Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

^^ Niech nie ucieka nie będzie wypadku.

BMW przecięte na pół. Dramatyczny finał policyjnego pościgu. Do wypadku doszło w nocy z piątku na sobotę w Kownie, na Litwie. Uciekający przed policją kierowca BMW z ogromną prędkością uderzył w latarnię, która dosłownie przecięła jego samochód na pół 36-letni kierowca przeżył wypadek i z obrażeniami głowy trafił do szpitala. Szybko okazało się, że był pijany i już kilka miesięcy temu stracił prawo jazdy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A co mnie obchodzi jakiś pijak, pytanie brzmi, gdzie produkują takie niezniszczalne lampy oświetleniowe ? Niemieccy inżynierowie są z pewnością załamani :default_laugh:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mój syn z kolegą kilka lat temu jechali nad ranem na ryby paserati w tedeiku . Ciemno jeszcze było i manewr cofania zakończył się lekkim puknięciem w "nowoczesną" latarnię - słup ścięło przy  samej ziemi i z głośnym "klap" poległ . Na szczęście bez ofiar w ludziach i innym sprzęcie :D . Chłopcy dali w długą /czego nie pochwalam a im jest do dzisiaj wstyd/ a ja rano pooglądałem konstrukcję słupa - aluminiowa rura o grubości około 1 mm , pan w BMW nawet by nie poczuł że coś trafił , passat nie miał nawet śladu na zderzaku . To taka latarnia jak ta na zdjęciu poniżej :

rynek-psie-pole-009.jpg

Edytowane przez mario2007

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dobrze że skończyło się na wystraszeniu

Strasznie to wygląda  ale przyznam się ze ubawił mnie komentarz :D

  • Like 3
  • Haha 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A tak wyglądał pojazd mojego brata po spotkaniu z busem na S5 pod Żmigrodem . Audi 120 Trafic nie wiadomo ile bo zatrzymał się około 300 metrów dalej z urwanym prawym kołem . Lekki łuk i padający deszcz . 0008c0069f973197fcddab98935e4663.jpg

Wysłane z mojego M2004J19C przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie takie rzeczy ze szwagrem...


Ride, eat, sleep, repeat...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No to ciągniki wyjechały na drogi... Dzisiaj zabrakło kilku centymetrów, a miałbym bliski kontakt siódmego stopnia z nieoświetlonym ciągnikiem... Nieoświetlony, bez trójkąta ale za to brony zapięte... Uważajcie... Ja lecę wymienić pampersa... :-)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ple ple, po prostu ta dźiewięćseta jeździ za szybko ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
5 godzin temu, xel napisał:

Ple ple, po prostu ta dźiewięćseta jeździ za szybko ;)

Puszka xel... Uratowało mnie to, że ja po ciemnościach wolno jeżdżę... a cała sytuacja miała miejsce na żółtej drodze... Niestety, ale oświetlenie pojazdu to bardzo istotna sprawa, z której niestety niektórzy sobie nic nie robią, myśląc, że jedyną konsekwencją jest ewentualny mandat... I naprawdę na drodze oznaczonej żółty numerem nie spodziewałem się czegoś takiego... 

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ciekawe co sądzicie

https://www.o2.pl/informacje/koszmar-na-skrzyzowaniu-wypadek-karetki-w-lublinie-6621587613281120a

Moim zdaniem wina kierowcy karetki wyjeżdża zza autobusu co całkowicie ogranicza widoczność. Pojazd uprzywilejowany to fakt ale to tez nie upoważnia do jazdy na wprost z pełnym gazem ...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A gdzie ta karetka z pełnym gazem?
To że jej nie widzieli to inna sprawa, tak jak pisze Karson, chyba tylko kierowca autobusu zrobił co powinien, no ale on widział tą keretkę
Reszta pewnie powinna ciszej słuchać radia

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Godzinę temu, dakarowy napisał:

...Reszta pewnie powinna ciszej słuchać radia emoji6.png

Tylko, że ... większość tych wyjców jest prawdopodobnie tłumiona. Zdarza się, że nawet bez radia prawie ich nie słychać. Często to błyski kogutów dają jakąś informację, że coś może się dziać ... Pamiętam jak jechałem autobusem w Rzymie ... karetka tak wyła, że każdy robił wszystko, żeby sobie pojechała ... U nas ... coś tam czasami piska, ale tak dla picu - to raz, a dwa: samochody uprzywilejowane nie mają pierwszeństwa bezwzględnego - mogą się nie stosować będąc w akcji, ale nie jest tak, że sobie mogą zapierdalać przez skrzyżowania bo tak ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zapytam jeszcze raz.. gdzie z gazem? Albo jak wolisz Jarku, gdzie ona zapierdalała? .. ta karetka

Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
5 minut temu, dakarowy napisał:

Zapytam jeszcze raz.. gdzie z gazem? Albo jak wolisz Jarku, gdzie ona zapierdalała? .. ta karetka emoji6.png

Nie wiem, naprawdę nie wiem ... :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
Nie wiem, naprawdę nie wiem ...
Nie pytałem dokąd ..

Wysłane z mojego SM-J730F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach
10 godzin temu, dakarowy napisał:

A gdzie ta karetka z pełnym gazem? emoji848.png
To że jej nie widzieli to inna sprawa, tak jak pisze Karson, chyba tylko kierowca autobusu zrobił co powinien, no ale on widział tą keretkę emoji6.png
Reszta pewnie powinna ciszej słuchać radia emoji6.png

Wysłane z mojego Hammer_Energy_18x9 przy użyciu Tapatalka
 

Kierowca karetki niestety popełnił błąd, wjechał nie będąc pewnym że ma wolny przejazd, na dodatek autobus zasłaniał mu pozostałe pasy, a kierowca karetki wiedział że wjeżdża na czerwonym i że na pozostałych pasach mogą być pojazdy. Nie zwolnił, nie upewnił się i spowodował wypadek. Gdyby zatrzymał karetkę na pasie na wysokości autobusu najwyżej dostawczak i osobówka popiszczałyby hamulcami i tyle. Nawet nie było szansy że ktoś im zaparkuje w bagażnikach. I tyle, nie byłoby dramatu, wystarczyło przewidywać  co może wyskoczyć z prawej. Kilka miast próbuje wprowadzić blokadę sygnalizacji na skrzyżowaniach dla pojazdów uprzywilejowanych. W przypadku z Lublina jak znalazł. Ale to w Polsce pieśń przyszłości. Kierowca pojazdu uprzywilejowanego MOŻE nie stosować się do PRD ale ponosi za to konsekwencje.

 

9 godzin temu, Jarek napisał:

Tylko, że ... większość tych wyjców jest prawdopodobnie tłumiona. Zdarza się, że nawet bez radia prawie ich nie słychać. Często to błyski kogutów dają jakąś informację, że coś może się dziać ... Pamiętam jak jechałem autobusem w Rzymie ... karetka tak wyła, że każdy robił wszystko, żeby sobie pojechała ... U nas ... coś tam czasami piska, ale tak dla picu - to raz, a dwa: samochody uprzywilejowane nie mają pierwszeństwa bezwzględnego - mogą się nie stosować będąc w akcji, ale nie jest tak, że sobie mogą zapierdalać przez skrzyżowania bo tak ...

Szczegółowe przepisy ograniczają głośność sygnalizacji pojazdów uprzywilejowanych i przepisy w Polsce są bardzo nieprecyzyjne. Druga sprawa to jakość (zużycie, słyszalność, homologacja) tych sygnałów. Wiem, że już słuchanie radia na poziomie 20-22 na potencjometrze (oczywiście zależy od wyposażenia samochodu) ogranicza słyszalność sygnałów zbliżającego się pojazdu uprzywilejowanego do 10-15m odległości (nadjeżdżającego od tyłu). Czyli nie daje realnego czasu na wyprzedzającą reakcję.

To też jakiś wniosek do osób jeżdżących na motocyklach w stoperach lub słuchających w czasie jazdy muzyki (wniosek niestety jednoznaczny).

Dla przykładu: mieliśmy wiele lat temu Mercedesa - karetkę na bazie W124 w Gdyni (wóz był chyba z Norwegii). Oprócz standardowych sygnałów miał dodatkową syrenę wyjącą  tylko "na wprost" o mocy 120dB. To naprawdę dawało efekt. Syrena nie wyła stale, tylko kilka sekund, ale był efekt "wow" przed nami. Oczywiście po kilku miesiącach została zdemontowana bo...paru wrażliwych poskarżyło się do Urzędu Miejskiego, że dźwięk jest zbyt przeraźliwy...

Mam prawie 30 lat praktyki (nie tylko jako pasażer/dysponent, zdarzało się kierować ambulansem w akcji...:D) w różnych markach pojazdów uprzywilejowanych, od Fiatów 125p i Nysek przed Mercedesy "kaczki", Fiaty Ducato, Renówki, ostatnio modne Sprintery i Craftery. Mnogość firm i ich wątpliwa czasami homologacja sygnałów ujawnia się zawsze w czasie akcji. Paradoksalnie Fiaty i Nysy mające stare dwutonowe sygnały były chyba lepiej słyszalne niż zamontowane w Renault francuskiego typu, które na Trójmiejskich ulicach robiły cyrk a nie efekt wolnego przejazdu.

No i ostatnia sprawa, kiedyś kierowcy mieli określone szczeble "kariery": najpierw na karetce "przewozowej" bez sygnałów kilka lat "poznawał teren", potem kierowca przechodził na "zwyklaka" czyli Fiata/Poloneza do pogotowia, dopiero po 8-10 latach kiedy dyrektor i KOLEDZY z pracy stwierdzili że PORADZI sobie na karetce "R" przechodził na "najwyższy" szczebel.

Teraz wystarczy że małolat/"turbo" ratownik po studiach licencjackich w wieku 22-23 lat zrobi papiery na uprzywilejowane, złoży ofertę na umowę cywilno-prawną i bez żadnej praktyki już może prowadzić 3,5 tonowego dostawczaka po mieście i odpowiadać za życie kilku osób...Nawet nie musi znać topografii terenu.

Na koniec: jak ktoś chce się przekonać jak prowadzi się karetkę w stroju "antykowidowym", to niech założy na oczy gogle narciarskie dobrze oplute albo przynajmniej zaparowane od wewnątrz, do tego kilka kurtek i spodni na siebie (w ostateczności kombinezon malarski z Castoramy, koniecznie z kapturem), obowiązkowo czapkę i mokre od wewnątrz rękawiczki lateksowe no i jazda! Gówno widać, gówno słychać a zapierdalasz na sygnale często nie stosując się do PRD. Wersja light to zamiast gogli pełnotwarzowa maska do nurkowania z Decatlonu na pysku...Pole widzenia i komfort jazdy w takim stroju każdy może sobie wyobrazić.

P.S. Kilka lat temu mój kolega (kierowca karetki) zginął ok 3:00 w nocy kiedy na skrzyżowaniu zderzył się z radiowozem. Wjechał "na czerwonym", ale nie miał syren tylko włączone "koguty"...nagranie z monitoringu skrzyżowania "zaginęło" (monitoring podlegał pod policję). Żona i dzieci nie dostały nawet złotówki odszkodowania. Winny bezwzględnie, bo nie był "pojazdem uprzywilejowanym" (brak syren, tylko koguty) i wjechał na czerwonym. Ratownik któy z nim jechał nic nie pamiętał (wstrząśnienie mózgu), więc tylko zeznania policjantów zostały uwzględnione.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Uprzywilejowane to szerszy temat. Straż pożarna najczęściej jest słyszana dobrze, a ci co mają napisane że wożą krew to mają coś w rodzaju mruczenia kota w czasie głaskania, ale jest kogut i jest sygnał i oczywiście zapierdalanie ... bo może ... :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×