Skocz do zawartości

enlil

Użytkownik
  • Zawartość

    3 318
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Days Won

    12

Posty dodane przez enlil


  1. Jeżeli ktoś się zastanawia, to warto na tym Benelli się przejechać i dopiero wtedy ocenić.

    To moto kosztuje 22 koła. Nowe. Więc trudno oczekiwać zawiasu podobnego do dużo droższej konkurencji.

    Osobiście bardziej bym się obawiał o chiński silnik lub te hamulce własnej produkcji. Zawias można stosunkowo tanim kosztem zmienić na twardszy, no chyba że zupełnie nie nadaje się do jazdy, ale to łatwo zweryfikować.

    • Like 1

  2. Tu niezbyt entuzjastycznie piszą
    http://www.motorcyclenews.com/bike-reviews/benelli/trk-502/2017/

    Ciastowate hamulce, zero feedbacku z przedniego zawieszenia, waży tyle co duży GS
    O moc mi nie chodzi bo to najmniej ważne

    Cena czyni cuda i ladny jest ale... chyba jednak poczekamy na malego GS

    taptarapta

    @Marcin N a tego widziałeś?

    http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=6932268576


    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


  3. Musisz znaleźć sklep w okolicy, podjechać i pomierzyć. Inaczej się nie da.

    Ewentualnie zamówić w necie najlepiej w dwóch rozmiarach i wtedy na miejscu sprawdzić, który najlepiej będzie pasować.

    Kiedyś przerabiałem temat do innej kurtki. Raczej marne szanse, że ktoś podpowie jaki dokładnie rozmiar spasuje. Nawet w sklepie tego dokładnie nie wiedzą i nie zawsze podobne wymiary (wys., szerok.) oznacza że będzie dobrze pasować ze względu na różne "kształty" całości.





  4. kolega zanabył paska 2,0 tdi 2010 , już CR . miało być miło , przyjemnie , ecodriving po mieście 1500-2000 bo tak super jeździ itp itd. . po tygodniu takiej zabawy zbuntował się DPF - ciągłe wypalanie , oczywiście niedokończone nigdy bo chłop trzy lata pugiem 406 + lpg popylał . Maniek o co biega bo ja nie wiem ??? podpiecie kompa , wypełnienie DPF 96% , dwa stany oleju , pali po mieście 11 litrów :default_icon_beer: . eco samochód . wymiana oleju , trasa 200 kilometrów 2500-3000 obrotów , wypalenie serwisowe , wymiana oleju , nauka jazdy pojazdem grupy VW / cza zapier... będzie działało / i czar pryska . 


    Poczekaj, bo ja nie nadążam...
    Wypalenie serwisowe w dieslu, to raz w tygodniu trasa i wdepnąć żeby z tyłu czarna chmura na kilometr?
    i wtedy dpf działa jak powinien?
    • Like 1

  5. Godzinę temu, mario2007 napisał:

    enli trochę mylisz pojęcia - posiadanie auta z gazem nie wyklucza posiadania koła dwumasowego bo to jest w chyba 70% samochodów z silnikiem benzynowym  od bardzo dawna zwłaszcza w tych w których miło mieć gaz bo dużo palą benzyny

    Naprawdę? No tak... teraz już wiem. Napewno wiedziałeś, ale zapomniałeś dodać, że w silnikach benzynowych ze względu na mniejszy moment obrotowy koło dwumasowe jest zdecydowanie mniej usterkowe, dlatego większość kierowców nawet nie wie że go ma. Co innego w dieslu. 

    Godzinę temu, mario2007 napisał:

    to 1.2  czy 1.2 TCE ?  jak 1.2 to pakuj gazownię i miej w doopie nasze wywody - to silnik z clio i tam wszyscy od nauki jazdy pakowali gaz . żyło żyje i żyć  bedzie . amen .

    akurat na tą informację czekałem. Teraz już nie mam najmniejszych wątpliwości, że warto zakładać. Dzięki!


  6. 2 godziny temu, JacekJ napisał:

    Jeśli Lublin wchodzi w grę, to kolega montuje gaz od wielu lat. Tylko wtedy gorzej z serwisem itp. sprawami.

    Nie, tylko Warszawa. Nie ma sensu jeździć później na przeglądy itd.

    Godzinę temu, KaeS napisał:

    @enlil czy zdecydowałeś się na gaz ostatecznie?

    To akuat nie jest dla mnie. Ja już mam i nie narzekam

    Godzinę temu, KaeS napisał:

    Kilka tygodni temu w TVN Turbo był program o LPG i o tym jakie silniki szczególnie go nie lubią. Mowa też była o specjalnych preparatach wstrzykiwanych do instalacji w celu zapobiegania nadmiernemu zużyciu gniazd zaworowych.

    Rzeczywiście zdarzają się problemy z wypalaniem gniazd zaworowych, ale tylko ze względu na źle dobraną mieszankę. Bardzo ważne żeby silnik dostawał odpowiednią mieszankę, szczególnie w przypadku wrażliwych na to silników.

    Zanim zdecydowałem się na gaz dokładnie temat przestudiowałem, ponieważ miałem spore obawy. Ogólna opinia była podobna do tej, która się tutaj w tej chwili pojawia. Było kilka osób, którzy mieli same problemy z gazem, ale też byli tacy co przejechali ponad 300 tys. km (Fabia 1,4) lub nawet 500 tysi (Octavia 1,6) bez najmniejszych problemów. Znajomy jeździł i jeździ Hondą Accord. Od pierwszej po najnowszą generację. Każdym Accordem przejechał grubo ponad 150 tysięcy oczywiście na gazie. Warunek zwykle nowa instalacja lub po zakupie kompletny przegląd i odpowiednia regulacja. A wg obiegowej opinii japońskie samochody nie lubią LPG, no ale on montował droższą instalację, która była dopasowana do silników tej marki. Wszystkie jego Accordy do tej pory jeżdżą u znajomych i nie mają żadnych problemów.

    Rozmawiałem z użytkownikami, mechanikami i instalatorami LPG. 

    Ogólne wnioski były takie, że większość osób ma problemy z gazem lub autem na gaz, w którym gaz był założony przed zakupem przez nich auta, często instalacje pierwszych generacji.

    Najczęstszym problemem jest montaż najtańszych instalacji na źle dobranych podzespołach, a następnie brak serwisowania i odpowiedniej regulacji. Ma to bezpośredni wpływ na stabilność pracy oraz oczywiście trwałość silnika. Stare instalacje też były mniej dokładne, trwałe itd.

    1 godzinę temu, KaeS napisał:

    Zwłaszcza, że te kilka tysięcy złotych wydanych na instalację również trzeba przez jakiś okres "odpracować"

    Temat nie dotyczy opłacalności gazu, ale skoro o tym wspomniałeś, to mogę ci w kilku słowach napisać:

    Instalacja gazu w moim aucie kosztowała 2500 zł

    - średnie spalanie benzyny ok. 9l/ 100km

    - średnie spalanie gazu ok. 10l/ 100km

    Koszty przy 10 000 km:

    Na benzynie: 4,4 zł x900 l = 3960 zł

    Na gazie: 1,8 zł x 1000 l - 1800 zł (koszt gazu) + 100 zł (przegląd gazu po 10 tys) + 176 zł (ok. 40 l benzyny na rozruch silnika w tym okresie) = 2076 zł

    Ja rocznie przejeżdżam ok. 30 tys więc po 30 tys. dochodzi jeszcze opłata za przegląd techniczny o 70 zł wyżej niż zwykle.

    Instalacja się zwraca nawet w najgorszym wypadku po 12,5 tys km.

    Oczywiście po 10 latach zbiornik trzeba wymienić, ponieważ wygasa homologacja, po 100 tys. podobno wtryski w gazie padają, ale przy regularnej wymianie filtra wytrzymują dużo więcej. Jeszcze jest kilka podzespołów, które w tym czasie (po 100 tys.) mogą wymagać wymiany, no ale przecież wszystko się zużywa i to trzeba wliczyć w koszty.

    Silniki się psują? Tak, zdarza się, ale o tym pisałem wyżej. Ich trwałość na gazie nie jest dużo niższa niż na benzynie pod warunkiem że będzie dobra instalacja i fachowy serwis.

    Jakie alternatywy dla tych co trochę jeżdżą i nie chcą wydawać majątku na stacji? Olej napędowy? Ile kosztują nowe wtryski, dwumasa, turbina, filtr DPF? Jak szybko te podzespoły się zużywają? W zależności od stylu jazdy, serwisowania i innych uwarunkowań, ale może się okazać, że po 150-250 tys są do wymiany. Za koszt wybranego elementu z powyższych do benzyniaka można kupić silnik, a czasami nawet i nowa instalacja LPG zmieści się w cenie.

    Jak wejdzie norma EURO 7, to silniki diesla będą kompletnie nieopłacalne i taniej będzie jeździć na benzynie bez gazu. Chociaż podobno diesle obecnie nawet euro 6 w rzeczywistości nie spełniają. Są wyżyłowane na maksa, zapchane DPFami i dodatkowo zalane mocznikiem a i tak śmierdzą duża bardziej niż benzyna a tym bardziej gaz!

    2 godziny temu, KaeS napisał:

    Kilka tygodni temu w TVN Turbo był program o LPG i o tym jakie silniki szczególnie go nie lubią.

    Jest mnóstwo tego w necie. Ogólnie rzecz ujmując instalację LPG można założyć obecnie praktycznie do każdego silnika, nawet diesla pod warunkiem, że będzie się to opłacać. Są silniki bardzo wrażliwe na gaz, szczególne te z bezpośrednim wtryskiem i może się okazać, że koszt odpowiednio dobranej instalacji będzie oscylował w granicach 10-15 tys zł. więc w większości przypadków będzie nieopłacalny. Tym bardziej że te silniki nawet bez gazu nie są zbyt trwałe. 

    W tej chwili jeszcze można znaleźć na rynku silniki "bezpieczne", do których bez problemów można zamontować instalacje LPG za rozsądne pieniądze i na której gaz będzie bez problemów działać. Nawet w przypadku aut wyjeżdżających z fabryki.

    2 godziny temu, JacekJ napisał:

    Jedyne kłopoty z gazem były w Skodzie, ale to był gaźnik i wymagał częstszych regulacji, pojazd był też w kiepskim stanie ogólnym.

    Do gazu najlepiej nadają się silniki starszych konstrukcji, ale w przypadku bardzo starych są problemy z gaźnikiem. Problem zwykle polega na tym, że przy zasilaniu gazem gaźnik musi być odpowiednio wyregulowany, a nikt tego nie umie dobrze zrobić.

    Dużo bardziej bezobsługowy w tym wypadku jest wtrysk, ale w starszych silnikach.

    1 godzinę temu, BrunoJ napisał:

    Również dlatego że widziałem kilka razy naocznie jak pierdyknął kolektor komus na parkingu, i tyle jechania....

    No tutaj można też napisać o śmierdzeniu, wybuchających butlach itd.  Wszystko trzeba serwisować i kontrolować.

    Instalacje najnowszej generacji (po 5) są raczej bezpieczne. Nie ma na łączeniach gum itd. Wszystko jest odpowiednio zabezpieczone, no ale jak wiadomo raz do roku... i kura może...

    16 minut temu, przemekdab napisał:

    chyba najlepszy warsztat w ok. Wawy:

    http://q2autogaz.pl/

    dzięki

     

    PS ja założyłem GAZ u siebie w aucie na próbę, żeby się dowiedzieć jak to jest w rzeczywistości. Nie ukrywam, że trochę się obawiałem, że stracę moc, że auto będzie bardziej się psuć itd. Przejechałem na gazie ponad 60 tysięcy i jestem bardzo zadowolony. Zobaczymy jak będzie dalej, ale wg moich kalkulacji po 150 tysiącach w sumie można całą instalację wymienić a po 300 silnik i tak to się będzie bardziej opłacać niż np. diesel.

    PS2 z opinią o autogazie w Polsce jest trochę jak z domkami szkieletowymi. Większość uważa je za kartonowe. Jednak przy zachowaniu odpowiedniej technologi produkcji i użyciu materiałów najwyższej jakości są dużo bardziej energooszczędne niż konstrukcja tradycyjna, a jednocześnie bardzo trwałe.


  7. Chciałem się kolegów spytać o polecane warsztaty montujące LPG w Warszawie lub okolicach.

    Auto: Dacia Logan 1.2L, 75 km, 2013 rok, 18 tys. przebiegu.

    Generalnie chodzi o porządny warsztat, który fachowo dobierze, zamontuje i wyreguluje instalację nie idąc na skróty przy montażu itd. Da też odpowiednią gwarancję.

     

    Trochę poczytałem i wychodzi, że najbardziej polecane w Warszawie są trzy firmy:

    - Klinika LPG http://www.klinikalpg.pl

    - AutoWojownicy http://www.auto-wojownicy.pl

    - Energy Gaz Polska http://www.egp.pl

     

    Przy tym, że ta trzecia firma specjalizuje się we Fiatach, ale montują też do innych aut i podobno lubi sama siebie na forach wychwalać przy pomocy odpowiednich narzędzi.


    Na LPG-forum.pl jest mapa polecanych warsztatów https://www.google.com/maps/d/viewer?mid=1BQTG8bV_c2dg6p2oM49CjxrJDsI&ll=50.25878709455229%2C22.754280583911168&z=7

     

    Mile widziane wszelakie opinie, spam i żarty w sumie też. 

     


  8. Tak jak BrunoJ napisał. Wszyscy piszą o swoich sprzętach sprzed iluś lat, co nie znaczy że obecnie w sklepie kupisz sprzęt tej samej marki nawet w podobnej jakości.

    Ze względu na znany światowy trend w pogarszaniu jakości, ja osobiście polecałbym kupować sprzęt, który oferuje najdłuższą gwarancję pod warunkiem, że ta gwarancja ma sens (sprawdzić drobny druk) i nie trzeba za nią ekstra płacić. Kiedyś np. Beko oferowało 5 letnią gwarancję na swój sprzęt.

    W przypadku sprżetu AGD w większości urządzeń wszystko jest zabudowane i producentowi trudniej odwoływać się, jeżeli się składa reklamację. Co innego w przypadku aut lub motocykli. Tam jest spore pole do popisu. Np. gwarancja dotycząca korozji w rzeczywistości nic nie znaczy i bardzo ciężko jest ją wyegzekwować.

    • Like 2

  9. Żeby to podsumować dla Krzyżaka, to ja widzę to tak. Skoro moto było serwisowane w ASO zgodnie z zaleceniami producenta i przyszły właściciel będzie tak robił, to wszystko powinno byc w porządku z pompą.

    Cena okazją chyba nie jest, ale jeżeli pewny sprzęt to może warto zastanowić się i może trochę ponegocjować?
    Ciężko kupić pewne moto ze znaną historią. Chyba że kolega ma sensowne alternatywy z pompą nowszej generacji, które mieszczą się w zakładanym budżecie to wtedy warto rozważyć.
    Pompa to wydatek 1,5 tys euro i pewnie tyle więcej kosztuje GS z nowszą pompą, ale przy sensownym serwisowaniu pompy może starczyć i na ponad 150 tys przebiegu więc to pewnie kwestia preferencji.

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka


    • Like 1

  10. 2 godziny temu, Koyac napisał:

    Fajna sprawa, na pewno pomoże wielu w kłopotach z elektryką. Czy rozwiązanie przeniesienia reglera pod zbiornik wyrównawczy to dobry pomysł? Wiem, że pod kanapą aż w dupę parzy, ale przynajmniej jest osłonięty od warunków atmosferycznych. Będąc na zewnątrz nie ma zmiłuj. Woda, błoto nie mogą go uszkodzić? Druga sprawa to zamiennik od CB 400.... o ile wygląda podobnie, to hmmm, nie ma kabla masowego. Pasuje zatem?

    da31f05e1cdeae4cmed.jpg720d1555f16cf597med.jpg

     

    Ja miałem regulator wyprowadzony pod zbiorniczek płynu chłodzącego. Przejechałem ponad 30 tysi i działał bez problemów. Później sprzedałem motek. Warunki atmosferyczne jak to w motku enduro - deszcz, kałuża, rzeczka. Można powiedzieć woda studziła jego zapędy do przegrzewania się.

    Moim zdaniem na zewnątrz mu zdecydowanie lepiej.

    Co do tego regulatora do CB, to Rampus kupił sobie i założył coś podobnego do tego. TO jest jakiś chiński do CB250

    http://allegro.pl/show_item.php?item=5343493293

    Przejechał chyba 18 tysi i działał. Później sprzedał motek.

    Ja taki sam kupiłem na zapas i zabierałem na dłuższe wyjazdy.

    Zresztą po sprzedaży motka mi został więc jeżeli będziesz zainteresowany to mogę sprzedać.


  11. Gwoli ścisłości między Z1 a Z5 jest kolosalna różnica technologiczna i cenowa. W Z5 szkło dużo bardziej odporne (już Gorilla Glass którejś generacji), obudowa przeprojektowana - rogi ramki zostały wzmocnione, hardware również zupełnie inny. Jest dużo bardziej odporny, ale upadki to trochę kwestia szczęścia. Może spadać mnóstwo razy i być ok, a może raz i od razu szkło z przodu i z tyłu oraz płyta główna do kosza.

    Napewno pancerne telefony z "gumową" obudową są zdecydowanie bardziej odporne na tego typu rzeczy.

    Taka ciekawostka w nowszych modelach Sony zalecał nie zanurzać telefon w wodzie, ponieważ gwarancja może nie zostać uznana mimo tego że norma ip68 jest spełniona.

    Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

×