Skocz do zawartości

Jezier

Użytkownik
  • Zawartość

    4 242
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    102

Posty dodane przez Jezier


  1. 186cm i 84kg - a zależy mi na komfortowym podróżowaniu :D

    Jestem pewien że trampek będzie dla Ciebie za mały. Z wymienionych motocykli do celów które opisałeś najbardziej nadaje się DUŻY Vstrom i Varadero, mały DL tak ale raczej przy jeździe solo. Sprawy typu wymiana klocków, oleju filtrów ogarniesz sam - gorzej np z regulacją zaworów (ale do Jarka masz blisko także bólu nie ma). Kupując moto zwróć uwagę na min stan tarcz hamulcowych - potrafią nieźle szarpnąć po kieszeni.


  2. Po czułym braterskim rozstaniu „szerokości”, ruszyłem na północ w kierunku mojego głównego celu podróży, jakim była Ryga. Praktycznie cała droga prowadziła autostradą bądź produktem autostradopodobnym. Po drodze mijałem małe lotnisko z hotelem i kilkoma samolotami zaparkowanymi na łące, która służyła, jako mini muzeum. Jakoś tak nie chciało mi się hamować, więc pojechałem dalej, ale obiecałem sobie, że zajadę i obejrzę radzieckie statki powietrzne w drodze powrotnej. Jeżdżąc po Litwie starałem się nie łamać przepisów ruchu drogowego szczególnie, jeżeli chodzi o dopuszczalną prędkość z doświadczeń kolegów wiem, że mandaty są wysokie a władza nie skora do żadnych negocjacji. Podobną taktykę przyjmowali także autochtoni, jeżdżąc z dynamiką niemieckiego emeryta. Nie wiem, dlaczego ale po wjeździe na Łotwę dynamika jazdy nieco wzrosła. Do Rygi dotarłem w poniedziałek wczesnym popołudniem, odnalazłem hotel, który niestety nie posiadał własnego parkingu. Pani w recepcji sugerowała, że zostawienia tak pięknego motocykla jak moja ruda strzała na ulicy, nie jest dobrym pomysłem. Na całe szczęście po przeciwnej stronie ulicy znajdował się całodobowy parking. Gorzej było z porozumieniem się z emerytowanym panem parkingowym, który nie mówił w żadnym z języku, w którym mówiłem ja. Po krótkiej „wymianie zdań” zdecydowaliśmy, że on będzie mówił do mnie po rosyjsku (trochę ten język kojarzę) a ja do niego po polsku(on rozumiał co nie co) – chyba jeszcze z tego okresu, kiedy Polska sięgała od morza do morza, bo wnioskując z wieku na bank ten okres pamiętał. Po zaparkowaniu motocykla udałem się do pobliskiego spożywczaka po niezbędne sprawunki. W kasie dziewczę przecudnej urody wzięło mnie za Włocha, wnioskując po napisie na koszulce, po wyprowadzeniu pani z błędu usłyszałem „siemaneczko, czeszć” jak się potem okazało znajomość języka polskiego nie wynikała z polskich korzeni, a ze znajomości z kolegami z Rzeszowa, do których z resztą wspomniane dziewczę wybierało się za kilka dni.

    Wieczorem otrzymałem SSmana od Zwierza: „Weszłem do domku. Nożem w plecy nie dostałem”

    Pobyt w stolicy Łotwy upływał mi na pracy przerywanej wieczornym zwiedzaniem pieszym bądź motocyklowym. W zwiedzeniu Rygi pomogli mi moi nowo poznani koledzy jak się potem okazało z Litwy (jeden z nich płynnie mówił po Polsku, wyssał to z mlekiem ojca czy jakoś tak, matka była Litwinką).

    WP_000279%2520%25282%2529.jpg

    WP_000280%2520%25282%2529.jpg

    A tu najwyżej położona restauracja w Rydze - można zjeść bliżej Boga ;)

    WP_000282%2520%25282%2529.jpg

    WP_000283%2520%25282%2529.jpg

    WP_000286%2520%25282%2529.jpg

    Na szczęście - czy w jakimś innym celu...

    WP_000289%2520%25282%2529.jpg

    Świadek starych czasów

    WP_000291%2520%25282%2529.jpg

    Prawie Napoleon

    WP_000294%2520%25282%2529.jpg

    Też mają pałac kultury

    WP_000304%2520%25282%2529.jpg

    i wierzę telewizyjną

    WP_000306%2520%25282%2529.jpg

    Jednego wieczoru postanowiłem zobaczyć jak wygląda Bałtyk z innej perspektywy i pojechałem do miasta Jurmala – takie ichniejsze Władysławowo, jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że aby wjechać do miasta trzeba zapłacić myto 1 Łat = ok 6 PLN.

    WP_000298%2520%25282%2529.jpg

    WP_000300%2520%25282%2529.jpg

    Odbierając motocykl z parkingu postanowiłem powalczyć o fakturę (pan niestety nie znał akurat tego słowa po polsku), gdy jednak ustaliliśmy, o co mi chodzi powiedział, że dzisiaj nienada faktury nie budjet, bo komputer nie rabotajet no i pupa – odpuściłem.

    Do domu wystartowałem w piątek rano Łotwa, Litwa, samoloty:

    WP_000309%2520%25282%2529.jpg

    WP_000310%2520%25282%2529.jpg

    WP_000311%2520%25282%2529.jpg

    WP_000314%2520%25282%2529.jpg

    WP_000319%2520%25282%2529.jpg

    WP_000322%2520%25282%2529.jpg

    Krótki postój w Paneveżys w celu podciągnięcia ciągnącego się po ziemi łańcucha kluczami pożyczonymi z warsztatu Peugeota.

    Tak się spieszyłem do domu, że pan władza strzelający do mnie z lasera na wjeździe do Grajewa nie zdążył mnie zatrzymać.

    W domu również nie dostałem nożem w plecy – umówiły się czy co?

    Podsumowując:

    Litwa – jak Polska, tylko troszkę nas nie lubią i mówią w barbarzyńskim języku

    Łotwa – drożej niż u nas, przynajmniej w Rydze, kraj przypomina bardziej Niemcy niż Polskę, czysto i schludnie. Język jeszcze bardziej barbarzyński – aż się boję pomyśleć o tym, w jakim języku mówią w Estonii.

    • Like 12

  3. odswieze troche temat - zafundowalam mojemu GSowi gmole. Znalazlam pod Krakowem czlowieka, ktory takie cuda robi, taniej, niz akcesoryjne, a i nawet powiedzialabym, ze ladniejsze. Zrobie jutro zdjecie, to wkleje. W kazdym razie polecam, gdyby ktos potrzebowal.

    Jeżeli chodzi o gmole, to wygląd na pewno jest ważny niemniej jednak dużo ważniejsza jest konstrukcja gmola, punkty mocowania i odpowiednia grubość rurek co oczywiście przekłada się na jego wytrzymałość. znane są przypadki "puszczenia" spawu przy przewrotce i uszkodzenia silnika.

    Bądź dobrej myśli, człowiek na pewno wie co robi w końcu sprzedaje te cuda ;)


  4. W najbliższym czasie mój dobry kolega będzie sprzedawał jak w temacie

    Zdjęcie poglądowe

    Triumph_Tiger800-2_1767913c.jpg

    Motocykl kupiony w 2011 w polskim salonie, serwisowany, jeżdżony tylko na asfalcie przejechane ok 5k czyli ledwie dotarty. cena jeszcze nie ustalona.

    Jeżeli ktoś jest zainteresowany - polecam naprawdę warto.

    Zapraszam do kontaktu.


  5. Edek modyfikuje cały wydech, a katalizator wycina przy okazji - wedle życzenia. Powód wycięcia katalizatora ma nie tylko przesłanki audio (z resztą wycięcie kata nie wiele zmieni jeżeli tłumik zostanie oryginalny), drugi to sytuacja w której jedziesz w jakąś tajgę czy inną Mongolię i tankujesz paliwo z wiadra. Jeżeli okaże się, że zatankowałeś jakieś świństwo i na dodatek z ołowiem to jesteś udupiony, a gdy katalizatora nie ma to przynajmniej jedna rzecz mniej które może się zepsuć. Niektórzy idą dalej i modyfikują soft ogarniający silnik, aby nie wariował przy paliwie wątpliwej jakości, ale to dotyczy twinów, nie wiem jak jest z singlami.

×