kretka

No i poszedł... w świat :( Ech.. idę się pocieszyć :( :(

Dakar zarezerwowany :( :( :( :( Smutno będzie bez niego w garażu... ech życie.

No właśnie... nieujawniona, czyli tajemnicza :ph34r: Myślę, że już kilka kilometrów wystarczy ;) kilkanaście może się okazać zbyt dużym wysiłkiem :mrgreen:

...hmm... to ile to cudo ma właściwie kosztować?? Jakaś niekumata jestem :blink:

Nie minus 1 tylko minus 4 :D - mniej więcej tyle udało się obniżyć ;)

...chyba dosiądzie... :shock:

No wreszcie się Witokret pokazała :D. Zalogowała się już miesiące świetlne temu, dzięki niej zresztą dowiedziałam się o tym forum, a dopiero teraz się odzywa.. pewnie wstydzi się, że gsa jeszcze nie ma :mrgreen:

współczuję :(

To na początek daj może ogłoszenie o zamianie Twojego siodła na siodło z dakara. Z tego co widzę, wielu dakarowców chętnie siedziałoby niżej :lol:

Dobrze gadasz Pawel :D Mam tylko jedną uwagę... niektóre motocykle nie nadają się na pierwsze moto, szczególnie w przypadku kobiet, które po pierwsze są niższe, a po drugie mają ciut mniej siły ;)

Ależ on też jest na sprzedaż ;) jak najbardziej :D

MeJustine, nie słuchaj kolegów :D niektórzy doradzą Ci od razu tysiąca :D bo przecież szkoda wydawać na taki, który Ci się zaraz znudzi, inni wcisną Ci takie cuś, jak załączyłas, na szczęście na tym forum doradzają dobrze :D. Mnie koledzy doradzili harleya sportstera :roll: , dzięki któremu prawie że się zniechęciłam do jazdy w ogóle. Potem była na szybko honda VTR250 - rzeczywiście idealna na pierwsze moto, ale droga i już nie sprowadzana na polski rynek, poza tym nie nadaje się do turystyki, a potem dosiadłam gsa i powiem szczerze, że 2 poprzednie były stratą czasu. Bierz gsa i już 8-)

Waflo, dzięki za propozycję, doceniam ;) ale niestety muszę odzyskać kwotę, za którą dakara kupiłam. W innym przypadku nie pozbywałabym się go.

Waflo, chcesz mi dać swoje moto i jeszcze do tego zapłacić za Dakara? Nonono.. to byłby dopiero deal ;)

Rozpruje??!! Na części??!! Oprawcy!! :shock: No przepiękny jest :) Nie wiem jak się z nim rozstanę :cry: Tym bardziej, że w przyszłym roku znowu będę szukać moto w takim stanie i znowu będzie problem ;)

Halo, halo! Mój Dakar nie jest do rozdrapania tylko do wzięcia w całości!! No! :evil: ;)

Ja tylko dodam, że dakara można dosyć łatwo obniżyć kupując niskie siodło ze zwykłego gsa i dorabiając łącznik tylnego zwieszenia. Ja mam 174 i obniżyłam sobie w ten sposob dakara do mojego wzrostu. Dodatkowo ustawienie tylnego zawieszenia "na miękko" jeszcze przybliża nasz tyłek do asfaltu. Przejechałam się ostatnio aprilią pegaso w wersji factory. Moje odczucia: zdecydowanie wolę gs'a. Na aprilii czułam się jak na ...kozie. Silnik trochę mocniejszy - przy 130km/h miałam 5 tys. obrotów. W dakarze o 10km/h mniej. Jednak jak dla mnie dakar jest: stabilniejszy, wygodniejszy i sprawia wrażenie większego w porównaniu z miejskim zapierdalaczem aprilią pegaso.

A jaki słodki ten cukierek!! :shock: :)

Mówi się zadbany, a nie wymuskany 8-) Ładny, co nie? :)

Myślę, że to nie kwestia tego czy ładny, czy nie, raczej tego w jakim on jest stanie, skąd pochodzi i jak był traktowany. Ja zapłaciłam "tyle kasy" i to nie tylko za dodatki, ale również za unikalny stan tego Dakara. Jeżeli komuś zależy na golasie ;) i do tego z niewiadomą przeszłością, to jest kilka innych na allegro. I możesz mi wierzyć, jak pojadą koło siebie 2 dakary, w tym jeden z wydechami sebringa, to na pewno zauważysz różnicę :mrgreen:

Mój dakar też jest na sprzedaż, niestety ;) Sprzedaję tylko dlatego, bo muszę. Ma oryginalny przebieg 13700. Stan idealny. Jakiś czas temu był na sprzedaż na tym forum - ciągle jest wątek. Więcej w ogłoszeniu na otomoto: http://otomoto.pl/bmw-gs-f-650-dakar-M2891659.html

Wstawiam nowość z otomoto - mojego Dakara. Niestety niedługo się nim nacieszyłam, ale tak już w życiu bywa. Kupiony przez to forum, stan idealny, bardzo mały przebieg. Wyjątkowy egzemplarz. Sprzedaję tylko dlatego, że muszę :cry: http://otomoto.pl/bmw-gs-f-650-dakar-M2891659.html

Cena to 19.000zł. Jest wart każdej złotówki. :cry: :cry: :cry:

Logan, z ust mi to wyjąłeś :lol:. Do tej pory telepałam się na harleyu, ale po Dakarze nie ma mowy, żebym go jeszcze dosiadła (chyba, że po 70tce ;) W sobotę miałam okazję przejechać się aprilią Pegaso factory. Niby prawie ten sam motocykl, niby ta sama pojemność, niby aprilia ma większego kopa, ale... to zdecydowanie nie to samo. Dakarem jeździ się o wiele lepiej. Jest o niebo stabilniejszy. Nie wiem jak ja to przeżyję :lol:

Teraz z kolei ja muszę z ogromnym bólem serca wystawić Dakara na sprzedaż ;) Niestety życie jest pełne niespodzianek i w moim przypadku też okazało się, że fundusze zainwestowane w Dakara muszę przeznaczyć na co innego. Strasznie się czuję, bo ten motocykl jest fenomenalny. Zrobiłam nim zaledwie ok. 1500km, ale najchętniej bym z niego nie zsiadała. Do stanu, który opisywał Piter dołożyłam nowiutkie klocki hamulcowe na przód i tył, przegląd motocykla przez podłączenie pod komputer (wszystko w idealnym porządku), dodatkowo został przejrzany i wyregulowany przez 2 świetnych mechaników. Został przeze mnie obniżony o kilka centymetrów - teraz osoby, które mają 170cm mogą spokojnie położyć całą stopę na asfalcie. Oczywiście obniżenie może być w kilkanaście minut zlikwidowane - zamówiłam specjalny krótszy łącznik zawieszenia, który można wymontować i zamontować oryginalny. Stan tego motocykla jest niesamowity. Piter miał rację w każdym słowie. Każdy, kto go ogląda nie może wyjść z podziwu. Bardzo nie chcę go sprzedawać, ale niestety muszę :cry: Za jakiś czas wystawię go na allegro :lol: