Grundziulek

Prąd powinien przechodzić od fazy do czerwonego kabelka. Jeśli płynie w drugą stronę znaczy dioda nie działa. Niemniej takie sprawdzanie może wykryć uszkodzenie jednej z trzech diód. A jest ich podobno dziewięć.

Proponuje pomierzyć prąd międzyfazowy na wyjściu alternatora, jeśli wszystkie będą jednakowe to moim zdaniem regulator. Mniejwięcej podobne objawy miałem u siebie niedawno. Można jeszcze pomierzyć regulator w celu sprawdzenia czy diody trzymają.

pozdrawiam

Zgadza się. Zakładając teoretycznie że diodę montujemy na pierwszej fazie i prąd pojawia się na niej, wszystko mamy po staremu. Jeśli prąd pojawia się na fazie drugiej, może płynąć jedynie do fazy trzeciej zamiast do pierwszej i trzeciej. Tak samo z prądem z fazy trzeciej, może płynąć tylko do fazy drugiej... Tu się rodzi pytanie, jakie to może mieć skutki uboczne? Jeśli na fazie 2 mamy "+" prąd płynie jednostajnie w czasie do fazy 1 i 3 czy przez chwilę do 1 a później do 3? Kupiłem nowy regulator, niemniej metoda wydaje się skuteczna jeśli chcemy reanimować regulator w warunkach polowych i to w wypadku uszkodzenia "tej" diody, a mamy ich trzy. Elektrykiem nie jestem, nawet amatorem...

Dioda 5A 100V, jak na obrazku....

Więc pomierzyłem regulator. Okazuje się że pomiar diody które są w regulatorze zaraz za wtyczką od alternatora (tak przypuszczam) dał wynik negatywny w przypadku jednej fazy, czyli dioda przepuszcza prąd w obie strony. Co ciekawe, zastosowanie diody około 5A w tym przewodzie przed regulatorem naprawiło regulator który w takim przypadku ładuje napięciem 13,2V do 14,5V. Wniosek z tego taki że warto ze sobą wozić mały multimetr i taką diodę bo w przypadku awarii regulatora, można go "naprawić" w warunkach polowych. Przynajmniej w przypadku takiej awarii jaka wystąpiła u mnie. W regulatorze który ładował napięciem powyżej 15V który mam również walnięta jest dioda, być może i jego dało by się "naprawić" w wyżej opisany sposób.

pozdrawiam

Witam,

Udało mi się jeszcze raz wszystko dokładnie pomierzyć, napięcie międzyfazowe na wszystkich kablach około 70-75 V przy 5000rpm (wcześniejsze pomiary robiłem razem z regulatorem dlatego wyszły takie dziwne) oporność kabli fazowych w przybliżeniu taka sama. Napięcie ładowania bez obciążenia 12,7V pod obciążeniem spada do 11,7V. Miałem już raz upalony regulator i dawał wtedy około 18V, wygląda na to że następny jest zepsuty ale inaczej... Niedawno pozbyłem się wtyczki alternator -> regulator, przegrzał się w nim styk od jednej fazy (słaby styk lub zaśniedziały) więc mogło to być przyczyną uszkodzenia.

Rozumiem że nie ma sposobu na to żeby przetestować / sprawdzić regulator poza podłączeniem do układu?

pozdrawiam

No to mnie kolega zaskoczył, to są wartości katalogowe czy doświadczone empirycznie? Regulator podaje mi 12,7V przy 5000rpm bez obciążenia, natomiast alternator gdzieś w okolicy 13V przy 5000rpm z tym że jedną fazę mam uwaloną. 80V to miało być miedzy przewodem a masą czy między przewodami?

pozdrawiam

Witam,

Wygląda na to że mam problem z alternatorem, czy ktoś z kolegów wie / pamięta / może zmierzyć jakie napięcia prądu zmiennego podaje alternator do regulatora? Czy wszystkie 3 fazy są jednakowe i jakie mają wartości? Pytanie dotyczy F-ki 96 rok ale podejżewam że reszta 650 działa tak samo.

pozdrawiam

Jak każe grzeczność, tradycja i regulamin, grzecznie się przywituje z szanownym gronem koleżanek i kolegów.

Od wielu lat w garażu F650, używana na codzień jak i od święta, głównie z racji bliskości, w ukraińskich i rumuńskich karpatach.

Pozdrawiając dodam że można skorzystać z garażu, jak by kto potrzebował dokręcić śrubę akurat będąc w trasie w Bieszczady....

Maciek