupek, który ostatnio podnosi mi ciśnienie...

:evil:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ja ostatnio (w niedzielę) się nastrachałem przed rondem w Legnicy. Otóż jadę sobie na motku wraz z małżonką po mokrym (lekko) asfalcie. Zbliżaliśmy się do ronda z prędkością może 40km/h. Jakieś 50m przed rondem zacząłem hamować i jakież było moje zdziwienie jak poczułem, że tył motocykla zaczyna pchać się do przodu. Kilkakrotnie odpuszczałem hamulec i ledwie wyhamowałem przed wjazdem na rondo. Później miałem problem z przeturlaniem się po nim (inaczej nie można tego nazwać) gdyż leciutkie muśnięcie manetką gazu powodowało uślizg koła.

Za rondem postanowiłem się zatrzymać na chwilkę co by małżonka ochłonęła z wrażeń i okazało się, że w tym samym miejscu stoi pan mercedesem, który ogląda felgi w swoim autku. Po krótkiej rozmowie okazało się, że jemu nie udało się wyhamować przed rondem.

Małżonka postanowiła zadzwonić na 112 aby poinformować o tym odpowiednie służby co by przyjechały i posypały drogę czymś (nie pamiętam jak ten czerwony proszek się nazywa) gdyż podejrzenie padło na rozlany olej na drodze. A pan z drugiej strony słuchawki powiedział, że oni o tym wiedzą gdyż tam jest źle wylany asfalt i ciągle tam się ktoś na rondzie wywala. Oni to zgłaszają do zarządcy dróg a zarządca ma to w 4 literach. No ręce mi opadły. Dopóki tam się nikt nie zabije to tak będzie. Choć nie wiem czy to coś da bo zawsze można wpisać: niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×