Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

[...]

Co o tym sądzicie??

Takie same obserwacje mam w Poznaniu. Tyczy się to faktycznie ścigaczy/pseudościgaczy, szczególnie tych już trochę tkniętych zębem czasu. W weekend już pierwszego klapkowicza widziałem. Mamy motocyklistów i moto...idiotów?

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Troszkę odbiegnę od tematu ale też o bezpieczeństwie/niebezpieczeństwie lub też głupocie ludzkiej.

Otóż podróżując na motocyklu w niedzielę zauważyłem następującą rzecz. Mianowicie 99,9% motocyklistów jeżdżących na turystykach, armaturkami czy enduro posiada stosowny strój, który niejako pomaga oszczędzić naszą skórę podczas upadku a także zabezpiecza np. nasze nerki przed przewianiem. Natomiast patrząc na osoby jeżdżące na ścigaczach to tak 70% z nich latało w krótkich spodenkach i koszulkach nie zdając sobie sprawy z konsekwencji upadku przy jakiejś tam większej prędkości. Notabene to właśnie oni zap....ją po drogach i to ich kolizje kończą się często tragicznie.

Wnioskuję z tego (choć nie do końca jest to prawdziwe stwierdzenie), że im szybszy motor tym mniej oleju w głowie.

Co o tym sądzicie??

Poczułem się urażony :( zawsze jeżdżę w pełnym rynsztunku, z kamizelką odblaskową a od niedawna mam kask Caberg Konda HI VIZION !! ścigacz troszkę prowokuje do zap...ania, ale trzeba mieć swój rozum. Wśród moich znajomych wszyscy jeżdżą odpowiednio ubrani, musiałeś spotkać jakiś wyjątek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Poczułem się urażony :( zawsze jeżdżę w pełnym rynsztunku, z kamizelką odblaskową a od niedawna mam kask Caberg Konda HI VIZION !! ścigacz troszkę prowokuje do zap...ania, ale trzeba mieć swój rozum. Wśród moich znajomych wszyscy jeżdżą odpowiednio ubrani, musiałeś spotkać jakiś wyjątek.

czyli zaliczasz się do tych 30% normalnych z olejem nie tylko w silniku :beer: i tak 3-maj :-D

ja niestety odwożąc wczoraj moją Suzi do Motostela też na trasie widziałem 2 ścigi w koszulkach i krótkich spodenkach, no na szczęście mieli adidasy, a nie klapki :twisted:

Edytowane przez bajer
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Poczułem się urażony :( zawsze jeżdżę w pełnym rynsztunku, z kamizelką odblaskową a od niedawna mam kask Caberg Konda HI VIZION !! ścigacz troszkę prowokuje do zap...ania, ale trzeba mieć swój rozum. Wśród moich znajomych wszyscy jeżdżą odpowiednio ubrani, musiałeś spotkać jakiś wyjątek.

Dlatego napisałem o 70% bezmózgich. Pozostaje 30% prawdziwych motocyklistów, którzy dbają o swoje bezpieczeństwo a ścigają się na torach a nie na miejskich ulicach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dlatego napisałem o 70% bezmózgich. Pozostaje 30% prawdziwych motocyklistów, którzy dbają o swoje bezpieczeństwo a ścigają się na torach a nie na miejskich ulicach.

Zgodzę się z Tobą że istnieje grupa ludzi, którza nigdy nie powinna wsiadać na moto - a na ścigi to tym bardziej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

70% to chyba jednak zbyt dużo, w Toruniu jest masę "ścigantów" ale trzeba jednak przyznać, że śmigają w pełnym rynsztunku tzn. kombinezonach skórzanych, ci w krótkich spodenkach to jednak wyjątki. Niemniej ścigi jak widzę ZAWSZE zapierd....To co dzieje się w nocy na Szosie Lubickiej przy której mieszkam to horror, po 8 - 10 motocykli ścigają się spod świateł kręcąc silniki do odcięcia. Nie wiem dlaczego Policja nie interweniuje, w mieszkaniach trzeba zamykać okna bo hałas nie daje spać.

EDIT: mówię o ścigach w Toruniu, Matrix bez urazy.

Edytowane przez Vengosh10
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bez przesady z tym ubiorem, jak się jeździ z głową to wszystko jest dla ludzi. W wielu miejscach na świecie motocykl traktowany jest jako zwykły środek transportu i jak jest gorąco to się jeździ w tym co się ma wtedy na sobie czyli w krótkich gaciach i w klapkach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bez przesady z tym ubiorem, jak się jeździ z głową to wszystko jest dla ludzi. W wielu miejscach na świecie motocykl traktowany jest jako zwykły środek transportu i jak jest gorąco to się jeździ w tym co się ma wtedy na sobie czyli w krótkich gaciach i w klapkach.

Patrz - avatar Peterki :lol:

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Peterka zgodzę się z Tobą o ile będziesz jechał załóżmy z prędkością przepisową. Czyli jadąc po mieście 50-60km/h wywrotka nie jest taka groźna (pare rysek na skórze). Ale widzę codziennie ścigantów zap.... po mieście z prędkościami gruuuuuubo ponad 100km/h i raczej upadek nie spowoduje jedynie zadrapań.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dodałbym do tego dwa warianty:

a. ścigant w klapkach (adidasy), spodenki (jeansy), koszulka na krótki rękaw + laska w mini/leginsach

b. ścigant w stroju motocyklowym + laska w mini/leginsach

Niestety, plecak powoduje, że ścigant odkręca do końca, nawet jak ma do przejechania 100-200m :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No opcja z plecaczkiem w mini/leginsach mi się podoba ale jak jadę z tyłu lub z boku. Niestety ale tylko krótko można pooglądać :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

No opcja z plecaczkiem w mini/leginsach mi się podoba ale jak jadę z tyłu lub z boku. Niestety ale tylko krótko można pooglądać :)

Nieprawda że krótko ... ;) ostatnio jak jechałem w stronę Olsztyna to przez jakieś 100km jadąc z prędkościami rzędu 120-130 mogłem podziwiać jak układa się plecaczek w krótkiej spódniczce i stringach.. jakoś dziwnie szeroko nogi plecaczkom czasem się rozkładają... a może po prostu chciała je tylko opalić? (zresztą ja się nie znam > z tyłu nie siadam ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Bez przesady z tym ubiorem, jak się jeździ z głową to wszystko jest dla ludzi. W wielu miejscach na świecie motocykl traktowany jest jako zwykły środek transportu i jak jest gorąco to się jeździ w tym co się ma wtedy na sobie czyli w krótkich gaciach i w klapkach.

Dużo racji, z tym, że w krajach gdzie jednoślad jest podstawowym środkiem transportu kierowcy 4oo, mają wykształcone inne odruchy i przyzwyczajenia. Spędziłem trochę czasu w Azji i wyjść z podziwu nie mogłem jak chińczycy tak płynnie jeżdżą, ze zapełniają każdą lukę jednocześnie praktycznie nie sygnalizując zamiarów manewrów.

U nas możesz jeździć z głową, a wylądujesz bez niej, jak Ci przydzwoni jakaś puszka... Podczas szkolenia kierowców zero się mówi o interakcji z użytkownikami innych pojazdów. Tymczasem ludzie nie potrafią ocenić prędkości z jaką porusza się motocykl, nawet jeśli jest to 50km/h.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Vengosh10 ja się nie obrażam, tylko nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Są goście którzy kręcą do odcięcia nawet na najkrótszych drogach i tacy którzy umieją moc ściga wykorzystać np. przy wyprzedzaniu. Nie jestem święty i też zdarza dać mojej Kawie w "palnik" ale staram się to robić w miejscach gdzie jest to możliwe. A wracając do ubioru to też widziałem np. w Chorwacji gości latających w krótkich spodniach i t-shircie na R1 i innych ścigach, ale tam jest inna kultura jazdy i jakoś tam tak nie odcinają. Osobiście nie wyobrażam sobie, aby jeździć bez odpowiedniego stroju. Mój kuzyn miał małego ślizga na Hornecie (wina pani w Lanosie, nie zauważyła :( ) i widziałem jak wyglądała kurtka po spotkaniu z asfaltem, nie wyobrażam sobie jak wyglądałby mój kuzyn gdyby jej nie miał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mając jeszcze wcześniej moplika w postaci Yamahy TZR nie mialem stroju w ogole. Latalem w jeansach, butach trekkingowych i kurtce letniej. Glupota totalna, wiem, ale wtedy nie wiedzialem jeszcze w ktora strone pojde i jakim motocyklem bede w przyszlosci latal. Przejezdzilem tak z 500km, jezdzac cholernie ostroznie i zachowawczo, starajac sie wyeliminowac przynajmniej z mojej strony mozliwosc wypadku.

Na egzamin poszedlem juz z jakims normalnym kaskiem i kurtką motocyklową. Jak tylko zdalem prawko, to pierwsze co zrobilem, po ''upatrzeniu'' moto to kupilem spodnie i buty plus rekawice. Dopiero potem usiadlem na eFkę.

Teraz, majac juz jakies tam minimalne doswiadczenie w jeździe miejskiej i pozamiejskiej pozwalam sobie na więcej, jeżdzę trochę ''ostrzej'' ale nigdy nie zdarzyło mi się nie nałożyć stroju. Choć nie raz, zwłaszcza w lato, kusi, zeby nie ubierac tych ciezkich spodni (buty są ok - w koncu Gore Tex ;) ) to jednak zawsze znajde czas, by sie przebrac. A jesli nie mam na to czasu - jade puszką.

Marcin - wiem, ze wiekszość sportów lata w ciuchach odpowiednich, to tylko świadczy o dojrzałości ich kierowników. Co innego ta nieszczęsna grupka młodych gniewnych, którzy kupują ściga, byle miał więcej cc w silniku i jazda. A ubiór - stawiam, że niektórzy latają tak, bo taka jest presja innych troglodytów ich pokroju. I gdyby rozsądniej podeszli do tematu to by się ubrali.

Co do prędkości - skoro to są sportowe moto, to niestety ale do turystyki to raczej nie stworzone. To tak samo jakbyś ferrari jeździł po bułki do sklepu. Bez sensu. A, że warunków brak, to gonią po publicznych drogach.

Peterka - uważam, że ZAWSZE powinno się jeździć w stroju motocyklowym lub w ochraniaczach (zbroja itp). My możemy jechać spokojnie, ale licho nie śpi. A wole potargać tekstyle niż swoją skórę, nawet przy tych miejskich 50km/h.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Co do prędkości - skoro to są sportowe moto, to niestety ale do turystyki to raczej nie stworzone. To tak samo jakbyś ferrari jeździł po bułki do sklepu. Bez sensu. A, że warunków brak, to gonią po publicznych drogach.

Oczywiście ale nie w mieście!!!

Poza miastem niech jedzie jak chce. Zabije się - jego problem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tak, zgadzam się.

Mam A4 pod nosem praktycznie i codziennie slysze jak wyciagaja do 14 tyś obrotów :)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

... jakoś dziwnie szeroko nogi plecaczkom czasem się rozkładają... a może po prostu chciała je tylko opalić?...

a nie waliło Tobie rybami, może chciała się przewietrzyć :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Owszem, często jeździłem bez kurtki i spodni na moto, ale wtedy zakładałem zbroje na siatkach, żeby było chłodniej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

DK7 - pierwsze miejsce na tej czarnej liście.

Niestety często jeżdzę tą trasą. :-(

Dobrze że tylko na odcinku Kraków - Zakopane.

Trzebe będzie objazd wymyślić.

Edytowane przez pepsi001

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja ruszam ze świateł, a z przeciwnej strony facet, wyluzowany zupełnie, zawraca na skrzyżowaniu prosto na mnie, a jadę zewnętrznym pasem...mistrz kierownicy. Za późno było na hamowanie, odkręciłam i uciekłam, gość stuknął się z puszką za mną...Skrzyżowanie Umińskiego i Fieldorfa, Gocław, Wawa..

Generalnie nawet jak mamy pierwszeństwo to go nie mamy, nie ja to wymyśliłam, ale powtarzam sobie w każdej sytuacji na moto...Tam trzeba też uważać na światła, żółte dla jednych jest zsynchronizowane z zielonym dla drugich, także trzeba uważać z przejeżdżaniem na żółtym, bo można się nadziać...

Pozdro dla wszystkich:)

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

co wy chrzanicie o jeżdżeniu bez odpowiedniego stroju na moto bez względu na to czy to miasto czy bezdroża czy autostrada??? Ilu z was widziało pseudomotocyklistę po miejskim dzwonie z autobusem w klapkach i krótkim rękawku? Skóra kończyn i tułowia konsystencji befsztyka przed opieczeniem. Jechał po...fajki do kiosku. Widzieliście tomografię głowy troglotydy po pierwszej jeździe na (Paweł, sorry...) dużym Bandicie w kasku z "Biedronki"? Odkręcił, nie opanował maszyny, zabił przechodzącego z działki na przystanek emeryta, własny mózg zostawił częściowo na drzewie. A jak wygląda staw skokowy i podudzie obute w dzinsy i adidaski wyjęte spomiędzy zderzaka ciężarówki a mocowania lewego amortyzatora? Wygląda jak dobrze siekany kotlet schabowy z kością. Dodatkowo od uderzenia pękły powłoki brzuszne i tylko pas nerkowy trzymał wnętrzności w kupie. Ja widzę kilku miesięcznie. Zawsze, powtarzam, zawsze ten co jest prawidłowo ubrany ma mniejsze obrażenia niż lanser w stringach i japonkach!!! Widziałem dwa lata temu w Warszawie kolesia na ścigu ubranego w zbroję i spodnie motocyklowe. Na pewno się nie pocił, a ochronę miał. Nie ma żadnej róznicy czy przypierdolisz w drzewo na krajowej "7", "9" "20" czy w puszkę zajeżdżającą ci drogę na Wisłostradzie, czy w drzewo na leśnym dukcie. Mechanizm urazu jest ten sam, tylko od twojego stroju i prędkości zależy rozległość obrażeń. TYLKO! Najlepsze i często najdroższe kaski "gwarantują" brak obrażeń głowy do 30km/h. Nie 300 km/h! Jolka, Leff, szybko jechałaliście jak złamaliście nogi ktore Wam podeszły pod motocykl? Mirek, jak skuterek skręcił Ci przed nosem też miałeś odkręcone do końca? Nie, a większość obrażeń kończyn dolnych wynika ze zbyt niskiego obuwia lub zbyt małej sztywności obuwia. Barki, łokcie, kolana wyłamują się z powodu braku ochraniaczy, kręgosłupy łamią bo żółw był niewygodny i grzał w plecy to go wyjąłem, lub nie chce się zbroi założyć, a palce dłoni łamią o klamki lub z podparcia po upadku. Nerki, śledziony, jelita pękają najczęściej w wyniku tępego urazu z powodu braku osłony kości. Płuca ulegają stłuczeniu ze względu na to że są bogato ukrwione, są "wymieszane" z przestrzeniami powietrznymi i znajdują się w worku opłucnowym z podciśnieniem. Czemu serce ulega rzadko obrażeniom? Bo chroni je grube rusztowanie z mostka, żeber, kręgosłupa i jest relatywnie bardzo grubym mięśniem. Ale za to lubi oderwać się od głównych naczyń przy odpowiedniej prędkości. Ilu z Was wzmocnione przody butów uratowały palce nóg od złamania przy podparciu czy to w terenie czy to na asfalcie jak bujnęło motkiem? Mojemu znajomemu z DoctorRiders dwa tygodnie temu poduszka pneumatyczna uratowała kręgosłup przy położeniu motocykla. Efekt upadku-urwana końcówka manetki i zadrapany palec. NIC poza tym. Zanim zaczniemy ubierać się na motocykle (albo rozbierać...) jak w Azji lub w południowej Europie, najpierw dwa pokolenia idiotów instruktorów, egzaminatorów i kierowców muszą wyginąć. Jaka jest u nas kultura jazdy? Przecież motocykliści to wrogowie puszkarzy, najlepiej takiego wystraszyć nagłym skrętem w lewo przy wyprzedzaniu żeby się wywrócił, pierdyknąć mu płynem ze spryskiwaczy po oczach jak ma podniesioną w upale szybę, to jest dopiero frajda! zmusić do nagłego hamowania na zakręcie w deszczu! A co? Niech wie, że ja "kierowca samochodu" jestem bezpieczny i suchy w rupieciu ściągniętym ze szrotu w Niemczech poskładanym u szwagra w garażu. Będzie mnie taki wyprzedzał jak wracam z kościoła w niedzielę, no nie? Z drugiej strony, póki kretyni będą jeździć na jednym kole po zatłoczonych drogach, hamować z piskiem przed przejściami dla pieszych, palić gumy i wyć wypatroszonymi tłumikami po nocach pomiędzy blokami, trudno o wzajemny szacunek. Tylko nasze zachowanie, uświadamianie innych puszkarzy że istniejemy na drogach, uczenie współpracy, może spowodować że nasze wnuki będą mogły na swoich motorach pojechać do szkoły w krótkich spodenkach bez strachu, albo do sklepu osiedlowego po browara dla dziadka bez kasku. Znowu mi się kaznodziejstwo włączyło. Dobranoc!

  • Like 27

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×