Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

Czekaj, czekaj, Ben. Zdrowie wydaje sie być ok. Teraz najważniejsza staje się kasa.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zdrowiej, zdrowiej Jacenty

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czekaj, czekaj, Ben. Zdrowie wydaje sie być ok. Teraz najważniejsza staje się kasa.

Jacku, spokojnie. Jeszcze nie wiadomo jakie piętno to zdarzenie odcisnęło na Twojej psychice? Możesz zacząć spożywać alkohol, najpierw w śladowych ilościach nacierając kolano. potem nacierając kolano od środka aż popadniesz w alkoholizm i wtedy staniesz się 100% zlotowiczem :-D

  • Like 7

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z rysunku Mili widzę że identyczną sytuację opisywałem tu, jakoś w tamtym roku. Wracałem od Zbyszka Gołowicza (naprawa piwotów) z Nasielska i TIR skręcił przede mną w prawo a jednocześnie wyskoczyła puszka z tej drogi w lewo, mnie uratowała minimalna prędkość, byłem na wytracaniu prędkości po dojeżdzie do TIRa, zobaczyłem tylko wystraszone oczy kobiałki za kółkiem, dosłownie o ...włos..

Edytowane przez nokian66

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

E tam! Na gazetowym forum piszą że Jacek zaperd..ł aż się obraz zlewał, no i na pewno jechał powyżej 150km/h, no i w ogóle to ślady hamowania w postaci smoły na jezdni ciągną się aż za miejsce wypadku (normalnie jak w kreskówkach!!!!) :-D :-D :-D

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Teraz najtrudniejsze. Jak sławę przekuć w pieniądze?

  • Like 5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jacku, a jak tak na chłodno przeanalizujesz sytuację, to czy jest coś, co mogłeś zrobić, by tego wypadku uniknąć? Jechać trochę dalej za samochodem przed Tobą? Trzymać się bliżej prawej krawędzi, by gość skręcający w lewo mógł Cię zobaczyć? Czy zrobiłbyś coś inaczej?

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jacek, szukasz impresario? Jaki procent oferujesz?

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Konkrety... Ja nie jestem tani, poza tym, zbieram na BMW :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jacku, a jak tak na chłodno przeanalizujesz sytuację, to czy jest coś, co mogłeś zrobić, by tego wypadku uniknąć? Jechać trochę dalej za samochodem przed Tobą? Trzymać się bliżej prawej krawędzi, by gość skręcający w lewo mógł Cię zobaczyć? Czy zrobiłbyś coś inaczej?

Wydaje mi się, że tak. Jechałem trochę nerwowo, powinienem był zachować o wiele większą odległość od busa z przodu. Z drugiej strony gość, ktory mnie trafił zrobił głupotę, wyjechał na pełnym gazie nie patrząc zbyt dokładnie, ani nie myśląc zbytnio. Tak czy tak, mogłem jechać ostrożniej, bardziej zachowawczo, zwłaszcza, że jakiś tam ruch na drodze był. Zazwyczaj tak robię, nie stresuję się, mogę ustąpić każdemu, zwalniam widząc pojazd w bocznej uliczce itd. Staram się sprawdzać swoje umiejętności, a nie innych. Lubię się wygłupiać, ale raczej próbuję ryzyko mieć pod kontrolą. Podsumowując, prawdopodobnie mogłem tego uniknąć jadąc trochę inaczej. Czy na pewno, tego nie wiem, jednak mam sobie trochę do zarzucenia.

Niezależnie jak głupio to zabrzmi, cieszę się, że prysznic był zimny, ale zapalenia płuc nie będzie. Może była pora na ostudzenie głowy, taki prztyczek od losu? Jeśli tak, to cena żadna za taką naukę. To, że sobie żartuję, absolutnie nie znaczy, że nie myślę, lub bagatelizuję zdarzenie.

Edytowane przez JacekJ
  • Like 13

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Wystarczyło teleportować się przed zdarzeniem. Wiem, Polak mądry po szkodzie.

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jacku, a jak tak na chłodno przeanalizujesz sytuację, to czy jest coś, co mogłeś zrobić, by tego wypadku uniknąć? Jechać trochę dalej za samochodem przed Tobą? Trzymać się bliżej prawej krawędzi, by gość skręcający w lewo mógł Cię zobaczyć? Czy zrobiłbyś coś inaczej?

Tak właśnie powinien wyglądać ten temat, bo chyba osoba, która była na miejscu najlepiej oceni sytuację (nawet po szkodzie) i jest w stanie powiedzieć, co by mogła zrobić lepiej.

Mam nadzieję, że nikt nie odebrał tego pytania jako zrzucenie winy ;-)

Gdzieś na jakimś forum widziałam taki temat, każdy opisywał swoją sytuację, co się zdarzyło, co się ewentualnie mogło zdarzyć, jakie błędy popełnił i co mógłby zrobić, by tego uniknąć.

Wiemy dobrze, że na drodze nie ma mistrzów, nie wszystko da się przewidzieć, ale nawet studiując "cudze" sytuacje można się czegoś nauczyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jasne. Wiążąc sie z motkiem na dłuzej, trzeba być gotowym na wszystko. Zginąć mając rację jest tak samo do bani, jak nie mając racji.

  • Like 8

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Z innej beczki. Nie chcę rozdrapywac tutaj zdarzenia, ale mam jedno pytanie. Czy wydaje Ci się, że gdybyś w momencie zauważenia tego auta dał po hamulcach zamiast próbować przejechać przed jego nosem, to skończyłoby się lepiej? Ja po paru latach mam wrażenie, że mogłem hamować zamiast próbować omijać... Jak próbujemy omijać, to często liczymy na prawidłowe reakcje drugiej strony, że zauważy, zahamuje, itp... Dziś chyba hamowalbym na maksa po prostej. Może przywalilbym centralnie, ale już przy bardzo niewielkiej prędkości

wysłane ziemniakiem

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie miałem miejsca na próbę hamowania nawet, poza tym gość miał sporo miejsca, żeby mnie puścić. Dopadł mnie dopiero za połową lewego pasa. Hamując wbiłbym mu się w środek prawdopodobnie. To odruchy oczywiście, ale raczej zadziałałem sensownie. Trochę wpłynęły na to kursy, trochę lektura, trochę doświadczenie, a trochę instynkt samozachowawczy. Gdyby ktoś to nagrał, byłoby co analizować, a tak to puste rozważania trochę.

Edytowane przez JacekJ
  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A widziales go spoza skrecajacego przed toba samochodu, czy jak wychyliled sie to dopiero go zobaczyles?

Wysłane z iKropka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

W ostatniej chwili. Tam był parking, ale nie zauważyłem, że ktoś zechce wyjeżdżać, zwłaszcza tak gwałtownie. Zupełne zasskoczenie, ułamek sekundy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Leżałem na ortopedii z gościem którego identycznie - też z pod sklepu puszka trafiła. Jechał Majesty 400. Miał mniej szczęścia - siedział niżej, trafiony parenaście centymetrów później i biodro rozwalone, też kaleka. Na sklepie była kamera. Pomogło z policją i był materiał do analiz. W zasadzie mógł tylko tamtędy nie jechać...

Edytowane przez Dmieszcz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Info z FB

Dzwon Psim Polu, przy wiadukcie koło dworca PKP. Mały GS, kierownik podobno w krótkim rękawku.

Ktoś coś ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Psie pole widocznie na czymś się pośliznął.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Kurde nie patrzyłem dawno w ten temat a tu taka niespodziewanka!!!

Jacku Jot zdrowotności kurcze, składaj motka bo zlot niedługo ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

To ma być ten "mały GS" ?

Ilu jeszcze na świecie nienawróconych Dawidzie?

Ilu?

Dużo pracy jeszcze przed nami :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×