Skocz do zawartości
Logan

Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

Recommended Posts

Najbezpieczniej to mieć metalowy kufer na stałe przyspawany do subframe'a :D

Tak, tak ;)

U mnie na zlocie pękły wszystkie mocowania oryginalnej płyty do subframe.

Kufer, śruby, płyta stalowa od Merty i płyta oryginalna z rączkami wytrzymały. Nic im się nie stało, nawet śruby się nie rozkręciły.

Ale to co jest pod oryginalną płytą BMW - wspornik/mocowanie przyspawane do ramy - poszło. W ostatnim dniu zlotu płyta trzymała się tylko na dwóch śrubach przy rączkach pasażera.

Oczywiście to pewnie nie pękło tak od razu. Najprawdopodobniej już od dłuższego czasu wyrabiało się, szczególnie kiedy jeździłem z załadowanym kufrem po ukraińskich dziurach.

Warto te miejsca sprawdzać.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

no zgivienie było duże jak okazało się że jest jedna śruba na 4:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nic nowego, właśnie zmarnowałem cztery minuty mojego życia ;-)

Wytapatalkowane z magicznego pudełka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Xel przypominanie sobie nawet 10 raz zasad bezpieczeństwa nigdy nie jest marnowaniem czasu, zwłaszcza jeżeli jeździsz na motocyklu.

  • Like 4

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nic nowego, właśnie zmarnowałem cztery minuty mojego życia ;-)

Wytapatalkowane z magicznego pudełka.

Czy aby na pewno?

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

lepeij napisz jak się wypieprzyłeś

Bardzo bezpośrednio to sformułowałeś. A co się stało?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Na pewno. O bezpieczeństwie nie było nic, a o przepisach wiem. Ale jak ktoś jest stary i z kursem miał styczność dawno temu, to mu się przyda :-)

Wytapatalkowane z magicznego pudełka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

w wątku Albańskim wklejał czołgi i coś o bolącym kręgosłupie napisał

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

lepeij napisz jak się wypieprzyłeś

Jest szkolenie z jazdy na moto. Wykonujemy manewr powolnego zawracania. Podczas tego manewru gaśnie mi moto (mój błąd). Moto (pożyczone) się uwala a ja (głupi dureń) staram się moto podtrzymać będąc pochylonym. Coś mi pierdolnęło w krzyżu i ratując resztki zdrowia wykonuję spektakularny przewrót w przód.

Po tym ledwo się ruszam i gdyby nie irlandzka whisky byłbym sztywny.

Wnioski: Nie jedz włoszczyzny bo Ci piwnicę zaleje :-D

A tak na poważnie. Jak moto się uwala to niech się uwala. Chuj mu w dupę. Najważniejsze jest zdrowie , puść to qrestvo gdyż gówno warte jest. Zdrowia nie kupisz.

I tu dodatkowe wnioski:

Skrzyni DCT nie zdławisz i nigdy Ci nie zgaśnie. Honda rulez.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Po tym ledwo się ruszam i gdyby nie irlandzka whisky byłbym sztywny.

A ja widzisz na odwrót, po szkockiej whisky jestem sztywny

A tak na poważnie. Jak moto się uwala to niech się uwala. Chuj mu w dupę. Najważniejsze jest zdrowie , puść to qrestvo gdyż gówno warte jest. Zdrowia nie kupisz.

Chyba w tłumik?..

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja widzisz na odwrót, po szkockiej whisky jestem sztywny

Po szkockiej możliwe, bo robią Cię w człona. Johnny wali chemią na kilometr. Prawdziwe są tylko czyste destylaty.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A ja widzisz na odwrót, po szkockiej whisky jestem sztywny

Chyba w tłumik?..

Niebezpiecznie, można się poparzyć.

Zdrowia w takim razie.

Wytapatalkowane z magicznego pudełka.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Preferuję Ballantine's, reszta jakoś za bardzo zaciąga samogonem i mnie wzdryga już na samą myśl o łyku.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Preferuję Ballantine's, reszta jakoś za bardzo zaciąga samogonem i mnie wzdryga już na samą myśl o łyku.

Strułem się tym gównem wiele lat temu. Wali chemią na kilometr jako i Johnny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jakieś półtora roku temu ze znajomym oblewaliśmy udaną naprawę komputera i oblewając to (jego preferencje) Jack Danielsem jakiejś tam odmiany popijając międzyczasie żółty ser zielonym Leszkiem. Qrwa jego mać! Dwie godziny później następną godzinę spędziłem na kolanach z mordą w sedesie na przemian korzystając z bieżącej wody w bidecie, a rano w oparach piwnołiskowych pojechałem na uczelnię...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Lekcja nr 1

Nigdy nie pijemy słabszego alkoholu po mocniejszym. Najlepiej w ogóle nie mieszać.

Najlepiej pić czyste, prawdziwe destylaty(np. rakija) i koniec.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

KaeS pij ze mną. Rok temu w Czarnogórze przepiłem podpułkownika armii rosyjskiej.

Od tego czasu mamy kontakt pod Moskwą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Picie alkoholu , to rzeczywiście niebezpieczne sytuacje :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×