Skocz do zawartości

GSuberalles

Użytkownik
  • Zawartość

    1 004
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez GSuberalles


  1. Próbować zawsze można, nikt tego nie broni i ja też nie będę. Mogę się łudzić i liczyć na jej rozsądek ale wolę jednak nie spuszczać jej z oka. Jak mawiają mądrzy ludzie: zaufanie to najlepsze rzecz jaką można darzyć inną osobę ale kontrola jest jeszcze lepsza.


  2. Była ze mną w Biłgoraju, Nic jej się nie stało i bardzo jej się podobało. Byli nawet tacy co proponowali jej cytrynówkę made by Mirek. Na szczęście wykazałem się dużym refleksem i czujnością bo mogłoby się jej podobać jeszcze bardziej.

    • Like 2

  3. śmiejta się, śmiejta jak Wam nic.

    P.S. na Routerze A500 moja córa śmiga aż miło. Podejrzewam, że w nadchodzącym sezonie już zacznie mnie objeżdżać. Zobaczymy jak Wam będą wychodzić, te Wasze podśmiechujki jak Wam na którymś ze zlotów pokaże jak się jeździ.  


  4. Sęk w tym, że to nie będzie zabawka dla mnie (chyba już pisałem o tym na forum). Docelowo ma jeździć drobna kobitka. Nie chcę kupować zwykłej F'ki bo boję, że się zrazi. Po przymiarce do zwykłej zabrakło trochę gałęzi do podpierania się.


  5. Powoli wracam w siodło i czas rozejrzeć się za sprzętem. Szukam motocykla jak w temacie. Chodzi głównie o niskie siedzenie. Mierzone było zwykłe F650 funduro, dość przypadkowa sytuacja ale wystarczyło aby stwierdzić, że maszyna okazała się ciut za wysoka. ST o ile wiem jest niższe o 2,5cm, więc po wypruciu siedzenia było by ok.


  6. 7 godzin temu, patch napisał:

    Mógłbyś wstawić jakieś zdjecie tego uchwytu?

    Zdjęcia są na forum w dziale: Nasze samoróbki i modyfikacje. Teraz wygląda trochę inaczej bo dostał polerkę i osłonę na sprężyny.

    23 minuty temu, Centrino napisał:

    Też uważałem, że pokrowce to nieporozumienie.

    Ale któregoś wesołego dzionka jak lunął deszczyk to mi się telefon utopił gdyż był bez pokrowca.

    Ja swój telefon wożę w taki plastikopodobnym kondomie (teoretycznie telefon nie jest ani pancerny ani wodoszczelny jednak wiele razy dostał słupem iskier, praktyczni codzienni traktuje go sprężonym powietrzem bo obłazi opiłkami i kurzem, zdarzyło mu się też pływać w chłodziwie i nic) 


  7. 11 godzin temu, Centrino napisał:

    Niestety masz GSuberalles troszkę racji. Jednak ludzie kupują używane części z kilku powodów. Jednym z nich i najważniejszym jest kasa. Sam napisałeś 280 a 50 - różnica jest. Jak miałeś przecierkę i masz wydać 1000zł zamiast 5000zł to sporo osób się połakomi. Fakt, że niestety nie interesuje ich pochodzenie tych części. Natomiast jak takiej osobie coś ukradną to zaczyna się wrzask.

    Dla złodziei powinni przywrócić kodeks Hamurabiego. Poobcinali by łapki kilku złodziejaszkom i by się zmniejszyła ilość kradzieży.

    Z drugiej strony jest też sprawa Polskiego systemu sprawiedliwości, ostatnio się dowiedziałem, że nie jest w interesie publicznym ściganie sprawcy pobicia (z wczoraj w telewizorni gadali) - to stwierdził pan wielki prokurator.

    Mój wykładowca etyki przy okazji kary śmierci zawsze podawał przykład Anglii, gdzie podczas publicznych egzekucji złodziei, najwięcej było kradzieży. Obcinanie rąk pewnie niewiele by zmieniło bo bez rąk chodziłyby płotki, które zawinęły batonika a sklepie. Podobny mechanizm rządzi w kwestii zorganizowanych grup przestępczych, Ci na samej górze zazwyczaj mają legalne interesy i są powszechnie szanowanymi obywatelami. Wydaje mi się, że całe zło wynika z "ubóstwa" np. polaków i rozwarstwieniu społecznemu.  Gdyby moja pensja wynosiła 10 tys zł to nawet bym sobie dupy używkami nie zawracał. Gdyby nie sąsiedztwo z nieco biedniejszymi krajami też pewnie wiele pojazdów i fantów cieszyłoby ich prawowitego właściciela. Kolejna sprawa to indolencja wymiaru ścigania i brak nieuchronności kary.

     


  8. Nie pamiętam gdzie i kto ale ostatnio jakiś koleś prawił o tym żeby nie kupować części od złodziei bo popyt nakręca podaż. Jak się dobrze zastanowić to jest w tym dużo racji. Wielokrotnie podczas sprzedaży czy to motocykla czy innego pojazdu zdarzyło mi się że kupujący nawet o dowód nie zapytał. "Żeby było szybciej" kazał mi pisać umowę gdzie mogłem właściwie wstawić dowolne dane i nikt by tego nie sprawdził do momentu aż poszedłby do wydziału komunikacji. Miałem też parę sytuacji gdzie koleś dzwonił, że jest zainteresowany i chce się spotkać np pod hipermarketem i bo nie chce mu się jechać. Nie wspomnę już nawet o portalach ogłoszeniowych gdzie bez najmniejszego problemu można sprzedać kradzione części bo nikomu nie chce się sprawdzać i szukać a cena kusi. Chyba nie dziwi fakt, że motocykle giną jeśli osłona z 100% legalnego źródła (czytaj: dealer BMW) kosztuje 280zł+ przesyłka 35zł, trzeba wpłacić zaliczkę i czekać 3 tygodnie a na alledrogo lekko używany detal można mieć od ręki za 50 zł+25zł przesyłka. O skuteczności, kompetencjach i chęciach do pracy naszej dzielnej policji wspominał nie będę bo wiem, że koledzy z forum są w służbach mundurowych a nie chcę ich obrażać.


  9. No coś ta się chłopaka i wątku czepili ?!

    P.S. Jak będę wstanie samodzielnie wsiąść na motocykl to przyjadę na przymiarkę. Wiec jestem gorącym apologetą Twojego wymięknięcia :)


  10. Zauważyłem pewną zależność. Ludzie którzy przesiadają się z F650 (lub innych mniejszych motocykli) na temat 800 wyśpiewują peany. Ci którzy mieli wcześniej litra i więcej są rozczarowani. Najlepszym przykładem jest kolega, który po 10 latach sprzedał 1100 i wsiadł na 800. Wbił sobie do łba, że mając 800 będzie jeździł hadrdenduro. Głównym powodem zmiany był archaiczny wygląd 1100. Wydawało mu się, że 800 będzie jeździła jak R1 a w terenie będzie jak WR450, bo stosunek masy do mocy jest lepszy a i cały motocykl nieco lżejszy. Po sezonie boleśnie zweryfikował swoje przekonania i tak bardzo zraził się do motocykli BMW, że teraz szuka (Uwaga!) DL 1000 albo Hondy XL 1000,


  11. 1150 gs jest cięższy o 50 kg od 1200 gs

    1150 to kloc. Wiem co piszę, znam się na tym. W terenie to męczarnia. Tak na marginesie, co Wy ludzie powariowaliście z tymi 800? Te motocykle są na prawdę tak dobre? Kolega przesiadł się z 1150 na 800 i po sezonie wraca na 1150 ale w wersji Adventure. Sam nie miałem okazji jeździć ale właściwie każdy kto przesiadł się z 1150 lub 1100 a nawet z 1200 jest rozczarowany tym motocyklem bo spodziewał się czegoś zupełnie innego.

    A tak w ogóle to byłbym zainteresowany motocyklem, który jest główny powodem tego wątku. Do Krakowa mam trochę daleko (chodzi o pogodę) ale jak przestanie padać to może się ogarnę na oględziny.


  12. Dziadowskie podejście, fakt mogli nie mieć ani płynu, ani zestawu naprawczego itp do sprzęgła magury , bo w nowszych ktm jest pompa i wysprzęglik brembo, a tam idzie DOT no i wiadomo puzle są inne, nie mniej zachowanie gości rzekłbym delikatnie chamskie, no ale to nie zależy oczywiście od marki , a jedynie od ludzi. Ja w swojej kilkunastoletniej KTMowej karierze, po dwukrotnym sparzeniu się na rodzimym serwisie KTM w Lublinie korzystałem z serwisu Krywulta w BB ( szczerze mogę polecić tych gości !!! ) właśnie dlatego, że zawsze mogłem tam kupić wszystko do najdrobniejszej śrubki i pogadać przez telefon jak był jakiś serwisowy problem, zawsze mieli czas, żeby pogadać i doradzić, chociaż nigdy mi nie serwisowali moto ani ich osobiście nie znałem. I to właśnie jest to - ludzie, a nie lepsze czy gorsze ASO jakiejś marki.

    Dupa tam :) , sprzęgło jest git, tylko ludzie lali tam czasem jakieś gówno no i się zaczynały szopki z wyciekami , w ciągu 12 lat używania sprzęgła magury wyciek z pompki trafił mi się jeden raz :)

    Sory, że tak na forum pytam ale piszesz o tym serwisie z Energetyków co już go tam nie ma?


  13. Witaj.

    Bój się tylko tych na BMW bo to złośliwcy są :D

    Yellow.

    Tej zniewagi to odpuścić nie sposób. Gwoli ścisłości, nie złośliwi, tylko zestresowani bo właściciele DL za każdym razem odwołują jak nie latanie to chlanie :)

×