Skocz do zawartości
mila1

Bezdrożami Ukrainy

Recommended Posts

Super, naprawde super. Mila wcale nie przesadzasz z opisami historycznymi, świetnie sie czyta.

Wołoszański na 2 kołach :)
  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Nie lubię Wołoszańskiego, jest zbyt zmanierowany. Milę da się słuchać, bo nie narzuca jednej wizji, ani nie wpada w taki nieznośny ton jak Wołoszański. Ale to moja subiektywna opinia.

  • Like 3

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Mila, Twoja relacja powinna być specjalnie oznaczona jakąś złotą gwiazdką z opisem "nie zaśmiecać " , ale że takowe oznaczenia na forum nie zostały przewidziane pozwolę sobie tytułem uzupełnienia dodać odrobinę moich wypocin.

Błyszczące w zachodzącym słońcu kamienieckie bruki (fuj jakaś nutka romantyczna się mi wkradła ...)

P8290341.JPG

kolejny dzień dobiega końca .... szkoda ...

P8290349.JPG

znowu będziemy musieli spać w jakiś lochach ... o chlebie i wodzie .... ( sorry,ale nie mogłem się opanować )

P8290335.JPG

P8290333.JPG

jednak ten widok po przebudzeniu wynagradza wszystko

P8290345.JPG

jak widać gęby się śmieją

P8290353.JPG

P8290357.JPG

za chwilę będziemy po drugiej stronie tam gdzie stoi krzyż

P8290361.JPG

jeszcze tylko krótka wizyta w tutejszych lochach

P8300365.JPG

P8300367.JPG

z jakimiś glutami zwisającymi ze sklepienia ( podobno to stalaktyty, ale nie próbowałem, nie mam pojęcia czy są jadalne )

P8300364.JPG

spacerek na moto brzegiem jaru, Jacek nie wiem jak to zrobiłeś z "plecaczkiem" , bo ja musiałem sobie powtarzać mantrę osiołka ze Shreka - "tylko nie patrz w dół, tylko nie patrz w dół"

P8300374.JPG

i już po drugiej stronie mocy

P8300373.JPG

no dobra walim nad Dniestr tam są podobno asfalty ( fuj )

P8300383.JPG

a tymczasem po drodze Mila - "tutaj w roku 1692 hetman Jabłonowski ....."

P8300388.JPG

a na potwierdzenie słów Mili została później w tym miejscu przytwierdzona pamiątkowa tablica

P8300392.JPG

a w oddali Dniestr ....

P8300396.JPG

widoki, że latać się chce ....

P8300398.JPG

no to lecimy dalej ... ( kawałek palca mi się do fotki przykleił :-D ;-) )

P8300400.JPG

no w końcu jest asfalt, na szczęście szutrowy :-D

P8300401.JPG

P8300402.JPG

P8300403.JPG

P8300404.JPG

w stepie szerokim ....

P8300405.JPG

nie no makabra jakaś, czarne i bez dziur, po tym się nie da jechać. Ja proszę Panów pro.. tes.. tu.. ję...

P8300406.JPG

No, już trochę lepiej. Dziur nadal brak, ale przynajmniej muldy są .

P8300415.JPG

i te zakola Dniestru ....

P8300412.JPG

i jakieś ludziki ...

P8300410.JPG

no nareszcie jakiś porządna droga

P8300427.JPG

wszyscy się cieszą , a najbardziej Yejyej :)

P8300428.JPG

P8300430.JPG

P8300431.JPG

Rudka ? Na przystanku autobusowym wiszą sobie gliniane garnki.

P8300432.JPG

słońce coraz niżej a tu jeszcze trwa mecz Tryzub Rudka vs ...

P8300437.JPG

a tymczasem w stepie

P8300450.JPG

P8300444.JPG

zaczynają się krowy ...

P8300438.JPG

coraz więcej krów ... te poniżej mają z jednej strony dłuższe nogi, żeby lepiej trzymać się bokiem na zboczu taka odmiana

górskich krów. Zaraz, zaraz górskich ? To znaczy, że Karpaty już tuż, tuż

P8300441.JPG

ściemnia się ... cel coraz bliżej ...

P8300452.JPG

  • Like 23

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Tymi opisami mi przypomnieliście, że Jan Tarnowski to mój pra pra pra dziadek jest "po kądzieli" czyli ze strony babki...

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I jeszcze to co wywołało gremialny śmiech czyli Kamieniec Podolski nocą czyli як зробити Діснейленд

1129208_original.jpg

  • Like 18

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A wy to specjalnie takie drogi wybieraliście? Czy po nich jeszcze Tatarzy jeździli i nie ma innych?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

A wy to specjalnie takie drogi wybieraliście? Czy po nich jeszcze Tatarzy jeździli i nie ma innych?

Oczywiście, że specjalnie. Staraliśmy się jechać najlepszymi drogami z możliwych. A bruk, po którym jechało się jak po telewizorach ( oczywiście tych kineskopowych ) pamiętający jeszcze czasy Jana Kazimierza i Tatarów był zdaje się gdzieś po drodze do Beresteczka czy Boremla :-D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Zaj...sty wyjazd :-D

  • Like 2

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Czwarty i ostatni dzień wyprawy.

Wstaję przed szóstą, w głowie lekki szum spowodowany zapewne świeżym, górskim powietrzem ( nieopatrznie na całą noc zostawiliśmy otwarte okno). Ubieram się i wychodzę z hotelu, by poobserwować budzące do życia się miasteczko – Żabie, legendarną stolicę huculszczyzny. Głównym gwoździem programu wczorajszego dnia miała być wieczorna wycieczka szutrówką, wzdłuż Czeremoszu w kierunku granicznego pasma Karpat, niestety gwóźdź w Yejyej’owej oponie okazał się być ważniejszym. Trudno. Taki los, ale ja tu jeszcze wrócę…Szwędam się po rynku, odwiedzam bazar i chłonę miejscowe klimaty. Wkrótce spotykam Dziadka, który podobnie jak ja, odurzony górskim powietrzem, zapragnął wyjść na ulicę…Razem, postanawiamy zajrzeć do miejscowego lokalu, by napić się kawy i poobserwować tutejsze życie. Siadamy przy stole, wtapiając się w otoczenie, a kątem oka śledzimy salę. Do lady podchodzi góral, nie żeby menel, widać że zwykły, zapracowany człowiek. Na stojąco wypija setę, płaci, wychodzi, całość trwa ze 30 sekund. Następni. Chyba podróżni, bo z tobołkami, zamawiają po secie z zakąską (pomarańcza pokrojona na ćwiartki). Jest 7-ma rano, ot zwykły dzień pracy się rozpoczyna…Wracamy do hotelu, szybkie śniadanie i w drogę! Dzisiaj ciężki dzień, do pokonania ponad 300 km ukraińskich dróg, a potem jeszcze 400 km do domu…Powrót już bez żadnych niespodzianek, bez względu na stan nawierzchni ciśniemy do przodu, nawet zdjęć już nie robię, no może jedno…1-DSC_7628.JPG

Ukraińskie drogi, to pewne wyzwanie dla zmysłów, szczególnie wzroku. Niczego nie można być pewnym, nawet jak asfalt jest względnie równy, zawsze może się trafić dziura o głębokości 20cm. Najlepiej jest jeździć na stojąco, wtedy pole obserwacji jest nie co lepsze. Szutry są zdecydowanie bardziej przewidywalne. Najgorszą odmianą ukraińskich dróg są dziury połączone wąskimi skrawkami asfaltu. Wtedy jest slalom, można oczywiście walić na wprost, ale nigdy nie ma gwarancji, że nie napotka się tej jedynej, trochę głębszej, która odkształci felgę, bądź z siodła wyrzuci. Po siedmiu godzinach jazdy jesteśmy na granicy. Jestem zmęczony, ciągłe napięcie i koncentracja robią swoje. Na granicy drobny zgrzyt, celnik ukraiński wyczuł krew i łatwą zwierzynę. Pomimo wysiłków, skurwysynowi nie udało się zatrzeć pozytywnego obrazu Ukrainy jaki wyniosłem z ostatnich dni. Jesteśmy w Polsce!!! Przed nami cudowne, polskie drogi, zero dziur, człowiek jedzie beztrosko, delektując się widokami. Mijamy Arłamów i walimy na Przemyśl. Powoli rozjeżdżamy się do swoich domów. Za Lublinem zostaję sam, mija 14-ta godzina jazdy, jest noc i zaczynam zasypiać. Nie pomaga nawet jazda na stojąco. 60 km przed domem zatrzymuję się, ostatnią butelkę mineralnej wylewam na głowę. Pomaga. Po północy szczęśliwie docieram do domu. Wchodzę do napełnionej wodą wanny i zasypiam…

Panowie, dzięki za wyjazd i towarzystwo. To była moja najlepsza wyprawa w życiu…Kro%25C5%259Bcienko.JPG

Koniec.

Edytowane przez mila1
  • Like 30

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Panowie, dzięki za wyjazd i towarzystwo. To była moja najlepsza wyprawa w życiu…

U mnie wszystkie wyprawy były najlepszymi w życiu. Nie miałem okazji, żeby do tej pory za którymkolwiek razem się na cokolwiek skrzywić. Wprost przeciwnie. Będzie chęć, to zjeździmy razem Ukrainę i Rumunię do bólu. Dalej zresztą pewnie też jest jakieś życie, które warto obejrzeć. Też dziękuję za wyjazd wszystkim, w październiku może Lwów w 2 dni (albo dłużej).

Edytowane przez JacekJ
  • Like 5

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Jacku, ja na ten październikowy Lwów piszę się na pewno. W głowie zaczyna mi jednak kiełkować pomysł na kolejną, kilkudniową wyprawę na Ukrainę. Karpaty i huculszczyzna wywołują głęboki niedosyt. Chciałbym tak na spokojnie poszwędać się w tamtym rejonie, ale to już plany na przyszły sezon. Będzie czas, aby spokojnie wszystko ustalić, tylko o kilka dni dłużej niż teraz.

  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

I kolejny raz dołożę małe conieco :) od siebie

tutaj wylądowaliśmy - Żabie huculska stolica - hotel Wierchowiel

P8300458.JPG

P8300459.JPG

jest ok 6 rano naszego czasu u nich już siódma miasteczko dopiero się budzi

P8300462.JPG

na tutejszym rynku zaczynają otwierać pierwsze stragany

P8300470.JPG

P8300473.JPG

P8300474.JPG

niezawodne środki komunikacji dowożą klientów

P8300477.JPG

P8300480.JPG

a uliczni sprzedawcy eksponują swój towar

P8300471.JPG

P8300472.JPG

P8300479.JPG

ale my niestety musimy już jecha. Kur ... szkoda. Ostatnie tankowanie

P8300484.JPG

i w drogę ...

P8300469.JPG

P8300467.JPG

P8300465.JPG

P8300482.JPG

ech serek nasz codzienny .......

P8300481.JPG

i SZLUGI :-D

Zdj%2525C4%252599cie0806.jpg

DZIĘKI CHŁOPAKI ! TRZEBA TAM WRÓCIĆ .

  • Like 23

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Dziadek, 120 lat temu w Żabiem handlowano podobnie...

1-DSC_7635.JPG

  • Like 11

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj ciągnie mnie na tę huculszczyznę, a i Maramuresz blisko ....

Edytowane przez Dziadek
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Oj ciągnie mnie na tę huculszczyznę, a i Maramuresz blisko ....

montujemy cos? ale w tym miesiacu

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

montujemy cos? ale w tym miesiacu

W tym miesiącu chodzi mi po głowie kawa :-D
  • Like 1

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Ser i wino napierdzielamy. Może coś przy okazji?

Drohobycz i Truskawiec ( bo jakoś mi te "Sklepy cynamonowe" spać nie dają , sam nie wiem dlaczego ) Edytowane przez Dziadek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na stronach

Żeby dodać komentarz, musisz założyć konto lub zalogować się

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodawać komentarze

Dodaj konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się tutaj.

Zaloguj się teraz

×