Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

Jedno jest pewne

e568b035483d61cef4626f0c59f1a000.jpg

Albo uchyl szybę z kasku


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Taki rebus ciekawe jakie macie zdanie... 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oglądałem i moim zdaniem szkoda człowieka z busa tak jak wynikało z audycji „lepiej” jakby złamał chociaż rękę to tez byłby inaczej traktowany prawo jest chore. Tak szczerze mówiąc nawet nie wiem czy spojrzałbym w lusterko w takiej sytuacji ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Poza tym jak nie masz uprawnień to nie powinno cię tam być...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
8 godzin temu, Pszemo napisał:

Taki rebus ciekawe jakie macie zdanie... 

Moje zdanie jako kierowcy zawodowego może być tylko jedno....... W dyby z tym gamoniem z busa, a temu bez prawka odpowiednia działa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
5 minut temu, Pszemo napisał:

Nie będę się wypowiadał w tym temacie, zbyt dużo musiałbym użyć słów niecenzuralnych :default_angry:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Winny kierowca busa, w "najlepszym" przypadku wspólwina.

W razie kolizji, gdzie nie czujecie się winni to nie przyjmujecie mandatu a potem nie składacie żadnych wyjaśnien ma policji bez adwokata. Bo każde słowo może być wykorzystane przeciwko Wam. Adwokat swoje kosztuje, ale to nie jest tak, że ten szybszy, ten co najechał na tył, ten co był tam gdzie nie powinien - jest zawsze winny.

Podpisanie mandatu zamyka sprawę.

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
2 godziny temu, Karson napisał:

W dyby z tym gamoniem z busa

Mówisz?? Gdzieś tam wspomniano że leciał na kole.. Jeśli właśnie w tym momencie busiarz zgodnie z przepisami patrzył w lusterko to nie widział jego światła - więc mógł w ogóle nie dostrzec motocykla. Sam wiesz jak "nie widać" nawet samochodu bez włączonych świateł. Dodatkowo różnica prędkości... Nie bronię nikogo, ale jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację w której kierowca z busa zrobił wszystko prawidłowo, a został skazany bo motonita miał właściwszego prawnika..

  • Like 5
  • Thanks 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na kole, prędkość razy 2, wyprzedzał na ciągłej i jeszcze bez prawka. To mało aby go skazać?

Mało bo miał szwagra pałkersa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Na kole, prędkość razy 2, wyprzedzał na ciągłej i jeszcze bez prawka. To mało aby go skazać?
Mało bo miał szwagra pałkersa.
Nie doczytałam - czy był film z tego zdarzenia? Jeśli nie to kwestia zeznań.
A to jakie będą zeznania zależy m.in. od tego kto ma adwokata który mu podpowie jak mówić.
I tu nie potrzeba adwokata że znajomościami, czasem wystarczy że jedna ze stron ma adwokata a druga nie.

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Raport policji jest tak napisany że nie wini motocyklisty.

Są urywki z monitoringu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Prawda jak zawsze po środku.

Nikogo z nas tam nie było, nikt z nas tego nie widział. W takich sytuacjach mam zasadę że nie podejmuję się żadnej oceny.

Mnie w tym wszystkim natomiast w oczy kłuje jedna kwestia, choć to chyba idealnie się wpisuje w dzisiejszą rzeczywistość i sposób funkcjonowania wielu ludzi. Jak dużo tupetu i arogancji trzeba mieć by w sytuacji motocyklisty wykłócać się czy wręcz żadać kary dla kierującego busem..? Morda w kubeł, uszy po sobie, przyjąć mandat i przeprosić...

W takich sytuacjach uważam że system sprawiedliwości jest zbyt liberalny i pozostawia za dużo dowolności w kwestiach interpretacji.

  • Like 7

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
3 godziny temu, Pszemo napisał:

To sprawa Logana - tego Logana.... Gdyby nie miał kamery to sprawa byłaby pozamiatana, a tak ... biegli wykazali  przekroczenie prędkości w miejscu gdzie kierowca zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność - i na tym oparło się skazanie. W prawie pieszy jako jednostka słabsza jest chroniony. Gdyby nie jechał szybciej .... To taj jak z alkoholem - nawet jak nie jesteś winny to jesteś winny.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Prawda jak zawsze po środku.
Nikogo z nas tam nie było, nikt z nas tego nie widział. W takich sytuacjach mam zasadę że nie podejmuję się żadnej oceny.
Mnie w tym wszystkim natomiast w oczy kłuje jedna kwestia, choć to chyba idealnie się wpisuje w dzisiejszą rzeczywistość i sposób funkcjonowania wielu ludzi. Jak dużo tupetu i arogancji trzeba mieć by w sytuacji motocyklisty wykłócać się czy wręcz żadać kary dla kierującego busem..? Morda w kubeł, uszy po sobie, przyjąć mandat i przeprosić...
W takich sytuacjach uważam że system sprawiedliwości jest zbyt liberalny i pozostawia za dużo dowolności w kwestiach interpretacji.
Jeśli byli ranni oraz jeśli są wątpliwości czyja jest wina, to policja nie wystawia mandatu na miejscu a sprawa trafia do sądu. To sąd na podstawie zeznań decyduje kto jest winny. Zeznań stron, ewentualnych świadków, policji - nawet jeśli ta przybyła na miejsce po zdarzeniu. Tutaj pewnie duże znaczenie miała notatka policyjna.

Owszem, nas tam nie było, nie my też decydujemy o winie. Dobrze jest wiedzieć jak to działa, by wiedzieć jak postąpić w przypadku gdy w takiej kolizji spornej będziemy uczestniczyć.

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
28 minut temu, Jarek napisał:

To sprawa Logana - tego Logana.... Gdyby nie miał kamery to sprawa byłaby pozamiatana, a tak ... biegli wykazali  przekroczenie prędkości w miejscu gdzie kierowca zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność - i na tym oparło się skazanie. W prawie pieszy jako jednostka słabsza jest chroniony. Gdyby nie jechał szybciej .... To taj jak z alkoholem - nawet jak nie jesteś winny to jesteś winny.

No mam nadzieję, że pójdzie do sądu wyższej instancji bo jak dla mnie wyrok makabrycznie absurdalny. Tak absurdalny, że powinien trafić do absurdalnej części forum a nie chyba tutaj.

Swoją drogą, może ten pieszy zalicza się do grupy sprawującej władzę??

  • Thanks 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
5 minut temu, Centrino napisał:

No mam nadzieję, że pójdzie do sądu wyższej instancji bo jak dla mnie wyrok makabrycznie absurdalny. Tak absurdalny, że powinien trafić do absurdalnej części forum a nie chyba tutaj.

Nie jest aż tak absurdalny. Znam sprawę od samego początku. Współczuję Loganowi tak zwyczajnie po ludzku - jako dobremu znajomemu i kogoś kogo lubię i szanuję, ale w sensie prawnym, a takie są ustalenia i chyba stan rzeczywisty, jako kierujący pojazdem nie zachował szczególnej ostrożności przekraczając dopuszczalną prędkość...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
7 minut temu, Jarek napisał:

Nie jest aż tak absurdalny. Znam sprawę od samego początku. Współczuję Loganowi tak zwyczajnie po ludzku - jako dobremu znajomemu i kogoś kogo lubię i szanuję, ale w sensie prawnym, a takie są ustalenia i chyba stan rzeczywisty, jako kierujący pojazdem nie zachował szczególnej ostrożności przekraczając dopuszczalną prędkość...

Nie zgodzę się z tym. To w artykule jest opisane. Takie rozumowanie sądu doprowadza do tego, że lepiej nie wychodzić z domu i będzie OK.

Przekroczenie prędkości o 13km/h obliczone przez biegłego (nie znamy sposobu jego wyliczeń ale zapewne jest obarczone dużym błędem) nie jest przestępstwem tylko wykroczeniem. Za to sąd może ewentualnie ukarać (a w zasadzie nie może bo biegły nie ma legalizacji urzędu miar i wag).

@Logan powinien zainwestować w prawnika i daję 99% szans na sprawę wygraną.

  • Thanks 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A czy wiecie, że:

wyjeżdżając z podporządkowanej i widząc nadjeżdżający ( główną ) samochód z włączonym kierunkowskazem w waszą uliczkę - wyjedziecie i on w was walnie to będzie wasza wina! Nie ma znaczenia, że oparliście się na kierunkowskazie, który was zmylił. Kierunkowskaz tylko sygnalizuje zamiar, z zamiar można zmienić, albo kierunkowskaz był włączony przypadkowo ... On jest / był na głównej, a ty / wy na podporządkowanej. Wy włączacie się do ruchu i należy wtedy zachować szczególną ostrożność. Nawet jak to jest absurd to winnym będzie ten z podporządkowanej.

Gdy się o tym dowiedziałem to też byłem w szoku, ale od tej pory nikomu nie wierzę - dla własnego bezpieczeństwa ...

Najciekawsza jest interpretacja włączania się do ruchu pasem "wjazdowym" na drodze np. szybkiego ruchu.

Są dwie interpretacje - skrajnie różne. Policja uważa, że ten z prawej ( wjeżdżający ) ma pierwszeństwo i za nieustąpienie karze mandatem ( co ma duże znaczenie w przypadku kolizji czy wypadku ) - sąd natomiast opiera się na interpretacji Instytutu .... i przyjmuje, że włączający się z prawego pasa powinien ustąpić ...

To tak na koniec: sądy nie wydają wyroków sprawiedliwych, sądy wydają wyroki prawomocne ... ;)

9 minut temu, Centrino napisał:

Przekroczenie prędkości o 13km/h obliczone przez biegłego (nie znamy sposobu jego wyliczeń ale zapewne jest obarczone dużym błędem) nie jest przestępstwem tylko wykroczeniem.

Jazda tak, ale skutki tego wykroczenia powyżej 7 dni, a to już jest ... ;)

  • Thanks 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No tak, bo zasada ograniczonego zaufania :D Dlatego ja w 90% przypadków jak mam "ustąp", to czekam, aż mam zuupełnie pustą drogę.

Akurat przy włączaniu się z pasa na drodze ekspresowej czy szybkiego ruchu, to zwykle masz znak "ustąp pierwszeństwa" na rozpoczęciu pasa, więc nie ma tematu.

Opisany przez Ciebie przykład jest na wyjeździe z ronda-gruszki pod remizą u mnie, w Myślenicach :) A w takiej sytuacji powinni dać dodatkowy znak, że ci albo tamci mają pierwszeństwo i problemu by nie było.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ale nie wiem czy tak do końca jest bo z tego co słyszałem mieli sprawę zmian pasa ruchu usystematyzować.

Poza tym można (kwestia czy się uda) bronić się, że wjeżdżający z "rozbiegówki" jest w zasadzie włączającym się do ruchu a to by interpretację Policji nieco rujnowało.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Można też powiedzieć, że włączał się wjeżdżając na rozbiegówkę, a potem jadąc nią, jechał normalnie kończącym się prawym pasem, jak każdy inny (pas, nie kierujący). Wniosek ten co zwykle: trzeba mieć oczy w dupie :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
52 minuty temu, imnariel napisał:

Jeśli byli ranni oraz jeśli są wątpliwości czyja jest wina, to policja nie wystawia mandatu na miejscu a sprawa trafia do sądu. To sąd na podstawie zeznań decyduje kto jest winny. Zeznań stron, ewentualnych świadków, policji - nawet jeśli ta przybyła na miejsce po zdarzeniu. Tutaj pewnie duże znaczenie miała notatka policyjna.

Owszem, nas tam nie było, nie my też decydujemy o winie. Dobrze jest wiedzieć jak to działa, by wiedzieć jak postąpić w przypadku gdy w takiej kolizji spornej będziemy uczestniczyć.

Wysłane z mojego SM-A310F przy użyciu Tapatalka
 

Dzięki, szczęśliwie mam świadomość jak wygląda procedura ;)

Fakty są faktami, podejście do tematu to druga sprawa. I o tym właśnie pisałem. Nie mam wątpliwości że wpływ na orzeczenie sądu miała postawa motocyklisty...

 

32 minuty temu, Jarek napisał:

A czy wiecie, że:

wyjeżdżając z podporządkowanej i widząc nadjeżdżający ( główną ) samochód z włączonym kierunkowskazem w waszą uliczkę - wyjedziecie i on w was walnie to będzie wasza wina! Nie ma znaczenia, że oparliście się na kierunkowskazie, który was zmylił. Kierunkowskaz tylko sygnalizuje zamiar, z zamiar można zmienić, albo kierunkowskaz był włączony przypadkowo ... On jest / był na głównej, a ty / wy na podporządkowanej. Wy włączacie się do ruchu i należy wtedy zachować szczególną ostrożność. Nawet jak to jest absurd to winnym będzie ten z podporządkowanej.

Gdy się o tym dowiedziałem to też byłem w szoku, ale od tej pory nikomu nie wierzę - dla własnego bezpieczeństwa ...

 

Zgadza się, ja na tą okoliczność jak baran czekam aż samochód sygnalizujący skręt faktycznie zwolni i zacznie skręcać.

Mam taką zasadę która działa mi już od dłuższego czasu- nie tylo w kwestiach motoryzacyjnych. Wyobrażam sobie czy w razie czego byłbym w stanie bezsprzecznie udowodnić swoją rację. Jeśli nie- odpuszczam, nawet "będąc w prawie". Własnie idealnym porzykładem jest gdy stoję na podporządkowanej i widzę zbliżający się z lewej samochód/motocykl z włączonym kierunkowskazem. Jeśli jednak pojdzie prosto a ja wyjadę- jak udowodnię ten włączony migacz? Ok, są ekspertyzy, analizy itd, ale...

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×