Skocz do zawartości

Jezier

Użytkownik
  • Zawartość

    4 237
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    102

Zawartość dodana przez Jezier

  1. Jezier

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    Przejeżdżam tam codziennie :(
  2. Do takich pomiarów stosowany jest bardziej profesjonalny sprzęt niż multimetr za 25 złotych, moim zdaniem masz dużą szansę na nabycie nowego po tym jak spali się obecny. ;)
  3. Jezier

    Witam, Bolesławiec

    Siema
  4. Jak byś się zdecydował na Viadro to polecam, znam moto od nowości - warto! http://otomoto.pl/honda-varadero-xl1000va-M3836990.html
  5. Jezier

    (S) Triumph Tiger 1050

    To tak mniej więcej w połowie drogi - plan nawet niezły :)
  6. Jestem pewien że trampek będzie dla Ciebie za mały. Z wymienionych motocykli do celów które opisałeś najbardziej nadaje się DUŻY Vstrom i Varadero, mały DL tak ale raczej przy jeździe solo. Sprawy typu wymiana klocków, oleju filtrów ogarniesz sam - gorzej np z regulacją zaworów (ale do Jarka masz blisko także bólu nie ma). Kupując moto zwróć uwagę na min stan tarcz hamulcowych - potrafią nieźle szarpnąć po kieszeni.
  7. Myślę o niebieskich migdałach.

  8. Jezier

    Bezpieczeństwo, Niebezpieczne sytuacje

    To jakiś dziki kraj jest :)
  9. Jezier

    Rodzinne Albumy - Foto Retro Moto

    Nio chyba WFM :)
  10. Przez przypadek natrafiłem na poniższą relację, jak widać jak się chce to można i nie koniecznie najnowszą BMKą ;) http://www.otostrona.pl/piotrc/index.php?p=1_34_Morze-Czarne
  11. Czyli barbażyński tylko taka troszkę inna odmiana :)
  12. Po czułym braterskim rozstaniu „szerokości”, ruszyłem na północ w kierunku mojego głównego celu podróży, jakim była Ryga. Praktycznie cała droga prowadziła autostradą bądź produktem autostradopodobnym. Po drodze mijałem małe lotnisko z hotelem i kilkoma samolotami zaparkowanymi na łące, która służyła, jako mini muzeum. Jakoś tak nie chciało mi się hamować, więc pojechałem dalej, ale obiecałem sobie, że zajadę i obejrzę radzieckie statki powietrzne w drodze powrotnej. Jeżdżąc po Litwie starałem się nie łamać przepisów ruchu drogowego szczególnie, jeżeli chodzi o dopuszczalną prędkość z doświadczeń kolegów wiem, że mandaty są wysokie a władza nie skora do żadnych negocjacji. Podobną taktykę przyjmowali także autochtoni, jeżdżąc z dynamiką niemieckiego emeryta. Nie wiem, dlaczego ale po wjeździe na Łotwę dynamika jazdy nieco wzrosła. Do Rygi dotarłem w poniedziałek wczesnym popołudniem, odnalazłem hotel, który niestety nie posiadał własnego parkingu. Pani w recepcji sugerowała, że zostawienia tak pięknego motocykla jak moja ruda strzała na ulicy, nie jest dobrym pomysłem. Na całe szczęście po przeciwnej stronie ulicy znajdował się całodobowy parking. Gorzej było z porozumieniem się z emerytowanym panem parkingowym, który nie mówił w żadnym z języku, w którym mówiłem ja. Po krótkiej „wymianie zdań” zdecydowaliśmy, że on będzie mówił do mnie po rosyjsku (trochę ten język kojarzę) a ja do niego po polsku(on rozumiał co nie co) – chyba jeszcze z tego okresu, kiedy Polska sięgała od morza do morza, bo wnioskując z wieku na bank ten okres pamiętał. Po zaparkowaniu motocykla udałem się do pobliskiego spożywczaka po niezbędne sprawunki. W kasie dziewczę przecudnej urody wzięło mnie za Włocha, wnioskując po napisie na koszulce, po wyprowadzeniu pani z błędu usłyszałem „siemaneczko, czeszć” jak się potem okazało znajomość języka polskiego nie wynikała z polskich korzeni, a ze znajomości z kolegami z Rzeszowa, do których z resztą wspomniane dziewczę wybierało się za kilka dni. Wieczorem otrzymałem SSmana od Zwierza: „Weszłem do domku. Nożem w plecy nie dostałem” Pobyt w stolicy Łotwy upływał mi na pracy przerywanej wieczornym zwiedzaniem pieszym bądź motocyklowym. W zwiedzeniu Rygi pomogli mi moi nowo poznani koledzy jak się potem okazało z Litwy (jeden z nich płynnie mówił po Polsku, wyssał to z mlekiem ojca czy jakoś tak, matka była Litwinką). A tu najwyżej położona restauracja w Rydze - można zjeść bliżej Boga ;) Na szczęście - czy w jakimś innym celu... Świadek starych czasów Prawie Napoleon Też mają pałac kultury i wierzę telewizyjną Jednego wieczoru postanowiłem zobaczyć jak wygląda Bałtyk z innej perspektywy i pojechałem do miasta Jurmala – takie ichniejsze Władysławowo, jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że aby wjechać do miasta trzeba zapłacić myto 1 Łat = ok 6 PLN. Odbierając motocykl z parkingu postanowiłem powalczyć o fakturę (pan niestety nie znał akurat tego słowa po polsku), gdy jednak ustaliliśmy, o co mi chodzi powiedział, że dzisiaj nienada faktury nie budjet, bo komputer nie rabotajet no i pupa – odpuściłem. Do domu wystartowałem w piątek rano Łotwa, Litwa, samoloty: Krótki postój w Paneveżys w celu podciągnięcia ciągnącego się po ziemi łańcucha kluczami pożyczonymi z warsztatu Peugeota. Tak się spieszyłem do domu, że pan władza strzelający do mnie z lasera na wjeździe do Grajewa nie zdążył mnie zatrzymać. W domu również nie dostałem nożem w plecy – umówiły się czy co? Podsumowując: Litwa – jak Polska, tylko troszkę nas nie lubią i mówią w barbarzyńskim języku Łotwa – drożej niż u nas, przynajmniej w Rydze, kraj przypomina bardziej Niemcy niż Polskę, czysto i schludnie. Język jeszcze bardziej barbarzyński – aż się boję pomyśleć o tym, w jakim języku mówią w Estonii.
  13. Faktycznie - jak bym tam był, niestety szwagra brak więc musiałem sam sobie fotę trzasnąć :)
  14. Jezier

    Kufry, gmole i stelaże

    Jeżeli chodzi o gmole, to wygląd na pewno jest ważny niemniej jednak dużo ważniejsza jest konstrukcja gmola, punkty mocowania i odpowiednia grubość rurek co oczywiście przekłada się na jego wytrzymałość. znane są przypadki "puszczenia" spawu przy przewrotce i uszkodzenia silnika. Bądź dobrej myśli, człowiek na pewno wie co robi w końcu sprzedaje te cuda ;)
  15. Szwagier, to ma takie samo serducho jak Twój Dakar, tylko że robione pewnie przez małe, żółte, chińskie rączki. Huska dobra jest, będzie Pan zadowolony. A tak poza tym to ktoś już pisał, że na promocje nie ma rady, trzeba brać!
  16. Dajcie się ogarnąć Zwierzowi- musieliśmy się spotkać żeby ustalić fakty, debatowaliśmy do wczesnych godzin porannych - teraz już wie o czym ma pisać :)
  17. Jezier

    Triumph Tiger 800

    W najbliższym czasie mój dobry kolega będzie sprzedawał jak w temacie Zdjęcie poglądowe Motocykl kupiony w 2011 w polskim salonie, serwisowany, jeżdżony tylko na asfalcie przejechane ok 5k czyli ledwie dotarty. cena jeszcze nie ustalona. Jeżeli ktoś jest zainteresowany - polecam naprawdę warto. Zapraszam do kontaktu.
  18. Jezier

    Triumph Tiger 800

    Jeszcze nie ustalona. Sprawdzałem że nowy kosztuje 40900 tam są dodatki za 3tys.(min kufer, gmole..) Moto ma 2 lata i 5 tys przejechane. Ile byś dał za takie cudo? :)
  19. Jezier

    Triumph Tiger 800

    Raczej nie :)
  20. Jezier

    Triumph Tiger 800

    Kolega jeszcze nie ustalił ceny(chyba mu się nie spieszy), dodam, że motocykl jest zarejestrowany na firmę więc Faktura VAT - myślę że to niektórych ucieszy :)
  21. Jezier

    usunięcie katalizatora ....

    Edek modyfikuje cały wydech, a katalizator wycina przy okazji - wedle życzenia. Powód wycięcia katalizatora ma nie tylko przesłanki audio (z resztą wycięcie kata nie wiele zmieni jeżeli tłumik zostanie oryginalny), drugi to sytuacja w której jedziesz w jakąś tajgę czy inną Mongolię i tankujesz paliwo z wiadra. Jeżeli okaże się, że zatankowałeś jakieś świństwo i na dodatek z ołowiem to jesteś udupiony, a gdy katalizatora nie ma to przynajmniej jedna rzecz mniej które może się zepsuć. Niektórzy idą dalej i modyfikują soft ogarniający silnik, aby nie wariował przy paliwie wątpliwej jakości, ale to dotyczy twinów, nie wiem jak jest z singlami.
  22. Jezier

    Szczęśliwe powroty / meldunki ;)

    W tym tygodniu zarzuciłem kotwicę w Piotrkowie Tryb. - Pozdrawiam z tego miejsca. :)
×