-
Zawartość
4 237 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Days Won
102
Zawartość dodana przez Jezier
-
Przejeżdżam tam codziennie :(
-
To dobre jest :)
-
Jak zmierzyć pobór prądu na pracującym silniku?
Jezier odpowiedział Marcin ⇒ temat w Elektryka ogólna, sterowanie, czujniki ...
Do takich pomiarów stosowany jest bardziej profesjonalny sprzęt niż multimetr za 25 złotych, moim zdaniem masz dużą szansę na nabycie nowego po tym jak spali się obecny. ;) -
f650gs Dakar, Transalp 650/Varadero 1000, v strom 650/1000
Jezier odpowiedział ozon.00 ⇒ temat w Zamierzam kupić moto...
Jak byś się zdecydował na Viadro to polecam, znam moto od nowości - warto! http://otomoto.pl/honda-varadero-xl1000va-M3836990.html -
Nie fajnie, ;(
-
To tak mniej więcej w połowie drogi - plan nawet niezły :)
-
f650gs Dakar, Transalp 650/Varadero 1000, v strom 650/1000
Jezier odpowiedział ozon.00 ⇒ temat w Zamierzam kupić moto...
Jestem pewien że trampek będzie dla Ciebie za mały. Z wymienionych motocykli do celów które opisałeś najbardziej nadaje się DUŻY Vstrom i Varadero, mały DL tak ale raczej przy jeździe solo. Sprawy typu wymiana klocków, oleju filtrów ogarniesz sam - gorzej np z regulacją zaworów (ale do Jarka masz blisko także bólu nie ma). Kupując moto zwróć uwagę na min stan tarcz hamulcowych - potrafią nieźle szarpnąć po kieszeni. -
To jakiś dziki kraj jest :)
-
Nio chyba WFM :)
-
Przez przypadek natrafiłem na poniższą relację, jak widać jak się chce to można i nie koniecznie najnowszą BMKą ;) http://www.otostrona.pl/piotrc/index.php?p=1_34_Morze-Czarne
-
Jak się śfagry odprowadzali - opowieść w dwóch odsłonach, pięciu wejściach
Jezier odpowiedział ZWIERZ ⇒ temat w Foto(i)relacje bez blokady
Nie, nawet nie wiedziałem, że takie mają :) -
Jak się śfagry odprowadzali - opowieść w dwóch odsłonach, pięciu wejściach
Jezier odpowiedział ZWIERZ ⇒ temat w Foto(i)relacje bez blokady
Czyli barbażyński tylko taka troszkę inna odmiana :) -
Jak się śfagry odprowadzali - opowieść w dwóch odsłonach, pięciu wejściach
Jezier odpowiedział ZWIERZ ⇒ temat w Foto(i)relacje bez blokady
Po czułym braterskim rozstaniu „szerokości”, ruszyłem na północ w kierunku mojego głównego celu podróży, jakim była Ryga. Praktycznie cała droga prowadziła autostradą bądź produktem autostradopodobnym. Po drodze mijałem małe lotnisko z hotelem i kilkoma samolotami zaparkowanymi na łące, która służyła, jako mini muzeum. Jakoś tak nie chciało mi się hamować, więc pojechałem dalej, ale obiecałem sobie, że zajadę i obejrzę radzieckie statki powietrzne w drodze powrotnej. Jeżdżąc po Litwie starałem się nie łamać przepisów ruchu drogowego szczególnie, jeżeli chodzi o dopuszczalną prędkość z doświadczeń kolegów wiem, że mandaty są wysokie a władza nie skora do żadnych negocjacji. Podobną taktykę przyjmowali także autochtoni, jeżdżąc z dynamiką niemieckiego emeryta. Nie wiem, dlaczego ale po wjeździe na Łotwę dynamika jazdy nieco wzrosła. Do Rygi dotarłem w poniedziałek wczesnym popołudniem, odnalazłem hotel, który niestety nie posiadał własnego parkingu. Pani w recepcji sugerowała, że zostawienia tak pięknego motocykla jak moja ruda strzała na ulicy, nie jest dobrym pomysłem. Na całe szczęście po przeciwnej stronie ulicy znajdował się całodobowy parking. Gorzej było z porozumieniem się z emerytowanym panem parkingowym, który nie mówił w żadnym z języku, w którym mówiłem ja. Po krótkiej „wymianie zdań” zdecydowaliśmy, że on będzie mówił do mnie po rosyjsku (trochę ten język kojarzę) a ja do niego po polsku(on rozumiał co nie co) – chyba jeszcze z tego okresu, kiedy Polska sięgała od morza do morza, bo wnioskując z wieku na bank ten okres pamiętał. Po zaparkowaniu motocykla udałem się do pobliskiego spożywczaka po niezbędne sprawunki. W kasie dziewczę przecudnej urody wzięło mnie za Włocha, wnioskując po napisie na koszulce, po wyprowadzeniu pani z błędu usłyszałem „siemaneczko, czeszć” jak się potem okazało znajomość języka polskiego nie wynikała z polskich korzeni, a ze znajomości z kolegami z Rzeszowa, do których z resztą wspomniane dziewczę wybierało się za kilka dni. Wieczorem otrzymałem SSmana od Zwierza: „Weszłem do domku. Nożem w plecy nie dostałem” Pobyt w stolicy Łotwy upływał mi na pracy przerywanej wieczornym zwiedzaniem pieszym bądź motocyklowym. W zwiedzeniu Rygi pomogli mi moi nowo poznani koledzy jak się potem okazało z Litwy (jeden z nich płynnie mówił po Polsku, wyssał to z mlekiem ojca czy jakoś tak, matka była Litwinką). A tu najwyżej położona restauracja w Rydze - można zjeść bliżej Boga ;) Na szczęście - czy w jakimś innym celu... Świadek starych czasów Prawie Napoleon Też mają pałac kultury i wierzę telewizyjną Jednego wieczoru postanowiłem zobaczyć jak wygląda Bałtyk z innej perspektywy i pojechałem do miasta Jurmala – takie ichniejsze Władysławowo, jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że aby wjechać do miasta trzeba zapłacić myto 1 Łat = ok 6 PLN. Odbierając motocykl z parkingu postanowiłem powalczyć o fakturę (pan niestety nie znał akurat tego słowa po polsku), gdy jednak ustaliliśmy, o co mi chodzi powiedział, że dzisiaj nienada faktury nie budjet, bo komputer nie rabotajet no i pupa – odpuściłem. Do domu wystartowałem w piątek rano Łotwa, Litwa, samoloty: Krótki postój w Paneveżys w celu podciągnięcia ciągnącego się po ziemi łańcucha kluczami pożyczonymi z warsztatu Peugeota. Tak się spieszyłem do domu, że pan władza strzelający do mnie z lasera na wjeździe do Grajewa nie zdążył mnie zatrzymać. W domu również nie dostałem nożem w plecy – umówiły się czy co? Podsumowując: Litwa – jak Polska, tylko troszkę nas nie lubią i mówią w barbarzyńskim języku Łotwa – drożej niż u nas, przynajmniej w Rydze, kraj przypomina bardziej Niemcy niż Polskę, czysto i schludnie. Język jeszcze bardziej barbarzyński – aż się boję pomyśleć o tym, w jakim języku mówią w Estonii. -
Jak się śfagry odprowadzali - opowieść w dwóch odsłonach, pięciu wejściach
Jezier odpowiedział ZWIERZ ⇒ temat w Foto(i)relacje bez blokady
Faktycznie - jak bym tam był, niestety szwagra brak więc musiałem sam sobie fotę trzasnąć :) -
Jeżeli chodzi o gmole, to wygląd na pewno jest ważny niemniej jednak dużo ważniejsza jest konstrukcja gmola, punkty mocowania i odpowiednia grubość rurek co oczywiście przekłada się na jego wytrzymałość. znane są przypadki "puszczenia" spawu przy przewrotce i uszkodzenia silnika. Bądź dobrej myśli, człowiek na pewno wie co robi w końcu sprzedaje te cuda ;)
-
Szwagier, to ma takie samo serducho jak Twój Dakar, tylko że robione pewnie przez małe, żółte, chińskie rączki. Huska dobra jest, będzie Pan zadowolony. A tak poza tym to ktoś już pisał, że na promocje nie ma rady, trzeba brać!
- 10 499 odpowiedzi
-
- 1
-
Jak się śfagry odprowadzali - opowieść w dwóch odsłonach, pięciu wejściach
Jezier odpowiedział ZWIERZ ⇒ temat w Foto(i)relacje bez blokady
Dajcie się ogarnąć Zwierzowi- musieliśmy się spotkać żeby ustalić fakty, debatowaliśmy do wczesnych godzin porannych - teraz już wie o czym ma pisać :) -
W najbliższym czasie mój dobry kolega będzie sprzedawał jak w temacie Zdjęcie poglądowe Motocykl kupiony w 2011 w polskim salonie, serwisowany, jeżdżony tylko na asfalcie przejechane ok 5k czyli ledwie dotarty. cena jeszcze nie ustalona. Jeżeli ktoś jest zainteresowany - polecam naprawdę warto. Zapraszam do kontaktu.
-
Jeszcze nie ustalona. Sprawdzałem że nowy kosztuje 40900 tam są dodatki za 3tys.(min kufer, gmole..) Moto ma 2 lata i 5 tys przejechane. Ile byś dał za takie cudo? :)
-
Raczej nie :)
-
Kolega jeszcze nie ustalił ceny(chyba mu się nie spieszy), dodam, że motocykl jest zarejestrowany na firmę więc Faktura VAT - myślę że to niektórych ucieszy :)
-
Edek modyfikuje cały wydech, a katalizator wycina przy okazji - wedle życzenia. Powód wycięcia katalizatora ma nie tylko przesłanki audio (z resztą wycięcie kata nie wiele zmieni jeżeli tłumik zostanie oryginalny), drugi to sytuacja w której jedziesz w jakąś tajgę czy inną Mongolię i tankujesz paliwo z wiadra. Jeżeli okaże się, że zatankowałeś jakieś świństwo i na dodatek z ołowiem to jesteś udupiony, a gdy katalizatora nie ma to przynajmniej jedna rzecz mniej które może się zepsuć. Niektórzy idą dalej i modyfikują soft ogarniający silnik, aby nie wariował przy paliwie wątpliwej jakości, ale to dotyczy twinów, nie wiem jak jest z singlami.
-
W tym tygodniu zarzuciłem kotwicę w Piotrkowie Tryb. - Pozdrawiam z tego miejsca. :)