mila1 3 368 Zgłoś ten post Napisano 6 Luty 2017 1 minutę temu, Moto Troter napisał: Ja mogę, azaliż zawżdy. O! Głos konesera, to i na puszczy głośnym echem się odbije... 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
arthurr 5 242 Zgłoś ten post Napisano 6 Luty 2017 Nie żebym was rozumiał... ale też bym wypił... Na murach oczywiście 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 461 Zgłoś ten post Napisano 6 Luty 2017 Ale natenczas mamy zimę i tyle co sobie przed elektryczną maszyną do przetwarzania informacji, ot co! Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 461 Zgłoś ten post Napisano 17 Marzec 2017 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Dziadek 6 909 Zgłoś ten post Napisano 17 Marzec 2017 Lwów, jak tam jest naprawdę ? Naprawdę to Lwów jest od czesania turystów. Nawet pięcioletni żebrak to Paliak i i jego familia Paliaki i na wojnie w Donbasie wszyscy byli ... I jeszcze czasem trafia się kolekcjoner, co monety zbiera ... głównie euro ... I niech tak zostanie, niech te polskie pany poczują się polskimi panami chociaż tam. Za te ojro u bauera zarobione. Prawdziwa Ukraina jest gdzie indziej. O wiele ciekawsza. 4 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
JacekJ 8 862 Zgłoś ten post Napisano 17 Marzec 2017 Lwów też jest ok. Wpaść na obiad i kawę zawsze fajnie. Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
KaeS 10 461 Zgłoś ten post Napisano 18 Marzec 2017 Ja zawsze tego typu "naiwne" filmy przyjmuję z przymrożeniem oka. Michał Sikorski - młody bloger z Olsztyna robi to dla kasy i chęci wybicia własnej indywidualności, bo bywa, że zapraszany jest przez miejscowe TV, które robią z nim wywiady. Prawda o Lwowie zapewne jest taka jak napisał Dziadek. Ukraińcy w odróżnieniu od Białorusinów nauczyli się robić pieniądze na turystach z Polski - i widać robią to bardzo dobrze. Powracając do autora i bohatera filmu. Ów bloger był dwa razy na Białorusi, gdzie nakręcił dwa tego typu filmy i zamieścił je w internecie. Podczas drugiego pobytu w RB jakaś białoruska stacja robiła z nim materiał filmowy, co nie przeszkadzało potem białoruskim krokodylom (reketerom Baćki) dowalić mu kary 400 euro za przejazd krótkiego odcinka wątpliwej jakości płatną drogą.Tak to właśnie bywa "w terenie". Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Dziadek 6 909 Zgłoś ten post Napisano 18 Marzec 2017 14 godzin temu, JacekJ napisał: Lwów też jest ok. Wpaść na obiad i kawę zawsze fajnie. Ależ oczywiście, a szczególnie na kawę i ciacho. Ukraińskie ciacha z kremem nie mają sobie równych. Nie tylko te we Lwowie. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Seb 3 865 Zgłoś ten post Napisano 18 Marzec 2017 Lwów, jak tam jest naprawdę ? Naprawdę to Lwów jest od czesania turystów. Nawet pięcioletni żebrak to Paliak i i jego familia Paliaki i na wojnie w Donbasie wszyscy byli ... I jeszcze czasem trafia się kolekcjoner, co monety zbiera ... głównie euro ... I niech tak zostanie, niech te polskie pany poczują się polskimi panami chociaż tam. Za te ojro u bauera zarobione. Prawdziwa Ukraina jest gdzie indziej. O wiele ciekawsza.I Ty nam ją pokażesz Wysłane z bagna. 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
mila1 3 368 Zgłoś ten post Napisano 18 Marzec 2017 39 minut temu, Dziadek napisał: Ależ oczywiście, a szczególnie na kawę i ciacho. Ukraińskie ciacha z kremem nie mają sobie równych. Nie tylko te we Lwowie. O słonince zapomniałeś... 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Dziadek 6 909 Zgłoś ten post Napisano 18 Marzec 2017 5 godzin temu, mila1 napisał: O słonince zapomniałeś... Zapijanej Zakarpatskim. Przestań, bo dostaję ślinotoku . Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Moto Troter 4 323 Zgłoś ten post Napisano 19 Marzec 2017 (edytowane) Postanowiliśmy w tym roku wpaść tam na dłużej bo jest czad. Edytowane 19 Marzec 2017 przez Moto Troter 1 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach
Ciech 480 Zgłoś ten post Napisano 15 Grudzień 2017 Piękna opowieść z wyjazdu, szczerze zazdroszczę zobaczonych rzeczy i wrażeń. Sam na Ukrainie byłem króciutko pierwszy raz w życiu w tym roku. Wykorzystując pobyt w Bieszczadach, skąd jest już tylko rzut beretem do Lwowa, z miejscowym biurem podróży dostałem się w to miejsce. Piękne miasto. Będąc tam pierwszy raz też od razu widać wpływ czasu na jego wygląd. Wizyta tam jest czymś w rodzaju spełnionej historii alternatywnej. Pokazuje jak wyglądałaby polska przestrzeń, gdyby Polska w 1945 roku została przyłączona do ZSRR. .... a tak – wystarczy pojechać do Lwowa – i już nie trzeba sobie tego wyobrażać. Chętnie jeszcze kiedyś bym się wybrał, tym razem na dłużej, bo jest co oglądać. Cerkiew Wołoska 3 Udostępnij tego posta Odnośnik do posta Udostępnij na stronach