Skocz do zawartości

Pafcio

Użytkownik
  • Zawartość

    48
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Posty dodane przez Pafcio


  1. Cześć Wszystkim, oddam w dobre ręce:

    Sprzedam po 5 latach znajomości Towarzysza Wypraw:

    - BMW F650GS Twin 800 (obniżona kanapa), ABS, komputer, stopka centralna, kierunkowskazy/światła tylne LED, grzane manetki, zawieszenie standardowe NIE opuszczane, opony Metzeler
    - Kraj pochodzenia: Hiszpania
    - VIN: WB1021800CZT57499
    - nr rej: WO2305
    - przebieg: 36 221 km
    - data pierwszej rejestracji w Hiszpanii: 16.07.2012
    historiapojazdu.gov.pl [nr rej+VIN+ data rejestracji w Hiszpanii]
    - data pierwszej rejestracji w Polsce: 07.06.2013- jestem pierwszym właścicielem motocykla w Polsce, kupiłem go od handlarza z przebiegiem 500 km w roku 2013.
    - wymienione tarcze sprzęgła na TRW po przebiegu 2k km.
    - zestaw napędowy wymieniony przy 20k
    - pierwsze 2 przeglądy wykonane w serwisie BMW
    - przegląd 25k w nieautoryzowanym serwisie: 
    . Świece
    . Olej teleskopowy
    . filtr powietrza
    . klocki hamulcowe
    - wymiana oleju w zeszłym sezonie
    - na ten sezon przydałoby się wymienić: olej, filtr oleju, płyn hamulcowy
    - wady: motocykl zaliczył ze mną delikatny szlif na rondzie przy małej prędkości na początku naszej znajomości, kilka wywrotek w miękkim terenie- wszystkie upadki udokumentowane rysami i przetarciami na gmolach- można prześledzić wszystkie upadki, nie były wymieniane elementy zewnętrzne, ułamana końcówka klamki sprzęgła. Motocykl niestety nie błyszczy się na zdjęciach, bo nie chcę go smarować smalcem do sprzedaży.

    Wyposażenie dodatkowe:

    - komplet oryginalnych kufrów BMW Vario dedykowanych dla tego motocykla  wraz ze stelażem + torby tekstylne dla kufrów, które bardzo ułatwiają przenoszenie rzeczy do hotelu
    - tankbag
    - opony kostka TKC-80 Intercontinental (przebieg około 600 km)
    - wysoka szyba turystyczna Touratech + oryginalna
    - Gmole Wunderlich
    - osłona silnika dolna
    - osłona zbiornika płynu hamulcowego
    - Handbary Touratech w kolorze motocykla
    - podwyższenie kierownicy Touratech
    - ładowarka USB wodoszczelna montowana na kierownicy
    - Nawigacja Lark: można wykorzystać solidny montaż
    - olejarka Scotoiler
    - Zestaw naprawczy do opon + sprężarka 12v
    - łańcuch zabezpieczający Abus

    Przebieg zrobiłem sam na 2 wyprawach po Bałkanach i 1 w Maroko, motocykl garażowany w ciepłym garażu, nowy akumulator z 2 letnią gwarancją. Sprzedaję, bo szkoda mi go- ostatnie 2 sezony przestał stęskniony przygody, ja z uwagi na sprawy osobiste odkładam plany wyjazdowe na kilka lat.

    Cena: 23 500zł

    Zapraszam do kontaktu telefonicznego, jazdy próbnej i obejrzenia motocykla w Warszawie.

    Więcej zdjęć:
    https://www.dropbox.com/sh/f8ijz7464aqopkc/AACLZ0Qd1HeRJP6LXGX0a-g5a?dl=0

    Paweł.
    504785126

    Ps. Wyprzedaż garażowa ciuchów i akcesoriów w innym poście.

    3.jpg


  2. Nowa kurtka Scorpion Exo Voyage rozmiar S kupiona za 250$ (kolor piaskowy- wersja jaśniejsza)

    http://www.amazon.com/SCORPION-WOMENS-VOYAGE-MOTORCYCLE-JACKET/dp/B006JQKFHC/ref=sr_1_2?s=automotive&ie=UTF8&qid=1458814156&sr=1-2&keywords=scorpion+voyage

    Nowe spodnie Scorpion Jewel rozmiar M kupione za 150$ (kolor czarno-różowy)

    http://www.amazon.com/SCORPION-WOMENS-JEWEL-MOTORCYCLE-PANTS/dp/B007TBTPN6/ref=sr_1_1?s=automotive&ie=UTF8&qid=1458815071&sr=1-1&keywords=scorpion+jewel

    Nietrafiony prezent.

    Size chart:

    http://www.scorpionusa.com/support/fitment-exowear.html

    Cena kurtki: 800 zł

    Cena spodni: 350 zł

    Komplet: 1100 zł

    Sam posiadam kurtkę Scorpiona i jestem bardzo z niej zadowolony, byłem już na kilku dłuższych wyjazdach- przejechaliśmy razem 27k w różnych warunkach i moim kolejnym wyborem też będzie Scorpion.

    Ciuchy można obejrzeć i odebrać w Warszawie.

    Dla zainteresowanych mogę przesłać zdjęcia kurtki i spodni.

    Z wiosennymi pozdrowieniami


  3. Hej,

    Kilka klamotów od mojego Twina 2012 (f650gs) przy okazji wiosennych porządków:

    Kanapa nowa fabryczna:

    http://allegro.pl/siedzenie-kanapa-bmw-twin-f650gs-f800gs-2012-nowa-i6075186542.html

    Szyba nowa fabryczna:

    http://allegro.pl/bmw-twin-f650gs-f800gs-2012-szyba-oryginalna-i6075200603.html

    Zestaw napędowy 11k km

    http://allegro.pl/zestaw-napedowy-bmw-twin-f650gs-lancuch-zebatki-i6075560718.html

    Opony Continental Twinduro TKC-80 (140x80 17, 110x80 19) przód + tył przebieg około 600 km

    bieżnik: tył 8mm (10 mm boki), przód 8mm (9mm boki) cena 390

    W razie pytań:

    pkamionowski@gmail.com, 504785126

    ceny z allegro -5%

    Preferowany odbiór osobisty w Warszawie- Śródmieście/Praga Północ

    Z wiosennymi pozdrowieniami,

    Paweł

    post-2697-0-75797200-1458752734_thumb.jpg


  4. Hej Dakarowy, zapytam Hołowczyca w moim Larku, czy zapisywał trasę. Pamiętam, że włączałem jakąś rejestrację, ale nie do końca pamiętam, czy mam całą trasę, a jeżeli część, to też nie wiem którą. Na obecną chwilę- nie trafiłbym w te same miejsce. Ale zobaczę co da się zrobić, może jest gdzięs jakaś pozycja. W domu będę dopiero za ok 2 tygodnie, więc wtedy poszukam i dam znać.


  5. E tam od razu ręke, musiałem trochę dramatyzmu wstrzyknąć w opis w miejsce szczegółów, których tyle mi już od zeszłego roku umknęło.

    Dalszej części trasy już nie relacjonuję, chociaż przejazd przez Bośniackie góry dnia następnego był spektakularny, pogoda dopisała. Był to chyba najlepszy dzień podróży- przeprawa przez góry wysokie Bośni.

    http://postimg.org/image/558lx5i65/

    http://postimg.org/image/wv56y370d/

    Po dotarciu na Chorwację odebrałem Natalię z lotniska i uprawialiśmy już spokojną, ale dalej szeroko rozumianą turystykę motocyklową.

    Fajną alternatywą dla mniej przekonanej do jazdy i długich dystansów Połówki jest odbiór na lotnisku w miejscu docelowym- sposób ten stał się dla nas bardzo atrakcyjny.

    Sory za upload zdjęć na serwerze z reklamami.

    Pozdrowienia dla Wszystkich, mokrego poniedziałku i do zobaczenia na trasie, albo w dziele Mechanika Ogólna ;-)

    • Like 2

  6. ... skoro świt przekręcam się na drugi bok, wyjeżdżam dopiero rano. Daje sobie dzień na dotarcie do Sarajewa. Nie liczę ile to kilometrów, bo na mapie wygląda niedaleko. Ładny poranek nie zwiastuje daszczu- to będzie piękny dzień pomyślał paweł. Wjeżdżam do Chorwacji i całkiem sprawnie zostawiam ją z tyłu, gdyby nie przejście graniczne nie zauważyłbym chyba, że jestem juz w innym kraju. Wjazd do Bośni, długa kolejka na przejściu- przekraczam granicę, wymieniam walutę i ruszam dalej. Mam dobry czas, nie spieszę się. Pierwsza droga, w którą zjeżdżam chcąc uciec od ruchliwej ulicy prowadzi do opuszczonej wsi, domy udekorowane dziurami po kulach. Kończy się asfalt. Ponury krajobraz prowokuje moja wyobraznię, zaczynam zastanawiać się co widziały mijane domy i czy wszsytkie miny zostaly już odnalezione, może przyczynie się do likwidacji jednej. Decyduje się zjechac spowrotem na drogę, gdzie są ludzie i samochody. Błądze z GPSem, nie takich okoliczności przyrody się spodziewałem. Nareszcie trafiam na górską drogę- okoliczności zaczynają sprzyjać dalszej podróży. Asfaltowe droga robi się co raz węższa, zaczyna padać. Asfalt się kończy, jest mokro. Przestaje padać. Woda nie wiedzieć czemu dalej spływa. Zaintrygowany tym wydarzeniem przyrodniczym jadę w jej kierunku- tam wyżej musi być sucho. Towarzyszą mi piękne krajobrazy, teren staje się co raz cięższy, nawigacja nie wie, gdzie jestem. Napotykam ludzi wycinających drzewa- wjechali tu samochodem, więc ja na pewno wyjadę ciapkiem. Pokazują mi kierunek Sarajewa. Widoczność się pogarsza, opada mgła, jestem w partii gór, w której występuje jeszcze normalna roślinność. Zatrzymują się przed rozjazdem dwóch ledwie widocznych dróg, albo dobrze widocznych ścieżek pieszych. Wzdłuż trasy jakieś czerwone tabliczki z czaszką- chyba wysypali tutaj trutkę na szczury. Muszę być czujny. Zaczynam się zastanawiać, czy wszystko ze mną ok- jak to się stało, że znalazłem się sam pośród czerwonych tabliczek we mgle w obcych górach, w których jeszcze nie tak dawno prowadzono działania wojenny- ja na motocyklu z wielkimi kuframi wyładowanymi rzeczami, które nie były mi tak na prawdę potrzebne. Moje obawy potęguje teren, który jest co raz cięższy, kałuże coraz szersze i głębsze. Przez kolejne dwie godziny nie spotykam żywej duszy. Motocykl gaśnie i nie chce wystartować- akumulator. Udaje się za trzecim razem, taraz już całą wiedzę i umiejętności zdobyte przez całe swoje życie wykorzystuję na kontrolowanie manetki gazu i klamki sprzęgła. Spotykam duże ciężarówki z łańcuchami na kołach wywożące drzewo- jestem już blisko. Droga zaczyna się odróżniać od terenu, jest co raz lepiej. Dojeżdżam do drewnianego szlabanu i chatki chyba leśnika, przy chatce tubylcy- leśniczy, gajowy i sołtys. Ze zdziwieniem podchodzą i zaczynają się witać, oglądają motocykl i mówią coś między sobą. Pokazują palcem na sarajewo, widzę asfalt... Dawno już tak nie cieszyłem się na widok drogi z czarną nawierzchnią. Zaczyna się ściemniać, jadę przez wioski, które dla odmiany są zamieszkałe i pełne ludzi. Poprawia mi się humor. wjeżdżam na autostradę niepewnie przyśpieszam do 120- odwykłem od tak zawrotnych prędkości- boję się, że otworzę tunel czasoprzestrzenny i zwalniam do 110. Zaczyna padać... padać na prawdę. Dojeżdżam do Sarajewa i kieruję się do centrum. Jest późny wieczór, jestem zmęczony. Dlaczego Ci ludzie o tej porze jeżdżą samochodami? Dlaczego mają tyle samochodów? Czwarty hotel przy centrum okazuje się mieć pokój wolny dla strudzonego wędrowca, zostawiam motocykl na parkingu, ładuję wszystkie możliwe baterie i ruszam na miasto zgłębiać tutejsze zwyczaje alkoholowe. Ludzie bawią się całą noc, jest głośno i wesoło. Wchodzę między budynki, gdzie na schodach gra DJ, w knajpie obok kupuję piwo, siadam na schodach i celebruję kolejny udany dzień...

    • Like 11

  7. Hej Jacek, fabua raczej prosta. Z uwagi na trudności związane z zapanowaniem nad czasoprzestrzenią decyduję się na samotny wyjazd do Chorwacji w terminie mi odpowiadającym.

    Założenie jest proste- dotrzeć bezpiecznie na Korcule, zobaczyć po drodze jak najwięcej poruszając się po niekoniecznie dobrze przygotowanych drogach. Przed wyjazdem spędziłem dużo czasu na dokładnym przygotowaniu trasy wybierając punkty, które fajnie wyglądają na google satelicie. Dzień przed wyjazdem po nieudanych próbach przeniesienia trasy decyduję się na wyjazd we 'właściwym' kierunku.

    Podróż zaczynam w gęstym deszczu, myśl o słonecznym południu nie pozwala mi się zatrzymać. Pogoda poprawia się po kilku godzinach, z Polski wyjeżdżam korzystając z tras rowerowych wyznaczonych przez google, skręcam w drogi, które zwiastują trasę wśród drzew i pól, a ich kierunek geograficzny mocno nie odbiega od celu. Pierwsza wpadka- wywrotka w lesie na piachu. Spada kufer, wygięty trzpień mocujący. Nie dopuszczając myśli, że to początek końca kolonii zakładam kufer- pasuje. Jest luźniejszy niż w oryginale, ale się trzyma. Mocuję wszystko trokami i ruszam dalej. Momentami zmuszony jestem na jazdę bardziej uczęszczanymi trasami. Cierpliwie pokonuję kilometry, pierwszy nocleg na Słowacji. Rozbijam namiot na kampingu przy rzece, stoi jeden namiot, nie ma właściciela, który niestety nie zdążył przed moim rannym wyjazdem na zebranie opłat. Słowację i trasy górskie z pięknymi widokami pokonuję szybko. Pogoda tym razem dopisuje. Wjeżdżam do Węgier. Tutaj żałuję, że nie przygotowałem się z trasami. Wjechałem w okolice Budapesztu, gdzie spędziłem o dwie godziny za dużo w korkach. Może poszłoby mi szybciej bez kufrów, ale trochę było mi ich szkoda zostawiać w lesie. Później długa trasa przez obszar zabudowany, który wydawał się nie mieć końca. Mało przyjemności miałem z jazdy do momentu aż trafiłem w końcu na wąskie drogi otoczone bezkresnymi polami. Mój dzień został więc wynagrodzony, w okolicznościach zachodzącego słońca dojeżdżam do campingu tuż przed granicą z Chorwacją- Harkany. Tutaj kupuję lokalne piwo i celebruje je rozbijając namiot na polu namiotowym myśląc o kolejnym dniu i przeprawie przec Chorwację i Bośnię...

    Sorry za przekolorowane zdjęcia, ale klisza była przeterminowana. Kilka fotek z nowej. Icoo kilka fotek ciapka w terenie, poszukam czegoś więcej.

    IMG_1400.jpg IMG_1407.jpg IMG_1418.jpg IMG_1420.jpg

    IMG_1429.jpg IMG_1432.jpg IMG_1435.jpg IMG_1436.jpg

    IMG_1454.jpg IMG_1457.jpg IMG_1461.jpg IMG_1466.jpg

    IMG_1470.jpg IMG_1478.jpg IMG_1550.jpg IMG_1552.jpg

    IMG_1554.jpg IMG_1555.jpg IMG_1592.jpg IMG_1595.jpg

    IMG_1614.jpg IMG_1617.jpg IMG_1624.jpg IMG_1628.jpg

    IMG_1679.jpg IMG_1694.jpg IMG_1696.jpg IMG_1698.jpg

    IMG_1977.jpg IMG_1979.jpg IMG_1994.jpg IMG_2116.jpg

    IMG_2153.jpg IMG_2163.jpg IMG_2278.jpg IMG_2327.jpg

    IMG_2448.jpg IMG_2452.jpg IMG_2522.jpg IMG_2636.jpg

    IMG_2861.jpg IMG_2865.jpg IMG_2870.jpg IMG_2902.jpg

    IMG_2991.jpg IMG_3196.jpg IMG_3311.jpg

    • Like 12

  8. Krótka relacja zdjęciowa z wycieczki.

    Trasa Ostrołęka - Słowacja - Węgry - Bośnia - Chorwacja - Węgry - Słowacja - Polska

    Cel misji: dotrzeć do Korculi, nauczyć się pływać na kajcie, odebrać Dziewczynę z lotniska w Dubrovniku, szukać skarbów w okolicach Orebica pod wodą, dostać się na wyspy- Korcula -> Vela Luka -> Lastovo, dalej Split -> Trogir -> Plitwizkie Jeziora -> Krka Park -> Budapeszt -> Banska Bystrica -> Kraków -> Ostrołęka

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg image.jpg image.jpg image.jpg

    image.jpg 1381954_683125711718501_2023435770_n.jpg

    • Like 9

  9. Alarm (Made in Italy) montowany z tyłu pod siedzeniem.

    Sprawdzony w serwisie BMW, niestety nie pasuje do mojego modelu. Alarm do gsów 2010-12 z pomiarem ciśnienia w kołach.

    Cena: 460 zł

    alarmc.jpg

    Kanapa, stan idealny.

    Kanapa standardowa, przebieg 300 km. Sprzedają, gdyż ponieważ bo zamontowałem obniżaną.

    Cena: 470 zł

    20130612084853527.jpg

    20130612084947406.jpg

    Kufry boczne Vario, stan bardzo dobry- (Na zdjęciach widoczny kurz, nie obtarcia)

    Kufry z zamkami, które muszą być ponownie zakodowane pod klucz. Nie pasują niestety do zestawu montażowego mojego Twina 2012, jest to wcześniejsza wersja. Jaskrawe naklejki mogą być odklejone.

    Cena: 1350

    20130612083357585.jpg

    20130612083420859.jpg

    2013061208351944.jpg

    20130612085153882.jpg

    20130612083546422.jpg

    Szyba.

    Szyba standardowa, podwyższana (Taka jak w f800gs). Stan bardzo dobry. Sprzedają ponieważ wożę już touratecha.

    Cena: 300 zł

    2013061208511394.jpg

    Sprzedaje to, co mi zostało po ostatnich modyfikacjach Twina.

    Wyjeżdżam i nie będę miał raczej dostępu do Internetu, więc zainteresowanych zapraszam do kontaktu osobistego (504785126).

    Sprzedawane przedmioty do obejrzenia w Ostrołęce.

    Z góry przepraszam za brak natychmiastowej odpowiedzi na pytanie, ale nie będę w najbliższym czasie dostępny internetowo. Co się nie sprzeda wystawiam na ebayu/allegro.

    Pozdrawiam wszystkich,

    Pawel


  10. Hej Marycha,

    Podoba mi się Twój pomysł i chętnie bym się podpiął pod Twój projek gmoli i osłony silnika do 650gs Twina. Szkoda tylko, że troszkę z czasem się nie dopasuje, chciałbym ubrać Twina w przeciągu dwóch tygodni i ruszyć w drogę. Jeżeli jakimś cudem będziesz coś tworzył w najbliższym czasie i przy okazji dałoby się coś do Twina... wpisuję się na zeszyt. Jeżeli nie, spróbuję może u Michała Merty.

    Trochę z innej beczki- Które z dostępnych do Twina gmoli według was najlepiej sprawdziłyby się jako dodatkowa ochrona nóg?

    http://mertaspecialp...mw-f-650800-gs/

    http://www.wunderlic...nture-4879.html

    http://allegro.pl/gm...3192619834.html

    http://www.ebay.de/i...=item5d3ea8a3c1


  11. Mysle, ze najlepiej bedzie jak znalazca zachowa ta wiadomosc dla siebie. Ten co zgubil bedzie wiedzial czego szuka i takim sposobem nie bedzie kolejki chetnych na kufer.

    Oczywiście przekażcie wiadomość o znalezionym kufrze jak macie taką możliwość na innych forach (ja wrzuciłem jeszcze na scigacz.pl) i podajcie mojego maila, posiadacz- ten prawdziwy będzie na pewno w ramach właścicielstwa posiadał klucz ;-)

    Pozdrowienia dla wszystkich.

×